1 00:00:35,800 --> 00:00:39,400 WYSPA TAJEMNIC 2 00:00:42,300 --> 00:00:46,000 ZATOKA BOSTOŃSKA 3 00:00:47,500 --> 00:00:51,900 Tłumaczenie: Sabat1970 & sinu6 4 00:00:53,000 --> 00:00:56,700 Korekta: Pyra10 5 00:00:56,800 --> 00:01:00,000 Synchro: bartekfm 6 00:01:12,800 --> 00:01:17,200 Zbierz się do kupy, Teddy. Weź się w garść. 7 00:01:23,100 --> 00:01:24,600 To tylko woda. 8 00:01:26,100 --> 00:01:28,100 Mnóstwo wody. 9 00:01:33,600 --> 00:01:34,600 No, dalej... 10 00:01:58,800 --> 00:02:00,500 W porządku, szefie? 11 00:02:00,500 --> 00:02:05,600 Tak, po prostu... nie znoszę wody. 12 00:02:09,400 --> 00:02:12,500 - Jesteś moim nowym partnerem? - Zgadza się. 13 00:02:12,900 --> 00:02:16,300 Kiepski początek znajomości z głową w klozecie. 14 00:02:16,300 --> 00:02:20,200 Fakt, nie bardzo pasuje do Teddy'ego Danielsa, człowieka legendy. 15 00:02:20,300 --> 00:02:21,700 Legendy? 16 00:02:21,900 --> 00:02:24,600 Co wy tam, w Portland, palicie? 17 00:02:24,600 --> 00:02:28,400 Seattle. Jestem z Biura w Seattle. 18 00:02:30,500 --> 00:02:34,800 - Długo pracujesz dla Biura? - Cztery lata. 19 00:02:35,900 --> 00:02:39,600 - Więc wiesz, jakie jest małe. - Tak. 20 00:02:40,900 --> 00:02:44,400 A ty? Masz dziewczynę? Żonaty? 21 00:02:44,600 --> 00:02:45,900 Byłem. 22 00:02:58,000 --> 00:02:59,700 Umarła. 23 00:03:00,100 --> 00:03:03,500 - Jezu, nie... - Nie przejmuj się. 24 00:03:04,700 --> 00:03:08,000 W naszym domu wybuchł pożar, kiedy byłem w pracy. 25 00:03:08,100 --> 00:03:09,900 Cztery osoby zginęły. 26 00:03:10,000 --> 00:03:13,900 Zabił ją dym, nie ogień. To ważne. 27 00:03:14,000 --> 00:03:15,700 Przykro mi, szefie. 28 00:03:15,800 --> 00:03:20,700 - Gdzie moje cholerne papierosy? - Weź jednego ode mnie. 29 00:03:20,800 --> 00:03:24,200 Przysiągłbym, że miałem paczkę w kieszeni, zanim wsiadłem na pokład. 30 00:03:24,200 --> 00:03:27,400 Pracownicy rządowi obrobią cię do czysta. 31 00:03:29,300 --> 00:03:30,300 Dzięki. 32 00:03:31,600 --> 00:03:34,600 Powiedzieli ci coś przed wyjazdem o tej instytucji? 33 00:03:34,700 --> 00:03:38,300 Wiem tylko, że to szpital dla umysłowo chorych. 34 00:03:38,300 --> 00:03:41,000 Dla obłąkanych kryminalistów. 35 00:03:41,000 --> 00:03:44,700 Gdyby chodziło o ludzi, którzy słyszą głosy i biegają za motylami, 36 00:03:44,700 --> 00:03:46,600 nie potrzebowaliby nas. 37 00:03:56,000 --> 00:03:59,100 - Płyniemy tam? - Tak. 38 00:03:59,100 --> 00:04:04,500 Druga strona wyspy to same skalne urwiska. Aż do samej wody. 39 00:04:04,500 --> 00:04:08,800 Dok to jedyne miejsce, żeby wylądować... lub odpłynąć. 40 00:04:08,900 --> 00:04:11,800 Odbijamy jak tylko znajdziecie się na brzegu. 41 00:04:11,800 --> 00:04:14,500 Będę wdzięczny, jeśli się z tym pośpieszycie. 42 00:04:14,500 --> 00:04:17,200 - Dlaczego? - Nadciąga sztorm. 43 00:04:41,100 --> 00:04:42,300 {Y:i}Zastępca szeryfa 44 00:04:43,800 --> 00:04:47,300 Nigdy wcześniej nie widziałem odznaki szeryfa. 45 00:04:47,800 --> 00:04:51,300 Jestem zastępca naczelnika McPherson. Witam na Wyspie Skazańców. 46 00:04:51,300 --> 00:04:53,300 Zabiorę was do Ashecliffe. 47 00:05:06,700 --> 00:05:09,600 Pańscy chłopcy wyglądają na poirytowanych, panie McPherson. 48 00:05:09,600 --> 00:05:12,300 W tej chwili, szeryfie, wszyscy jesteśmy. 49 00:05:27,700 --> 00:05:28,900 CMENTARZ SZPITALNY 50 00:05:29,000 --> 00:05:33,100 {Y:i}Pamiętajcie nas, bo my też żyliśmy, kochaliśmy i śmialiśmy się. 51 00:05:56,100 --> 00:05:58,600 Strefa pod wysokim napięciem. 52 00:06:00,200 --> 00:06:01,700 Skąd wiesz? 53 00:06:02,300 --> 00:06:04,800 Już coś takiego widziałem. 54 00:06:33,200 --> 00:06:37,000 W porządku, otrzymają panowie od nas wszelką możliwą pomoc. 55 00:06:37,100 --> 00:06:40,500 Ale podczas pobytu tutaj, będą panowie przestrzegać regulaminu. 56 00:06:40,500 --> 00:06:43,000 - Zrozumiano? - Oczywiście. 57 00:06:43,700 --> 00:06:47,000 Czerwony budynek po prawej to Blok A. Oddział męski. 58 00:06:47,100 --> 00:06:50,500 Blok B, oddział żeński, znajduje się po waszej lewej. 59 00:06:50,600 --> 00:06:53,700 Blok C to tamten budynek na szczycie urwiska. 60 00:06:53,700 --> 00:06:55,300 Stary fort z czasów wojny secesyjnej. 61 00:06:55,400 --> 00:06:57,600 Przebywają tam najbardziej niebezpieczni pacjenci. 62 00:06:57,700 --> 00:06:59,700 Wstęp do Bloku C jest zabroniony 63 00:06:59,700 --> 00:07:04,700 bez pisemnej zgody oraz obecności mojej oraz doktora Cawleya. 64 00:07:05,100 --> 00:07:06,600 Rozumieją panowie? 65 00:07:07,800 --> 00:07:11,800 Zachowuje się pan, jakby szaleństwo było zaraźliwe. 66 00:07:13,000 --> 00:07:16,600 Musicie panowie zdać swoją broń. 67 00:07:17,800 --> 00:07:21,300 Panie McPherson, jesteśmy szeryfami federalnymi. 68 00:07:21,400 --> 00:07:23,800 Musimy cały czas mieć przy sobie naszą broń służbową. 69 00:07:23,800 --> 00:07:28,000 Według przepisu wykonawczego numer 319 Federalnego Kodeksu Zakładów Karnych, 70 00:07:28,000 --> 00:07:32,600 na terenie danej instytucji, jej oficerowie dzierżą władzę ostateczną. 71 00:07:35,300 --> 00:07:38,400 Panowie, nie przekroczycie tej bramy z bronią. 72 00:07:58,800 --> 00:08:01,000 Dobra, koniec oficjalnych procedur. 73 00:08:01,000 --> 00:08:04,300 Chodźcie, chłopcy. Może poszukamy doktora Cawleya? 74 00:08:16,300 --> 00:08:19,100 Więc, kiedy uciekła? Ta więźniarka. 75 00:08:19,200 --> 00:08:23,100 Doktor Cawley przedstawi panom sytuację. Takie procedury. 76 00:08:23,200 --> 00:08:27,700 Strażnicy więzienni w szpitalu psychiatrycznym to raczej niecodzienny widok. 77 00:08:27,700 --> 00:08:30,800 To jedyny tego typu zakład w USA. Może nawet na świecie. 78 00:08:30,800 --> 00:08:33,300 Przyjmujemy jedynie najgroźniejszych pacjentów. 79 00:08:33,300 --> 00:08:36,000 Takich, z którymi inny szpital nie dałby sobie rady. 80 00:08:36,000 --> 00:08:40,200 A wszystko dzięki doktorowi Cawleyowi. Stworzył tu coś naprawdę wyjątkowego. 81 00:08:40,200 --> 00:08:42,900 To szpital dla ludzi, których nasze społeczeństwo... 82 00:09:11,500 --> 00:09:12,900 Legitymacje, panowie. 83 00:09:16,800 --> 00:09:18,400 Proszę pokazać odznaki. 84 00:09:19,100 --> 00:09:24,900 Doktor Cawley wielokrotnie współpracował ze Scotland Yardem, MI5, OSS. 85 00:09:24,900 --> 00:09:27,200 - Dlaczego? - Jak to? 86 00:09:29,500 --> 00:09:33,200 Po co agencje wywiadowcze miałyby współpracować z psychiatrą? 87 00:09:33,200 --> 00:09:35,500 Chyba będzie pan musiał zapytać jego. 88 00:09:45,100 --> 00:09:47,400 - Szeryfie Daniels. - Doktorze. 89 00:09:47,400 --> 00:09:48,900 Szeryfie Aule. 90 00:09:49,500 --> 00:09:53,000 - Dziękuję. To wszystko. - Tak jest. 91 00:09:53,900 --> 00:09:56,100 Było mi miło, panowie. 92 00:09:56,600 --> 00:09:58,400 Wiele nam o panu opowiadał. 93 00:09:58,500 --> 00:10:01,900 McPherson to dobry człowiek. Wierzy w to, co tu robimy. 94 00:10:02,000 --> 00:10:04,000 Czyli co dokładnie? 95 00:10:04,100 --> 00:10:07,900 Moralna fuzja pomiędzy prawem i porządkiem i opieką medyczną. 96 00:10:08,000 --> 00:10:11,100 Przepraszam, doktorze... Co pomiędzy czym i czym? 97 00:10:17,800 --> 00:10:20,500 Te ryciny są całkiem wierne. 98 00:10:20,600 --> 00:10:24,200 Pacjenci tacy jak nasi, byli kiedyś skuwani łańcuchami 99 00:10:24,200 --> 00:10:26,300 i zostawiani we własnych odchodach. 100 00:10:26,400 --> 00:10:27,400 Bito ich. 101 00:10:27,400 --> 00:10:32,000 Wkręcano im w czaszki śruby, jakby to mogło wypędzić z nich psychozę. 102 00:10:32,000 --> 00:10:35,700 Zanurzano ich w lodowatej wodzie aż tracili przytomność... 103 00:10:36,400 --> 00:10:38,200 a nawet tonęli. 104 00:10:38,400 --> 00:10:39,400 A teraz? 105 00:10:39,500 --> 00:10:42,900 Poddajemy ich terapii. Próbujemy leczyć, uzdrawiać. 106 00:10:42,900 --> 00:10:47,800 Jeśli to zawodzi, próbujemy zapewnić im względny komfort i spokój. 107 00:10:47,900 --> 00:10:55,500 To wszystko brutalni przestępcy, prawda? Krzywdzili ludzi, czasem zabijali. 108 00:10:55,700 --> 00:10:58,100 Prawie we wszystkich przypadkach... tak. 109 00:10:58,200 --> 00:11:03,200 Szczerze, doktorze, muszę powiedzieć: pieprzyć ich komfort i spokój. 110 00:11:04,200 --> 00:11:07,900 Pomagam moim pacjentom, nie ich ofiarom. Nie jestem tu, by osądzać. 111 00:11:07,900 --> 00:11:11,200 - Zatem, ta więźniarka... - Pacjentka. 112 00:11:11,300 --> 00:11:13,300 Przepraszam, pacjentka... 113 00:11:13,500 --> 00:11:16,000 Rachel Solando, 114 00:11:16,100 --> 00:11:21,000 - uciekła w ciągu ostatnich 24 godzin? - Zeszłej nocy, między 22.00 a północą. 115 00:11:21,100 --> 00:11:24,100 - Jest niebezpieczna? - Można tak powiedzieć. 116 00:11:24,200 --> 00:11:26,900 Zabiła trójkę swoich dzieci. 117 00:11:27,100 --> 00:11:29,800 Utopiła je w jeziorze za swoim domem. 118 00:11:29,800 --> 00:11:33,400 Wyprowadziła jedno po drugim i trzymała głowy pod wodą, aż umarły. 119 00:11:33,500 --> 00:11:36,500 Później wniosła je z powrotem i posadziła przy kuchennym stole. 120 00:11:36,500 --> 00:11:38,800 Zjadła posiłek, zanim przyszedł sąsiad. 121 00:11:41,500 --> 00:11:45,600 - A co z mężem? - Zginął na plaży w Normandii. 122 00:11:45,600 --> 00:11:47,100 To wdowa wojenna. 123 00:11:47,100 --> 00:11:52,700 Głodziła się, kiedy tu trafiła. Upierała się, że dzieci żyły. 124 00:12:02,200 --> 00:12:05,200 Przepraszam, doktorze, ma pan może aspirynę? 125 00:12:05,200 --> 00:12:10,400 - Bóle głowy, szeryfie? - Czasami, ale dziś to bardziej choroba morska. 126 00:12:10,400 --> 00:12:13,100 - Rozumiem... odwodnienie. - W porządku, szefie? 127 00:12:13,100 --> 00:12:13,900 Tak. 128 00:12:14,000 --> 00:12:16,900 W takim razie, racja. Im prościej, tym lepiej. 129 00:12:17,000 --> 00:12:18,300 Dziękuję bardzo. 130 00:12:19,000 --> 00:12:21,900 Rachel nadal wierzy, że dzieci żyją. 131 00:12:22,500 --> 00:12:26,400 Wierzy również, że to miejsce, to jej dom w Berkshires. 132 00:12:27,200 --> 00:12:28,400 Pan żartuje. 133 00:12:28,500 --> 00:12:32,000 Nigdy nie przyjęła do wiadomości, że jest w zakładzie. 134 00:12:32,000 --> 00:12:35,900 Uważa nas wszystkich za dostawców, mleczarzy, listonoszy. 135 00:12:35,900 --> 00:12:38,400 W swojej fantazji, gdzie dzieci nigdy nie umarły, 136 00:12:38,400 --> 00:12:43,400 stworzyła wymyślną, fikcyjną strukturę, w której wszyscy gramy jakieś role. 137 00:12:44,500 --> 00:12:46,600 Przeszukaliście już teren? 138 00:12:46,600 --> 00:12:51,100 Naczelnik i jego ludzie przeczesali wyspę. Ani śladu. 139 00:12:51,300 --> 00:12:56,100 Co najbardziej niepokojące, nie wiemy, jak wydostała się ze swojego pokoju. 140 00:12:56,200 --> 00:13:00,600 Był zamknięty od zewnątrz, a jedyne okno jest okratowane. 141 00:13:02,800 --> 00:13:06,100 Jakby przeniknęła przez ściany. 142 00:13:12,000 --> 00:13:14,500 Przyprowadziłem ją tu po terapii grupowej, 143 00:13:14,500 --> 00:13:20,000 zamknąłem, wróciłem na nocny obchód i już jej nie było. 144 00:13:25,700 --> 00:13:30,100 Doktorze, jak to możliwe, że prawda nigdy do niej nie dotarła? 145 00:13:30,200 --> 00:13:35,300 Znaczy, jest w zakładzie psychiatrycznym. Chyba powinno się to zauważyć? 146 00:13:35,300 --> 00:13:38,600 - Ile par butów dostają pacjenci? - Dwie. 147 00:13:38,700 --> 00:13:40,900 Normalności się nie wybiera, szeryfie. 148 00:13:40,900 --> 00:13:43,700 Nie można zdecydować o pogodzeniu się z czymś. 149 00:13:43,800 --> 00:13:47,700 Czyżby wyszła stąd na bosaka? 150 00:13:47,800 --> 00:13:51,100 Niemożliwe, doktorze. W tym terenie nie uszłaby 10 metrów. 151 00:13:52,000 --> 00:13:52,800 Szeryfie... 152 00:14:08,700 --> 00:14:11,200 {Y:i}Prawo Czterech Kim jest 67? 153 00:14:12,000 --> 00:14:14,300 To na pewno pismo Rachel. 154 00:14:14,400 --> 00:14:17,300 Nie mam pojęcia... co to jest "prawo czterech". 155 00:14:17,300 --> 00:14:20,200 - Jakaś psychiatryczna nazwa? - Obawiam się, że nie. 156 00:14:20,200 --> 00:14:23,900 "Kim jest 67?" Kurwa, nie wiem. 157 00:14:24,000 --> 00:14:27,700 Muszę przyznać, że to potwierdza moją diagnozę. 158 00:14:27,800 --> 00:14:30,100 Uważa pan, że to przypadkowe bazgroły? 159 00:14:30,100 --> 00:14:33,700 Ależ skąd. Rachel jest mądra. W zasadzie genialna. 160 00:14:33,800 --> 00:14:36,900 - To może być ważne. - Wybaczy pan, doktorze, 161 00:14:36,900 --> 00:14:39,400 - ale zatrzymamy to. - Oczywiście. 162 00:14:41,700 --> 00:14:44,400 Żeby wyjść, musiałaby przejść tędy. 163 00:14:44,400 --> 00:14:48,500 Po zgaszeniu świateł, oddziałowi grają tu w karty. 164 00:14:48,700 --> 00:14:53,700 Ubiegłej nocy siedziało tam siedmiu mężczyzn i grało w pokera. 165 00:14:53,700 --> 00:14:57,300 Jednak w jakiś sposób, Rachel udało się prześlizgnąć. 166 00:14:57,400 --> 00:14:58,400 Dlaczego?! 167 00:14:58,500 --> 00:15:01,800 Jak? Zrobiła się niewidzialna? 168 00:15:02,100 --> 00:15:05,300 Doktorze, potrzebujemy wglądu do akt całego personelu. 169 00:15:05,400 --> 00:15:08,200 Pielęgniarek, strażników, oddziałowych, każdego, kto pracował... 170 00:15:08,200 --> 00:15:11,000 Rozważę pańską prośbę. 171 00:15:11,200 --> 00:15:13,700 To nie jest prośba, doktorze. 172 00:15:13,700 --> 00:15:16,500 To placówka federalna, a niebezpieczna więźniarka... 173 00:15:16,600 --> 00:15:19,700 - Pacjentka. - Pacjentka... uciekła. 174 00:15:19,900 --> 00:15:23,800 - Zastosuje się pan albo... - Zobaczę, co będę mógł zrobić. 175 00:15:23,900 --> 00:15:28,800 Doktorze, musimy porozmawiać z personelem. Rozumie pan? 176 00:15:28,800 --> 00:15:31,600 Zbiorę ich w świetlicy po kolacji. 177 00:15:32,000 --> 00:15:34,000 {Y:i}Jeśli macie panowie kolejne pytania, 178 00:15:34,100 --> 00:15:37,700 {Y:i}możecie dołączyć do zastępcy naczelnika w poszukiwaniach. 179 00:15:49,200 --> 00:15:52,800 Do najbliższego lądu jest 17 kilometrów, a woda jest lodowata. 180 00:15:52,900 --> 00:15:57,500 W nocy był silny prąd przyboju. Utonęłaby lub roztrzaskała się o skały, 181 00:15:57,600 --> 00:16:00,400 a fale wyrzuciłyby ciało na brzeg. 182 00:16:03,800 --> 00:16:06,900 A te jaskinie na dole? Sprawdziliście je? 183 00:16:06,900 --> 00:16:09,200 Nie ma mowy, żeby się tam dostała. 184 00:16:09,400 --> 00:16:13,800 Klify porasta trujący bluszcz, dąb karłowaty, sumak. 185 00:16:13,800 --> 00:16:17,100 Tysiące roślin z kolcami wielkości mojego fiuta. 186 00:16:17,200 --> 00:16:20,900 Sam pan powiedział, szeryfie, ona nie ma butów. 187 00:16:25,800 --> 00:16:29,000 Dobra, sprawdźmy drugą stronę! 188 00:16:33,500 --> 00:16:37,300 - Co to za wieża? - Stara latarnia morska. 189 00:16:37,400 --> 00:16:40,200 Strażnicy już ją przeszukali. 190 00:16:42,100 --> 00:16:44,300 Co w niej jest? Więcej pacjentów? 191 00:16:44,400 --> 00:16:46,700 Stacja uzdatniania wody. 192 00:16:46,900 --> 00:16:50,400 Zaczyna się ściemniać. Kończymy na dzisiaj. 193 00:16:50,800 --> 00:16:52,700 Ruszamy, chłopaki! 194 00:16:56,500 --> 00:16:58,300 {Y:i}Pilnujecie półpiętra, tak? 195 00:16:58,300 --> 00:17:03,800 Tak, nikt nie wyjdzie na korytarz, żebym tego nie zauważył. 196 00:17:03,800 --> 00:17:09,400 Rachel Solando... kogo jeszcze musiałaby minąć, żeby się tu dostać? 197 00:17:14,700 --> 00:17:15,900 Mnie. 198 00:17:16,600 --> 00:17:17,800 Glen Miga. 199 00:17:18,400 --> 00:17:22,600 - Proszę pana, ja nic nie widziałem. - Byłeś na stanowisku całą noc? 200 00:17:22,600 --> 00:17:25,100 Tak, ale nic nie widziałem. 201 00:17:26,800 --> 00:17:28,900 Glen... 202 00:17:29,600 --> 00:17:32,100 Glen. 203 00:17:33,400 --> 00:17:35,900 Powiedz mi prawdę. 204 00:17:36,800 --> 00:17:38,200 Mogłem... 205 00:17:39,900 --> 00:17:42,800 mogłem pójść do ubikacji. 206 00:17:43,000 --> 00:17:45,500 Co? Naruszyłeś procedurę. Chryste... 207 00:17:45,600 --> 00:17:47,000 To była tylko chwila. 208 00:17:48,000 --> 00:17:51,000 Dobrze, cofnijmy się. Cofnijmy się. 209 00:17:51,100 --> 00:17:54,500 Pani Solando została zamknięta w pokoju na noc. 210 00:17:54,500 --> 00:17:57,600 Czy ktoś wie, co robiła przedtem? 211 00:17:58,000 --> 00:17:59,500 Ktokolwiek? 212 00:18:00,100 --> 00:18:02,800 No, dalej... ktokolwiek, ktokolwiek. 213 00:18:03,200 --> 00:18:05,900 Była na sesji terapii grupowej. 214 00:18:07,200 --> 00:18:09,700 Wydarzyło się coś niezwykłego? 215 00:18:09,800 --> 00:18:13,000 - Proszę zdefiniować "coś niezwykłego". - Słucham? 216 00:18:13,100 --> 00:18:15,500 To szpital psychiatryczny, szeryfie. 217 00:18:15,500 --> 00:18:20,300 Dla szalonych przestępców. "Zwykłe rzeczy" rzadko się tu dzieją. 218 00:18:21,300 --> 00:18:23,100 Powiem inaczej, 219 00:18:23,200 --> 00:18:29,200 czy wczoraj, podczas terapii grupowej, zaszło coś godnego zapamiętania? 220 00:18:29,200 --> 00:18:32,100 - Coś nienormalnego? - Właśnie. 221 00:18:32,100 --> 00:18:33,600 Nie. Przykro mi. 222 00:18:34,500 --> 00:18:38,200 Czy pani Solando powiedziała coś podczas terapii grupowej? 223 00:18:38,300 --> 00:18:40,700 Mówiła, że martwi ją deszcz... 224 00:18:41,500 --> 00:18:45,300 i że nie cierpi tutejszego jedzenia. Wciąż na nie narzekała. 225 00:18:45,500 --> 00:18:47,500 Zeszłego wieczoru też. 226 00:18:48,500 --> 00:18:52,100 Więc była tam pani i lekarz? 227 00:18:52,500 --> 00:18:55,600 Tak, doktor Sheehan prowadził dyskusję. 228 00:18:56,000 --> 00:18:59,200 - Doktor Sheehan? - Tak. 229 00:18:59,400 --> 00:19:01,600 Prowadził sesję. 230 00:19:02,000 --> 00:19:03,700 Jest prowadzącym Rachel. 231 00:19:03,700 --> 00:19:06,900 Psychiatrą, który bezpośrednio nadzoruje jej przypadek. 232 00:19:09,000 --> 00:19:13,900 - Musimy porozmawiać z doktorem Sheehanem. - To raczej nie będzie możliwe. 233 00:19:13,900 --> 00:19:15,600 Wypłynął promem dziś rano. 234 00:19:15,700 --> 00:19:19,200 Miał zaplanowany urlop. Odkładał go już zbyt długo. 235 00:19:19,200 --> 00:19:24,100 Ma pan sytuację kryzysową, ucieka niebezpieczna pacjentka, 236 00:19:24,100 --> 00:19:29,100 a pan pozwala jej lekarzowi prowadzącemu wyjechać na urlop? 237 00:19:29,100 --> 00:19:31,000 Oczywiście... to lekarz. 238 00:19:35,200 --> 00:19:38,800 Ma pan numer telefonu do miejsca, gdzie się udał? 239 00:19:39,000 --> 00:19:40,000 {Y:i}Halo? 240 00:19:40,200 --> 00:19:41,200 Halo? 241 00:19:42,900 --> 00:19:45,900 Halo? Jest tam ktoś? 242 00:19:47,500 --> 00:19:51,500 Przykro mi, ale wszystkie linie padły. Sztorm uderzył jak młotem. 243 00:19:51,600 --> 00:19:54,200 Jeśli zacznie działać, proszę mnie niezwłocznie zawiadomić. 244 00:19:54,200 --> 00:19:57,100 - Szeryf musi wykonać ważny telefon. - Dobrze. 245 00:20:00,600 --> 00:20:03,300 {Y:i}Halo? Halo? 246 00:20:03,500 --> 00:20:07,500 Mam teraz nocny obchód oddziałów, ale później, koło 21.00, 247 00:20:07,500 --> 00:20:10,800 zapraszam do mojego domu na drinka i cygaro. 248 00:20:11,700 --> 00:20:14,800 Dobrze. Wówczas porozmawiamy, tak? 249 00:20:15,800 --> 00:20:19,200 Już rozmawialiśmy, szeryfie. 250 00:20:34,900 --> 00:20:38,600 Muszę przyznać, że wybrałem niewłaściwy sektor służby publicznej. 251 00:20:38,700 --> 00:20:42,000 Trochę przytłacza. Wybudowano go podczas Wojny Secesyjnej. 252 00:20:42,000 --> 00:20:45,500 W tym samym czasie, co fort, mieszczący obecnie Blok C. 253 00:20:52,200 --> 00:20:54,600 To oryginalna kwatera dowódcy. 254 00:20:54,700 --> 00:20:58,400 Kiedy Wuj Sam dostał rachunek, dowódcę wzięto pod sąd wojskowy. 255 00:20:58,500 --> 00:21:00,100 Nie dziwi mnie to. 256 00:21:00,300 --> 00:21:03,400 Miła muzyka. Kto to? Brahms? 257 00:21:03,800 --> 00:21:04,800 Nie. 258 00:21:13,200 --> 00:21:15,100 Mahler. 259 00:21:15,300 --> 00:21:17,400 Bardzo dobrze, szeryfie. 260 00:21:17,400 --> 00:21:21,800 Wybaczcie, panowie... mój kolega, doktor Jeremiah Naehring. 261 00:21:29,700 --> 00:21:33,800 Kwartet fortepianowo-smyczkowy w tonacji a-moll. 262 00:21:36,100 --> 00:21:39,200 - Czym się trujecie, panowie? - Czystą, jeśli pan ma. 263 00:21:39,300 --> 00:21:41,600 Wodę z lodem, poproszę. 264 00:21:42,000 --> 00:21:45,500 Nie ulega pan alkoholowi? Jestem zaskoczony. 265 00:21:46,900 --> 00:21:50,700 Czy ludzie pańskiej profesji zazwyczaj nie popijają? 266 00:21:50,900 --> 00:21:53,800 Zazwyczaj. A pańskiej? 267 00:21:55,600 --> 00:21:56,800 Przepraszam? 268 00:21:56,900 --> 00:21:59,200 Pańskiej profesji, doktorze. Psychiatrii. 269 00:21:59,200 --> 00:22:00,000 Tak? 270 00:22:00,100 --> 00:22:03,900 Słyszałem, że jest opanowana przez opojów i pijaków. 271 00:22:04,400 --> 00:22:06,400 Nie zauważyłem. 272 00:22:07,100 --> 00:22:10,200 A co to? Mrożona herbata? 273 00:22:10,400 --> 00:22:12,300 Wspaniale, szeryfie. 274 00:22:12,300 --> 00:22:15,700 Posiada pan znakomity mechanizm obronny. 275 00:22:15,700 --> 00:22:19,600 Musi pan być dobry w przesłuchaniach? 276 00:22:27,900 --> 00:22:31,600 Specjalizuję się w ludziach waszego pokroju. 277 00:22:31,700 --> 00:22:33,300 Ludzie gwałtowności. 278 00:22:33,300 --> 00:22:35,800 Cholernie na wyrost wysnute założenie. 279 00:22:35,800 --> 00:22:38,300 Żadne założenie. Nie zrozumiał mnie pan. 280 00:22:38,400 --> 00:22:41,200 Powiedziałem: "Ludzie gwałtowności". 281 00:22:41,300 --> 00:22:44,700 Nie oskarżam panów o bycie gwałtownymi ludźmi. 282 00:22:44,700 --> 00:22:49,100 - To różnica. - Proszę nas oświecić, doktorze. 283 00:22:51,200 --> 00:22:53,400 Obaj służyliście za granicą. 284 00:22:53,400 --> 00:22:57,900 Kiepsko, doktorze. Obaj byliśmy tylko gryzipiórkami. 285 00:22:58,100 --> 00:22:59,800 Nie... wcale nie. 286 00:23:15,800 --> 00:23:21,000 Od czasów szkolnych, żaden z was nigdy nie unikał fizycznego konfliktu. 287 00:23:21,100 --> 00:23:23,700 Oczywiście, nie czerpaliście z tego przyjemności, 288 00:23:23,700 --> 00:23:27,000 po prostu, nie bierzecie pod uwagę wycofania się. 289 00:23:27,600 --> 00:23:30,100 Nie wychowano mnie na tchórza, doktorze. 290 00:23:30,300 --> 00:23:33,000 Tak... wychowanie. 291 00:23:34,500 --> 00:23:38,600 - A kto wychował pana, szeryfie? - Mnie? 292 00:23:39,300 --> 00:23:41,300 Wilki. 293 00:23:44,500 --> 00:23:47,200 Naprawdę imponujący mechanizm obronny. 294 00:24:46,300 --> 00:24:48,600 Wierzy pan w Boga, szeryfie? 295 00:24:54,000 --> 00:24:56,800 Pytam całkiem poważnie. 296 00:24:58,000 --> 00:25:00,300 Tak myślę. 297 00:25:01,900 --> 00:25:06,600 Widział pan kiedyś obóz śmierci, doktorze? 298 00:25:06,600 --> 00:25:10,200 Obóz koncentracyjny. Nie? 299 00:25:11,600 --> 00:25:15,600 Ja widziałem. Byłem przy wyzwoleniu Dachau. 300 00:25:15,600 --> 00:25:19,700 Mówi pan znakomicie po angielsku. Niemal perfekcyjnie. 301 00:25:19,900 --> 00:25:26,000 Naprawdę bardzo dobrze. Jednak wciąż twardo wymawia pan spółgłoski. 302 00:25:26,100 --> 00:25:27,700 Jest pan Niemcem? 303 00:25:28,200 --> 00:25:34,300 - Legalna emigracja to przestępstwo, szeryfie? - Nie wiem, doktorze. Jest? 304 00:25:35,600 --> 00:25:40,800 Proszę posłuchać, potrzebne nam akta Sheehana oraz reszty personelu. 305 00:25:40,800 --> 00:25:43,900 Nie otrzymają panowie żadnych akt. Kropka. 306 00:25:43,900 --> 00:25:47,100 - Potrzebujemy tych akt. - Wykluczone. 307 00:25:47,100 --> 00:25:50,100 Gówno prawda, że wykluczone! Gówno prawda! 308 00:25:50,100 --> 00:25:52,900 Kto tutaj rządzi, do cholery? Co? 309 00:25:52,900 --> 00:25:56,500 Doktor Naehring jest naszym łącznikiem z radą nadzorczą. 310 00:25:56,600 --> 00:25:58,600 Wasza prośba została odrzucona. 311 00:25:58,700 --> 00:26:02,000 Odrzucona? Nie mają takiej władzy. Pan też nie. 312 00:26:02,100 --> 00:26:05,800 Szeryfie, proszę kontynuować śledztwo, a my zrobimy wszystko, żeby pomóc. 313 00:26:05,900 --> 00:26:07,500 To śledztwo dobiegło końca. 314 00:26:07,500 --> 00:26:10,800 - Sporządzimy raport i przekażemy go... - Chłopcom Hoovera. 315 00:26:10,800 --> 00:26:14,800 Chłopcom Hoovera, właśnie. Wracamy porannym promem. 316 00:26:14,800 --> 00:26:15,600 Chodź. 317 00:26:24,800 --> 00:26:26,400 Uroczy wieczór. 318 00:26:32,300 --> 00:26:35,100 Przenocujecie w kwaterach oddziałowych. 319 00:26:47,400 --> 00:26:51,100 Szefie? Naprawdę się zmywamy? 320 00:26:51,500 --> 00:26:53,000 Czemu pytasz? 321 00:26:53,600 --> 00:26:58,200 Chyba... nie wiem... nigdy wcześniej się nie poddałem. 322 00:26:58,200 --> 00:27:02,100 Nie usłyszeliśmy jeszcze ani słowa prawdy, Chuck. 323 00:27:02,200 --> 00:27:08,000 Rachel Solando nie wyślizgnęła się na bosaka z zamkniętego pokoju bez pomocy. 324 00:27:08,000 --> 00:27:10,500 Myślę, że otrzymała sporą pomoc. 325 00:27:10,700 --> 00:27:15,900 Może Cawley siedzi teraz w swojej rezydencji i duma nad swoim nastawieniem. 326 00:27:16,600 --> 00:27:19,300 - Może rano... - Blefowałeś? 327 00:27:20,200 --> 00:27:22,300 Tego nie powiedziałem. 328 00:27:40,700 --> 00:27:45,700 Znalazłam ich cały stos. Jezu, czy ty kiedyś wytrzeźwiejesz? 329 00:27:47,800 --> 00:27:51,300 Na wojnie zabiłem mnóstwo ludzi. 330 00:27:52,000 --> 00:27:54,000 Dlatego pijesz? 331 00:27:56,500 --> 00:27:58,600 Jesteś prawdziwa? 332 00:27:59,000 --> 00:28:01,100 Nie. 333 00:28:04,000 --> 00:28:06,100 Ona ciągle tu jest. 334 00:28:06,500 --> 00:28:07,700 Kto? 335 00:28:08,800 --> 00:28:10,000 Rachel? 336 00:28:11,600 --> 00:28:15,000 Nigdy stąd nie odeszła. 337 00:28:27,100 --> 00:28:30,600 Pamiętasz urlop w domku nad jeziorem, Teddy? 338 00:28:31,600 --> 00:28:33,700 Byliśmy tacy szczęśliwi. 339 00:28:35,800 --> 00:28:38,800 Ona tu jest. Nie możesz wyjechać. 340 00:28:51,800 --> 00:28:56,600 Nie wyjadę. Tak bardzo cię kocham. 341 00:29:01,400 --> 00:29:04,300 Jestem tylko szkieletem w skrzyni, Teddy. 342 00:29:04,300 --> 00:29:05,800 Nie. 343 00:29:06,800 --> 00:29:08,100 Tak. 344 00:29:11,200 --> 00:29:14,800 Musisz się obudzić. 345 00:29:15,200 --> 00:29:18,700 Nie odejdę. Jesteś tu... 346 00:29:20,600 --> 00:29:25,300 Nie ma mnie. Pogódź się z tym. 347 00:29:27,400 --> 00:29:32,200 Ale ona tu jest. On też. 348 00:29:35,000 --> 00:29:36,600 Kto? 349 00:29:38,300 --> 00:29:41,400 Laeddis. 350 00:29:44,700 --> 00:29:48,600 - Muszę iść. - Nie, posłuchaj... 351 00:29:49,700 --> 00:29:53,600 proszę, muszę cię przytulić. Jeszcze przez chwilę... 352 00:29:53,700 --> 00:29:59,200 - Teddy... musisz pozwolić mi odejść. - Nie mogę. 353 00:30:31,700 --> 00:30:34,700 Żaden prom nie wypłynie w taki syf. 354 00:30:38,600 --> 00:30:40,100 Doktorze! 355 00:30:40,500 --> 00:30:45,200 Doktorze, musimy przesłuchać pacjentów z terapii grupowej Rachel. 356 00:30:45,200 --> 00:30:47,600 Myślałem, że śledztwo jest skończone. 357 00:30:47,600 --> 00:30:50,200 Raczej nie możemy odpłynąć. 358 00:30:50,400 --> 00:30:54,800 Czy Rachel była poddawana jakiejś innej terapii na swoje zaburzenia? 359 00:30:54,800 --> 00:30:58,600 Macie panowie pojęcie o stanie dzisiejszej psychiatrii? 360 00:30:58,600 --> 00:31:00,900 Nie. Zielonego pojęcia, doktorze. 361 00:31:01,000 --> 00:31:02,200 Wojna. 362 00:31:02,200 --> 00:31:06,400 Stara szkoła to interwencje chirurgiczne. Psychochirurgia. 363 00:31:06,500 --> 00:31:10,300 Procedury w rodzaju lobotomii przezoczodołowej. 364 00:31:10,700 --> 00:31:14,200 Jedni mówią, że pacjenci współpracują, stają się racjonalni. 365 00:31:14,300 --> 00:31:16,300 Inni, że stają się żywymi trupami. 366 00:31:16,500 --> 00:31:19,000 - A nowa szkoła? - Psychofarmakologia. 367 00:31:19,200 --> 00:31:23,000 Właśnie wprowadzono nowy lek, torazynę, który uspokaja psychotycznych pacjentów. 368 00:31:23,000 --> 00:31:24,600 Można powiedzieć, że ich obłaskawia. 369 00:31:24,700 --> 00:31:27,200 - A pan, to która szkoła, doktorze? - Ja? 370 00:31:27,200 --> 00:31:30,700 Wyznaję radykalną ideę, że gdy traktujemy pacjentów z szacunkiem, 371 00:31:30,800 --> 00:31:35,700 słuchamy ich i próbujemy zrozumieć, jest szansa, żeby do nich dotrzeć. 372 00:31:41,400 --> 00:31:42,800 Do takich pacjentów? 373 00:31:42,900 --> 00:31:46,400 Ostatnia deska ratunku staje się pierwszą pomocną dłonią. 374 00:31:46,400 --> 00:31:49,800 Daj im pigułkę, postaw do kąta i wszystko im przejdzie. 375 00:31:50,100 --> 00:31:54,500 Rachel Solando brała zestaw leków, mających powstrzymać ataki agresji. 376 00:31:54,500 --> 00:31:57,400 Nie działały jednak cały czas. 377 00:31:57,500 --> 00:32:03,000 Jej wyleczenie uniemożliwiał fakt, że odrzucała to, czego się dopuściła. 378 00:32:03,000 --> 00:32:04,300 "Odrzucała". 379 00:32:04,900 --> 00:32:11,300 Dlaczego odnosi się pan do swojej pacjentki w czasie przeszłym, doktorze? 380 00:32:11,500 --> 00:32:16,300 Proszę wyjrzeć na zewnątrz, szeryfie. Jak pan myśli? 381 00:32:23,000 --> 00:32:24,500 Następny to Peter Breene. 382 00:32:24,500 --> 00:32:27,200 Zaatakował pielęgniarkę swojego ojca stłuczoną szklanką. 383 00:32:27,200 --> 00:32:30,400 Pielęgniarka przeżyła, ale ma trwale okaleczoną twarz. 384 00:32:30,500 --> 00:32:32,200 Nie mogę się doczekać. 385 00:32:32,200 --> 00:32:35,300 Uśmiechnęła się do mnie. Była taka słodka. 386 00:32:35,300 --> 00:32:40,700 Ale to było widać w jej oczach. Lubiła być naga. 387 00:32:40,700 --> 00:32:42,400 Ssać kutasa. 388 00:32:43,000 --> 00:32:45,300 W porządku, panie Breene. 389 00:32:45,700 --> 00:32:50,700 Poprosiła mnie o szklankę wody. Sami, w kuchni? 390 00:32:50,700 --> 00:32:53,200 Jakby to nic nie znaczyło? 391 00:32:53,300 --> 00:32:56,500 - A co to niby znaczyło? - Przecież to oczywiste. 392 00:32:56,600 --> 00:33:02,000 Chciała, żebym wyciągnął swojego, żeby mogła się z niego śmiać. 393 00:33:02,900 --> 00:33:08,700 Panie Breen, chcemy zadać panu kilka pytań, dobrze? 394 00:33:10,400 --> 00:33:12,900 Krzyczała, kiedy ją ciąłem. 395 00:33:14,600 --> 00:33:19,600 Ale... wystraszyła mnie. Czego się spodziewała? 396 00:33:20,600 --> 00:33:22,100 To interesujące, 397 00:33:22,700 --> 00:33:26,400 ale musimy porozmawiać o Rachel Solando, dobrze? 398 00:33:26,400 --> 00:33:27,800 Rachel Solando? 399 00:33:27,900 --> 00:33:30,800 Wiecie, że ona utopiła swoje własne dzieci? 400 00:33:30,800 --> 00:33:33,100 Potopiła swoje dzieci! 401 00:33:33,100 --> 00:33:36,100 Mówię wam, żyjemy w pojebanym świecie. 402 00:33:36,100 --> 00:33:38,900 Powinno się ich gazować. Wszystkich. 403 00:33:38,900 --> 00:33:42,400 Upośledzonych, morderców, czarnuchów. 404 00:33:42,400 --> 00:33:45,800 Zabić własne dzieci? Do gazu sukę! 405 00:33:48,300 --> 00:33:50,800 Mógłby pan przestać? 406 00:33:51,900 --> 00:33:54,300 - Ta pielęgniarka... - Proszę przestać. 407 00:33:54,400 --> 00:33:57,900 Może ta pielęgniarka miała dzieci, co? 408 00:33:58,900 --> 00:34:01,000 Męża? 409 00:34:01,600 --> 00:34:08,600 Próbowała związać koniec z końcem, wieść normalne życie, 410 00:34:08,700 --> 00:34:13,900 a twoje akta mówią, że zmasakrowałeś jej twarz. 411 00:34:13,900 --> 00:34:15,400 Prawda? 412 00:34:16,000 --> 00:34:20,800 Gratulacje. Koniec z jej normalnością. Na zawsze. 413 00:34:21,800 --> 00:34:25,400 Wiesz, czego ona się bała? 414 00:34:27,400 --> 00:34:29,800 - Ciebie. - Może pan przestać?! 415 00:34:29,800 --> 00:34:30,900 Proszę! 416 00:34:32,800 --> 00:34:34,200 Przestań! 417 00:34:34,900 --> 00:34:36,300 Proszę, przestań! 418 00:34:36,400 --> 00:34:39,600 - Znasz pacjenta Andrew Laeddisa? - Nie! 419 00:34:40,100 --> 00:34:41,300 Szefie... 420 00:34:42,200 --> 00:34:43,600 Chcę wrócić. 421 00:35:01,100 --> 00:35:05,500 Nigdy stąd nie wyjdę. I chyba nie powinnam. 422 00:35:06,100 --> 00:35:10,500 - Proszę mi wybaczyć, panno Kearns... - Pani. 423 00:35:10,600 --> 00:35:12,600 Pani Kearns... 424 00:35:13,200 --> 00:35:17,400 ale sprawia pani wrażenie zupełnie normalnej, 425 00:35:17,400 --> 00:35:19,600 w porównaniu do innych pacjentów. 426 00:35:19,700 --> 00:35:24,600 Cóż, mam swoje mroczne dni. Podejrzewam, że wszyscy je miewamy. 427 00:35:24,700 --> 00:35:29,100 Różnica polega na tym, że nie wszyscy mordują swoich mężów siekierą. 428 00:35:29,800 --> 00:35:33,400 Osobiście uważam jednak, że jeśli mężczyzna cię bije 429 00:35:33,400 --> 00:35:38,400 i rżnie wszystko, co się rusza, a tobie nikt nie pomaga, 430 00:35:38,400 --> 00:35:42,300 zarąbanie go siekierą nie jest zupełnie niezrozumiałe. 431 00:35:43,400 --> 00:35:46,500 Może jednak nie powinna pani wychodzić? 432 00:35:46,700 --> 00:35:51,100 Co bym poczęła, gdybym wyszła? Świat jest dla mnie obcy. 433 00:35:51,200 --> 00:35:56,300 Powiadają, że są teraz bomby, potrafiące obrócić w popiół całe miasta. 434 00:35:56,300 --> 00:36:02,400 I, jak je nazywają... telewizory, głosy i twarze wychodzące ze skrzynki. 435 00:36:02,500 --> 00:36:05,600 Dość się nasłuchałam różnych głosów. 436 00:36:05,600 --> 00:36:09,300 Co może nam pani powiedzieć o Rachel? 437 00:36:10,600 --> 00:36:13,600 Niewiele... jest skryta. 438 00:36:13,700 --> 00:36:20,600 Wierzyła, że jej dzieci żyją. Myślała, że wciąż mieszka w Berkshires, 439 00:36:20,600 --> 00:36:25,800 a my jesteśmy jej sąsiadami, mleczarzami, listonoszami... 440 00:36:25,800 --> 00:36:27,200 Dostawcami. 441 00:36:28,300 --> 00:36:32,100 - Doktor Sheehan był tam tamtego wieczoru? - Tak. 442 00:36:33,100 --> 00:36:35,600 Mówił o gniewie. 443 00:36:37,300 --> 00:36:41,600 Proszę mi o nim opowiedzieć. Jaki jest? 444 00:36:43,100 --> 00:36:44,600 Jest... 445 00:36:46,400 --> 00:36:48,500 w porządku, miły. 446 00:36:49,600 --> 00:36:53,300 Przyjemny w obejściu, jak mawiała moja matka. 447 00:36:54,900 --> 00:36:57,400 Czy kiedykolwiek panią nagabywał? 448 00:36:57,800 --> 00:37:01,200 Nie... nie. Doktor Sheehan to dobry lekarz. 449 00:37:01,200 --> 00:37:02,600 Nigdy by nie... 450 00:37:06,200 --> 00:37:10,100 - Mogłabym prosić o szklankę wody? - Żaden problem. 451 00:37:24,800 --> 00:37:26,600 Dziękuję, szeryfie. 452 00:37:31,200 --> 00:37:35,100 Mam jeszcze tylko jedno pytanie, pani Kearns. 453 00:37:37,500 --> 00:37:42,100 Czy spotkała pani kiedyś pacjenta, nazwiskiem Andrew Laeddis? 454 00:37:44,000 --> 00:37:47,500 Nie. Nigdy o nim nie słyszałam. 455 00:37:53,800 --> 00:37:55,700 Powiedzieli jej, co ma mówić. 456 00:37:55,700 --> 00:37:58,200 Używała identycznych słów, jak Cawley i pielęgniarka. 457 00:37:58,200 --> 00:38:00,200 Jakby poinstruowano ją, co ma mówić. 458 00:38:00,300 --> 00:38:02,200 Kim jest Andrew Laeddis? 459 00:38:06,500 --> 00:38:10,700 Pytałeś o niego każdego pacjenta. Kim on jest? 460 00:38:14,600 --> 00:38:18,400 Do diabła, szefie. Jestem twoim partnerem, na miłość boską. 461 00:38:18,400 --> 00:38:20,400 Dopiero się poznaliśmy, Chuck. 462 00:38:20,700 --> 00:38:24,200 Nie jesteś już nowicjuszem. Masz swoje obowiązki, karierę, 463 00:38:24,200 --> 00:38:26,300 a to co robię ja, 464 00:38:26,900 --> 00:38:29,800 niekoniecznie zgadza się z regulaminem. 465 00:38:30,000 --> 00:38:32,800 W dupie mam regulamin, szefie. 466 00:38:32,900 --> 00:38:36,900 Po prostu chcę wiedzieć, o co, do diabła, chodzi. 467 00:38:39,900 --> 00:38:43,200 Kiedy ta sprawa wypłynęła, 468 00:38:43,400 --> 00:38:46,700 poprosiłem konkretnie o nią. Rozumiesz? 469 00:38:46,800 --> 00:38:47,800 Dlaczego? 470 00:38:50,300 --> 00:38:57,500 Andrew Laeddis był dozorcą w apartamentowcu, w którym mieszkaliśmy z żoną. 471 00:38:58,400 --> 00:38:59,400 No... 472 00:39:01,300 --> 00:39:04,200 Był też podpalaczem. 473 00:39:06,100 --> 00:39:10,200 Andrew Laeddis zapalił zapałkę, 474 00:39:11,800 --> 00:39:15,800 od której pożar zabił moją żonę. 475 00:39:22,900 --> 00:39:24,300 {Y:i}Wypuścić ich! 476 00:39:26,800 --> 00:39:30,400 - Co się stało z Laeddisem? - Upiekło mu się. 477 00:39:30,400 --> 00:39:32,900 Uszło mu na sucho, po czym zniknął. 478 00:39:32,900 --> 00:39:36,000 Jakiś rok temu otwieram gazetę i oto on. 479 00:39:36,000 --> 00:39:37,700 Szpetny sukinsyn. 480 00:39:37,800 --> 00:39:42,200 Blizna od prawej skroni aż do ust. Oczy w różnych kolorach. 481 00:39:42,300 --> 00:39:44,100 Takiej twarzy się nie zapomina. 482 00:39:44,100 --> 00:39:47,000 Spalił szkołę. Zabił dwie osoby. 483 00:39:47,000 --> 00:39:49,100 Powiedział, że głosy kazały mu to zrobić. 484 00:39:49,100 --> 00:39:52,000 Najpierw trafił do więzienia, potem przenieśli go tutaj. 485 00:39:52,000 --> 00:39:53,900 - A potem? - Nic. 486 00:39:54,100 --> 00:39:58,000 Zniknął, jakby nigdy nie istniał. Żadnego śladu w aktach. 487 00:39:58,000 --> 00:40:00,600 Na pewno nie ma go w Bloku B. Zostaje Blok C. 488 00:40:00,700 --> 00:40:04,100 - Albo nie żyje. - Podobnie jak Rachel Solando. 489 00:40:04,300 --> 00:40:07,500 Mnóstwo tu miejsc, żeby ukryć ciało. 490 00:40:07,900 --> 00:40:11,600 Ale tylko jedno, na które nikt nie zwróci uwagi. 491 00:40:22,200 --> 00:40:25,100 Ta pacjentka, Bridget Kearns, 492 00:40:25,200 --> 00:40:29,300 kiedy wysłała mnie po wodę, powiedziała ci coś, prawda? 493 00:40:29,500 --> 00:40:33,300 - Nie. - Daj spokój, szefie. 494 00:40:37,600 --> 00:40:39,900 Napisała to. 495 00:40:42,700 --> 00:40:45,000 UCIEKAJ 496 00:40:54,900 --> 00:41:00,000 Szefie, musimy się schować! Robi się tu pieprzone Kansas! 497 00:41:00,000 --> 00:41:02,100 Chodźmy! 498 00:41:05,000 --> 00:41:05,900 Uwaga! 499 00:41:08,800 --> 00:41:09,800 Jezu! 500 00:41:11,900 --> 00:41:13,400 Chodź! Tam! 501 00:41:31,300 --> 00:41:33,400 Jezu Chryste... 502 00:41:33,800 --> 00:41:35,100 Cholera. 503 00:41:44,800 --> 00:41:47,300 - W porządku, szefie? - Tak. 504 00:41:54,600 --> 00:41:58,900 Co zrobisz, jeśli Laeddis tu jest? 505 00:42:02,100 --> 00:42:04,600 Nie przyjechałem, żeby go zabić. 506 00:42:11,900 --> 00:42:16,400 Gdyby chodziło o moją żonę, zabiłbym go dwa razy. 507 00:42:17,600 --> 00:42:19,900 PRACA CZYNI WOLNYM 508 00:42:25,700 --> 00:42:31,000 {Y:i}Kiedy dotarliśmy do bram Dachau, strażnicy SS poddali się. 509 00:42:38,700 --> 00:42:43,000 Komendant próbował popełnić samobójstwo, zanim wkroczyliśmy, ale... 510 00:42:44,100 --> 00:42:46,600 {Y:i}spaprał sprawę. 511 00:42:48,300 --> 00:42:50,500 Zdychał godzinę. 512 00:42:55,600 --> 00:43:00,300 Kiedy wyszedłem na zewnątrz, zobaczyłem ciała na ziemi. 513 00:43:03,700 --> 00:43:06,000 {Y:i}Zbyt wiele, żeby zliczyć. 514 00:43:32,000 --> 00:43:35,800 Zbyt wiele, żeby to sobie wyobrazić. 515 00:43:36,600 --> 00:43:41,300 Tak więc, strażnicy się poddali, 516 00:43:41,400 --> 00:43:44,900 {Y:i}zabraliśmy im broń i ustawiliśmy w szeregu. 517 00:44:28,600 --> 00:44:33,600 To nie była wojna. To było... morderstwo. 518 00:44:38,300 --> 00:44:41,100 Dość mam zabijania. 519 00:44:43,100 --> 00:44:45,600 Nie po to tu jestem. 520 00:44:46,300 --> 00:44:48,300 Więc po co? 521 00:44:50,400 --> 00:44:53,500 Po zniknięciu Laeddisa, 522 00:44:53,500 --> 00:44:57,600 zacząłem interesować się Ashecliffe. 523 00:44:57,700 --> 00:45:02,600 Dużo ludzi o nim wie, ale nikt nie chce mówić. 524 00:45:02,600 --> 00:45:05,500 Jakby się bali. 525 00:45:06,500 --> 00:45:10,800 Wiesz, że to miejsce jest finansowane ze specjalnego funduszu? 526 00:45:10,900 --> 00:45:13,800 Komisji d/s Działalności Antyamerykańskiej. (HUAC) 527 00:45:13,800 --> 00:45:19,800 Jak niby walczymy z komuchami z wyspy w Zatoce Bostońskiej? 528 00:45:19,900 --> 00:45:25,300 Przeprowadzając eksperymenty na umyśle. Tak mi się przynajmniej wydaje. 529 00:45:25,400 --> 00:45:27,300 Myślisz, że o to tu chodzi? 530 00:45:27,400 --> 00:45:30,000 Jak już mówiłem, wszyscy nabrali wody w usta. 531 00:45:30,200 --> 00:45:34,900 Póki nie znalazłem byłego pacjenta. Facet nazywa się George Noyce. 532 00:45:35,000 --> 00:45:37,000 Miły student. Socjalista. 533 00:45:37,200 --> 00:45:40,900 Zaproponowano mu płatny test psychiatryczny. Zgadnij, co testowali? 534 00:45:41,000 --> 00:45:42,000 Pastę do zębów. 535 00:45:42,000 --> 00:45:46,500 Wszędzie zaczął widzieć smoki. Prawie zatłukł na śmierć swojego profesora. 536 00:45:46,600 --> 00:45:49,500 Skończył tu, w Ashecliffe. Blok C. 537 00:45:50,100 --> 00:45:53,700 Wypuścili go po roku, tak? I co zrobił? 538 00:45:53,700 --> 00:45:56,900 Po dwóch tygodniach na wolności wszedł do baru... 539 00:45:57,000 --> 00:45:59,200 i zadźgał trzy osoby na śmierć. 540 00:45:59,200 --> 00:46:01,100 Adwokat wniósł o niepoczytalność, 541 00:46:01,200 --> 00:46:06,100 ale na sali sądowej Noyce wstał i błagał sędziego o krzesło elektryczne. 542 00:46:06,200 --> 00:46:09,000 Wszystko, tylko nie szpital psychiatryczny. 543 00:46:09,100 --> 00:46:12,800 Sędzia skazał go na dożywocie w więzieniu Dedham. 544 00:46:12,900 --> 00:46:15,600 - A ty go odnalazłeś? - Tak. 545 00:46:15,800 --> 00:46:19,100 Znalazłem go. To wrak człowieka. 546 00:46:19,700 --> 00:46:26,000 Ale wyrażał się całkiem jasno. Tutaj eksperymentują na ludziach. 547 00:46:26,200 --> 00:46:30,500 Sam nie wiem, szefie. Nikt nie uwierzy wariatowi. 548 00:46:30,500 --> 00:46:32,200 W tym całe sedno. 549 00:46:32,400 --> 00:46:37,200 Szaleńcy to idealny materiał. Gadają, ale nikt ich nie słucha. 550 00:46:37,200 --> 00:46:43,900 Tam, w Dachau, widzieliśmy, co ludzie są w stanie wyrządzić innym ludziom. 551 00:46:43,900 --> 00:46:46,600 Poszliśmy na wojnę, żeby ich powstrzymać, 552 00:46:46,600 --> 00:46:50,300 a teraz dowiaduję się, że być może robią to na naszej ziemi? 553 00:46:50,300 --> 00:46:52,200 Nie. 554 00:46:52,400 --> 00:46:55,900 Więc po co naprawdę tu jesteś, Teddy? 555 00:46:55,900 --> 00:47:02,000 Zdobędę dowód, wrócę i ujawnię prawdę o tym miejscu. 556 00:47:02,700 --> 00:47:04,500 To wszystko. 557 00:47:04,800 --> 00:47:06,700 Zaczekaj chwilę... 558 00:47:07,100 --> 00:47:11,500 zacząłeś wypytywać o Ashecliffe, szukałeś szansy, żeby tu przyjechać 559 00:47:11,500 --> 00:47:14,000 i nagle wezwali szeryfa? 560 00:47:14,000 --> 00:47:18,100 Miałem szczęście. Zbiegły pacjent to idealna okazja... 561 00:47:18,200 --> 00:47:21,000 Nie, szefie. Szczęście tak nie działa. 562 00:47:21,000 --> 00:47:22,800 Świat tak nie działa. 563 00:47:22,800 --> 00:47:29,000 Mają tu ogrodzenie pod napięciem. Blok C to wojskowy fort. 564 00:47:29,400 --> 00:47:33,300 Szef personelu powiązany z OSS, fundusze z HUAC... 565 00:47:33,400 --> 00:47:37,700 Jezu Chryste, wszystko tutaj śmierdzi tajną operacją rządową. 566 00:47:37,800 --> 00:47:40,100 - Może celowo cię tu przysłali? - Pieprzenie. 567 00:47:40,200 --> 00:47:41,800 - Wypytywałeś o nich! - Pieprzenie! 568 00:47:41,900 --> 00:47:44,000 Pieprzenie? Przyjechaliśmy w sprawie Rachel Solando. 569 00:47:44,000 --> 00:47:46,500 Gdzie dowód, że w ogóle istniała? 570 00:47:46,500 --> 00:47:49,000 Nie mogli wiedzieć, że wezmę tę sprawę. 571 00:47:49,100 --> 00:47:50,000 To niemożliwe. 572 00:47:50,000 --> 00:47:52,900 Interesowałeś się nimi, a teraz oni zainteresowali się tobą! 573 00:47:52,900 --> 00:47:55,800 Wystarczyło, że sfingowali ucieczkę, żeby cię tu ściągnąć 574 00:47:55,800 --> 00:47:57,900 i teraz cię tu mają! Mają tu nas obu! 575 00:48:02,300 --> 00:48:07,500 {Y:i}Szeryfie, jesteście tam? Mówi zastępca naczelnika, McPherson! 576 00:48:07,700 --> 00:48:08,700 {Y:i}Szeryfie! 577 00:48:08,800 --> 00:48:10,800 Znaleźli nas. Co ty na to? 578 00:48:10,900 --> 00:48:13,500 To wyspa, szefie. Zawsze nas znajdą. 579 00:48:14,800 --> 00:48:16,600 {Y:i}Wiem, że tam jesteście! 580 00:48:17,700 --> 00:48:20,800 Odpłyniemy z tej przeklętej wyspy. Razem! 581 00:48:20,900 --> 00:48:21,700 Chodź! 582 00:48:25,700 --> 00:48:27,300 - Ruszamy! - Biegnij! 583 00:48:37,100 --> 00:48:40,900 Idźcie się wysuszyć. Doktor Cawley chce z wami porozmawiać. Już! 584 00:48:41,100 --> 00:48:45,400 I pośpieszcie się! To zmienia się w cholerny huragan! 585 00:48:49,700 --> 00:48:54,300 Oddałem wasze ubrania do pralni. Powinny być gotowe na jutro. 586 00:48:54,300 --> 00:48:57,100 Jeśli nas wcześniej nie zmyje. 587 00:48:57,200 --> 00:49:02,200 Tak przy okazji... obawiam się, że wasze fajki zamokły. 588 00:49:02,300 --> 00:49:03,300 Więc... 589 00:49:04,900 --> 00:49:10,100 - To jedyne, jakie macie? - Jak na więzienie, są całkiem dobre. 590 00:49:10,400 --> 00:49:13,600 Proszę się nie przejmować. Są w porządku. 591 00:49:13,900 --> 00:49:19,300 Ponownie nalegam, żeby wszyscy pacjenci z Bloku C zostali skrępowani. 592 00:49:19,300 --> 00:49:22,000 Jeśli pomieszczenia zaleje woda, potopią się. 593 00:49:22,000 --> 00:49:24,600 - Wiesz o tym. - Musiałaby być spora powódź. 594 00:49:24,700 --> 00:49:27,400 Jesteśmy na wyspie, na oceanie, podczas huraganu. 595 00:49:27,400 --> 00:49:30,100 "Spora powódź" zdaje się całkiem prawdopodobna. 596 00:49:30,100 --> 00:49:32,700 To loteria, Steven. A jeśli stracimy zasilanie? 597 00:49:32,700 --> 00:49:35,100 - Mamy generator. - A jeśli się zepsuje? 598 00:49:35,100 --> 00:49:37,200 Otworzą się drzwi od cel. 599 00:49:38,000 --> 00:49:40,100 Dokąd pójdą? 600 00:49:40,200 --> 00:49:43,800 Nie mogą wskoczyć na prom, zejść na stały ląd i siać spustoszenia. 601 00:49:43,800 --> 00:49:47,600 Masz rację. Zaczną siać spustoszenie tutaj. 602 00:49:48,700 --> 00:49:53,600 Jeśli przykujemy ich do podłogi, umrą. 24 istoty ludzkie. 603 00:49:54,300 --> 00:49:56,200 Będziesz potrafił z tym żyć? 604 00:49:56,300 --> 00:50:00,100 Gdyby to ode mnie zależało, pozostałych 42 pacjentów z Bloków A i B, 605 00:50:00,100 --> 00:50:03,500 - też kazałbym unieruchomić. - Przepraszam! Przepraszam... 606 00:50:03,600 --> 00:50:07,200 - Szeryfie... - Przepraszam, doktorze. Tylko jedno pytanie. 607 00:50:07,200 --> 00:50:08,400 Zaraz porozmawiamy. 608 00:50:08,400 --> 00:50:11,400 Kiedy rano rozmawialiśmy o notatce Rachel Solando... 609 00:50:11,400 --> 00:50:13,000 Prawo Czterech. Uwielbiam to. 610 00:50:13,200 --> 00:50:17,800 ... powiedział pan, że nie ma pojęcia, co oznacza druga jej część, tak? 611 00:50:17,900 --> 00:50:21,600 Kim jest 67? Obawiam się, że nadal nie wiem. 612 00:50:21,600 --> 00:50:23,500 Nikt z nas nie wie. 613 00:50:23,600 --> 00:50:29,000 Nic nie przychodzi panu do głowy? Zupełnie nic? 614 00:50:32,700 --> 00:50:37,900 Bo zdaje mi się, że powiedział pan, że macie 24 pacjentów w Bloku C... 615 00:50:37,900 --> 00:50:44,800 i 42 pacjentów w Blokach A i B, co oznacza, że razem jest ich tu 66? 616 00:50:45,400 --> 00:50:47,100 Dokładnie. 617 00:50:50,000 --> 00:50:57,300 Najwyraźniej Rachel Solando sugerowała, że macie tu 67. pacjenta, doktorze. 618 00:50:57,700 --> 00:50:59,600 Ale obawiam się, że nie mamy. 619 00:50:59,600 --> 00:51:02,300 To niedorzeczne. Co oni tu robią? 620 00:51:02,300 --> 00:51:04,500 Wykonujemy swoją cholerną pracę! 621 00:51:04,600 --> 00:51:08,400 Czy McPherson przekazał panom dobrą nowinę? 622 00:51:08,400 --> 00:51:10,700 Nie. Cóż to za dobra nowina? 623 00:51:10,800 --> 00:51:14,800 Rachel się odnalazła. Jest tutaj. 624 00:51:16,100 --> 00:51:18,100 Cała i zdrowa. 625 00:51:29,600 --> 00:51:32,300 Nie ma na niej śladu. 626 00:51:34,800 --> 00:51:37,300 Kim są ci ludzie? 627 00:51:39,600 --> 00:51:41,400 Czemu są w moim domu? 628 00:51:41,500 --> 00:51:46,900 To policjanci, Rachel. Mają do ciebie kilka pytań. 629 00:51:49,600 --> 00:51:51,300 Proszę pani, 630 00:51:54,200 --> 00:52:01,900 widziano tu komunistycznego wywrotowca, rozpowszechniającego wrogą literaturę. 631 00:52:02,700 --> 00:52:07,300 Tutaj? W tej okolicy? 632 00:52:07,900 --> 00:52:10,000 Tak. Niestety, tak. 633 00:52:10,800 --> 00:52:14,800 Gdyby powiedziała nam pani, co robiła wczoraj i gdzie była, 634 00:52:14,800 --> 00:52:18,100 moglibyśmy zawęzić nasz krąg poszukiwań. 635 00:52:18,300 --> 00:52:20,200 Tak, ja... 636 00:52:22,100 --> 00:52:24,200 cóż... 637 00:52:26,700 --> 00:52:29,800 przygotowałam śniadanie dla Jima i dzieci, 638 00:52:31,400 --> 00:52:37,300 potem spakowałam Jimowi śniadanie i wyszedł. 639 00:52:40,400 --> 00:52:44,000 Wyprawiłam dzieci do szkoły. 640 00:52:47,500 --> 00:52:50,000 A potem... 641 00:52:55,000 --> 00:52:59,600 postanowiłam popływać w jeziorze. 642 00:53:05,000 --> 00:53:06,700 Rozumiem. 643 00:53:10,200 --> 00:53:11,900 A potem? 644 00:53:19,800 --> 00:53:21,500 Potem... 645 00:53:30,500 --> 00:53:33,200 myślałam o tobie. 646 00:53:39,300 --> 00:53:43,400 Proszę mi wybaczyć, ale nie wiem, o czym pani mówi. 647 00:53:45,500 --> 00:53:49,900 Wiesz, jaka jestem samotna, Jim? 648 00:53:54,500 --> 00:53:56,800 Nie ma cię. 649 00:53:59,700 --> 00:54:01,800 Nie żyjesz. 650 00:54:06,200 --> 00:54:09,500 Płaczę każdej nocy. 651 00:54:13,900 --> 00:54:17,200 Jak mam przetrwać? 652 00:54:29,300 --> 00:54:30,700 Rachel... 653 00:54:31,200 --> 00:54:33,400 wszystko będzie dobrze. 654 00:54:36,000 --> 00:54:42,200 Bardzo mi przykro, ale... wszystko będzie dobrze. 655 00:54:44,300 --> 00:54:47,000 Pochowałam cię. 656 00:54:48,000 --> 00:54:49,800 Pochowałam pustą trumnę. 657 00:54:49,900 --> 00:54:55,300 Byłeś tylko kawałkami mięsa w oceanie, pożartymi przez rekiny! 658 00:54:58,500 --> 00:55:03,500 Mój Jim nie żyje, więc kim ty, kurwa, jesteś? 659 00:55:04,800 --> 00:55:06,700 Kim ty, kurwa, jesteś?! 660 00:55:07,100 --> 00:55:09,800 Kim jesteś?! Kim jesteś?! 661 00:55:19,800 --> 00:55:21,500 Przepraszam za to. 662 00:55:21,500 --> 00:55:25,100 Nie chciałem się wtrącać. Myślałem, że może coś panu powie, ale... 663 00:55:25,200 --> 00:55:29,200 Znaleźliśmy ją przy latarni morskiej. Przerzucała kamienie. 664 00:55:29,200 --> 00:55:31,400 Nie wiemy, jak się wydostała. 665 00:55:31,400 --> 00:55:35,800 Poproszę panów, żebyście zeszli do piwnicy. Mamy jedzenie, wodę i koje. 666 00:55:36,000 --> 00:55:39,400 To najbezpieczniejsze miejsce podczas huraganu. 667 00:55:43,300 --> 00:55:45,800 Nic panu nie jest? Zbladł pan. 668 00:55:45,800 --> 00:55:47,700 Nic mi nie jest. To tylko... 669 00:55:49,000 --> 00:55:51,300 Szefie, dobrze się czujesz? 670 00:55:51,500 --> 00:55:53,700 Cholernie jasne, prawda? 671 00:55:54,000 --> 00:55:58,800 Światłowstręt, bóle głowy... szeryfie, miewa pan migreny? 672 00:55:58,900 --> 00:56:00,900 Nic mi nie będzie. 673 00:56:08,100 --> 00:56:10,600 Proszę to wziąć, szeryfie. Poczuje się pan lepiej. 674 00:56:10,700 --> 00:56:12,700 - Co mu jest? - Ma migrenę. 675 00:56:12,800 --> 00:56:16,500 To jakby ktoś nasypał panu do głowy żyletek i potrząsnął. 676 00:56:16,500 --> 00:56:19,000 - Proszę to zażyć, szeryfie. - Nie chcę. 677 00:56:19,000 --> 00:56:22,300 Uśmierzą ból, szeryfie. Proszę je zażyć. 678 00:56:26,000 --> 00:56:27,700 Musi się położyć. 679 00:57:02,400 --> 00:57:03,600 Kto to? 680 00:57:04,100 --> 00:57:07,000 On? To naczelnik. 681 00:57:09,300 --> 00:57:11,500 Proszę się nim nie przejmować. 682 00:57:17,800 --> 00:57:21,200 Wygląda jak były wojskowy kutas. 683 00:57:21,300 --> 00:57:25,400 O to nie będę się z panem spierał. 684 00:58:49,200 --> 00:58:53,100 {Y:i}Powinieneś był mnie uratować. 685 00:58:53,500 --> 00:58:58,100 {Y:i}Powinieneś był uratować nas wszystkich. 686 00:59:25,000 --> 00:59:27,300 Cześć, kumplu. 687 00:59:28,800 --> 00:59:31,700 - Witaj. - Laeddis. 688 00:59:32,900 --> 00:59:34,400 Tak. 689 00:59:45,500 --> 00:59:46,800 Tak, kumplu... 690 00:59:47,800 --> 00:59:49,700 Bez urazy, prawda? 691 00:59:56,300 --> 00:59:57,800 Bez urazy. 692 01:00:11,400 --> 01:00:14,300 Małe co nieco na później. 693 01:00:17,200 --> 01:00:21,600 Bo dobrze wiem, jak bardzo jej potrzebujesz. 694 01:00:25,900 --> 01:00:30,700 Zegar tyka, przyjacielu. Kończy nam się czas. 695 01:00:40,700 --> 01:00:42,400 Pomóż mi. 696 01:01:05,100 --> 01:01:08,600 Mogę narobić sobie kłopotów. 697 01:01:34,800 --> 01:01:40,400 - Nie żyję? - Tak mi przykro. 698 01:01:42,500 --> 01:01:45,200 Dlaczego mnie nie uratowałeś? 699 01:01:45,300 --> 01:01:47,700 Próbowałem... chciałem, 700 01:01:47,700 --> 01:01:52,300 ale kiedy przyszedłem, było już za późno. 701 01:02:13,100 --> 01:02:14,600 Widzisz? 702 01:02:17,500 --> 01:02:20,000 Czy nie są śliczne? 703 01:03:14,000 --> 01:03:17,100 Czemu jesteś cała mokra, skarbie? 704 01:03:18,600 --> 01:03:22,700 Laeddis żyje. Nie umarł. 705 01:03:24,500 --> 01:03:26,500 Nadal tu jest. 706 01:03:28,500 --> 01:03:30,500 Wiem. 707 01:03:30,600 --> 01:03:35,500 Musisz go znaleźć, Teddy. Znajdź go i zabij. 708 01:03:52,800 --> 01:03:54,000 Już dobrze. 709 01:04:13,400 --> 01:04:15,500 W porządku, szefie? 710 01:04:17,500 --> 01:04:19,800 Cholerna migrena. 711 01:04:19,800 --> 01:04:24,000 Nawalił generator. Wszyscy dostali kota. 712 01:04:25,100 --> 01:04:27,200 Co robimy? 713 01:04:33,100 --> 01:04:34,100 Chryste... 714 01:04:34,900 --> 01:04:37,700 {Y:i}Nie, nie! Odłóż to! Już! 715 01:04:49,300 --> 01:04:54,500 - Myślisz, że cała elektryka się usmażyła? - Bardzo możliwe. 716 01:04:54,900 --> 01:04:59,900 Cały system bezpieczeństwa, ogrodzenia, bramy, drzwi. 717 01:05:01,100 --> 01:05:07,300 Przyjemny dzień na spacer, nie sądzisz? Na przykład do Bloku C? 718 01:05:08,700 --> 01:05:11,200 Może natkniemy się na Andrew Laeddisa? 719 01:05:16,000 --> 01:05:18,700 Gość, o którym ci mówiłem, George Noyce, 720 01:05:18,700 --> 01:05:21,600 opowiadał mi, że tutaj trzymają samych najgorszych. 721 01:05:21,600 --> 01:05:24,500 Typy, których nawet inni pacjenci się boją. 722 01:05:26,400 --> 01:05:29,700 - Wiedział coś o laboratorium? - Nie. 723 01:05:29,800 --> 01:05:32,200 Pamiętał tylko ludzi wrzeszczących dzień i noc. 724 01:05:32,300 --> 01:05:35,500 Żadnych okien i wszędzie kraty. 725 01:05:56,500 --> 01:05:58,200 Jezu Chryste! 726 01:05:58,700 --> 01:06:01,000 Pierwszy raz w Bloku C, co? 727 01:06:01,700 --> 01:06:03,200 - No tak. - Tak. 728 01:06:03,600 --> 01:06:07,800 - Słyszeliśmy różne historie, ale... - Uwierz mi, synu, gówno słyszeliście. 729 01:06:07,800 --> 01:06:12,100 Większość z nich mamy już pod kluczem, ale niektórzy wciąż są na wolności. 730 01:06:12,100 --> 01:06:15,300 Jeśli któregoś spotkacie, nie próbujcie sami go schwytać. 731 01:06:15,400 --> 01:06:17,600 Ci skurwiele was zabiją. Jasne? 732 01:06:18,500 --> 01:06:20,700 No dobra, jazda na górę. 733 01:07:18,300 --> 01:07:19,600 On tu jest. 734 01:07:23,500 --> 01:07:24,500 Laeddis. 735 01:07:25,900 --> 01:07:27,700 Wyczuwam jego obecność. 736 01:07:31,100 --> 01:07:32,900 Berek! Gonisz! 737 01:07:34,600 --> 01:07:35,500 Tedd! 738 01:07:47,700 --> 01:07:48,500 Teddy! 739 01:08:30,800 --> 01:08:32,100 Posłuchaj mnie! 740 01:08:33,400 --> 01:08:36,300 Słuchaj. Nie chcę stąd wychodzić, jasne? 741 01:08:36,700 --> 01:08:38,900 Dlaczego ktokolwiek miałby tego chcieć? 742 01:08:38,900 --> 01:08:42,600 Słyszymy tu o różnych rzeczach. O świecie poza murami. 743 01:08:42,600 --> 01:08:45,500 O atolach, o testach bomb wodorowych. 744 01:08:46,100 --> 01:08:48,900 Wiesz, jak taka bomba działa? 745 01:08:49,200 --> 01:08:51,400 - Dzięki wodorowi. - Bardzo zabawne. 746 01:08:51,500 --> 01:08:54,500 - Szefie! - Inne bomby eksplodują, tak? 747 01:08:55,200 --> 01:08:58,600 Ale nie bomba wodorowa. Ona imploduje, 748 01:08:58,600 --> 01:09:03,000 a potem eksploduje z siłą milion razy większą! 749 01:09:03,000 --> 01:09:04,400 - Rozumiesz? - Tak! 750 01:09:04,500 --> 01:09:06,000 - Czyżby?! - Rozumiem, rozumiem! 751 01:09:06,200 --> 01:09:07,200 Puść go! 752 01:09:21,500 --> 01:09:22,400 Szefie! 753 01:09:24,800 --> 01:09:28,900 Co ty wyprawiasz? Jezu Chryste, Teddy. 754 01:09:30,000 --> 01:09:33,600 Macie go? Co jest, kurwa, z wami? 755 01:09:33,900 --> 01:09:36,400 - Mamy ich łapać, a nie zabijać! - Rzucił się na nas. 756 01:09:36,400 --> 01:09:38,000 Ty, pomóż mi go podnieść. 757 01:09:38,100 --> 01:09:40,500 Musimy go zaprowadzić do ambulatorium. Szlag by to. 758 01:09:40,600 --> 01:09:42,100 Nie! Nie ty! 759 01:09:42,400 --> 01:09:44,800 Ty się przespaceruj. Chodźmy. 760 01:09:44,900 --> 01:09:47,400 Cawley urwie mi za to jaja. 761 01:11:21,500 --> 01:11:24,900 {Y:i}Laeddis. 762 01:11:31,300 --> 01:11:36,600 {Y:i}Mówiłeś, że się stąd uwolnię. Obiecałeś mi to. 763 01:11:38,400 --> 01:11:40,300 {Y:i}Okłamałeś mnie. 764 01:11:40,300 --> 01:11:41,800 Laeddis? 765 01:11:47,100 --> 01:11:48,500 Laeddis? 766 01:11:50,300 --> 01:11:52,200 Cholernie zabawne. 767 01:11:54,000 --> 01:11:56,800 - Twój głos... - Nie poznajesz? 768 01:11:57,900 --> 01:12:00,200 Po tych wszystkich rozmowach, które odbyliśmy? 769 01:12:00,800 --> 01:12:04,900 - Po tych wszystkich kłamstwach? - Pokaż mi swoją twarz. 770 01:12:05,300 --> 01:12:07,600 Mówią, że teraz należę już do nich. 771 01:12:08,300 --> 01:12:10,800 Mówią, że nigdy stąd nie odejdę. 772 01:12:12,000 --> 01:12:14,300 Zapałka zaraz ci się wypali. 773 01:12:16,700 --> 01:12:20,100 - Natychmiast pokaż mi swoją cholerną twarz! - Po co? 774 01:12:20,100 --> 01:12:21,900 Żebyś znów mógł mnie okłamać? 775 01:12:22,300 --> 01:12:24,500 - Tu nie chodzi o prawdę. - Właśnie, że tak. 776 01:12:24,700 --> 01:12:27,700 - Chodzi o ujawnienie prawdy. - Chodzi o ciebie! 777 01:12:28,500 --> 01:12:30,400 I o Laeddisa. 778 01:12:31,400 --> 01:12:33,500 Tylko o to zawsze chodziło. 779 01:12:34,300 --> 01:12:36,300 Ja się nie liczyłem! 780 01:12:37,100 --> 01:12:39,100 Byłem tylko narzędziem. 781 01:12:41,300 --> 01:12:42,500 George? 782 01:12:42,800 --> 01:12:44,600 George Noyce? 783 01:12:45,200 --> 01:12:48,800 Nie. To niemożliwe. Nie możesz tu być. 784 01:12:48,900 --> 01:12:50,400 Podoba ci się? 785 01:12:51,800 --> 01:12:55,000 - Kto ci to zrobił, George? - Ty. 786 01:12:55,400 --> 01:12:56,900 Co ty bredzisz? 787 01:12:57,400 --> 01:13:01,300 Twoje gadanie. Przez twoje pieprzenie znów tu wylądowałem! 788 01:13:01,400 --> 01:13:03,900 Jakim cudem przenieśli cię z Dedham? 789 01:13:03,900 --> 01:13:07,100 Znajdę sposób, żeby to wszystko naprawić, rozumiesz? 790 01:13:07,100 --> 01:13:08,400 Teraz już stąd nie wyjdę. 791 01:13:08,600 --> 01:13:11,100 Raz mi się udało, ale dwa razy? Nie ma szans. 792 01:13:11,100 --> 01:13:14,800 - Powiedz mi tylko, jak tu trafiłeś. - Wiedzieli! 793 01:13:14,900 --> 01:13:16,200 Nie rozumiesz? 794 01:13:16,400 --> 01:13:19,600 Wiedzieli o wszystkim. Dokładnie znali twój plan. 795 01:13:20,100 --> 01:13:24,400 To jest gra. Wszystko to, specjalnie dla ciebie. 796 01:13:24,500 --> 01:13:26,700 Nie prowadzisz tu żadnego śledztwa. 797 01:13:26,700 --> 01:13:30,200 Jesteś tylko pierdolonym szczurem w labiryncie. 798 01:13:30,500 --> 01:13:34,100 Ależ George. To nie tak. Mylisz się. 799 01:13:34,900 --> 01:13:36,100 Poważnie? 800 01:13:36,400 --> 01:13:38,900 Byłeś w ogóle sam od przyjazdu tutaj? 801 01:13:39,900 --> 01:13:42,100 Jestem tu z moim partnerem. 802 01:13:42,300 --> 01:13:45,600 Nigdy wcześniej z nim nie pracowałeś, prawda? 803 01:13:46,500 --> 01:13:49,000 On... jest szeryfem federalnym z Seattle. 804 01:13:49,100 --> 01:13:52,700 Nigdy wcześniej z nim nie pracowałeś, prawda? 805 01:13:54,700 --> 01:13:58,800 Posłuchaj, George, znam się na ludziach. Ufam temu człowiekowi. 806 01:14:03,600 --> 01:14:06,000 Zatem oni już wygrali. 807 01:14:08,700 --> 01:14:10,000 Kurwa. 808 01:14:14,500 --> 01:14:17,800 Zabiorą mnie do latarni. 809 01:14:19,100 --> 01:14:21,400 Pokroją mi mózg. 810 01:14:22,400 --> 01:14:26,000 A znalazłem się tu przez ciebie! 811 01:14:26,800 --> 01:14:31,500 Wyciągnę cię stąd, George. Nie trafisz do latarni. 812 01:14:31,500 --> 01:14:34,400 Nie możesz jednocześnie ujawnić prawdy i zabić Laeddisa. 813 01:14:34,400 --> 01:14:37,900 Musisz dokonać wyboru. Rozumiesz to, prawda? 814 01:14:38,300 --> 01:14:41,200 - Nie jestem tu, by kogokolwiek zabić. - Kłamca! 815 01:14:41,300 --> 01:14:44,700 Nie zabiję go, przysięgam! 816 01:14:44,800 --> 01:14:46,200 Ona nie żyje. 817 01:14:47,600 --> 01:14:48,900 Pozwól jej odejść. 818 01:14:50,300 --> 01:14:52,100 Pozwól jej odejść. 819 01:14:52,800 --> 01:14:54,000 Powiedz mu, Teddy. 820 01:14:54,500 --> 01:14:56,300 Powiedz mu, dlaczego. 821 01:14:58,600 --> 01:15:00,900 Musisz to zrobić. Nie ma innego sposobu. 822 01:15:01,700 --> 01:15:02,600 Pozwól jej odejść. 823 01:15:02,700 --> 01:15:05,000 Opowiedz mu o dniu, w którym przyniosłeś mi wisiorek. 824 01:15:05,100 --> 01:15:06,300 Musisz to zrobić! 825 01:15:06,500 --> 01:15:10,200 Powiedziałam ci, że łamiesz mi serce, a ty spytałeś, dlaczego. 826 01:15:10,300 --> 01:15:12,800 Ona... miesza ci w głowie. 827 01:15:12,800 --> 01:15:15,000 A ja powiedziałam, że to ze szczęścia. 828 01:15:15,100 --> 01:15:17,900 Zabije cię. Ona cię zabije. 829 01:15:20,500 --> 01:15:24,600 Jeśli chcesz ujawnić prawdę, musisz pozwolić jej odejść. 830 01:15:25,600 --> 01:15:26,500 Nie mogę. 831 01:15:26,600 --> 01:15:30,200 - Musisz pozwolić jej odejść! - Nie mogę! 832 01:15:36,300 --> 01:15:39,100 Więc nigdy nie opuścisz tej wyspy. 833 01:15:44,700 --> 01:15:45,900 Dolores. 834 01:15:53,000 --> 01:15:55,100 Nie ma go tutaj. 835 01:15:57,000 --> 01:15:59,600 Przeniesiono go stąd. 836 01:16:02,000 --> 01:16:07,600 Jeśli nie ma go w Bloku A, to może być tylko w jednym miejscu. 837 01:16:12,700 --> 01:16:14,500 Latarnia. 838 01:16:25,000 --> 01:16:27,100 Niech ci Bóg dopomoże. 839 01:16:35,500 --> 01:16:38,700 Szefie, mamy problem. McPherson i Cawley są w budynku. 840 01:16:38,800 --> 01:16:41,300 Cawley dowiedział się o pobiciu pacjenta. 841 01:16:41,400 --> 01:16:45,300 - Przeszukują cały budynek. - Wynośmy się stąd. 842 01:16:49,100 --> 01:16:51,500 Nie zatrzymuj się. Przynależymy tu. 843 01:17:01,300 --> 01:17:02,500 Co z tobą? 844 01:17:03,200 --> 01:17:04,500 O co ci chodzi? 845 01:17:05,100 --> 01:17:06,600 Gdzie byłeś? 846 01:17:07,000 --> 01:17:11,500 Jak odprowadziliśmy tego gościa do ambulatorium, poszedłem zerknąć na akta pacjentów. 847 01:17:11,900 --> 01:17:13,600 Znalazłeś Laeddisa? 848 01:17:14,100 --> 01:17:14,900 Nie. 849 01:17:15,300 --> 01:17:18,900 - Nie znalazłem go. - Ja znalazłem formularz jego przyjęcia. 850 01:17:19,100 --> 01:17:21,300 Tylko to było w jego aktach. Żadnych sprawozdań z sesji, 851 01:17:21,400 --> 01:17:24,900 żadnych incydentów, zdjęć, jedynie to. Dziwne. 852 01:17:25,100 --> 01:17:27,000 Masz, zerknij. 853 01:17:27,800 --> 01:17:29,300 Później. 854 01:17:30,900 --> 01:17:32,500 Co jest, szefie? 855 01:17:33,200 --> 01:17:35,400 Po prostu zerknę na to później. 856 01:17:37,600 --> 01:17:41,400 - Do Ashecliffe trzeba iść tędy. - Nie idę do Ashecliffe. 857 01:17:42,500 --> 01:17:44,400 Idę do latarni. 858 01:17:44,600 --> 01:17:47,900 Dowiem się, co się, kurwa, dzieje na tej wyspie. 859 01:18:01,100 --> 01:18:02,200 Oto i ona. 860 01:18:03,200 --> 01:18:04,400 Cholera. 861 01:18:04,800 --> 01:18:07,400 Poszliśmy za bardzo na południe. Musimy się wrócić. 862 01:18:07,400 --> 01:18:09,700 Nie ma szans, żebyśmy tędy przeszli. 863 01:18:09,800 --> 01:18:14,900 Za tamtymi drzewami może być ścieżka, którą ominiemy skały i dojdziemy do latarni. 864 01:18:15,100 --> 01:18:17,900 Co my robimy? Mamy formularz jego przyjęcia. 865 01:18:18,200 --> 01:18:23,000 To dowód, że istnieje pacjent 67, czemu jawnie zaprzeczali. 866 01:18:23,400 --> 01:18:26,900 Idę do tamtej latarni. Rozumiesz? 867 01:18:29,000 --> 01:18:32,800 - Jak mam cię powstrzymać? - A dlaczego miałbyś to robić, Chuck? 868 01:18:33,200 --> 01:18:38,200 Bo schodzenie tędy po ciemku to samobójstwo. Oto dlaczego. 869 01:18:38,300 --> 01:18:39,300 No dobrze. 870 01:18:40,100 --> 01:18:42,300 To może posiedzisz sobie tutaj. 871 01:18:43,400 --> 01:18:45,500 Sam mnie w to wciągnąłeś, szefie. 872 01:18:45,500 --> 01:18:48,800 A teraz utknęliśmy na tej skale, na tej wyspie. 873 01:18:48,800 --> 01:18:52,300 Możemy polegać tylko na sobie, a ty nagle zaczynasz się zachowywać jak... 874 01:18:52,600 --> 01:18:54,500 Jak? No jak? 875 01:18:54,600 --> 01:18:56,300 Jak się zachowuję? 876 01:19:00,100 --> 01:19:03,400 Co się wydarzyło przy tamtych celach? 877 01:19:08,400 --> 01:19:11,500 Jak myślisz, jaka jest teraz pogoda w Portland? 878 01:19:11,800 --> 01:19:14,100 Jestem z Seattle. 879 01:19:16,100 --> 01:19:18,000 Z Seattle? 880 01:19:20,600 --> 01:19:23,800 Idę dalej. Sam. 881 01:19:26,200 --> 01:19:27,600 Idę z tobą, szefie. 882 01:19:28,000 --> 01:19:31,600 - Powiedziałem, że idę sam. - No to pa. 883 01:19:58,400 --> 01:19:59,800 Niech to szlag! 884 01:20:07,700 --> 01:20:11,800 Wiedziałem, że to niedaleko, ale już nie zdążę przed przypływem. 885 01:20:20,100 --> 01:20:21,000 Chuck! 886 01:20:23,900 --> 01:20:25,100 Chuck! 887 01:22:03,200 --> 01:22:04,600 Chuck! 888 01:22:05,000 --> 01:22:07,100 Gdzie jesteś, Chuck?! 889 01:22:31,300 --> 01:22:32,400 Chuck?! 890 01:22:34,400 --> 01:22:35,400 Chuck! 891 01:23:20,100 --> 01:23:21,000 Kim jesteś? 892 01:23:23,500 --> 01:23:26,600 Nazywam się Teddy Daniels. Jestem gliniarzem. 893 01:23:27,700 --> 01:23:29,300 Ten szeryf. 894 01:23:30,500 --> 01:23:31,600 Zgadza się. 895 01:23:34,200 --> 01:23:39,100 - Mogłaby pani wyciągnąć ręce zza pleców? - Dlaczego? 896 01:23:39,300 --> 01:23:40,300 Po co?! 897 01:23:41,600 --> 01:23:44,100 Chciałbym się upewnić, że nic mi nie grozi. 898 01:23:52,300 --> 01:23:54,100 Zatrzymam to... 899 01:23:55,500 --> 01:23:57,400 jeśli nie ma pan nic przeciwko. 900 01:23:57,800 --> 01:23:58,900 W porządku. 901 01:24:08,300 --> 01:24:09,400 Pani... 902 01:24:11,000 --> 01:24:13,000 Pani jest Rachel Solando. 903 01:24:14,300 --> 01:24:15,400 Ta prawdziwa. 904 01:24:19,800 --> 01:24:21,400 Zabiła pani swoje dzieci? 905 01:24:23,100 --> 01:24:25,200 Nigdy nie miałam dzieci. 906 01:24:25,800 --> 01:24:27,500 Nie byłam nawet mężatką. 907 01:24:29,100 --> 01:24:32,700 Zanim zostałam pacjentką w Ashecliffe, pracowałam tu. 908 01:24:34,800 --> 01:24:36,100 Była pani pielęgniarką? 909 01:24:38,100 --> 01:24:40,400 Byłam lekarką, szeryfie. 910 01:24:43,500 --> 01:24:46,700 - Myśli pan, że oszalałam? - Nie. Ja... 911 01:24:47,000 --> 01:24:49,500 Jeśli powiem, że nie oszalałam... 912 01:24:50,200 --> 01:24:52,400 to i tak niewiele zmieni, prawda? 913 01:24:53,400 --> 01:24:55,700 Sytuacja żywcem wyjęta z Kafki. 914 01:24:59,300 --> 01:25:01,500 Jeśli obwołają cię szaleńcem, 915 01:25:01,600 --> 01:25:05,400 to wszelkie twoje protesty jedynie potwierdzają tę diagnozę. 916 01:25:07,400 --> 01:25:09,900 Przykro mi, ale nie za bardzo nadążam. 917 01:25:09,900 --> 01:25:11,900 Jak tylko uznają cię za szaleńca, 918 01:25:11,900 --> 01:25:15,500 to wszystko, co robisz, jest automatycznie częścią tego szaleństwa. 919 01:25:15,500 --> 01:25:18,200 Twoje protesty nazwą "zaprzeczeniem". 920 01:25:18,600 --> 01:25:21,200 Uzasadnione obawy - "paranoją". 921 01:25:21,300 --> 01:25:25,600 Instynkt przetrwania... "mechanizmem obronnym". 922 01:25:25,600 --> 01:25:30,000 Jest pan bystrzejszy niż się wydaje, szeryfie. Nie najlepiej to panu wróży. 923 01:25:30,200 --> 01:25:32,600 - Proszę mi powiedzieć... - Tak? 924 01:25:34,400 --> 01:25:36,100 Co się pani przydarzyło? 925 01:25:36,600 --> 01:25:40,000 Zaczęłam wypytywać o te duże dostawy amytalu sodu. 926 01:25:40,000 --> 01:25:43,600 - To halucynogenna pochodna opium. - Leki psychotropowe. 927 01:25:45,000 --> 01:25:47,300 Zapytałam też o operacje. 928 01:25:49,400 --> 01:25:52,200 Słyszał pan o lobotomii przezoczodołowej? 929 01:25:53,100 --> 01:25:55,500 Usypiają pacjenta elektrowstrząsem... 930 01:25:55,900 --> 01:26:00,100 potem szpikulcem do lodu przebijają się przez gałkę oczną... 931 01:26:00,900 --> 01:26:03,500 i przerywają włókna nerwowe. 932 01:26:05,400 --> 01:26:08,000 Dzięki temu pacjent staje się posłuszny. 933 01:26:08,000 --> 01:26:09,500 Łatwo nim kierować. 934 01:26:10,700 --> 01:26:12,500 To barbarzyństwo. 935 01:26:13,200 --> 01:26:15,200 Działanie bez sumienia. 936 01:26:15,800 --> 01:26:20,300 Wie pan, szeryfie, w jaki sposób ciało odczuwa ból? 937 01:26:20,800 --> 01:26:23,700 - To zależy, gdzie jest się rannym. - Nie. 938 01:26:23,800 --> 01:26:27,900 Ciało nie ma tu nic do rzeczy. To mózg kontroluje ból. 939 01:26:28,200 --> 01:26:32,900 Mózg kontroluje strach, empatię, sen, głód, gniew, wszystko. 940 01:26:35,000 --> 01:26:37,300 A jeśli miałbyś nad nim kontrolę? 941 01:26:38,100 --> 01:26:40,900 - Nad mózgiem? - Tak odmienić człowieka, 942 01:26:41,000 --> 01:26:46,000 by nie odczuwał bólu, miłości, czy współczucia. 943 01:26:47,000 --> 01:26:51,600 By nie można go było przesłuchać, bo nie posiada wspomnień. 944 01:26:54,000 --> 01:26:57,500 Człowiekowi nie można odebrać wszystkich wspomnień. 945 01:26:57,500 --> 01:27:01,600 Szeryfie, Koreańczycy robili pranie mózgu amerykańskim jeńcom, 946 01:27:01,700 --> 01:27:07,000 by żołnierzy przemienić w zdrajców. To samo dzieje się tutaj. 947 01:27:07,000 --> 01:27:12,700 Tworzą tu duchy i posyłają w świat, by robiły, co im się każe. 948 01:27:12,700 --> 01:27:16,700 Ale takie możliwości, taka wiedza, wymagają lat... 949 01:27:16,800 --> 01:27:22,200 ...lat badań. Setki ludzi poddanych eksperymentom. 950 01:27:22,600 --> 01:27:29,100 Za 50 lat ludzie zorientują się, że właśnie tu wszystko się zaczęło. 951 01:27:29,400 --> 01:27:34,600 Naziści mieli Żydów, Sowieci - więźniów w gułagach, a my... 952 01:27:34,800 --> 01:27:39,100 my eksperymentowaliśmy na pacjentach z Wyspy Skazańców. 953 01:27:40,000 --> 01:27:41,700 To im się nie uda. 954 01:27:42,700 --> 01:27:43,800 Nic z tego. 955 01:27:46,100 --> 01:27:48,700 Chyba rozumie pan... 956 01:27:50,900 --> 01:27:53,300 że nie mogą pozwolić panu odejść. 957 01:27:53,300 --> 01:27:57,800 Jestem szeryfem federalnym. Nie mogą mnie powstrzymać. 958 01:27:58,000 --> 01:28:03,700 Ja byłam uznanym psychiatrą, z szanowanej rodziny. 959 01:28:05,400 --> 01:28:06,800 Bez różnicy. 960 01:28:09,700 --> 01:28:10,700 Pozwól, że spytam: 961 01:28:11,400 --> 01:28:14,400 doświadczyłeś w życiu jakichś traumatycznych przeżyć? 962 01:28:15,100 --> 01:28:16,000 Tak. 963 01:28:17,600 --> 01:28:19,500 Ma to jakieś znaczenie? 964 01:28:19,600 --> 01:28:22,000 Bo znajdą w twojej przeszłości coś, 965 01:28:22,100 --> 01:28:24,500 z czego zrobią główną przyczynę twojego szaleństwa. 966 01:28:24,500 --> 01:28:29,900 A kiedy cię tu już umieszczą, twoi przyjaciele i znajomi powiedzą: 967 01:28:30,000 --> 01:28:34,500 "Oczywiście, że się załamał. Po czymś takim każdy by się załamał". 968 01:28:34,500 --> 01:28:40,000 - Tak można powiedzieć o każdym. - Chodzi o to, że będą tak mówić o tobie. 969 01:28:43,200 --> 01:28:44,700 Jak z twoją głową? 970 01:28:46,100 --> 01:28:49,100 - Z moją głową? - Miewasz ostatnio dziwne sny? 971 01:28:49,300 --> 01:28:50,800 Źle sypiasz? 972 01:28:52,800 --> 01:28:54,200 Bóle głowy? 973 01:28:55,300 --> 01:28:58,100 - Ostatnio miałem migreny. - Jezu. 974 01:29:00,500 --> 01:29:04,300 Nie zażyłeś żadnych pigułek, co? Nawet aspiryny? 975 01:29:04,300 --> 01:29:06,500 - Tylko aspirynę. - O Jezu. 976 01:29:06,900 --> 01:29:10,400 Jadłeś w ich stołówce, piłeś kawę, którą ci dali. 977 01:29:10,700 --> 01:29:14,000 Powiedz przynajmniej, że paliłeś swoje papierosy. 978 01:29:16,000 --> 01:29:17,200 Nie. 979 01:29:18,100 --> 01:29:21,200 Nie. Nie paliłem swoich. 980 01:29:21,800 --> 01:29:27,700 Pełne działanie neuroleptyków obserwuje się w 36-48 godzin po podaniu. 981 01:29:29,000 --> 01:29:30,800 Najpierw pojawia się drżenie. 982 01:29:31,700 --> 01:29:34,500 Zaczyna się od palców, potem obejmuje całą rękę. 983 01:29:36,300 --> 01:29:40,200 Miałeś jakieś koszmary na jawie, szeryfie? 984 01:29:42,800 --> 01:29:45,500 Powiedz mi, co się dzieje w latarni. 985 01:29:46,700 --> 01:29:48,500 Powiedz. 986 01:29:49,200 --> 01:29:51,000 Operacje mózgu. 987 01:29:51,500 --> 01:29:55,300 Takie w stylu: "otwórzmy czaszkę i zobaczmy co się stanie". 988 01:29:56,500 --> 01:29:59,000 W stylu: "bierzmy przykład z nazistów". 989 01:30:01,500 --> 01:30:03,800 Właśnie tam tworzą swoje duchy. 990 01:30:05,300 --> 01:30:09,500 Kto o tym wie? Tu, na wyspie. Kto? 991 01:30:11,600 --> 01:30:14,100 - Wszyscy. - Daj spokój. 992 01:30:14,200 --> 01:30:17,000 Pielęgniarki? Sanitariusze? 993 01:30:17,500 --> 01:30:20,700 - Niemożliwe, żeby oni... - Wszyscy. 994 01:30:39,400 --> 01:30:41,000 Nie możesz tu zostać. 995 01:30:41,500 --> 01:30:42,800 Oni myślą, że utonęłam. 996 01:30:42,800 --> 01:30:46,000 Boję się, że jak zaczną szukać ciebie, to znajdą też i mnie. 997 01:30:46,000 --> 01:30:48,400 Przykro mi, ale musisz iść. 998 01:30:55,100 --> 01:30:56,800 Wrócę po ciebie. 999 01:30:56,900 --> 01:30:59,900 Nie znajdziesz mnie tu. Codziennie zmieniam kryjówkę. 1000 01:30:59,900 --> 01:31:04,800 - Ale ja mogę wydostać cię z tej wyspy. - Nie słuchałeś, co do ciebie mówiłam? 1001 01:31:05,000 --> 01:31:09,200 Z wyspy można się wydostać jedynie promem, który oni kontrolują. 1002 01:31:09,400 --> 01:31:11,400 Nigdy się stąd nie wydostaniesz. 1003 01:31:20,800 --> 01:31:22,300 Miałem przyjaciela. 1004 01:31:22,600 --> 01:31:25,800 Wczoraj byliśmy tu razem, ale się rozdzieliliśmy. 1005 01:31:26,300 --> 01:31:27,800 Widziałaś go? 1006 01:31:29,100 --> 01:31:30,700 Szeryfie... 1007 01:31:32,100 --> 01:31:34,400 Ty nie masz przyjaciół. 1008 01:32:06,300 --> 01:32:08,300 Tu jesteś. 1009 01:32:10,900 --> 01:32:13,200 Zastanawialiśmy się, kiedy się zjawisz. 1010 01:32:15,100 --> 01:32:17,700 Wsiadaj. Zapraszam. 1011 01:32:28,900 --> 01:32:31,800 Spacerek w wolnej chwili, co? 1012 01:32:32,800 --> 01:32:35,900 Tak tylko chciałem się rozejrzeć. 1013 01:32:38,800 --> 01:32:41,200 Podobał ci się ostatni dar boży? 1014 01:32:42,900 --> 01:32:44,800 - Co? - Dar od Boga. 1015 01:32:46,400 --> 01:32:48,500 Gwałtowność. 1016 01:32:50,600 --> 01:32:54,900 Kiedy zszedłem po schodach mojego domu i w salonie zobaczyłem drzewo, 1017 01:32:54,900 --> 01:32:58,900 to było... jakby walnęła mnie Ręka Boga. 1018 01:33:01,100 --> 01:33:03,200 Bóg uwielbia gwałtowność. 1019 01:33:05,600 --> 01:33:08,800 - Jakoś nie zauważyłem. - A jednak. 1020 01:33:09,500 --> 01:33:13,400 Inaczej skąd by tyle jej w nas było? Ona jest w nas. 1021 01:33:13,800 --> 01:33:15,400 Tacy właśnie jesteśmy. 1022 01:33:16,600 --> 01:33:18,800 Toczymy wojny, palimy ofiary na stosach, 1023 01:33:18,800 --> 01:33:21,800 łupimy, grabimy i rozdzieramy żywcem ciała naszych braci. 1024 01:33:21,900 --> 01:33:26,800 A dlaczego? Bo Bóg uczynił nas gwałtownymi na swoją chwałę. 1025 01:33:29,000 --> 01:33:31,400 A ja sądziłem, że Bóg dał nam zasady moralne. 1026 01:33:31,500 --> 01:33:34,400 Żadna zasada nie może równać się z taką burzą. 1027 01:33:35,100 --> 01:33:37,400 W ogóle nie ma żadnych zasad moralnych. 1028 01:33:37,600 --> 01:33:41,900 Jest tylko kwestia: czy moja gwałtowność pokona twoją? 1029 01:33:46,900 --> 01:33:49,700 - Nie jestem gwałtownym człowiekiem. - Ależ jesteś. 1030 01:33:50,200 --> 01:33:52,900 Jesteś gwałtowny, kiedy zajdzie taka potrzeba. 1031 01:33:53,300 --> 01:33:56,400 Wiem, bo kiedy trzeba, sam jestem gwałtowny. 1032 01:33:57,100 --> 01:33:59,300 Gdyby znieść wszelkie zasady społeczne... 1033 01:33:59,400 --> 01:34:01,900 i gdybym stanął ci na drodze do pożywienia, 1034 01:34:02,000 --> 01:34:06,100 roztrzaskałbyś mi czaszkę o skały i wyjadł mi trzewia. 1035 01:34:07,400 --> 01:34:08,700 Czyż nie? 1036 01:34:11,500 --> 01:34:13,100 Cawley sądzi, że jesteś nieszkodliwy, 1037 01:34:13,100 --> 01:34:16,100 że może cię kontrolować, ale ja uważam inaczej. 1038 01:34:16,700 --> 01:34:20,800 - Nie znasz mnie. - Ależ znam. 1039 01:34:21,800 --> 01:34:24,400 Znamy się od wieków. 1040 01:34:33,900 --> 01:34:37,300 Gdybym zechciał teraz zatopić swoje zęby w twoim oku, 1041 01:34:37,300 --> 01:34:41,000 dałbyś radę powstrzymać mnie przed oślepieniem cię? 1042 01:34:44,300 --> 01:34:46,300 Spróbuj. 1043 01:34:47,500 --> 01:34:49,600 Tak trzymać. 1044 01:35:36,300 --> 01:35:37,900 Gdzie pan się podziewał? 1045 01:35:39,200 --> 01:35:41,100 Zwiedzałem sobie pańską wyspę. 1046 01:35:41,100 --> 01:35:44,300 Może ją pan już opuścić. Rachel się odnalazła. 1047 01:35:46,400 --> 01:35:47,800 No tak. Oczywiście. 1048 01:35:50,500 --> 01:35:53,100 - Ważne spotkanie. - O tak. 1049 01:35:54,200 --> 01:35:56,500 Jakiś niezidentyfikowany mężczyzna 1050 01:35:56,600 --> 01:36:01,200 schwytał wczoraj w Bloku C bardzo niebezpiecznego pacjenta. 1051 01:36:02,000 --> 01:36:02,900 Poważnie? 1052 01:36:03,000 --> 01:36:07,600 I chyba uciął sobie dość długą pogawędkę ze schizofrenikiem, George'm Noyce'm. 1053 01:36:11,300 --> 01:36:15,100 Czyli ten, jak go pan nazwał, Noyce, ma urojenia, tak? 1054 01:36:15,400 --> 01:36:18,100 Zdecydowanie. Potrafi być dosyć uciążliwy. 1055 01:36:18,300 --> 01:36:20,000 Dwa tygodnie temu 1056 01:36:20,100 --> 01:36:24,900 jednego z pacjentów tak zdenerwowała jego historyjka, że dotkliwie go pobił. 1057 01:36:25,800 --> 01:36:27,000 Papierosa? 1058 01:36:29,000 --> 01:36:30,800 Nie, dziękuję. Rzucam palenie. 1059 01:36:31,800 --> 01:36:35,700 - Zatem odpływa pan promem? - Oczywiście. 1060 01:36:36,400 --> 01:36:39,100 Chyba mamy wszystko, po co tu przybyliśmy. 1061 01:36:39,500 --> 01:36:41,400 "My", szeryfie? 1062 01:36:42,800 --> 01:36:44,900 Dobrze pan wie, o kim mówię. 1063 01:36:45,100 --> 01:36:47,600 - Widział go pan, doktorze. - Kogo? 1064 01:36:48,400 --> 01:36:50,700 Mojego partnera, Chucka. 1065 01:36:52,500 --> 01:36:56,000 Nie ma pan partnera, szeryfie. Przybył pan tutaj sam. 1066 01:36:57,800 --> 01:37:03,200 Stworzyłem tu coś wartościowego, a takie rzeczy często wyprzedzają swój czas. 1067 01:37:03,300 --> 01:37:07,100 Wszyscy chcą natychmiastowych rozwiązań. Ja próbuję tu zrobić coś, 1068 01:37:07,200 --> 01:37:12,400 czego inni, w tym i pan, nie rozumieją. I nie poddam się bez walki. 1069 01:37:14,000 --> 01:37:15,900 Właśnie widzę. 1070 01:37:19,600 --> 01:37:23,300 Proszę mi jeszcze raz opowiedzieć o pańskim partnerze. 1071 01:37:24,000 --> 01:37:25,900 Jakim partnerze? 1072 01:38:31,000 --> 01:38:32,100 Szeryfie. 1073 01:38:33,600 --> 01:38:35,600 Wybiera się pan dokądś? 1074 01:38:35,600 --> 01:38:39,400 Ja tylko... prom na mnie czeka, więc... 1075 01:38:39,500 --> 01:38:42,800 Obawiam się, że to w przeciwną stronę. 1076 01:38:45,800 --> 01:38:50,900 Jeśli pan zaczeka, to mogę zawołać kogoś, kto pana zaprowadzi. 1077 01:38:55,000 --> 01:38:57,200 Co to jest, doktorze? Co to jest? 1078 01:38:57,300 --> 01:39:01,000 To tylko środek uspokajający. Na wszelki wypadek. 1079 01:39:01,100 --> 01:39:02,500 Na wszelki wypadek? 1080 01:39:05,300 --> 01:39:09,400 I co teraz? Zabije mnie pan, szeryfie? 1081 01:39:09,700 --> 01:39:12,800 - A nie zasłużyłeś? - Niby czym? 1082 01:39:13,300 --> 01:39:14,800 Sprowokowałem pana? 1083 01:39:15,000 --> 01:39:18,200 Ale, proszę o wybaczenie, co pana tak denerwuje? 1084 01:39:18,300 --> 01:39:21,700 - Uwagi, słowa... - Naziści. 1085 01:39:21,800 --> 01:39:23,100 No tak, to też. 1086 01:39:23,800 --> 01:39:26,500 I oczywiście wspomnienia, sny. 1087 01:39:26,800 --> 01:39:31,800 Czy wiedział pan, że słowo "trauma" pochodzi od greckiego "rana"? 1088 01:39:31,900 --> 01:39:35,800 A jak po niemiecku jest "sen"? "Traum". 1089 01:39:35,800 --> 01:39:37,300 "Ein traum". 1090 01:39:38,300 --> 01:39:44,300 Z ran rodzą się potwory. A pan jest ranny, szeryfie. 1091 01:39:45,200 --> 01:39:46,600 I chyba zgodzi się pan, 1092 01:39:46,700 --> 01:39:51,200 że kiedy spotyka się potwora, trzeba go powstrzymać. 1093 01:39:51,600 --> 01:39:52,700 Tak. 1094 01:39:53,800 --> 01:39:57,200 - Całkowicie się z tym zgadzam. - Właśnie. 1095 01:40:14,900 --> 01:40:17,100 {Y:i}Już im o tym mówiłem. 1096 01:40:17,300 --> 01:40:21,400 {Y:i}Mówiłeś, że jak długo tu tkwisz? 1097 01:40:21,500 --> 01:40:25,400 {Y:i}- 18 godzin bez przerwy. - Będzie niezła wypłata. 1098 01:40:42,700 --> 01:40:44,600 Co ty wyprawiasz, kotku? 1099 01:40:49,500 --> 01:40:52,500 - Musisz dostać się na prom. - Nie. 1100 01:40:57,600 --> 01:40:59,800 Jeśli wszyscy będą przekonani, że Chuck nie żyje, 1101 01:40:59,800 --> 01:41:02,500 to będzie idealnym obiektem eksperymentów. 1102 01:41:03,500 --> 01:41:06,000 Mogli go zabrać tylko w jedno miejsce. 1103 01:41:08,400 --> 01:41:11,000 - Jeśli tam pójdziesz, zginiesz. - To mój partner. 1104 01:41:11,000 --> 01:41:14,900 Jeśli przetrzymują go wbrew jego woli, muszę go uwolnić. 1105 01:41:15,200 --> 01:41:17,400 Nie mogę stracić nikogo więcej. 1106 01:41:17,400 --> 01:41:21,300 Nie idź tam, Teddy, proszę. Nie rób tego, nie idź tam. 1107 01:41:25,500 --> 01:41:27,300 Przykro mi, kochanie. 1108 01:41:28,500 --> 01:41:31,400 Uwielbiam go, bo to prezent od ciebie. 1109 01:41:34,200 --> 01:41:35,900 Ale prawda jest taka... 1110 01:41:37,400 --> 01:41:40,400 że to cholernie paskudny krawat. 1111 01:42:19,900 --> 01:42:21,000 Nie. 1112 01:43:43,000 --> 01:43:44,800 Nie ruszaj się! Ani drgnij! 1113 01:43:46,600 --> 01:43:48,100 Zabijesz mnie? 1114 01:43:49,400 --> 01:43:52,100 Nie. Nie zabiję cię. 1115 01:45:44,600 --> 01:45:47,200 Dlaczego jesteś cały mokry, kotku? 1116 01:45:48,700 --> 01:45:52,500 - Coś ty powiedział? - Dobrze wiesz, co powiedziałem. 1117 01:46:05,100 --> 01:46:08,000 Tak przy okazji, broń nie jest nabita. 1118 01:46:13,700 --> 01:46:15,200 Usiądź. 1119 01:46:22,000 --> 01:46:24,700 Wysusz się, na miłość boską, bo się przeziębisz. 1120 01:46:25,700 --> 01:46:27,200 Dobrze. 1121 01:46:30,500 --> 01:46:32,500 Mocno poturbowałeś strażnika? 1122 01:46:35,200 --> 01:46:37,600 Nie wiem, o czym mówisz. 1123 01:46:40,200 --> 01:46:41,900 Tak, jest tutaj. 1124 01:46:42,200 --> 01:46:46,100 Niech doktor Sheehan go obejrzy zanim odeślesz go na górę. 1125 01:46:46,200 --> 01:46:51,800 A więc... doktor Sheehan przypłynął dziś porannym promem. 1126 01:46:52,100 --> 01:46:53,600 Niezupełnie. 1127 01:46:54,700 --> 01:46:57,400 Wysadziłeś mój samochód. Bardzo go lubiłem. 1128 01:46:58,600 --> 01:47:00,900 Przykro mi to słyszeć. 1129 01:47:03,900 --> 01:47:06,100 Drgawki są już bardzo poważne. 1130 01:47:06,900 --> 01:47:09,100 A jak halucynacje? 1131 01:47:09,500 --> 01:47:11,100 {Y:i}Uciekaj stąd, Teddy. 1132 01:47:11,800 --> 01:47:14,300 {Y:i}Tutaj będzie twój koniec. 1133 01:47:17,200 --> 01:47:19,900 - Nie tak źle. - Będzie gorzej. 1134 01:47:20,500 --> 01:47:21,400 Wiem. 1135 01:47:22,000 --> 01:47:26,600 Doktor Solando opowiedziała mi o neuroleptykach. 1136 01:47:26,900 --> 01:47:29,500 Naprawdę? Kiedy to było? 1137 01:47:29,600 --> 01:47:34,100 Spotkałem ją w jaskini, na klifie, ale... 1138 01:47:34,300 --> 01:47:36,900 - nigdy jej nie dostaniecie. - Nie wątpię. 1139 01:47:37,700 --> 01:47:40,300 Zwłaszcza, że ona nie istnieje. 1140 01:47:41,400 --> 01:47:44,300 Twoje urojenia są poważniejsze niż myślałem. 1141 01:47:45,700 --> 01:47:47,700 Nie jesteś na neuroleptykach. 1142 01:47:47,700 --> 01:47:50,300 Prawdę mówiąc, nie jesteś na żadnych lekach. 1143 01:47:50,400 --> 01:47:53,000 Więc co to jest? Co to, kurwa, jest? 1144 01:47:53,000 --> 01:47:54,600 Objawy odstawienia. 1145 01:47:55,000 --> 01:47:56,100 Odstawienia? 1146 01:47:56,200 --> 01:47:59,300 Czego? Od kiedy jestem na wyspie nie wypiłem nawet drinka. 1147 01:47:59,400 --> 01:48:01,100 Chlorpromazyny. 1148 01:48:01,900 --> 01:48:05,600 Nie przepadam za stosowaniem leków, ale muszę przyznać, że w twoim przypadku... 1149 01:48:05,600 --> 01:48:07,100 Chlorpro-co? 1150 01:48:07,200 --> 01:48:08,700 Chlorpromazyna. 1151 01:48:08,900 --> 01:48:13,000 Podajemy ci ją od 24 miesięcy. 1152 01:48:14,500 --> 01:48:19,600 Więc od dwóch lat ktoś w Bostonie faszeruje mnie prochami, czy tak? 1153 01:48:19,900 --> 01:48:21,400 Nie w Bostonie. 1154 01:48:21,800 --> 01:48:23,200 Tutaj. 1155 01:48:23,800 --> 01:48:28,700 Jesteś tu od dwóch lat. Jako pacjent tej instytucji. 1156 01:48:31,600 --> 01:48:34,500 Po tym wszystkim, co tutaj widziałem, 1157 01:48:34,500 --> 01:48:38,200 naprawdę sądzi pan, że wmówi mi szaleństwo? 1158 01:48:38,800 --> 01:48:41,200 Wie pan, z jakimi ludźmi mam do czynienia na co dzień? 1159 01:48:41,200 --> 01:48:44,700 - Jestem szeryfem, na miłość boską. - Byłeś szeryfem. 1160 01:48:44,900 --> 01:48:48,500 Tu mam kopię formularza, po który włamałeś się do Bloku C. 1161 01:48:48,500 --> 01:48:52,000 Dowód na istnienie 67-go pacjenta. Jeśli zabrałbyś to z wyspy, 1162 01:48:52,100 --> 01:48:54,400 mógłbyś ujawnić prawdę o tym miejscu. 1163 01:48:54,400 --> 01:48:58,300 Jakoś nie miałeś dotąd czasu, żeby rzucić na niego okiem. 1164 01:48:58,800 --> 01:49:00,600 Śmiało. 1165 01:49:03,700 --> 01:49:06,200 "Pacjent niezwykle inteligentny, z poważnymi urojeniami. 1166 01:49:06,200 --> 01:49:11,000 Odznaczony weteran wojenny. Brał udział w wyzwoleniu Dachau. 1167 01:49:11,700 --> 01:49:14,300 Były szeryf federalny ze skłonnościami do przemocy. 1168 01:49:14,400 --> 01:49:18,600 Nie czuje skruchy za swoją zbrodnię, gdyż zaprzecza, że w ogóle miała miejsce. 1169 01:49:18,700 --> 01:49:23,200 Rozbudowane fantazje uniemożliwiają stawienie czoła prawdzie". 1170 01:49:23,200 --> 01:49:25,900 Mam już dość tych bredni. Gdzie jest mój partner?! 1171 01:49:26,000 --> 01:49:28,100 Gdzie jest Chuck?! Gdzie on jest?! 1172 01:49:28,400 --> 01:49:30,200 Spróbujmy inaczej. 1173 01:49:30,200 --> 01:49:32,700 Panieńskie nazwisko twojej żony to Chanal, tak? 1174 01:49:32,700 --> 01:49:36,000 - Nie waż się o tym mówić. - Obawiam się, że muszę. 1175 01:49:38,300 --> 01:49:40,700 Zauważyłeś, co te cztery nazwiska mają ze sobą wspólnego? 1176 01:49:40,700 --> 01:49:42,500 To twoje "Prawo Czterech". 1177 01:49:42,500 --> 01:49:43,700 Co tu widzisz, Andrew? 1178 01:49:43,800 --> 01:49:46,700 Jeśli zrobiłeś coś mojemu partnerowi, to jest to naruszenie... 1179 01:49:46,800 --> 01:49:49,300 Spójrz, Andrew! Co tu widzisz?! 1180 01:49:50,300 --> 01:49:53,600 Nazwiska. Składają się z tych samych liter. 1181 01:49:53,600 --> 01:49:57,200 Edward Daniels to te same 13 liter, co Andrew Laeddis. 1182 01:49:57,200 --> 01:49:59,400 Tak samo jest z Rachel Solando i Dolores Chanal. 1183 01:49:59,400 --> 01:50:01,500 Te nazwiska to anagramy. 1184 01:50:01,500 --> 01:50:04,300 Ta twoja taktyka... Na mnie to nie działa. 1185 01:50:04,400 --> 01:50:07,200 Przybyłeś tu, by odkryć prawdę. Oto ona. 1186 01:50:07,200 --> 01:50:09,300 Nazywasz się Andrew Laeddis. 1187 01:50:09,300 --> 01:50:13,000 67. pacjent w Ashecliffe to ty, Andrew. 1188 01:50:15,000 --> 01:50:15,700 Gówno prawda. 1189 01:50:15,800 --> 01:50:18,300 Zostałeś tu zamknięty wyrokiem sądu 24 miesiące temu. 1190 01:50:18,400 --> 01:50:20,000 Dopuściłeś się straszliwej zbrodni. 1191 01:50:20,100 --> 01:50:24,500 Takiej, której nie mogłeś sobie wybaczyć, dlatego stworzyłeś swoje drugie ja. 1192 01:50:26,000 --> 01:50:26,800 No dobra. 1193 01:50:28,600 --> 01:50:30,300 Przejdźmy do faktów. 1194 01:50:30,300 --> 01:50:33,600 Stworzyłeś sobie nową historię, w której nie jesteś mordercą. 1195 01:50:33,700 --> 01:50:35,800 Nadal jesteś w niej bohaterem, szeryfem federalnym. 1196 01:50:35,800 --> 01:50:38,200 A jesteś w Ashecliffe, bo prowadzisz tu śledztwo. 1197 01:50:38,300 --> 01:50:39,600 I odkryłeś tu spisek, 1198 01:50:39,700 --> 01:50:43,000 więc cokolwiek powiemy o tym, kim jesteś i co zrobiłeś, 1199 01:50:43,000 --> 01:50:45,000 możesz uznać za kłamstwo, Andrew. 1200 01:50:45,000 --> 01:50:49,100 - Nazywam się Edward Daniels! - Od dwóch lat słucham tej historii. 1201 01:50:49,100 --> 01:50:50,800 Znam każdy jej szczegół. 1202 01:50:50,800 --> 01:50:56,100 Pacjent 67, burza, Rachel Solando, twój zaginiony partner, sny które miewasz co noc. 1203 01:50:56,200 --> 01:50:59,800 Byłeś w Dachau, ale nie zabiliście żadnych strażników. 1204 01:51:02,600 --> 01:51:06,800 Naprawdę chciałbym pozwolić ci żyć w twoim wyimaginowanym świecie. 1205 01:51:08,800 --> 01:51:13,400 Ale jesteś gwałtowny, wyszkolony, niebezpieczny. Najbardziej niebezpieczny pacjent, jakiego mamy. 1206 01:51:13,700 --> 01:51:15,700 Raniłeś sanitariuszy, strażników, pacjentów. 1207 01:51:15,800 --> 01:51:17,800 Dwa tygodnie temu zaatakowałeś George'a Noyce'a. 1208 01:51:17,800 --> 01:51:20,000 Nie, już dawno pana przejrzałem, doktorze. 1209 01:51:20,000 --> 01:51:22,000 - Ty kazałeś pobić Noyce'a! - To nieprawda! 1210 01:51:22,000 --> 01:51:24,000 Jaki miałbym powód, by to zrobić?! 1211 01:51:24,000 --> 01:51:26,300 Bo nazwał cię Laeddisem. 1212 01:51:26,500 --> 01:51:29,400 A ty zrobisz wszystko, by nim nie być. 1213 01:51:29,800 --> 01:51:33,300 Mam tu zapis waszej wczorajszej rozmowy. 1214 01:51:33,400 --> 01:51:37,800 "Tu chodzi o ciebie i o Laeddisa. Tylko o to zawsze chodziło". 1215 01:51:40,400 --> 01:51:42,100 On mówi o mnie "i" o Laeddisie. 1216 01:51:42,100 --> 01:51:45,900 Kiedy spytałeś o jego twarz, powiedział, i tu znowu zacytuję: 1217 01:51:46,100 --> 01:51:47,600 "Ty to zrobiłeś". 1218 01:51:48,300 --> 01:51:52,300 - Chodziło mu o to, że to przeze mnie. - O mało go nie zabiłeś! 1219 01:51:53,300 --> 01:51:57,800 Naczelnik i zarząd domagają się działań. To już postanowione. 1220 01:51:58,000 --> 01:52:02,400 Jeśli natychmiast nie przywrócimy ci zdrowych zmysłów, 1221 01:52:02,500 --> 01:52:07,300 zostaną podjęte nieodwracalne kroki, żebyś nikogo już nie skrzywdził. 1222 01:52:09,600 --> 01:52:13,400 Zrobią ci lobotomię, Andrew. Rozumiesz? 1223 01:52:17,200 --> 01:52:19,200 Tak, rozumiem. 1224 01:52:20,000 --> 01:52:22,300 Rozumiem doskonale. 1225 01:52:22,900 --> 01:52:26,800 Jeśli nie będę grał według waszych reguł, 1226 01:52:26,900 --> 01:52:30,400 doktor Naehring zmieni mnie w jednego ze swoich duchów. 1227 01:52:30,400 --> 01:52:31,900 Ale co z moim partnerem? 1228 01:52:32,000 --> 01:52:36,600 Przekażecie federalnym, że to taki "mechanizm obronny"? 1229 01:52:38,100 --> 01:52:40,100 Czołem, szefie. 1230 01:52:57,900 --> 01:53:00,400 Co tu, kurwa, jest grane? 1231 01:53:04,500 --> 01:53:06,100 Pracujesz dla niego? 1232 01:53:06,900 --> 01:53:11,500 Przepraszam. Tylko tak mogłem być blisko ciebie i zapewnić ci bezpieczeństwo. 1233 01:53:14,200 --> 01:53:16,600 Czyli obserwować mnie, co? 1234 01:53:17,200 --> 01:53:20,000 Cały czas mieć mnie na oku? 1235 01:53:20,300 --> 01:53:21,900 Kim ty jesteś? 1236 01:53:22,200 --> 01:53:24,000 Powiedz mi, kim jesteś. 1237 01:53:24,000 --> 01:53:26,500 Nie poznajesz mnie, Andrew? 1238 01:53:27,500 --> 01:53:31,400 Od dwóch lat jestem twoim lekarzem prowadzącym. 1239 01:53:31,700 --> 01:53:33,500 Jestem Lester Sheehan. 1240 01:53:40,200 --> 01:53:42,800 - Opowiadałem ci o swojej żonie. - Wiem. 1241 01:53:42,900 --> 01:53:45,300 Zszedłem po skałach, żeby cię ratować. 1242 01:53:45,400 --> 01:53:46,800 Ufałem ci. 1243 01:53:47,000 --> 01:53:49,900 Zaryzykowałem wszystko, by cię odnaleźć, wszystko! 1244 01:53:49,900 --> 01:53:53,100 - Wiem, szefie. - Nie mamy zbyt wiele czasu, Andrew. 1245 01:53:54,200 --> 01:53:57,500 Przysięgałem przed całym zarządem, że potrafię stworzyć... 1246 01:53:57,800 --> 01:54:01,300 taki scenariusz zdarzeń, jakiego jeszcze nie próbowano w psychiatrii, 1247 01:54:01,300 --> 01:54:05,300 który cię wyleczy. Powiedziałem im, że jeśli damy ci wolną rękę, 1248 01:54:05,400 --> 01:54:09,800 to w końcu sam się przekonasz, jakie to niemożliwe, jakie nieprawdopodobne. 1249 01:54:09,900 --> 01:54:12,300 Nie było cię całe dwa dni. 1250 01:54:12,500 --> 01:54:15,800 Powiedz mi, gdzie te nazistowskie eksperymenty? 1251 01:54:16,100 --> 01:54:18,800 Gdzie te diabelskie sale operacyjne? 1252 01:54:31,300 --> 01:54:33,500 Posłuchaj mnie, Andrew. 1253 01:54:35,500 --> 01:54:38,000 Jeśli nie uda nam się z tobą... 1254 01:54:38,000 --> 01:54:42,100 to wszystkie nasze wysiłki tutaj pójdą na marne. 1255 01:54:44,000 --> 01:54:46,900 Tu właśnie przebiega linia frontu. 1256 01:54:47,900 --> 01:54:51,300 Teraz wszystko w twoich rękach. 1257 01:54:57,800 --> 01:55:00,600 - Nie ruszać się, bo strzelę! - Nie rób tego. 1258 01:55:00,600 --> 01:55:03,500 Nazywam się Edward Daniels! 1259 01:55:03,900 --> 01:55:06,100 Ten jest nabity. Poznaję po wadze. 1260 01:55:06,100 --> 01:55:08,700 Rozumiem. To pańska broń, szeryfie? Jest pan pewien? 1261 01:55:08,700 --> 01:55:12,300 Są tu moje inicjały i rysa, kiedy strzelił do mnie Philip Stacks. 1262 01:55:12,300 --> 01:55:14,600 Tu akurat nie zrobi mi pan wody z mózgu, doktorze! 1263 01:55:14,700 --> 01:55:15,800 Więc niech pan strzela. 1264 01:55:15,900 --> 01:55:19,300 To jedyny sposób, żeby wydostał się pan z wyspy. 1265 01:55:25,000 --> 01:55:27,300 Nie rób tego, Andrew, proszę. 1266 01:55:38,000 --> 01:55:39,200 Moja broń. 1267 01:55:45,700 --> 01:55:48,200 Co zrobiliście z moją bronią? 1268 01:55:48,800 --> 01:55:50,600 To tylko zabawka, Andrew. 1269 01:55:53,400 --> 01:55:55,900 Wszystko, co ci mówimy, jest prawdą. 1270 01:55:55,900 --> 01:55:59,800 Dolores była szalona. Miała depresję ze skłonnościami samobójczymi. 1271 01:55:59,800 --> 01:56:03,000 Ty piłeś, nie chciałeś przyjąć tego do wiadomości. 1272 01:56:03,000 --> 01:56:07,500 Przeprowadziliście się po tym, jak ona celowo podpaliła wasze mieszkanie. 1273 01:56:07,500 --> 01:56:10,900 - Kłamiesz! Te twoje papierosy...! - Andrew, przestań. 1274 01:56:12,300 --> 01:56:14,500 To wszystko kłamstwo! 1275 01:56:14,600 --> 01:56:16,700 To twoje dzieci, Andrew. 1276 01:56:17,700 --> 01:56:22,000 - Simon, Henry... - Nie miałem dzieci. 1277 01:56:22,100 --> 01:56:24,100 Twoja żona je utopiła. 1278 01:56:24,200 --> 01:56:26,400 W jeziorze. 1279 01:56:27,400 --> 01:56:31,900 Ta mała dziewczynka, o której ciągle śnisz. 1280 01:56:32,000 --> 01:56:36,600 - Skąd możesz o tym wiedzieć? - Ta, która ciągle prosi cię o ratunek. 1281 01:56:36,600 --> 01:56:38,700 O ratunek dla nich wszystkich. 1282 01:56:38,800 --> 01:56:40,400 Twoja córka. 1283 01:56:40,400 --> 01:56:45,000 Ma na imię Rachel. Twierdzisz, że ona nigdy nie istniała? 1284 01:56:45,000 --> 01:56:47,100 Naprawdę, Andrew? 1285 01:57:10,000 --> 01:57:12,100 {Y:i}Tak mi przykro, kotku. 1286 01:57:16,200 --> 01:57:20,900 Mówiłam ci, żebyś tu nie przychodził. Mówiłam ci. 1287 01:57:21,600 --> 01:57:24,000 To będzie twój koniec. 1288 01:57:43,200 --> 01:57:44,500 Wróciłem! 1289 01:57:45,400 --> 01:57:48,000 Dorwaliśmy go dopiero za granicą Oklahomy. 1290 01:57:48,100 --> 01:57:50,700 Było chyba z dziesięć przystanków. 1291 01:57:50,800 --> 01:57:52,900 Przez tydzień będę spał jak dziecko. 1292 01:57:56,700 --> 01:57:58,100 Dolores? 1293 01:58:05,100 --> 01:58:06,500 Dolores?! 1294 01:58:13,500 --> 01:58:15,000 Dolores? 1295 01:58:29,000 --> 01:58:30,600 Dolores? 1296 01:58:55,500 --> 01:58:56,600 Kotku? 1297 01:58:58,800 --> 01:59:00,800 Dlaczego jesteś cała mokra? 1298 01:59:03,200 --> 01:59:04,800 Tęskniłam za tobą. 1299 01:59:12,000 --> 01:59:14,000 Chcę iść do domu. 1300 01:59:16,800 --> 01:59:18,700 Jesteś w domu. 1301 01:59:23,500 --> 01:59:25,000 Gdzie dzieci? 1302 01:59:29,600 --> 01:59:31,000 W szkole. 1303 01:59:35,400 --> 01:59:41,300 Dziś jest sobota, kochanie. W sobotę nie ma szkoły. 1304 01:59:43,300 --> 01:59:46,100 Nie w moją sobotę. 1305 01:59:58,500 --> 01:59:59,900 O Boże. 1306 02:00:02,200 --> 02:00:04,300 O mój Boże. 1307 02:00:16,800 --> 02:00:19,400 O mój Boże! 1308 02:00:23,700 --> 02:00:25,300 O Boże, nie! 1309 02:00:29,700 --> 02:00:30,900 No dalej! 1310 02:00:44,700 --> 02:00:48,400 Nie! Proszę! 1311 02:00:49,800 --> 02:00:55,000 Boże, proszę Cię. Nie! 1312 02:02:12,600 --> 02:02:15,300 Posadźmy je przy stole, Andrew. 1313 02:02:16,000 --> 02:02:20,200 Wysuszymy je, zmienimy im ubranka. 1314 02:02:21,200 --> 02:02:23,600 Będą dla nas jak żywe lalki. 1315 02:02:27,600 --> 02:02:30,300 Jutro zabierzemy je na piknik. 1316 02:02:35,600 --> 02:02:40,600 Jeśli kiedykolwiek mnie kochałaś, to proszę cię, nic już nie mów. 1317 02:02:46,800 --> 02:02:48,600 Kocham cię. 1318 02:02:57,100 --> 02:02:59,400 Uwolnij mnie! 1319 02:03:03,600 --> 02:03:05,100 Kotku? 1320 02:03:08,100 --> 02:03:09,800 Wykąpiemy je. 1321 02:03:13,800 --> 02:03:14,500 Kotku? 1322 02:03:14,600 --> 02:03:19,800 - Tak bardzo cię kocham. - Ja też cię kocham. 1323 02:03:43,400 --> 02:03:45,700 Nie, kotku! 1324 02:03:51,300 --> 02:03:52,200 Andrew. 1325 02:03:54,800 --> 02:03:56,400 Słyszysz mnie, Andrew? 1326 02:03:57,100 --> 02:03:58,400 Rachel. 1327 02:03:59,300 --> 02:04:01,600 Rachel, Rachel... 1328 02:04:03,300 --> 02:04:04,500 Rachel? 1329 02:04:07,100 --> 02:04:08,700 Jaka Rachel? 1330 02:04:11,600 --> 02:04:13,200 Rachel Laeddis. 1331 02:04:14,900 --> 02:04:16,300 Moja córka. 1332 02:04:20,100 --> 02:04:22,000 Dlaczego tu jesteś? 1333 02:04:25,000 --> 02:04:26,700 Bo zabiłem własną żonę. 1334 02:04:26,700 --> 02:04:29,200 A dlaczego to zrobiłeś? 1335 02:04:32,500 --> 02:04:35,600 Bo... zamordowała nasze dzieci. 1336 02:04:38,400 --> 02:04:40,900 Powiedziała, żebym pozwolił jej odejść. 1337 02:04:44,000 --> 02:04:45,800 Kim jest Teddy Daniels? 1338 02:04:45,800 --> 02:04:47,700 Nikt taki nie istnieje. 1339 02:04:49,500 --> 02:04:52,000 Ani Rachel Solando. Wymyśliłem ich. 1340 02:04:52,000 --> 02:04:53,000 Dlaczego? 1341 02:04:54,700 --> 02:04:56,700 Wszyscy musimy to usłyszeć. 1342 02:05:02,700 --> 02:05:06,300 Po jej pierwszej próbie samobójczej... 1343 02:05:07,900 --> 02:05:10,000 Dolores powiedziała mi... 1344 02:05:10,800 --> 02:05:15,700 że w jej mózgu... żyje jakiś robak. 1345 02:05:17,200 --> 02:05:22,500 Że czuje, jak tłucze jej się po czaszce. 1346 02:05:24,000 --> 02:05:26,900 Jakby szarpał jej nerwy dla zabawy. 1347 02:05:29,700 --> 02:05:31,800 Tak właśnie mi powiedziała. 1348 02:05:32,900 --> 02:05:35,200 Mówiła do mnie, a ja nie słuchałem. 1349 02:05:39,500 --> 02:05:41,600 Tak bardzo ją kochałem. 1350 02:05:43,200 --> 02:05:45,200 Dlaczego to wszystko zmyśliłeś? 1351 02:05:47,700 --> 02:05:51,600 Bo nie mogłem znieść myśli, że Dolores zabiła nasze dzieci. 1352 02:05:55,400 --> 02:05:57,500 To ja... 1353 02:05:59,100 --> 02:06:04,300 To ja je zabiłem, bo w żaden sposób jej nie pomogłem. 1354 02:06:07,800 --> 02:06:09,100 To ja je zabiłem. 1355 02:06:14,200 --> 02:06:18,000 Boję się o jedno, Andrew. Już raz mieliśmy przełom... 1356 02:06:18,000 --> 02:06:21,500 9 miesięcy temu, a potem znów był regres. 1357 02:06:23,300 --> 02:06:26,500 - Nie pamiętam tego. - Wiem. 1358 02:06:27,200 --> 02:06:33,500 Cały czas powtarzasz to samo, jakbyś przewijał kasetę. 1359 02:06:34,700 --> 02:06:38,900 Naszym celem było powstrzymanie tego procesu. 1360 02:06:39,400 --> 02:06:44,000 Muszę wiedzieć, że pogodziłeś się z rzeczywistością. 1361 02:06:49,800 --> 02:06:52,500 Tylko pan się mną opiekował, doktorze. 1362 02:06:55,900 --> 02:06:59,300 Pan, jako jedyny, starał się mi pomóc. 1363 02:07:10,500 --> 02:07:13,000 Nazywam się Andrew Laeddis. 1364 02:07:19,700 --> 02:07:23,500 Zamordowałem żonę wiosną, 1952 roku. 1365 02:07:48,100 --> 02:07:49,900 Jak tam poranek? 1366 02:07:50,500 --> 02:07:52,900 Dobrze, a u pana? 1367 02:07:53,000 --> 02:07:54,500 Nie narzekam. 1368 02:08:04,100 --> 02:08:06,100 No to jaki mamy plan? 1369 02:08:07,000 --> 02:08:08,800 Ty mi powiedz. 1370 02:08:13,600 --> 02:08:16,400 Musimy wydostać się z tej skały, Chuck. 1371 02:08:16,600 --> 02:08:21,000 Wrócić na kontynent. Cokolwiek się tu dzieje, jest złe. 1372 02:08:42,600 --> 02:08:45,700 Nic się nie martw. Nie złapią nas. 1373 02:08:51,600 --> 02:08:54,200 Zgadza się. Jesteśmy dla nich zbyt sprytni. 1374 02:08:55,600 --> 02:08:57,500 Właśnie. 1375 02:09:13,600 --> 02:09:16,500 To miejsce sprawia, że zaczynam się zastanawiać. 1376 02:09:16,700 --> 02:09:18,700 Nad czym, szefie? 1377 02:09:19,600 --> 02:09:24,000 Co byłoby gorsze: żyć jako potwór... 1378 02:09:25,200 --> 02:09:27,500 czy umrzeć jako dobry człowiek? 1379 02:09:36,300 --> 02:09:38,200 Teddy? 1380 02:10:14,400 --> 02:10:19,800 Tłumaczenie: Sabat1970 & sinu6 1381 02:10:21,400 --> 02:10:25,700 Korekta: Pyra10 1382 02:10:27,700 --> 02:10:30,700 Synchro: bartekfm 1383 02:10:32,700 --> 02:10:35,700 .:: Napisy24 - Nowy Wymiar Napisów ::. Napisy24.pl