1 00:04:22,350 --> 00:04:24,043 Sajgon. 2 00:04:25,520 --> 00:04:27,223 Cholera. 3 00:04:28,600 --> 00:04:31,036 Wciąż tylko Sajgon. 4 00:04:39,119 --> 00:04:42,816 Codziennie się łudzę, że obudzę się w dżungli. 5 00:04:48,654 --> 00:04:52,457 Jak pierwszy raz wróciłem do domu, było jeszcze gorzej. 6 00:05:00,760 --> 00:05:03,623 Budziłem się i nie było nic. 7 00:05:11,310 --> 00:05:13,029 Z żoną prawie nie rozmawiałem. 8 00:05:13,112 --> 00:05:15,748 Powiedziałem tylko "zgoda", kiedy zażądała rozwodu. 9 00:05:18,481 --> 00:05:21,302 Siedząc tutaj, chciałem być tam. 10 00:05:22,055 --> 00:05:27,553 Będąc tam, wciąż myślałem o powrocie do dżungli. 11 00:05:30,296 --> 00:05:32,358 Tkwię tu już od tygodnia. 12 00:05:35,718 --> 00:05:37,970 Czekam na zadanie. 13 00:05:38,765 --> 00:05:40,643 Mięknę. 14 00:05:45,748 --> 00:05:48,926 Z każdą minutą w tym pokoju robię się słabszy. 15 00:05:49,293 --> 00:05:53,373 A żółtki? Z każdą chwilą w dżungli nabierają sił. 16 00:05:58,123 --> 00:06:02,314 Czułem, jak ściany, przysuwają się coraz bliżej. 17 00:07:41,839 --> 00:07:44,659 Każdy dostaje to, czego chce. 18 00:07:45,435 --> 00:07:47,705 Chciałem misji... 19 00:07:48,111 --> 00:07:51,166 ...i dostałem ją, niczym karę za popełnione grzechy. 20 00:07:52,033 --> 00:07:54,468 Przynieśli mi ją jak na tacy. 21 00:07:55,335 --> 00:07:57,924 Kapitanie Willard, jest pan tam? 22 00:07:58,432 --> 00:08:00,235 Tak, już idę. 23 00:08:00,557 --> 00:08:03,007 To była wyjątkowa misja. 24 00:08:03,679 --> 00:08:07,776 A kiedy się skończyła, nigdy już nie chciałem podjąć się następnej. 25 00:08:16,191 --> 00:08:18,660 - O co chodzi? - Dobrze się pan czuje, kapitanie? 26 00:08:18,785 --> 00:08:21,022 A nie widać? 27 00:08:29,882 --> 00:08:32,634 - Kapitan Willard, 505-ty batalion? - Zgadza się. 28 00:08:32,701 --> 00:08:34,336 - 173-cia Desantowa? - Tak. 29 00:08:34,403 --> 00:08:38,466 - Przypisany do Operacji Specjalnych? - Hej, koleś, zamkniesz wreszcie te drzwi? 30 00:08:39,877 --> 00:08:43,123 Mam rozkaz dowieźć pana na lotnisko. 31 00:08:45,597 --> 00:08:47,490 - Jakie są zarzuty? - Sir? 32 00:08:47,549 --> 00:08:49,103 Co zrobiłem? 33 00:08:49,314 --> 00:08:50,814 Nie ma żadnych zarzutów. 34 00:08:50,970 --> 00:08:54,925 Wzywają pana do kwatery COMSEC-u w Nha Trang. 35 00:08:56,236 --> 00:08:57,973 - Rozumiem. - W porządku? 36 00:08:58,036 --> 00:09:00,854 - Do Nha Trang? - Zgadza się. 37 00:09:01,581 --> 00:09:04,217 Ma pan kilka godzin, kapitanie, żeby się doprowadzić do porządku. 38 00:09:04,384 --> 00:09:07,605 - Nie czuję się najlepiej. - Kapitanie? 39 00:09:09,115 --> 00:09:11,784 Dave, chodź tu i pomóż mi. Facet jest ledwo ciepły. 40 00:09:11,951 --> 00:09:14,513 Kapitanie, czas pod prysznic. 41 00:09:14,390 --> 00:09:16,117 - Nie bądź dupkiem - Trzymaj go mocno. 42 00:09:16,218 --> 00:09:18,318 Kapitanie, musi pan wziąć prysznic. 43 00:09:18,437 --> 00:09:20,912 - Idziemy. - Proszę tu stanąć. 44 00:09:33,273 --> 00:09:37,851 Wysyłali mnie w najgorsze miejsce na świecie i jeszcze się tego nawet nie domyślałem. 45 00:09:38,845 --> 00:09:41,666 Długie tygodnie drogi i setki mil w górę rzeki... 46 00:09:41,711 --> 00:09:44,739 ...wijącej się przez piekło wojny niczym drut pod napięciem... 47 00:09:44,796 --> 00:09:46,864 ...a na jego końcu był Kurtz. 48 00:09:46,915 --> 00:09:49,616 Jeszcze raz mnie obrazisz a skopię ci dupę. 49 00:09:50,234 --> 00:09:55,389 Nie było przypadkiem, że to ja właśnie miałem ocalić pamięć o płk. Walterze E. Kurtzu. 50 00:09:55,740 --> 00:09:59,753 Tak jak i nie przypadkiem byłem znowu w Sajgonie. 51 00:10:00,619 --> 00:10:04,174 Nie da się opowiedzieć jego historii, nie wspominając mojej. 52 00:10:04,882 --> 00:10:06,926 I skoro jego dzieje są w gruncie rzeczy spowiedzią... 53 00:10:06,993 --> 00:10:08,154 Kapitan Willard na rozkaz, sir. 54 00:10:08,255 --> 00:10:09,255 ...tak samo i moje. 55 00:10:09,321 --> 00:10:12,649 - Proszę wejść, kapitanie. - Dziękuję, sir. 56 00:10:12,836 --> 00:10:16,455 - Spocznij. - Generale. 57 00:10:18,262 --> 00:10:20,609 Papierosa? 58 00:10:20,775 --> 00:10:22,636 Nie, dziękuję. 59 00:10:23,903 --> 00:10:27,783 - Widział pan kiedyś tych panów? - Nie, sir. 60 00:10:27,994 --> 00:10:30,663 - Poznał pan generała albo mnie? - Nie, sir. 61 00:10:30,916 --> 00:10:32,994 Osobiście nie. 62 00:10:33,572 --> 00:10:36,941 - Pracował pan zwykle sam, prawda? - Zgadza się. 63 00:10:37,038 --> 00:10:38,556 Pańska specjalność to wywiad... 64 00:10:38,593 --> 00:10:40,827 ...kontrwywiad, zlecenia COMSEC-u i I-Corps. 65 00:10:41,095 --> 00:10:44,141 Nie umiem nic powiedzieć na temat żadnej z tych operacji, sir. 66 00:10:53,259 --> 00:10:55,520 Czy nie pracował pan dla CIA w I-Corps? 67 00:10:57,632 --> 00:10:58,808 Nie, sir. 68 00:10:58,872 --> 00:11:01,442 Czy nie zastrzelił pan poborcy podatkowego... 69 00:11:01,608 --> 00:11:04,321 ...w prowincji Quang Tri 18 czerwca 1968 roku? 70 00:11:07,110 --> 00:11:08,545 Kapitanie? 71 00:11:09,952 --> 00:11:15,165 Sir, nic mi nie wiadomo o tego rodzaju zdarzeniu czy operacji... 72 00:11:16,473 --> 00:11:20,922 ...ani też nie byłbym w stanie na jej temat dyskutować... 73 00:11:20,991 --> 00:11:24,020 ...nawet, gdyby ona miała miejsce, sir. 74 00:11:35,352 --> 00:11:37,562 Może coś zjemy podczas naszej rozmowy. 75 00:11:37,689 --> 00:11:41,143 Mam nadzieję, że ma pan apetyt, kapitanie. 76 00:11:41,429 --> 00:11:43,671 Zauważyłem, że ma pan... 77 00:11:45,192 --> 00:11:46,892 ...jakieś problemy z ręką? Jest pan ranny? 78 00:11:47,118 --> 00:11:49,612 Miałem mały wypadek na rybach w czasie przepustki. 79 00:11:49,709 --> 00:11:52,453 - Na rybach w czasie przepustki? - Tak jest, sir. 80 00:11:52,689 --> 00:11:55,026 Ale jest pan gotów podjąć służbę? 81 00:11:55,193 --> 00:11:57,570 Tak jest, panie generale. W zupełności, sir. 82 00:11:57,837 --> 00:12:03,343 Spójrzmy, co my tu mamy. Pieczeń. Zwykle nie jest nienajgorsza. 83 00:12:04,802 --> 00:12:07,647 Proszę, Jerry. I podaj dalej. 84 00:12:07,954 --> 00:12:11,757 Najlepiej w obie strony. Będzie szybciej. 85 00:12:14,428 --> 00:12:17,444 Kapitanie, nie wiem, co pan sądzi o tej krewetce... 86 00:12:17,587 --> 00:12:19,822 ...ale jeśli ją pan zje... 87 00:12:19,969 --> 00:12:23,857 ...nie będzie pan już musiał nigdy więcej dowodzić swojej odwagi. 88 00:12:24,224 --> 00:12:27,660 W takim razie, ja wezmę kawałek. 89 00:12:28,127 --> 00:12:32,181 Kapitanie, słyszał pan o pułkowniku Walterze E. Kurtzu? 90 00:12:34,508 --> 00:12:36,553 Tak, nazwisko obiło mi się o uszy. 91 00:12:37,060 --> 00:12:40,914 Chryste. Oficer operacyjny, Piąta Brygada Specjalna. 92 00:12:41,323 --> 00:12:43,928 Luke, puść kapitanowi tę taśmę. 93 00:12:44,095 --> 00:12:47,756 - Tak jest, sir. Przepraszam. - Proszę słuchać uważnie, kapitanie. 94 00:12:49,616 --> 00:12:52,620 9 października, godzina 4:30, sektor PVK. 95 00:12:52,827 --> 00:12:55,354 Transmisja z terytorium Kambodży. 96 00:12:56,381 --> 00:12:58,651 Sprawdziliśmy. To głos Kurtza. 97 00:12:58,818 --> 00:13:01,865 Widziałem ślimaka... 98 00:13:03,031 --> 00:13:05,328 ...pełznącego po krawędzi... 99 00:13:05,829 --> 00:13:07,629 ...brzytwy. 100 00:13:09,146 --> 00:13:11,423 To mój sen. 101 00:13:12,987 --> 00:13:15,274 Mój koszmar. 102 00:13:17,297 --> 00:13:19,525 Brnie, pełźnie... 103 00:13:20,592 --> 00:13:22,721 ...po krawędzi... 104 00:13:23,888 --> 00:13:27,474 ...piekielnie ostrej brzytwy... 105 00:13:29,268 --> 00:13:31,295 ...i nie ginie. 106 00:13:33,563 --> 00:13:38,135 Transmisja 11. 30 grudnia '68, godzina 05:00. 107 00:13:38,402 --> 00:13:40,432 Sektor KZK. 108 00:13:41,999 --> 00:13:44,077 Musimy ich niszczyć. 109 00:13:44,344 --> 00:13:46,503 Palić żywcem... 110 00:13:46,712 --> 00:13:48,747 ...świnia po świni... 111 00:13:49,514 --> 00:13:51,492 ...krowa po krowie... 112 00:13:53,294 --> 00:13:57,330 ...wioska po wiosce, armia po armii. 113 00:13:58,055 --> 00:14:00,434 Nazywają mnie mordercą. 114 00:14:00,789 --> 00:14:05,811 Jak to jest, kiedy mordercy oskarżają morderców? 115 00:14:06,147 --> 00:14:07,745 Oni kłamią. 116 00:14:08,246 --> 00:14:10,446 Kłamią, a my musimy mieć litość... 117 00:14:10,752 --> 00:14:12,980 ...dla tych, co kłamią. 118 00:14:13,649 --> 00:14:16,501 Cholerne urzędasy. 119 00:14:18,627 --> 00:14:20,287 Nienawidzę ich. 120 00:14:21,415 --> 00:14:23,559 Jak ja ich nienawidzę. 121 00:14:28,730 --> 00:14:31,717 Walt Kurtz był jednym z najlepszych oficerów... 122 00:14:31,883 --> 00:14:33,927 ...jakich wydała nasza ojczyzna. 123 00:14:34,224 --> 00:14:37,672 Był wyjątkowy pod każdym względem. 124 00:14:38,229 --> 00:14:43,260 Był też dobrym człowiekiem. Bardzo ludzkim. 125 00:14:44,106 --> 00:14:46,367 Inteligentnym, błyskotliwym. 126 00:14:47,334 --> 00:14:50,155 Potem przeszedł do jednostek specjalnych. 127 00:14:51,522 --> 00:14:53,793 Od tamtej pory... 128 00:14:55,360 --> 00:14:58,405 ...jego wartości i metody... 129 00:15:00,682 --> 00:15:02,300 ...uległy... 130 00:15:04,393 --> 00:15:06,479 ...wypaczeniu. 131 00:15:11,192 --> 00:15:13,128 Skrzywieniu. 132 00:15:18,146 --> 00:15:22,707 A teraz ruszył do Kambodży z tą swoją prywatną armią. 133 00:15:22,873 --> 00:15:26,643 Ci chłopcy wielbią go jak boga. 134 00:15:27,308 --> 00:15:31,346 I wykonują najbardziej absurdalne rozkazy. 135 00:15:32,372 --> 00:15:36,363 Ale to jeszcze nie koniec. 136 00:15:37,069 --> 00:15:42,074 Pułkownik Kurtz miał być właśnie aresztowany za morderstwo. 137 00:15:43,001 --> 00:15:45,938 Nie rozumiem, sir. Kogo zamordował? 138 00:15:46,105 --> 00:15:50,026 Kazał rozstrzelać ludzi z wietnamskiego wywiadu. 139 00:15:50,335 --> 00:15:53,372 Uznał, że to podwójni agenci... 140 00:15:54,280 --> 00:15:57,311 ...i wziął sprawę w swoje ręce. 141 00:15:59,578 --> 00:16:01,521 Jak pan widzi, Willard... 142 00:16:02,287 --> 00:16:07,779 ...na tej wojnie... ludzie tracą rozeznanie. 143 00:16:08,546 --> 00:16:12,100 Władza, ideały, tradycyjna moralność... 144 00:16:12,187 --> 00:16:14,881 ...i żołnierska powinność. 145 00:16:16,825 --> 00:16:19,445 Ale tam, w dziczy... 146 00:16:20,463 --> 00:16:23,692 ...niełatwo oprzeć się pokusie... 147 00:16:25,229 --> 00:16:27,266 ...bycia Bogiem. 148 00:16:30,183 --> 00:16:33,598 Bo w każdym z nas tkwi konflikt... 149 00:16:34,525 --> 00:16:37,728 ...między racjonalnym i nieracjonalnym... 150 00:16:38,180 --> 00:16:40,433 ...między dobrem a złem. 151 00:16:41,656 --> 00:16:44,276 I dobro nie zawsze zwycięża. 152 00:16:46,503 --> 00:16:48,582 Czasami... 153 00:16:49,649 --> 00:16:51,475 ...mroczna strona... 154 00:16:51,862 --> 00:16:56,717 ...okazuje się silniejsza od, jak mawiał Lincoln, "Aniołów naszej natury". 155 00:16:58,186 --> 00:17:00,846 Każdy człowiek ma jakiś próg wytrzymałości. 156 00:17:01,483 --> 00:17:03,472 Pan, ja. 157 00:17:04,860 --> 00:17:07,396 Walt Kurtz właśnie go przekroczył. 158 00:17:09,141 --> 00:17:12,128 Naszym zdaniem on zwariował. 159 00:17:25,059 --> 00:17:28,912 Tak, sir. Na to wygląda. Ewidentnie zwariował. 160 00:17:33,488 --> 00:17:37,107 Popłynie pan łodzią patrolową w górę rzeki Nung... 161 00:17:39,099 --> 00:17:42,019 ...złapie ślad Kurtza w Nu Mung Ba... 162 00:17:42,383 --> 00:17:45,310 ...i ruszy za nim, zbierając wszelkie możliwe informacje. 163 00:17:45,457 --> 00:17:48,211 Celem misji jest infiltracja jego oddziałów... 164 00:17:48,278 --> 00:17:51,175 ...wszelkimi dostępnymi metodami... 165 00:17:51,699 --> 00:17:54,199 ...i usunięcie pułkownika ze stanowiska dowodzenia. 166 00:18:00,074 --> 00:18:02,485 Usunięcie? 167 00:18:03,782 --> 00:18:07,928 Nikt już nad nim nie panuje. 168 00:18:08,065 --> 00:18:13,786 Przekroczył wszelkie dopuszczalne granice. 169 00:18:14,019 --> 00:18:17,449 I taki człowiek wciąż ma pod sobą żołnierzy. 170 00:18:18,620 --> 00:18:22,039 Usunąć. Definitywnie. 171 00:18:23,659 --> 00:18:27,103 Pan rozumie, kapitanie, ta misja nie istnieje... 172 00:18:28,941 --> 00:18:30,948 ...nie ma prawa istnieć. 173 00:19:26,025 --> 00:19:28,996 Ilu ja już zabiłem? 174 00:19:29,704 --> 00:19:32,973 O sześciu wiem na pewno. 175 00:19:33,782 --> 00:19:37,462 Byli tak blisko, że czułem ich ostatni oddech na swojej twarzy. 176 00:19:39,218 --> 00:19:42,888 Ale tym razem to miał być Amerykanin... 177 00:19:43,125 --> 00:19:44,686 ...i do tego oficer. 178 00:19:55,680 --> 00:19:58,724 Nie powinno mi to robić różnicy. 179 00:19:58,892 --> 00:20:00,694 Ale robiło. 180 00:20:02,687 --> 00:20:06,066 Cholera. Oskarżać faceta o morderstwo, tutaj? 181 00:20:06,233 --> 00:20:10,837 To jak wlepiać na wyścigach mandaty za prędkość. 182 00:20:11,904 --> 00:20:16,242 Przyjąłem tę misję. A miałem do diabła jakiś inny wybór? 183 00:20:17,938 --> 00:20:21,976 Tak naprawdę, to nie wiedziałem jeszcze co zrobię, jak już dopadnę Kurtza. 184 00:20:28,573 --> 00:20:31,043 Sprawdziłeś zbiornik? 185 00:20:31,244 --> 00:20:32,744 Tak. 186 00:20:34,409 --> 00:20:37,947 Popłynęliśmy w stronę morza małą łodzią patrolową. 187 00:20:38,126 --> 00:20:42,346 Jedną z tych lekkich, plastikowych, których pełno na rzekach. 188 00:20:42,755 --> 00:20:45,092 Powiedzieli, że to dobry sposób na zgromadzenie informacji... 189 00:20:45,178 --> 00:20:47,548 ...bez zwracania na siebie zbyt dużej uwagi. 190 00:20:47,779 --> 00:20:49,379 Czemu nie? 191 00:20:49,695 --> 00:20:52,317 Potrzebowałem powietrza i czasu. 192 00:20:53,094 --> 00:20:55,046 Jedyny problem w tym, że nie byłem sam. 193 00:20:55,203 --> 00:20:57,247 Dzień dobry, kapitanie. 194 00:20:59,419 --> 00:21:02,447 Załoga składała się prawie z samych dzieciaków. 195 00:21:02,752 --> 00:21:06,189 Rock 'n' rollowców jedną nogą w grobie. 196 00:21:06,818 --> 00:21:09,821 - Ile masz lat? - Siedemnaście. 197 00:21:10,739 --> 00:21:14,019 Mechanik - mówili mu Le Chef, pochodził z Nowego Orleanu. 198 00:21:14,095 --> 00:21:16,730 Był zbyt spięty jak na Wietnam. 199 00:21:17,057 --> 00:21:19,629 Pewnie i jak na Nowy Orlean także. 200 00:21:20,016 --> 00:21:24,693 Lance, od dziobowych 50-ek, był słynnym surferem z Los Angeles. 201 00:21:24,775 --> 00:21:28,529 Aż trudno było uwierzyć, że w ogóle w życiu strzelał. 202 00:21:30,489 --> 00:21:34,761 Czyścioch... Pan Czyścioch... Ze slumsów w południowym Bronksie... 203 00:21:34,936 --> 00:21:36,963 Tutejsze światło i przestrzeń... 204 00:21:37,079 --> 00:21:40,083 ...kompletnie zakręciły mu w głowie. 205 00:21:42,285 --> 00:21:44,628 I wreszcie Phillips, Wódz. 206 00:21:44,735 --> 00:21:48,575 Misja może i była moja, ale łódź należała do Wodza. 207 00:21:48,673 --> 00:21:50,850 Tylko w dwóch miejscach jest dość głęboko... 208 00:21:50,987 --> 00:21:53,080 ...żeby wpłynąć na Nung. 209 00:21:53,419 --> 00:21:56,507 Oba dość niebezpieczne, kontrolowane przez żółtki. 210 00:21:57,544 --> 00:21:59,538 Nie przejmuj się. 211 00:21:59,946 --> 00:22:01,991 Dzięki, nie palę. 212 00:22:03,378 --> 00:22:06,464 Brałem w tym rejonie udział w kilku misjach specjalnych. 213 00:22:06,711 --> 00:22:08,855 Jakieś pół roku temu... 214 00:22:09,221 --> 00:22:13,076 ...wiozłem faceta aż za most w Do Lung. 215 00:22:13,743 --> 00:22:16,012 Też był mundurowy. 216 00:22:18,359 --> 00:22:21,237 Mówią, że strzelił sobie w łeb. 217 00:22:29,732 --> 00:22:33,371 Początkowo myślałem, że dali mi niewłaściwe akta. 218 00:22:33,608 --> 00:22:36,469 Niemożliwe, żeby chcieli sprzątnąć kogoś takiego. 219 00:22:38,079 --> 00:22:40,916 Trzecie pokolenie absolwentów West Point, najlepszy w swojej klasie... 220 00:22:41,012 --> 00:22:45,181 ...Korea, jednostki desantowe, z tysiąc odznaczeń... 221 00:22:45,318 --> 00:22:46,980 ...i tak dalej i tak dalej. 222 00:22:50,008 --> 00:22:54,389 Jego głos z taśmy nie dawał mi spokoju. 223 00:22:54,956 --> 00:22:59,001 Ale nie pasował do tego człowieka. 224 00:23:05,674 --> 00:23:08,927 Owszem, osiągnięcia miał imponujące. 225 00:23:09,536 --> 00:23:11,835 Nawet zbyt imponujące. 226 00:23:12,436 --> 00:23:14,036 Był zwyczajnie doskonały. 227 00:23:14,943 --> 00:23:18,815 Szykowali go do ścisłej elity korporacyjnej. 228 00:23:18,892 --> 00:23:21,944 Generał, Szef Sztabu, tego typu rzeczy. 229 00:23:24,085 --> 00:23:28,106 W 1964, wrócił z pierwszej wyprawy do Wietnamu... 230 00:23:28,215 --> 00:23:30,309 ...i wszystko zaczęło się sypać. 231 00:23:30,576 --> 00:23:35,020 Jego raport dla Szefów Sztabu z administracji Johnsona był tajny... 232 00:23:37,131 --> 00:23:39,130 ...ale wyraźnie się towarzystwu nie spodobał. 233 00:23:40,794 --> 00:23:43,774 W ciągu następnych kilku miesięcy, trzykrotnie prosił o przydział... 234 00:23:43,841 --> 00:23:49,105 ...na szkolenie desantowe w Fort Benning, i w końcu dostał zgodę. 235 00:23:51,840 --> 00:23:53,877 Desant? 236 00:23:56,079 --> 00:23:58,147 Miał 38 lat. 237 00:23:59,771 --> 00:24:02,024 Po diabła miałby to robić? 238 00:24:04,291 --> 00:24:07,805 W 1966, wstępuje do oddziałów specjalnych... 239 00:24:08,641 --> 00:24:10,702 ...i wraca do Wietnamu. 240 00:24:11,812 --> 00:24:13,815 - Hej, co to jest? - Bombardowanie. 241 00:24:13,950 --> 00:24:17,010 - Co takiego? - To B-52. 242 00:24:18,818 --> 00:24:20,253 - Co to jest? - Bombardowanie. 243 00:24:20,320 --> 00:24:23,299 Nienawidzę tego. To się zawsze źle kończy. 244 00:24:23,465 --> 00:24:25,400 No to po żółtkach. 245 00:24:25,489 --> 00:24:26,658 Tam są. 246 00:24:26,803 --> 00:24:29,113 Podmuch wysysa ci powietrze z płuc. 247 00:24:29,722 --> 00:24:32,783 - To się źle skończy. - Dym! 248 00:24:32,950 --> 00:24:34,736 Wtórne eksplozje. 249 00:24:34,803 --> 00:24:36,664 Helikoptery. Cała masa helikopterów. 250 00:24:36,730 --> 00:24:38,768 Spójrzmy na to, Wodzu. 251 00:24:41,490 --> 00:24:44,335 To była Kawaleria Powietrzna. Pierwsza Dywizja Dziewiątej. 252 00:24:44,563 --> 00:24:45,565 To oni. 253 00:24:45,651 --> 00:24:48,061 Nasza eskorta do delty Nung. 254 00:24:48,288 --> 00:24:52,042 Ale mieli na nas czekać ze 30 kilometrów dalej. 255 00:24:52,271 --> 00:24:57,100 Cóż, chłopaki z Powietrznej nie potrafili usiedzieć na miejscu. 256 00:25:09,183 --> 00:25:12,402 Hej chłopcze. Zejdź. No chodź. 257 00:25:23,497 --> 00:25:26,033 Pierwsza była dywizją kawalerii. 258 00:25:26,199 --> 00:25:28,035 Zamienili konie na helikoptery... 259 00:25:28,201 --> 00:25:31,639 ...i zaczęli rozrabiać po całym Wietnamie. 260 00:25:32,206 --> 00:25:36,210 Zgotowali żółtkom nie jedną przykrą niespodziankę. 261 00:25:36,877 --> 00:25:41,174 Właśnie sprzątali bajzel, który zrobili przez ostatnią godzinę. 262 00:25:42,041 --> 00:25:44,052 No dalej. To idzie do telewizji. 263 00:25:44,219 --> 00:25:46,529 Przestań patrzeć w tę kamerę. Nie zatrzymujcie się. 264 00:25:46,738 --> 00:25:49,473 To idzie do telewizji. Przestań patrzeć w kamerę. 265 00:25:49,540 --> 00:25:51,752 Zachowuj się, jakby to było naprawdę. 266 00:25:51,849 --> 00:25:54,551 Nie patrz w kamerę. To idzie do telewizji. Przechodźcie! 267 00:25:54,608 --> 00:25:57,626 Przechodźcie! Nie zatrzymujcie się! 268 00:25:57,773 --> 00:25:59,959 Nie patrz w kamerę. Nie zatrzymujcie się. 269 00:26:00,026 --> 00:26:01,719 Tak, dobrze. Przechodźcie. 270 00:26:06,952 --> 00:26:08,871 Tutaj. Tak. Tutaj. Tutaj. 271 00:26:22,785 --> 00:26:24,721 Gdzie dowódca? 272 00:26:24,788 --> 00:26:27,818 Pułkownik właśnie ląduje! 273 00:26:37,519 --> 00:26:39,788 Jest w tym, tutaj. 274 00:27:02,660 --> 00:27:06,083 Poruczniku, zbombardować mi ten las na 100 jardów w głąb. 275 00:27:06,212 --> 00:27:09,696 - Muszę mieć czym oddychać! - Tak jest, sir! 276 00:27:14,606 --> 00:27:16,374 - Karty. - Sir? 277 00:27:16,527 --> 00:27:18,629 - Przynieście mi karty. - Tak jest, sir! 278 00:27:22,770 --> 00:27:25,281 Jestem dowódcą Czwartej Dywizji. Mamy pięć zepsutych czołgów. 279 00:27:25,418 --> 00:27:28,404 W porządku, Kapitanie. 280 00:27:28,804 --> 00:27:29,871 Kapitan Willard! 281 00:27:29,967 --> 00:27:33,705 Wiozę ważne dokumenty z COMSEC-u i I-Corps. 282 00:27:33,852 --> 00:27:37,431 Rozumiem, że poinformowano pana o wymogach mojej misji. 283 00:27:37,598 --> 00:27:40,159 Jakiej misji? Nic nie wiem. 284 00:27:40,368 --> 00:27:43,046 Pańska jednostka ma mi zapewnić eskortę do ujścia Nung. 285 00:27:43,213 --> 00:27:45,140 - Zobaczę, co się da zrobić, ale... - Pułkowniku! 286 00:27:45,207 --> 00:27:48,219 ...proszę mi na razie nie przeszkadzać, dopóki tego nie skończę. 287 00:27:53,180 --> 00:27:55,674 No i co my tu mamy? 288 00:27:55,842 --> 00:28:00,107 Dwójka pik, trójka pik, czwórka karo... 289 00:28:01,015 --> 00:28:03,660 ...szóstka trefl, ósemka trefl. 290 00:28:03,827 --> 00:28:06,829 Ani jeden nie wart waleta. 291 00:28:07,396 --> 00:28:09,132 Czwórka karo. 292 00:28:09,999 --> 00:28:13,770 - Kapitanie, o co tu chodzi? - Karty śmierci. 293 00:28:14,136 --> 00:28:16,990 - Co? - Karty śmierci. 294 00:28:17,057 --> 00:28:19,752 - Śmierci? - Żeby żółtki wiedziały, czyja to robota. 295 00:28:23,524 --> 00:28:25,977 Uśmiechnij się, synu. 296 00:28:26,100 --> 00:28:28,972 - Uwaga, granat! - Uwaga, granat! 297 00:28:31,064 --> 00:28:36,926 Ten rejon kontrolowany jest przez Viet Cong i wojska Wietnamu Północnego. 298 00:28:41,923 --> 00:28:44,391 Jesteśmy tu, żeby wam pomóc. 299 00:28:47,287 --> 00:28:50,608 Wyciągnąć pomocną dłoń do tych... 300 00:28:50,685 --> 00:28:52,687 ...którzy chcą wrócić... 301 00:28:52,794 --> 00:28:56,649 ...pod opiekę rządu Południowego Wietnamu. 302 00:28:58,316 --> 00:28:59,896 Wsiadać. 303 00:29:01,822 --> 00:29:03,091 Ruszać. 304 00:29:03,258 --> 00:29:08,886 Ten rejon kontrolowany jest przez Viet Cong i wojska Wietnamu Północnego. 305 00:29:09,695 --> 00:29:11,342 A to co? 306 00:29:12,403 --> 00:29:13,903 Co to ma być? 307 00:29:14,601 --> 00:29:16,771 Facet nieźle dostał, sir. 308 00:29:16,946 --> 00:29:20,724 Gdyby nie ta pokrywka, wylazłyby mu flaki. 309 00:29:20,991 --> 00:29:22,825 Ma nam coś do powiedzenia? 310 00:29:23,192 --> 00:29:25,250 To drań z Viet Congu. 311 00:29:25,401 --> 00:29:28,701 Chce wody. Niech pije z kałuży. 312 00:29:28,917 --> 00:29:32,255 Wynoś się! Dawaj tę manierkę. 313 00:29:32,521 --> 00:29:35,408 - On jest z Vietcongu! - Każdemu, kto ma dość odwagi... 314 00:29:35,574 --> 00:29:38,318 Wynoś się, bo nakopię ci do dupy! 315 00:29:38,585 --> 00:29:39,930 Zabijał naszych. 316 00:29:39,997 --> 00:29:42,781 Każdemu, kto ma dość odwagi, żeby walczyć z flakami na wierzchu... 317 00:29:42,906 --> 00:29:44,666 ...dam własną manierkę. 318 00:29:44,833 --> 00:29:48,638 Pułkowniku, zdaje się, że jeden z tych marynarzy to znany surfer Lance Johnson. 319 00:29:48,704 --> 00:29:52,358 - Gdzie? Tutaj? Jesteś pewien? - Jest tam. 320 00:29:53,025 --> 00:29:54,644 Tak? Tutaj. 321 00:29:55,011 --> 00:29:57,791 Powtarzam, mamy zabitych. 322 00:30:00,900 --> 00:30:02,803 Jak się nazywasz, chłopcze? 323 00:30:02,870 --> 00:30:04,763 Starszy strzelec L. Johnson, sir! 324 00:30:04,808 --> 00:30:08,055 - Starszy strzelec... - Lance Johnson, surfer? 325 00:30:08,242 --> 00:30:11,530 - Tak jest, sir. - To dla mnie zaszczyt, Lance. 326 00:30:11,631 --> 00:30:13,931 Od lat podziwiam twoją technikę. 327 00:30:14,086 --> 00:30:16,982 Szczególnie zwroty. Nie masz sobie równych. 328 00:30:17,119 --> 00:30:19,763 - Dziękuję, sir. - Żaden "sir", Lance. 329 00:30:19,970 --> 00:30:21,930 Jestem Bill Kilgore. 330 00:30:21,997 --> 00:30:23,933 - On jest z wami? - Tak. 331 00:30:24,240 --> 00:30:25,893 Chcę żebyś poznał paru chłopaków. 332 00:30:26,020 --> 00:30:27,855 - To jest Mike z San Diego. - Jak leci. 333 00:30:28,022 --> 00:30:30,817 - A to Johny z Malibu. - John, cześć. 334 00:30:30,984 --> 00:30:33,069 Wszyscy nieźle surfujemy. Oczywiście nie ta klasa, co ty. 335 00:30:33,236 --> 00:30:34,612 Żartujesz. 336 00:30:34,779 --> 00:30:38,517 Sporo tu pływamy. Kończę operacje jak najwcześniej... 337 00:30:38,684 --> 00:30:41,577 ...żeby zdążyć do Vung Tau na wieczorne fale. 338 00:30:42,044 --> 00:30:44,121 - Pływałeś już tutaj? - Nie. 339 00:30:44,188 --> 00:30:46,333 Nie surfowałem odkąd tu jestem. 340 00:30:47,499 --> 00:30:50,635 Przez Chrystusa Pana naszego, od którego wszystkie dobre rzeczy pochodzą. 341 00:30:50,770 --> 00:30:53,517 W jedności Ducha Świętego... 342 00:30:53,642 --> 00:30:57,278 ...wszelka cześć i chwała na wieki wieków, Amen. 343 00:30:57,445 --> 00:31:01,321 Pomódlmy się do Pana słowami, których nauczył nas Chrystus. 344 00:31:01,933 --> 00:31:06,012 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje. 345 00:31:06,199 --> 00:31:10,788 Przyjdź królestwo Twoje. Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi. 346 00:31:11,034 --> 00:31:14,987 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, i odpuść nam nasze winy... 347 00:31:15,257 --> 00:31:17,999 ...jako i my odpuszczamy naszym winowajcom... 348 00:31:18,066 --> 00:31:21,656 ...i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. 349 00:31:31,548 --> 00:31:34,517 Kilgore umiał się ustawić. 350 00:31:34,726 --> 00:31:37,011 Przyleciały steki i piwo. 351 00:31:37,078 --> 00:31:39,689 Imprezka na polu walki. 352 00:31:40,656 --> 00:31:43,375 Im bardziej chłopcy chcieli mieć wszystko jak w domu... 353 00:31:43,483 --> 00:31:46,027 ...tym bardziej za domem tęsknili. 354 00:31:46,296 --> 00:31:49,523 Dla mnie krwiste. Co nie znaczy zimne! 355 00:31:55,274 --> 00:31:58,243 Pewnie nie był złym oficerem. 356 00:31:59,080 --> 00:32:02,500 Kochał swoich chłopców, a oni czuli się przy nim bezpieczni. 357 00:32:02,738 --> 00:32:05,952 Otaczała go szczególna aura. 358 00:32:06,218 --> 00:32:09,572 Czuło się, że przejdzie przez tę wojnę nawet nie draśnięty. 359 00:32:09,637 --> 00:32:13,675 I co z tą misją, kapitanie? Ci z Nha Trang o panu zapomnieli? 360 00:32:21,958 --> 00:32:23,560 Ci komandosi. 361 00:32:24,997 --> 00:32:28,218 Można tam wpłynąć w dwóch miejscach. 362 00:32:28,396 --> 00:32:30,957 - Tak. - Tu i tu. 363 00:32:31,213 --> 00:32:35,309 Delta jest szeroka, ale jestem pewien tylko tych dwóch miejsc. 364 00:32:36,276 --> 00:32:39,337 Ta wioska to gorące miejsce, Willard. 365 00:32:39,703 --> 00:32:41,956 - W jakim sensie, sir? - Po prostu gorące. 366 00:32:42,022 --> 00:32:43,758 Mają tam ciężką artylerię. 367 00:32:43,925 --> 00:32:46,661 Straciłem tam parę maszyn. 368 00:32:47,027 --> 00:32:49,400 Jak się nazywa ta pieprzona wiocha? Vin Drin... 369 00:32:49,567 --> 00:32:51,761 - Dop. - Dop czy Lop? 370 00:32:52,227 --> 00:32:55,271 Te cholerne nazwy. Wszystkie brzmią tak samo. 371 00:32:56,338 --> 00:32:59,300 Mike, co wiesz o Vin Drin Dop? 372 00:32:59,667 --> 00:33:01,202 Świetne fale. 373 00:33:02,069 --> 00:33:03,945 - Co takiego? - Na dobre dwa metry. 374 00:33:04,042 --> 00:33:07,230 Tak, super fale. Idą równo jak po sznurku. 375 00:33:07,408 --> 00:33:09,435 Idealnie symetryczne. 376 00:33:09,532 --> 00:33:11,768 I łamią się jak marzenie. 377 00:33:15,273 --> 00:33:17,352 Czemu nie powiedziałeś mi o tym wcześniej? 378 00:33:17,461 --> 00:33:20,031 W tym gównianym kraju wcale nie ma porządnych fal. 379 00:33:20,156 --> 00:33:22,091 Same nieregularne ścierwa. 380 00:33:22,158 --> 00:33:24,236 To prawdziwe piekło. Tam zginął McDonald. 381 00:33:24,402 --> 00:33:28,474 Walili do nas jak do kaczek. Żółtki mocno się tam trzymają. 382 00:33:29,741 --> 00:33:32,175 Sir, możemy ruszyć jutro o świcie. 383 00:33:32,342 --> 00:33:34,345 Będzie dobra bryza od lądu. 384 00:33:34,712 --> 00:33:36,547 Nie wiem, czy zdołamy przepłynąć łodzią. 385 00:33:36,714 --> 00:33:39,534 U ujścia rzeki może być za płytko. 386 00:33:40,542 --> 00:33:43,421 Przeniesiemy wam tę szalupę. 387 00:33:43,588 --> 00:33:46,650 Masz do czynienia z Kawalerią Powietrzną, synu. 388 00:33:48,117 --> 00:33:50,171 Utrzymam żółtków w ryzach tak długo, jak tylko będzie trzeba. 389 00:33:50,238 --> 00:33:53,341 Dostarczymy pana w każde miejsce, kapitanie. 390 00:33:53,866 --> 00:33:56,144 Do diabła, dwumetrowe fale. 391 00:33:57,677 --> 00:33:59,512 Dobra, Mike, lecisz z powrotem do bazy. 392 00:33:59,600 --> 00:34:01,601 Weź Lanca ze sobą i wybierz mu dobrą deskę. 393 00:34:01,758 --> 00:34:03,586 A mnie przywieź moją Yater Spoon, 8'6''. 394 00:34:03,603 --> 00:34:06,038 - Sir, ale... - O co chodzi? 395 00:34:06,305 --> 00:34:09,008 Może być trochę niebezpiecznie. Żółtki mocno się tam trzymają. 396 00:34:09,074 --> 00:34:11,160 Żółtki nie surfują. 397 00:34:34,909 --> 00:34:38,029 Hej, Czyścioch. Nie uwierzysz. 398 00:34:39,497 --> 00:34:42,336 Rany. Zabierają łódź. 399 00:34:45,389 --> 00:34:49,226 - Jak się czujesz, Jimmy? - Jak kawał sukinsyna, sir. 400 00:34:51,536 --> 00:34:53,354 Dobra, chłopcze, pruj. 401 00:34:53,821 --> 00:34:55,433 Jedziemy! 402 00:36:18,296 --> 00:36:22,050 Nie mogę przywyknąć do tych lekkich desek. 403 00:36:22,216 --> 00:36:25,052 - Zawsze pływałem na ciężkich. - Tak, wiem coś o tym. 404 00:36:25,619 --> 00:36:28,263 - Ty wolisz lekkie czy ciężkie? - Ciężkie. 405 00:36:28,430 --> 00:36:29,665 - Poważnie? - Tak. 406 00:36:29,732 --> 00:36:31,801 Myślałem, że wszyscy młodzi wolą lekkie. 407 00:36:31,926 --> 00:36:34,072 Na lekkiej nie pojedziesz na dziobie. 408 00:36:34,158 --> 00:36:37,446 Big Duke 6, tu Eagle 7. Zbliżamy się. 409 00:36:37,593 --> 00:36:40,894 Big Duke 6 do Eagle Thrust. Weź kurs 2-7-0. 410 00:36:41,061 --> 00:36:42,738 Przyjąć szyk bojowy. 411 00:36:42,905 --> 00:36:45,400 Zrozumiano, Big Duke. Wchodzimy. 412 00:36:45,511 --> 00:36:49,414 Lance, nadlecimy nisko od strony słońca. 413 00:36:49,637 --> 00:36:51,714 A potem puścimy muzykę. 414 00:36:52,024 --> 00:36:54,418 - Muzykę? - Tak. Wagnera. 415 00:36:54,584 --> 00:36:58,230 Żółtki srają od tego ze strachu. Moi chłopcy uwielbiają to. 416 00:36:58,697 --> 00:37:00,991 Hej, będą puszczać muzykę. 417 00:37:07,641 --> 00:37:10,711 Czemu wszyscy siedzicie na hełmach? 418 00:37:11,478 --> 00:37:14,332 Żeby nam nie odstrzelili jaj. 419 00:37:25,225 --> 00:37:30,062 No, Eagle, dawaj muzyczkę. Tylko, żeby było głośno. 420 00:37:30,629 --> 00:37:33,958 Tak jest. Zatańczymy? 421 00:37:38,399 --> 00:37:40,867 - Jimmy! - Tak jest, sir. 422 00:39:59,508 --> 00:40:02,519 - No już! - Dobra. Ognia. 423 00:40:12,188 --> 00:40:15,232 Mamy kilku... na linii drzew. 424 00:40:15,398 --> 00:40:17,977 Rozpoczynamy ostrzał. 425 00:40:19,712 --> 00:40:21,396 Biegnijcie, żółtki! 426 00:40:24,073 --> 00:40:27,113 Powinniśmy wszystko spalić. 427 00:40:40,497 --> 00:40:42,668 Mamy przed sobą kilku. Jest ich tam więcej. 428 00:40:42,734 --> 00:40:45,471 Uwaga, mają duży kaliber! Strzelają do nas! 429 00:40:45,938 --> 00:40:49,642 Zauważyłem broń dużego kalibru. Zejdziemy niżej i sprawdzimy to. 430 00:40:49,811 --> 00:40:52,304 Dobra, tu Fox 5. Wchodzimy. 431 00:41:02,725 --> 00:41:05,977 - Ale strzał. - Świetna robota, chłopcy. 432 00:41:06,143 --> 00:41:07,796 Macie u mnie skrzynkę piwa. 433 00:41:29,252 --> 00:41:31,814 6-4-1-0, jesteśmy nad wioską. 434 00:41:31,922 --> 00:41:33,717 Widzę samochód. 435 00:41:33,823 --> 00:41:36,934 - Zajmę się nim. - Znakomicie, Hawks. 436 00:41:37,202 --> 00:41:40,148 Oczyścić brzeg lasu. 437 00:41:40,587 --> 00:41:42,264 Dajcie draniom popalić. 438 00:41:42,544 --> 00:41:44,688 Samochód na moście. Mają pięćdziesiątkę. 439 00:41:44,869 --> 00:41:47,557 Chce zaopatrzyć ich w broń. 440 00:41:47,942 --> 00:41:51,311 Big Duke 6, oczyścić teren. Wchodzę. 441 00:41:51,658 --> 00:41:53,311 Oni się nigdy nie poddają? 442 00:41:56,988 --> 00:41:58,791 Piękny strzał, Bill. 443 00:42:00,218 --> 00:42:01,906 - Cholera! - Spokojnie! 444 00:42:02,022 --> 00:42:07,200 - To tylko raca! - To raca! Wyrzućcie to stąd! 445 00:42:07,417 --> 00:42:09,345 Do dupy z tym gównem. Wywalić to stąd! 446 00:42:09,454 --> 00:42:13,474 Wyrzuć to. To tylko raca. W porządku. 447 00:42:13,882 --> 00:42:16,770 - Wszyscy cali? Lance? - W porządku. 448 00:42:31,569 --> 00:42:32,870 Padnij! 449 00:42:53,302 --> 00:42:57,515 Nie pójdę tam! 450 00:43:12,462 --> 00:43:14,207 Trafili naszych na placu. 451 00:43:14,304 --> 00:43:17,147 Blue 3, Blue 4, trzymać pozycje. 452 00:43:17,284 --> 00:43:20,171 Duke 6, mamy rannych. 453 00:43:25,221 --> 00:43:28,121 O mój Boże! 454 00:43:29,580 --> 00:43:32,157 - Dawać tu nosze! - Wszystko będzie dobrze. 455 00:43:37,114 --> 00:43:40,577 - Boże, nie pozwól mi umrzeć! - Wszystko w porządku, synu, nic ci nie będzie. 456 00:43:40,804 --> 00:43:42,956 - Dajcie mu morfiny. - Mój Boże! 457 00:43:44,862 --> 00:43:47,334 Gdzie ten helikopter? 458 00:43:47,401 --> 00:43:50,170 Za kwadrans wszyscy ranni mają być w szpitalu. 459 00:43:50,295 --> 00:43:51,773 Macie ich stąd zabrać. 460 00:43:51,940 --> 00:43:53,883 Osłaniać ich. 461 00:43:54,050 --> 00:43:58,063 Tu 10-10. Wchodzimy, wychodzimy i po sprawie. 462 00:44:19,818 --> 00:44:22,495 Ona ma granat! 463 00:44:27,510 --> 00:44:29,762 - Rozwaliła cały... - Pieprzone dzikusy. 464 00:44:31,689 --> 00:44:34,549 - Przyślijcie służby medyczne. - Chryste, ona ma bombę. 465 00:44:34,660 --> 00:44:36,688 Załatwię tę czerwoną sukę. Tutaj, Johnny. 466 00:44:36,811 --> 00:44:39,022 Wjedziemy jej prosto w dupę. 467 00:44:42,057 --> 00:44:44,930 Trzeba oczyścić ten las. Aż się tam roi od żółtków. 468 00:44:44,977 --> 00:44:47,278 Ostrzeliwują mnie. 469 00:44:47,423 --> 00:44:50,734 Mam ich na trzeciej! Jesteśmy pod ostrym ostrzałem! 470 00:44:51,101 --> 00:44:54,636 Dostałem! Mayday! Mayday! Schodzę. Dostałem w tylny wirnik. Ląduję. 471 00:45:03,496 --> 00:45:06,058 - No i co myślisz? - Niezła jatka. 472 00:45:06,191 --> 00:45:09,561 - Nie, mówię o falach! - A, tak. 473 00:45:09,728 --> 00:45:12,959 Spójrz tylko, łamie się na obie strony. Patrz. Patrz. 474 00:45:13,726 --> 00:45:16,204 Piękne, dwumetrowe cudeńka. 475 00:45:40,110 --> 00:45:41,346 Chodź tu, Lance. 476 00:45:44,700 --> 00:45:46,335 Uwaga pocisk! 477 00:45:50,265 --> 00:45:53,467 Wciąż jest gorąco, sir. Może powinniśmy popływać gdzie indziej. 478 00:45:53,577 --> 00:45:57,511 Co ty wiesz o surfingu? Jesteś z cholernego New Jersey. 479 00:45:59,937 --> 00:46:01,957 Chodźcie tu! 480 00:46:04,300 --> 00:46:06,760 - Rozbierać się! - Teraz, sir? 481 00:46:06,907 --> 00:46:09,760 Chcę popatrzeć, jak wam idzie. 482 00:46:09,926 --> 00:46:11,564 Jest tu ciągle dość niebezpiecznie. 483 00:46:11,575 --> 00:46:13,794 - Surfujesz, żołnierzu? - Tak jest, sir. 484 00:46:13,937 --> 00:46:16,295 To dobrze, synu, bo albo deska, albo walka. 485 00:46:16,442 --> 00:46:18,613 Jasne? A teraz jazda. 486 00:46:18,980 --> 00:46:22,483 Ja ich będę osłaniał. I przynieść deskę dla Lance'a. 487 00:46:23,549 --> 00:46:25,702 Nic nie zrobimy, póki nie przywiozą łodzi. 488 00:46:25,899 --> 00:46:29,394 Lance, pewnie nie możesz się doczekać, co? 489 00:46:29,461 --> 00:46:31,537 - Co? - Widzisz, jak się łamią na obie strony? 490 00:46:31,614 --> 00:46:35,435 Jeden może jechać w lewo, drugi w prawo. Co ty na to? 491 00:46:35,581 --> 00:46:37,683 Lepiej zaczekać na przypływ. 492 00:46:37,788 --> 00:46:40,852 - Lance, chodź no tu. Patrz. Patrz. - Uwaga! 493 00:46:43,296 --> 00:46:46,560 Przypływ zacznie się dopiero za sześć godzin! 494 00:46:47,727 --> 00:46:50,371 Chcesz tu siedzieć sześć godzin? 495 00:46:53,695 --> 00:46:55,933 Hej, Wodzu! 496 00:47:03,809 --> 00:47:06,912 Co się czaicie? No już, jazda! 497 00:47:07,279 --> 00:47:09,851 - Startować, kretyni! - Niech to szlag! 498 00:47:10,018 --> 00:47:12,578 Nie uważa pan, że to trochę ryzykowne? 499 00:47:12,645 --> 00:47:17,149 Jeśli mówię, że jest bezpiecznie, kapitanie, to znaczy, że jest bezpiecznie. 500 00:47:17,316 --> 00:47:19,226 Ja się nie boję. 501 00:47:19,393 --> 00:47:21,629 Idę surfować. 502 00:47:24,174 --> 00:47:26,151 Krótkofalówka. 503 00:47:27,928 --> 00:47:29,872 Dove 4, tu Duke 6. 504 00:47:30,180 --> 00:47:33,022 Do cholery! Macie mi zbombardować ten las, jasne? 505 00:47:33,179 --> 00:47:35,856 Zrozumiano, Duke 6. Dove 1-3, przygotować się. 506 00:47:36,055 --> 00:47:37,934 Zróbcie z nich miazgę. 507 00:47:38,164 --> 00:47:40,684 - Spadaj! - Nie, wróć, nie! 508 00:47:41,381 --> 00:47:44,667 Ja się tym zajmę. Wszystko w porządku? Schowaj to! 509 00:47:44,945 --> 00:47:48,066 - Przykro mi. - Chodź tutaj. Już dobrze. 510 00:47:48,233 --> 00:47:50,576 - Nie może pani lecieć! - Jimmy! 511 00:47:50,743 --> 00:47:52,361 Hawk 1-2, Dove 1-3. 512 00:47:52,527 --> 00:47:56,207 Chłopaki proszą o napalm. Możecie im to załatwić? 513 00:47:56,373 --> 00:47:58,193 Jasne, 1-3. W każdej chwili. 514 00:47:58,360 --> 00:48:02,430 - Jaki jest cel? - Żółtki mają w lesie moździerze. 515 00:48:02,597 --> 00:48:05,284 - Zrozumiano. Lecimy. - Dajcie z siebie wszystko. 516 00:48:05,373 --> 00:48:07,734 Wróćcie wszyscy cali. 517 00:48:07,878 --> 00:48:10,948 Weźcie mój helikopter i migiem do szpitala. 518 00:48:11,457 --> 00:48:15,484 Nie, nie, ty też lecisz. Jazda, szybciej! 519 00:48:15,692 --> 00:48:18,488 Zabieraj ich stąd. I każ chłopakom przynieść mi deskę. 520 00:48:18,656 --> 00:48:20,191 Big Duke 6, tu Dove 1-3. 521 00:48:20,258 --> 00:48:22,996 Odrzutowce w drodze. Macie 30 sekund. 522 00:48:23,092 --> 00:48:26,137 Wycofaj ludzi. Szykuje się niezła jatka. 523 00:48:29,295 --> 00:48:30,798 Nie martw się. 524 00:48:31,035 --> 00:48:34,524 Za kilka chwil będziemy tu mieli zupełny spokój, synu. 525 00:48:35,091 --> 00:48:37,169 Dawaj te szorty. 526 00:48:38,857 --> 00:48:42,427 Gatki Kawalerii Powietrznej. Prezent ode mnie i chłopaków. 527 00:48:42,574 --> 00:48:46,028 Popłyniesz tam i pokażesz, jak się powinno surfować. OK? 528 00:49:09,411 --> 00:49:11,296 Czujesz to? 529 00:49:11,463 --> 00:49:13,907 - Czujesz to? - Co? 530 00:49:14,374 --> 00:49:16,220 Napalm, synu. 531 00:49:16,621 --> 00:49:19,022 Nic na świecie tak nie pachnie. 532 00:49:19,532 --> 00:49:21,603 Dalej! Ruszać się! 533 00:49:23,267 --> 00:49:26,161 Uwielbiam zapach napalmu o poranku. 534 00:49:26,428 --> 00:49:29,172 Pewnego razu, nasi bombardowali jedno wzgórze przez 12 godzin. 535 00:49:29,181 --> 00:49:32,036 Kiedy było po wszystkim... 536 00:49:32,733 --> 00:49:36,247 ...nie znaleźliśmy ani jednego trupa. 537 00:49:38,225 --> 00:49:41,028 Ale ten zapach... zapach benzyny... 538 00:49:41,135 --> 00:49:43,148 Całe wzgórze... 539 00:49:43,969 --> 00:49:45,768 ...pachniało... 540 00:49:48,351 --> 00:49:50,363 ...zwycięstwem. 541 00:49:54,957 --> 00:49:57,536 Pewnego dnia ta wojna się skończy. 542 00:50:11,930 --> 00:50:13,892 Lance! Wiatr! 543 00:50:14,330 --> 00:50:15,707 - Wiatr!! - Co? 544 00:50:15,824 --> 00:50:19,327 Wieje w stronę lądu! Spieprzy nam fale! 545 00:50:19,693 --> 00:50:22,781 - Wszystko spieprzy! - Nie najlepiej. 546 00:50:22,847 --> 00:50:25,224 To przez ten cholerny napalm. 547 00:50:25,291 --> 00:50:28,630 Wiem. Przykro mi, pułkowniku, ale chyba po zabawie. 548 00:50:28,797 --> 00:50:30,164 Chłopak jest mistrzem. 549 00:50:30,231 --> 00:50:32,467 Nie każe mu pan chyba pływać na czymś takim. 550 00:50:32,533 --> 00:50:35,088 - Rozumiem, co masz na myśli. - Jestem artystą, Bill. 551 00:50:35,209 --> 00:50:38,109 - Nie pływam na takim gównie. - Słuchaj, Lance. 552 00:50:38,375 --> 00:50:40,253 Wybacz. To nie moja wina. 553 00:50:40,329 --> 00:50:41,947 To przez ten napalm. 554 00:50:42,083 --> 00:50:43,084 Bill, nie zrozum mnie źle. 555 00:50:43,171 --> 00:50:45,131 Bomby zmieniły kierunek wiatru. 556 00:50:45,278 --> 00:50:46,713 Nie ma sprawy, rozumiem. 557 00:50:46,780 --> 00:50:49,250 W porządku. Ale jeśli moglibyście zaczekać jakieś 20 minut... 558 00:50:49,375 --> 00:50:51,585 - Może innym razem, Bill. - Tylko 20 minut. 559 00:50:52,214 --> 00:50:55,284 - Jestem artystą. - Nie odwracaj się. 560 00:50:56,170 --> 00:50:59,694 No to jazda! Jeden w lewo, drugi w prawo. 561 00:51:00,212 --> 00:51:01,347 Lance, czekaj... 562 00:51:01,464 --> 00:51:03,298 - To jak, chcesz posurfować? - Nie. 563 00:51:03,365 --> 00:51:05,201 - Chcesz się pożegnać z pułkownikiem? - Nie. 564 00:51:05,368 --> 00:51:06,603 - Na pewno? - Tak. 565 00:51:06,690 --> 00:51:09,983 - No to wynośmy się stąd! - To przez ten pieprzony napalm! 566 00:51:10,430 --> 00:51:12,442 Zaczekajcie 20 minut. 567 00:51:13,249 --> 00:51:14,635 Uwaga! 568 00:51:14,761 --> 00:51:16,656 Szukają cię. 569 00:51:20,375 --> 00:51:22,951 - Nie zostwiajcie mnie! - Gdzie się kurwa wybierasz? 570 00:51:26,400 --> 00:51:28,269 Uwaga, pocisk! 571 00:51:29,894 --> 00:51:33,171 - To deska pułkownika. - Odpieprz się. Teraz już moja. 572 00:51:34,672 --> 00:51:38,372 - Chłopaki, pomóżcie mi! - Bierz deskę i wynośmy się stąd! 573 00:51:42,674 --> 00:51:44,534 Pieprzony dupek! 574 00:52:15,984 --> 00:52:18,312 - Lance. - Wodzu, daj ognia. 575 00:52:18,477 --> 00:52:19,779 No dalej. Czas na odlot. 576 00:52:19,886 --> 00:52:21,804 - Chcesz zapalić? - Dalej. Przypalaj. 577 00:52:21,931 --> 00:52:24,612 Pewnego dnia ta wojna się skończy. 578 00:52:25,479 --> 00:52:28,115 Chłopaki z łodzi nie zmartwią sie tym. 579 00:52:28,481 --> 00:52:30,592 Tylko czekają, żeby wrócić do domu. 580 00:52:32,445 --> 00:52:38,125 Kłopot w tym, że ja już tam byłem. I wiem, że dom nie istnieje. 581 00:52:42,444 --> 00:52:44,505 Czas na Buddę. Masz. 582 00:52:45,122 --> 00:52:48,710 Ale kręci. To się nazywa towar. 583 00:52:53,499 --> 00:52:55,887 Jeśli Kilgore walczył, jak walczył... 584 00:52:56,153 --> 00:52:59,789 ...zaczynałem się zastanawiać, czego oni chcą od Kurtza. 585 00:53:00,256 --> 00:53:02,793 Obłęd, morderstwa? 586 00:53:03,160 --> 00:53:06,464 Tego nie brakowało i w innych jednostkach. 587 00:53:12,812 --> 00:53:16,699 Lord Cipul zakochał się w Lady Klitorze, królewskiej kochance. 588 00:53:16,848 --> 00:53:18,708 A, że żadnej nie przepuścił... 589 00:53:18,772 --> 00:53:20,542 Nie ma mnie. 590 00:53:21,372 --> 00:53:24,943 Idę sobie przez dżunglę, zbieram dojrzałe mango... 591 00:53:25,367 --> 00:53:27,644 ...i nagle spotykam Raquel Welch. 592 00:53:29,698 --> 00:53:32,762 Robię cudny krem z mango. 593 00:53:35,927 --> 00:53:38,296 Smaruję nim ją i siebie. 594 00:53:38,523 --> 00:53:42,194 Ona aż piszczy. 595 00:53:42,301 --> 00:53:44,561 Chce iść na całego. 596 00:53:45,283 --> 00:53:47,362 Jesteśmy razem w dżungli. Nago. 597 00:53:47,484 --> 00:53:49,114 Hej, Wodzu. 598 00:53:49,215 --> 00:53:51,115 To znów ten pułkownik. 599 00:53:53,690 --> 00:53:56,543 Wiesz, jak trudno jest znaleźć dobrą deskę? 600 00:53:57,162 --> 00:53:59,998 Nie zrobię ci krzywdy, Lance. 601 00:54:00,153 --> 00:54:02,423 Nie zrobię ci krzywdy. 602 00:54:02,723 --> 00:54:05,359 Tylko oddaj mi deskę. 603 00:54:05,493 --> 00:54:08,047 To dobra deska. Lubię ją. 604 00:54:08,802 --> 00:54:11,521 Wiesz, jak trudno znaleźć dobrą deskę. 605 00:54:11,758 --> 00:54:13,013 Ale się uwziął, skurwiel! 606 00:54:13,064 --> 00:54:14,563 Nie zrobię ci krzywdy. 607 00:54:14,679 --> 00:54:18,158 - Kutas! - Nie zrobię ci krzywdy. 608 00:54:18,583 --> 00:54:21,235 Tylko oddaj mi deskę, Lance. 609 00:54:21,402 --> 00:54:23,714 To dobra deska. Lubię ją. 610 00:54:24,480 --> 00:54:27,510 Wiesz, jak trudno znaleźć dobrą deskę. 611 00:54:28,576 --> 00:54:31,855 Nie zrobię ci krzywdy. 612 00:54:32,281 --> 00:54:34,025 Facetowi kompletnie odwaliło. 613 00:54:34,132 --> 00:54:36,650 Myśli pan, że by nas rozwalił? 614 00:54:37,217 --> 00:54:38,428 Tam, na plaży raczej nie... 615 00:54:38,495 --> 00:54:41,306 ...ale gdyby mnie przyłapał jak zabieram jego deskę, to chyba tak. 616 00:54:42,073 --> 00:54:44,200 Chodźmy posurfować. Bierz swoją deskę. 617 00:54:44,407 --> 00:54:46,445 Zdejmijmy ją z wieżyczki. 618 00:54:46,922 --> 00:54:48,290 Mięczak. 619 00:54:48,646 --> 00:54:50,324 Jak mam do niego strzelać, jeśli znów przyleci? 620 00:54:50,450 --> 00:54:52,929 Hej, Wodzu, zrób tam miejsce na deskę. 621 00:54:56,873 --> 00:54:58,751 Podaj mi to, Lance. 622 00:55:04,244 --> 00:55:05,837 Ciekawe, czy to ten sam. 623 00:55:05,949 --> 00:55:08,978 Pewnie wysłał je wszystkie. 624 00:55:09,445 --> 00:55:11,279 Musimy tu zaczekać do zmroku. 625 00:55:11,446 --> 00:55:13,647 Spokojnie, Lance. Nie będzie nas długo ścigał. 626 00:55:13,814 --> 00:55:15,385 Dlaczego? 627 00:55:15,652 --> 00:55:17,387 Miałby się wszystkim przyznać... 628 00:55:17,484 --> 00:55:19,002 ...że podprowadziłeś mu deskę? 629 00:55:19,089 --> 00:55:20,891 Nie ja ją ukradłem! 630 00:55:23,310 --> 00:55:25,145 Kapitanie? 631 00:55:25,312 --> 00:55:27,757 Jak daleko w górę rzeki płyniemy? 632 00:55:28,423 --> 00:55:31,078 Tajemnica, Wodzu. Nie mogę powiedzieć. 633 00:55:33,445 --> 00:55:35,305 Dość daleko. 634 00:55:37,473 --> 00:55:38,941 Będzie gorąco? 635 00:55:40,524 --> 00:55:42,156 Nie wiem, mały. 636 00:55:42,801 --> 00:55:44,401 Pewnie tak. 637 00:55:44,692 --> 00:55:48,162 Pan lubi, jak jest ostro, co, kapitanie? 638 00:55:48,670 --> 00:55:50,223 Cholera! 639 00:56:00,358 --> 00:56:03,401 Przynajmniej człowiek może sprawdzić ile jest wart. 640 00:56:07,441 --> 00:56:10,010 Hej, Wodzu, idę narwać mango. 641 00:56:10,158 --> 00:56:12,162 Weź kogoś ze sobą. 642 00:56:12,329 --> 00:56:14,199 Ja pójdę. 643 00:56:19,720 --> 00:56:21,389 Chef? 644 00:56:21,726 --> 00:56:23,962 - Tak? - Czemu cię nazywają w ten sposób? 645 00:56:24,709 --> 00:56:26,885 - W jaki, sir? - No, Chef. 646 00:56:26,952 --> 00:56:30,840 - Bo lubisz mango? - Nie. Naprawdę jestem kucharzem. 647 00:56:31,707 --> 00:56:35,152 - Konkretnie sosjerem. - Sosjerem? 648 00:56:35,719 --> 00:56:39,656 Tak, sir. Pochodzę z Nowego Orleanu. 649 00:56:39,864 --> 00:56:43,746 Uczyłem się na sosjera. Byłem naprawdę dobry. 650 00:56:44,213 --> 00:56:47,582 - A kto to taki? - Spec od sosów. 651 00:56:51,520 --> 00:56:54,340 Gdzieś tu muszą być mangowce. 652 00:57:00,680 --> 00:57:05,231 Później miałem jechać do Paryża, do szkoły Escoffiera. 653 00:57:06,386 --> 00:57:09,635 Ale wzięli mnie na komisję. 654 00:57:22,703 --> 00:57:25,997 Wybrałem marynarkę. Mieli lepszą aprowizację. 655 00:57:27,197 --> 00:57:29,374 Ale nie wytrzymałem szkolenia. 656 00:57:29,778 --> 00:57:33,599 - Tak, a dlaczego? - Nie chce pan wiedzieć. 657 00:57:36,485 --> 00:57:40,157 Ustawili nas w szeregu przed 100 metrowym stołem z żeberkami. 658 00:57:40,479 --> 00:57:43,008 Kazali stać i patrzeć. 659 00:57:43,759 --> 00:57:48,312 Piękne mięso. Naprawdę. Cudowne, kształtne. 660 00:57:50,798 --> 00:57:54,568 A potem wrzucili je do wielkich kotłów. 661 00:57:54,704 --> 00:57:56,967 Wszystko. I ugotowali. 662 00:57:57,877 --> 00:58:00,713 Zajrzałem do środka. Było szare. 663 00:58:01,959 --> 00:58:04,195 Nie mogłem w to uwierzyć. 664 00:58:04,722 --> 00:58:08,539 Poprosiłem o przeniesienie do radiotelegrafistów, ale dali mi... 665 00:58:50,113 --> 00:58:51,958 Co to? 666 00:58:53,597 --> 00:58:55,233 Żółtki? 667 00:59:05,997 --> 00:59:07,798 Tygrys! 668 00:59:10,825 --> 00:59:12,872 Pieprzony tygrys! 669 00:59:14,139 --> 00:59:16,500 Na stanowiska. Lance, na dziób! Do swojej 60-ki! 670 00:59:16,597 --> 00:59:18,065 - Dobra. - Jasna cholera. 671 00:59:18,244 --> 00:59:21,714 - Idziemy. - Pieprzony tygrys! 672 00:59:21,836 --> 00:59:24,639 - Kapitanie, odbijamy. - Co się dzieje? 673 00:59:25,151 --> 00:59:26,878 - Jazda. - Tygrys! 674 00:59:27,475 --> 00:59:29,835 Miałeś rację, Wodzu. Nigdy nie złazić z łodzi. 675 00:59:29,913 --> 00:59:32,785 - Dawaj tą 60-tkę! - Nigdy nie złazić z łodzi! 676 00:59:33,110 --> 00:59:38,087 Nigdy nie złazić z łodzi! Będę pamiętał. Nigdy nie złazić z łodzi. 677 00:59:40,673 --> 00:59:43,734 - Co się stało? Ilu ich tam jest? - Zasrany tygrys. 678 00:59:43,877 --> 00:59:45,539 - Co? - Zasrany tygrys! 679 00:59:45,640 --> 00:59:48,040 - Tygrys? - Tak! Mam tego dość! 680 00:59:48,407 --> 00:59:51,787 Mam dość tego całego gówna! 681 00:59:51,954 --> 00:59:56,399 Pocałujcie mnie wszyscy w dupę. Wynoszę się stąd. 682 00:59:56,709 --> 00:59:58,343 Nie po to szedłem do marynarki. 683 00:59:58,510 --> 01:00:01,055 Po cholerę mi to wszystko? 684 01:00:01,466 --> 01:00:05,503 Nie kończyłem pieprzonej ósmej klasy po to, aby sie pchać w takie gówno! 685 01:00:05,992 --> 01:00:10,703 Chciałem tylko gotować! Nauczyć się kurwa gotować, nic więcej. 686 01:00:10,873 --> 01:00:14,709 - Już dobrze. W porządku. - Co się stało, stary? 687 01:00:16,747 --> 01:00:18,641 Tak, spokój. 688 01:00:18,708 --> 01:00:22,812 Będzie dobrze. 689 01:00:23,021 --> 01:00:26,340 Nigdy nie zsiadać z pieprzonej łodzi. 690 01:00:26,507 --> 01:00:29,728 Cześć, tygrys! Żegnaj! 691 01:00:31,632 --> 01:00:33,825 Nigdy nie wysiadać z łodzi. 692 01:00:34,184 --> 01:00:36,352 Świetna zasada. 693 01:00:38,021 --> 01:00:40,573 Chyba, że płyniesz do końca. 694 01:00:45,633 --> 01:00:47,727 Kurtz wysiadł. 695 01:00:49,300 --> 01:00:52,237 Zwyczajnie się wypisał. 696 01:00:54,972 --> 01:00:57,516 Jak do tego doszło? 697 01:00:57,682 --> 01:01:00,545 Co zobaczył wtedy, gdy był tu za pierwszym razem? 698 01:01:06,916 --> 01:01:09,177 Trzydzieści osiem lat. 699 01:01:10,554 --> 01:01:12,431 Idąc do komandosów... 700 01:01:12,557 --> 01:01:15,393 ...zdawał sobie sprawę, że wyżej pułkownika nie zajdzie. 701 01:01:15,760 --> 01:01:18,164 Wiedział, z czego rezygnuje. 702 01:01:19,731 --> 01:01:24,169 Im więcej o nim czytałem, tym większy żywiłem dla niego podziw. 703 01:01:25,403 --> 01:01:27,775 Nikt go nie rozumiał, nawet rodzina i przyjaciele. 704 01:01:27,833 --> 01:01:30,420 A i on nikogo nie słuchał. 705 01:01:31,994 --> 01:01:35,313 Składał podanie trzy razy. 706 01:01:35,440 --> 01:01:38,652 A przyjęli go dopiero wtedy, gdy zagroził, że odejdzie. 707 01:01:42,697 --> 01:01:46,319 Na szkoleniu był dwa razy starszy od wszystkich. 708 01:01:47,386 --> 01:01:49,530 Chłopaki musieli go mieć za świra... 709 01:01:49,697 --> 01:01:51,492 ...niezłego świra. 710 01:01:52,629 --> 01:01:56,477 Byłem na tym szkoleniu mając 19 lat. Ledwo dałem radę. 711 01:01:58,774 --> 01:02:01,067 Twardy sukinsyn. 712 01:02:02,386 --> 01:02:04,063 Ukończył ten kurs. 713 01:02:06,549 --> 01:02:09,952 Mógł walczyć o stopień generała... 714 01:02:10,219 --> 01:02:12,455 ...a w zamian zawalczył o siebie. 715 01:02:15,257 --> 01:02:17,092 Kochana Ewo. 716 01:02:17,309 --> 01:02:20,079 Miałem dziś paskudny dzień. 717 01:02:20,196 --> 01:02:23,294 Prawie zeżarł mnie tygrys. 718 01:02:25,111 --> 01:02:27,272 Wyobrażasz sobie? 719 01:02:27,488 --> 01:02:30,207 Wieziemy jednego kapitana w górę rzeki. 720 01:02:30,374 --> 01:02:33,176 Nie powiedział nam dokąd. 721 01:02:36,446 --> 01:02:38,340 Jakieś wieści od Elwooda? 722 01:02:38,468 --> 01:02:41,140 - Wrócę do domu... - Październik 1967... 723 01:02:41,469 --> 01:02:44,596 Misja specjalna w prowincji Kon Tum. 724 01:02:44,753 --> 01:02:48,373 Kurtz razem z Wietnamczykami rozpoczyna Operację Archanioł. 725 01:02:48,791 --> 01:02:51,027 Odnosi pełen sukces. 726 01:02:54,388 --> 01:02:56,850 Nie miał oficjalnej zgody. 727 01:02:57,029 --> 01:02:59,199 Sam to wymyślił i wykonał. 728 01:03:00,965 --> 01:03:02,778 Ten to ma jaja. 729 01:03:04,445 --> 01:03:07,314 Chcieli go za to udupić. 730 01:03:07,481 --> 01:03:12,024 Ale jak dowiedziała się prasa, zamiast tego dostał awans na pułkownika. 731 01:03:14,103 --> 01:03:18,817 Stary, taplamy się tu w niezłym gównie. 732 01:03:18,914 --> 01:03:21,562 Bez skrzydeł idziesz na dno. 733 01:03:49,732 --> 01:03:53,171 Dziwnie to wygląda, tak w środku dżungli. 734 01:03:54,590 --> 01:03:56,844 Może tym razem nas oczekują? 735 01:03:58,470 --> 01:03:59,947 Nie mam pojęcia. 736 01:04:07,767 --> 01:04:09,052 Jezus... 737 01:04:15,548 --> 01:04:18,521 - To wraca na ciężarówkę. - Co? 738 01:04:18,733 --> 01:04:20,802 Musimy zabrać to wszystko stąd. 739 01:04:27,465 --> 01:04:29,250 Hau Phat. Byłeś tu kiedyś? 740 01:04:29,384 --> 01:04:31,419 - Idziemy! - Może mają tu dobry towar. 741 01:04:31,626 --> 01:04:34,322 O rany, patrz tylko na te motory. 742 01:04:35,189 --> 01:04:37,866 Yamaha, Suzuki. 743 01:04:37,993 --> 01:04:40,505 - Niezłe. - Sukiyaki. 744 01:04:40,992 --> 01:04:43,003 Tak. To pewnie ten. 745 01:04:46,668 --> 01:04:48,247 - Proszę! - To musi być ten facet. 746 01:04:48,347 --> 01:04:50,241 Tam, na wprost. 747 01:04:50,705 --> 01:04:53,199 Sierżancie. 748 01:04:59,667 --> 01:05:01,795 Trzy beczki ropy. 749 01:05:02,062 --> 01:05:04,912 Jazda! Nie mamy czasu. Została tylko godzina. 750 01:05:04,979 --> 01:05:07,164 - Czego chcecie? - Zielska. Macie Panama Red? 751 01:05:07,464 --> 01:05:10,018 Panama Red? Mogę ci zorganizować. 752 01:05:10,074 --> 01:05:12,769 - Sierżancie. - Cel misji? 753 01:05:12,869 --> 01:05:14,203 Nie podano. 754 01:05:14,285 --> 01:05:16,313 Bez tego nic nie dostaniecie. 755 01:05:17,651 --> 01:05:19,673 Dobra, muszę znać cel. 756 01:05:19,740 --> 01:05:21,800 Gówno na to poradzę. 757 01:05:21,866 --> 01:05:24,777 Sierżancie, oni są ze mną. Cel misji tajny. 758 01:05:24,864 --> 01:05:27,357 Wiozę ważne dokumenty z COMSEC-u. 759 01:05:27,464 --> 01:05:30,452 Dobra, rozumiem, ale to musi zaczekać. 760 01:05:30,559 --> 01:05:32,361 8 dolców za aparat. 761 01:05:34,028 --> 01:05:36,039 W porządku. Cholera. 762 01:05:36,805 --> 01:05:39,826 - Daj im paliwa. - Jasne. 763 01:05:40,393 --> 01:05:42,911 - Pokazał pazurki. - Proszę posłuchać, kapitanie. 764 01:05:43,078 --> 01:05:46,584 Bardzo pana przepraszam. Mamy tu straszny młyn. 765 01:05:47,651 --> 01:05:50,579 Proszę to dać magazynierowi i dostaniecie co trzeba. 766 01:05:51,747 --> 01:05:54,776 Hej, zaklepać wam dobre miejsca w sektorze dla prasy? 767 01:05:55,043 --> 01:05:57,320 Na dzisiejsze przedstawienie. 768 01:05:57,468 --> 01:05:59,745 - Będą króliczki. - Z Playboy'a? 769 01:05:59,866 --> 01:06:01,565 Zgadza się. 770 01:06:01,743 --> 01:06:06,813 Kapitanie. Na koszt firmy. I bez urazy. 771 01:06:44,046 --> 01:06:46,457 Cześć, jak się macie? 772 01:06:46,624 --> 01:06:48,676 Pytam, jak się macie? 773 01:06:49,343 --> 01:06:51,895 Pozdrowienia od nas wszystkich... 774 01:06:52,062 --> 01:06:56,497 ...dla dzielnych żołnierzy na tej strasznej wojnie! 775 01:06:57,164 --> 01:06:59,391 Witam wszystkich desantowców! 776 01:06:59,958 --> 01:07:02,928 Wszystkich komandosów i marynarzy! 777 01:07:04,142 --> 01:07:05,918 Jesteśmy z was dumni. 778 01:07:06,025 --> 01:07:08,129 Wiemy, jak wam tu ciężko. 779 01:07:08,263 --> 01:07:09,363 Tak! 780 01:07:09,738 --> 01:07:12,943 W dowód uznania, przywieźliśmy coś, co na pewno wam się spodoba. 781 01:07:13,409 --> 01:07:16,697 Miss sierpnia, Sandra Beatty! 782 01:07:18,765 --> 01:07:23,086 Miss maja, Terry Teray! 783 01:07:23,553 --> 01:07:28,851 I miss roku, Carrie Foster! 784 01:08:14,358 --> 01:08:16,619 Kocham cię! 785 01:08:20,699 --> 01:08:22,535 Te, nie pchaj się. 786 01:08:23,158 --> 01:08:25,135 Chodź tu, kotku! 787 01:08:31,117 --> 01:08:33,185 Nasmaruj mi spluwę, mała! 788 01:08:40,911 --> 01:08:42,948 Jestem gotowy, kotku! 789 01:08:59,863 --> 01:09:02,190 Słodki jesteś. Podobasz mi się. 790 01:09:02,558 --> 01:09:05,445 Jestem tu! Czekam na ciebie! 791 01:09:11,795 --> 01:09:13,947 Ale z ciebie suka! 792 01:09:14,098 --> 01:09:15,198 Zdejmij to! 793 01:09:15,314 --> 01:09:16,899 Zdejmij to! 794 01:09:18,266 --> 01:09:20,654 Hej, mam tam do was przyjść? 795 01:09:21,180 --> 01:09:24,401 - Jasne, chodź! - Podpisz mi rozkładówkę. 796 01:09:26,761 --> 01:09:28,696 Podpisz mi rozkładówkę. 797 01:09:29,582 --> 01:09:31,850 Chodź, kotku! Chodź tutaj. 798 01:09:31,951 --> 01:09:34,351 Zabieraj swoje łapska z mojej dziewczyny! 799 01:09:45,340 --> 01:09:47,108 Startuj! 800 01:09:55,815 --> 01:09:57,602 Dasz mi autograf? 801 01:09:58,003 --> 01:09:59,903 Dalej, dziewczyny! Idziemy! 802 01:10:05,602 --> 01:10:07,646 Szybciej! 803 01:10:18,524 --> 01:10:20,301 Żegnajcie! 804 01:11:02,689 --> 01:11:04,983 Taki żółtek to ma niewiele rozrywek. 805 01:11:06,742 --> 01:11:09,997 Albo siedzi w dżungli, albo gdzieś maszeruje. 806 01:11:14,097 --> 01:11:18,576 Dla takiego, atrakcją jest zimny ryż i kawałek szczurzego mięsa. 807 01:11:20,455 --> 01:11:23,450 Ma tylko dwie drogi do domu... 808 01:11:23,584 --> 01:11:26,561 ...przez śmierć lub zwycięstwo. 809 01:11:37,975 --> 01:11:41,062 Nic dziwnego, że Kurtz tak irytował dowództwo. 810 01:11:42,463 --> 01:11:45,300 Tę wojnę prowadzi banda błaznów... 811 01:11:45,366 --> 01:11:48,437 ...którzy i tak w końcu zostawią cały ten cyrk. 812 01:11:50,574 --> 01:11:53,211 To był kompletny odjazd. 813 01:11:53,407 --> 01:11:56,411 Mam wszystkie jej zdjęcia odkąd została Miss grudnia. 814 01:11:56,977 --> 01:11:59,557 Spójrz tylko. To ona. 815 01:12:00,024 --> 01:12:02,819 Nawet do cipy napisałem. Ale się nie odezwała. 816 01:12:02,936 --> 01:12:05,153 Można dla nich zwariować, stary... 817 01:12:05,270 --> 01:12:06,905 ...jak ten chłopak z delty. 818 01:12:07,672 --> 01:12:08,917 Co za chłopak? 819 01:12:09,083 --> 01:12:12,103 Ten sierżant, co go wsadzili za morderstwo? 820 01:12:12,670 --> 01:12:16,134 Ten to miał świra na punkcie Playboy'a. 821 01:12:17,201 --> 01:12:18,385 Wal się. 822 01:12:18,494 --> 01:12:21,538 Liczył tylko dni do kolejnego numeru. 823 01:12:21,735 --> 01:12:24,438 Ale ma balony. 824 01:12:25,295 --> 01:12:31,133 Tak. No więc ten facet był w patrolu z Wietnamczykami. 825 01:12:31,680 --> 01:12:34,700 I któregoś dnia, porucznik, żółtek, zabrał mu Playboy'a i nie chciał oddać. 826 01:12:34,820 --> 01:12:36,665 Chłopak go grzecznie prosi... 827 01:12:36,832 --> 01:12:40,919 ...a żółty na to: "Zamknij się, bo cię oddam pod sąd." 828 01:12:41,526 --> 01:12:43,610 Cholerne Wietnamce. 829 01:12:43,697 --> 01:12:47,735 - Posunął się za daleko. - Przejmij ster. 830 01:12:47,824 --> 01:12:51,470 Palant zaczął dziubać panienkom w cyckach pinezkami. 831 01:12:51,937 --> 01:12:53,413 Weź ster. 832 01:12:53,680 --> 01:12:57,778 Pastwić się nad rozkładówką i tego typu rzeczy. 833 01:12:57,974 --> 01:13:00,794 Sierżant mu mówi, żeby małej nie krzywdził. 834 01:13:01,053 --> 01:13:04,871 "Weź - mówi - te swoje żółte łapy od tej dziewczyny. Nie rób tego." 835 01:13:05,138 --> 01:13:09,351 A żółty mu po wietnamsku, żeby się odpieprzył. 836 01:13:10,653 --> 01:13:13,264 No to sierżant nie wytrzymał. 837 01:13:13,376 --> 01:13:15,888 Wyjął rurę... 838 01:13:16,054 --> 01:13:18,490 ...odbezpieczył i... 839 01:13:18,557 --> 01:13:19,659 Boom! 840 01:13:19,824 --> 01:13:23,094 Przejechał żółtego serią przez tego Playboy'a... 841 01:13:23,211 --> 01:13:25,891 ...i odstrzelił mu dupsko na amen. 842 01:13:26,008 --> 01:13:30,122 Chłopcy zostali bez porucznika. 843 01:13:31,889 --> 01:13:35,427 - I co mu zrobili? - Sierżantowi? 844 01:13:35,813 --> 01:13:37,673 Zapuszkowali chłopaka. Zamknęli go w Long Binh. 845 01:13:37,853 --> 01:13:40,881 A należał mu się medal. 846 01:13:44,367 --> 01:13:47,569 Zasrane żółtki. Dobrze chłopak zrobił. 847 01:13:49,038 --> 01:13:51,668 Powinni mu dać Srebrną Gwiazdę. 848 01:13:53,375 --> 01:13:56,048 Dobrze, że choć żółty dostał za swoje, nie? 849 01:14:01,569 --> 01:14:05,221 Dzień dobry, Wietnamie. Mówi do was Zack Johnson. 850 01:14:05,408 --> 01:14:09,021 Temperatura w Sajgonie 27 stopni, wilgotność wysoka. 851 01:14:09,098 --> 01:14:14,132 Mamy ważną wiadomość od burmistrza Sajgonu dla wszystkich żołnierzy na kwaterach w mieście. 852 01:14:14,974 --> 01:14:17,758 Jak robicie pranie, nie rozwieszajcie go na zewnątrz. 853 01:14:17,986 --> 01:14:20,625 Burmistrz chce, żeby miasto wyglądało porządnie. 854 01:14:21,292 --> 01:14:25,619 Następna piosenka jest dla Dużego Sama... 855 01:14:25,728 --> 01:14:27,882 ...z pierwszego batalionu, 35 dywizji piechoty... 856 01:14:27,949 --> 01:14:32,211 ...od chłopaków ze straży w An Khe. 857 01:14:32,378 --> 01:14:35,015 Rolling Stones, "Satisfaction". 858 01:14:36,932 --> 01:14:38,993 No, Czyścioch, zatańcz! 859 01:14:39,330 --> 01:14:41,158 Rusz się, Bubba! 860 01:14:50,854 --> 01:14:52,405 Trzymaj się, Lance. 861 01:14:59,299 --> 01:15:01,177 Zejdź, Bubba! 862 01:15:30,929 --> 01:15:32,816 Uważaj, Lance! 863 01:15:40,648 --> 01:15:43,310 Zaangażowanie, a przeciwdziałanie niesubordynacji. 864 01:15:43,444 --> 01:15:45,488 Pułkownik Walter Kurtz 865 01:15:46,055 --> 01:15:49,993 Dopóki oficerowie i żołnierze wysyłani będą w teren na jeden rok... 866 01:15:50,210 --> 01:15:54,065 ...będą amatorami i turystami, przejazdem w Wietnamie. 867 01:15:56,252 --> 01:15:59,055 Póki zimne piwo, ciepłe żarcie, rock n'roll... 868 01:15:59,162 --> 01:16:01,839 ...i inne atrakcje uznawane będą za normę... 869 01:16:01,968 --> 01:16:04,631 ...nic w tym kraju nie zdziałamy. 870 01:16:05,378 --> 01:16:07,163 Tu trzeba prawdziwych żołnierzy. 871 01:16:07,248 --> 01:16:11,508 Przy właściwym zaangażowaniu, wojnę tę można wygrać jedną czwartą obecnych sił. 872 01:16:12,334 --> 01:16:13,686 Cholera. 873 01:16:13,773 --> 01:16:17,262 Czas na kurczaki. Nie ma żartów. To twarde bydlaki. 874 01:16:19,411 --> 01:16:21,906 - Kto to jest? - Co się dzieje? 875 01:16:24,005 --> 01:16:25,767 To ty, Lazzaro? 876 01:16:26,634 --> 01:16:28,770 Nie pękaj, Wodzu. 877 01:16:34,975 --> 01:16:37,195 Lazzaro! 878 01:16:39,104 --> 01:16:40,882 Chodź tu! 879 01:16:41,848 --> 01:16:45,280 - Pali się plandeka! - Ja się tym zajmę! 880 01:16:46,089 --> 01:16:49,326 Ja się tym zajmę! 881 01:16:51,192 --> 01:16:52,819 Lance! 882 01:16:52,926 --> 01:16:54,980 Pomóżcie mi to zgasić! 883 01:17:01,938 --> 01:17:03,958 Odbiło im do cholery? 884 01:17:28,164 --> 01:17:31,569 Późne lato, początek jesieni 1968. 885 01:17:32,366 --> 01:17:35,836 Patrole Kurtza coraz częściej wpadają w zasadzki. 886 01:17:36,573 --> 01:17:38,701 Morale żołnierzy słabnie. 887 01:17:45,326 --> 01:17:46,945 Listopad. 888 01:17:47,212 --> 01:17:51,423 Kurtz każe rozstrzelać czworo Wietnamczyków, w tym jedną kobietę. 889 01:17:52,250 --> 01:17:55,797 Rozwalił dwóch pułkowników armii południa. 890 01:17:58,573 --> 01:18:01,852 Natężenie działań wroga na jego terenie spadło niemal do zera. 891 01:18:05,088 --> 01:18:07,951 Widać sprzątnął tych, co trzeba. 892 01:18:10,168 --> 01:18:14,434 Wstąpił do komandosów. I od tamtej pory, jego... 893 01:18:15,801 --> 01:18:19,279 Dowództwo po raz ostatni próbuje nad nim zapanować. 894 01:18:20,246 --> 01:18:23,107 Gdyby się ugiął, wybaczyliby mu wszystkie grzechy. 895 01:18:25,161 --> 01:18:27,895 - Ale Kurtz dalej robił swoje. - Wkroczył do Kambodży. 896 01:18:28,327 --> 01:18:31,672 I dalej wygrywał z tą swoją armią. 897 01:18:31,874 --> 01:18:33,193 Wtedy wezwali mnie. 898 01:18:33,290 --> 01:18:38,386 ...człowiek niczym Bóg. I wykonują najbardziej absurdalne rozkazy. 899 01:18:41,331 --> 01:18:45,392 Zgubili go. Na dobre. 900 01:18:47,165 --> 01:18:49,701 Mieli tylko plotki, i strzępy informacji... 901 01:18:49,927 --> 01:18:52,182 ...głównie od jeńców. 902 01:18:53,849 --> 01:18:57,419 Żółtki znały go z nazwiska i trzęsły przed nim portkami. 903 01:18:58,326 --> 01:19:01,787 Kurtz i jego ludzie zaczęli się zapuszczać do Kambodży. 904 01:19:07,726 --> 01:19:10,355 Wiem dokąd idę. Idę do Białego Domu... 905 01:19:10,528 --> 01:19:14,831 ...na obiad z prezydentem USA. 906 01:19:14,930 --> 01:19:16,515 Tam właśnie idę. 907 01:19:17,282 --> 01:19:19,576 Hej, Wodzu, weź to czymś przykryj. 908 01:19:21,004 --> 01:19:22,648 Czyścioch. 909 01:19:26,486 --> 01:19:30,347 - Jak długo on już służy na łodzi? - Siedem miesięcy. 910 01:19:31,354 --> 01:19:33,907 Działa mi na nerwy. 911 01:19:34,674 --> 01:19:37,246 Bardzo możliwe, kapitanie. On myśli to samo o panu. 912 01:19:37,726 --> 01:19:40,565 Tak? A ty, co o mnie myślisz, Wodzu? 913 01:19:41,266 --> 01:19:42,665 Ja nie myślę. 914 01:19:43,532 --> 01:19:46,576 Zabronili mi się pytać dokąd płyniemy, więc nie będę! 915 01:19:47,644 --> 01:19:51,183 Ale wystarczy na pana spojrzeć, aby wiedzieć, że będzie gorąco. 916 01:20:01,746 --> 01:20:05,401 Płyniemy jakieś 75 mil za most w Do Luong. 917 01:20:09,880 --> 01:20:13,142 - To już Kambodża, kapitanie. - To tajna informacja. 918 01:20:13,921 --> 01:20:17,501 Nie mamy prawa być w Kambodży, ale tam właśnie płynę. 919 01:20:19,397 --> 01:20:22,658 Podrzućcie mnie w tę okolicę, a dam wam spokój. 920 01:20:26,238 --> 01:20:28,082 Zgoda, kapitanie. 921 01:20:49,461 --> 01:20:51,304 "Kochany synu. 922 01:20:51,816 --> 01:20:54,293 Wiem, że się z mamą zamartwiacie. 923 01:20:54,460 --> 01:20:59,971 Nie pisałem przez ostatnich kilka tygodni, ponieważ sprawy się trochę skomplikowały. 924 01:21:01,479 --> 01:21:04,926 Dowództwo oskarża mnie o morderstwo... 925 01:21:11,720 --> 01:21:14,998 ...na czwórce podwójnych wietnamskich agentów. 926 01:21:15,142 --> 01:21:18,362 Rozpracowywaliśmy ich miesiącami, zbieraliśmy dowody. 927 01:21:20,879 --> 01:21:25,093 Kiedy już nie było wątpliwości, zrobiliśmy, co należało. 928 01:21:26,360 --> 01:21:28,537 Oskarżenia są bezpodstawne. 929 01:21:28,925 --> 01:21:34,496 A biorąc pod uwagę to, jak wygląda ta wojna, zakrawają na obłęd. 930 01:21:45,404 --> 01:21:49,094 Owszem, jest na wojnie miejsce na litość i łagodność. 931 01:21:50,321 --> 01:21:54,898 Ale czasem trzeba być bezwzględnym, bo bezwzględność... 932 01:21:55,809 --> 01:21:58,820 ...to często tyle, co jasność sytuacji. 933 01:21:59,387 --> 01:22:01,708 W takim wypadku, trzeba działać szybko... 934 01:22:01,759 --> 01:22:02,759 Służby medyczne, odpowiedzcie. 935 01:22:02,874 --> 01:22:05,627 ...pewnie i świadomie. 936 01:22:07,404 --> 01:22:09,014 Mieć oczy otwarte." 937 01:22:09,081 --> 01:22:10,926 Trzech, może czterech zabitych. Odbiór. 938 01:22:11,002 --> 01:22:13,972 "Sam zdecyduj, co powiedzieć matce. 939 01:22:14,487 --> 01:22:18,073 A jeśli chodzi o oskarżenia przeciwko mnie, przestałem się przejmować." 940 01:22:18,160 --> 01:22:19,595 Służby medyczne, odpowiedzcie. 941 01:22:19,702 --> 01:22:23,838 "Brzydzi mnie ta ich zakłamana, tchórzliwa pseudo-moralność." 942 01:22:24,005 --> 01:22:25,542 Służby medyczne, czy mnie słyszycie? Odbiór. 943 01:22:25,608 --> 01:22:29,230 "Myślę już tylko o was. Twój kochający ojciec." 944 01:22:49,358 --> 01:22:50,643 Chryste. 945 01:22:50,760 --> 01:22:53,411 A ja próbowałem ich wzywać przez radio. 946 01:22:53,678 --> 01:22:55,214 Ale bajzel. 947 01:22:59,720 --> 01:23:01,338 - Cześć! - Witajcie. 948 01:23:01,605 --> 01:23:05,107 Ładna łódka. Nigdy tu takiej nie widziałem. 949 01:23:05,184 --> 01:23:08,563 Wzywaliśmy służby medyczne. Nie odebraliście zgłoszenia? 950 01:23:08,930 --> 01:23:10,765 Ja tam nic nie wiem. 951 01:23:10,882 --> 01:23:14,274 Minęliśmy zestrzelony helikopter. 952 01:23:14,391 --> 01:23:16,578 - Gdzieś po drodze? - Tak. 953 01:23:16,745 --> 01:23:19,690 - Płyniecie w górę rzeki? - Daleko w górę. 954 01:23:19,956 --> 01:23:24,211 - To nie ma o czym gadać. - Dlaczego? 955 01:23:24,938 --> 01:23:27,801 Jakbyście płynęli w dół, to jest tu kilku chętnych. 956 01:23:28,608 --> 01:23:29,702 Co jest? 957 01:23:29,769 --> 01:23:34,272 - Wracamy za kilka dni. - Jasne, że wrócicie. 958 01:23:40,435 --> 01:23:42,271 - Wodzu? - Tak, Kapitanie? 959 01:23:42,398 --> 01:23:43,733 Sprawdźcie, co z silnikiem... 960 01:23:43,800 --> 01:23:45,578 ...a ja się pójdę rozejrzeć. 961 01:23:45,945 --> 01:23:48,181 Hej, tylko nie płyńcie beze mnie. 962 01:24:10,555 --> 01:24:14,324 - Hej, żołnierzu, gdzie dowódca? - Mnie się pan nie pytaj. 963 01:24:35,588 --> 01:24:37,999 Oddawaj moje ciuchy, dupku! 964 01:24:41,534 --> 01:24:43,079 Dupek! 965 01:24:48,097 --> 01:24:50,866 Hej, chłopcy, gdzie wasz dowódca? 966 01:24:51,303 --> 01:24:54,269 Wlazł na minę dwa miesiące temu. 967 01:24:54,497 --> 01:24:57,376 - Wywaliło go w diabły. - To kto tu dowodzi? 968 01:24:57,443 --> 01:25:00,986 Dowodzi? Nie mam pojęcia. Ja tu tylko sprzątam. 969 01:25:01,133 --> 01:25:04,611 Robię, co mi każą. 970 01:25:04,718 --> 01:25:06,763 A ty, chłopcze? 971 01:25:07,689 --> 01:25:10,750 Mówię ci, Lance, będzie się zacinać. Wspomnisz moje słowo. 972 01:25:11,517 --> 01:25:13,529 Hej, odwal się, palancie. 973 01:25:17,595 --> 01:25:20,518 Hej, tam! Może pan tu przyjść? 974 01:25:21,030 --> 01:25:23,374 To pana łódź? Chodź pan tutaj. 975 01:25:25,384 --> 01:25:26,584 Czego chcesz? 976 01:25:26,751 --> 01:25:29,621 Pogadać. No chodź pan. 977 01:25:32,857 --> 01:25:34,701 Woli pan stać na deszczu? 978 01:25:36,880 --> 01:25:39,349 Przestańcie się wydurniać. 979 01:25:40,375 --> 01:25:43,662 Dzień dobry, kapitanie. Chcę panu kogoś przedstawić. 980 01:25:45,728 --> 01:25:47,898 - Mam twoją dupę. - Twoja dupa to gówno. 981 01:25:48,065 --> 01:25:49,971 Chef, twoja dupa to gówno! 982 01:25:50,072 --> 01:25:52,072 Jest z ciebie kawał sukinsyna. 983 01:25:56,343 --> 01:25:58,346 Co za sukinsyn! 984 01:26:00,013 --> 01:26:02,457 Cholera, moje ucho, skurwysynu! 985 01:26:05,117 --> 01:26:08,162 Zdejmij go ze mnie, Chef. Cwany dupku. 986 01:26:10,029 --> 01:26:11,714 Chłopaki. 987 01:26:12,181 --> 01:26:14,093 Mam cię! Mam twoją dupę! 988 01:26:14,160 --> 01:26:17,738 - Nie jesteś dupkiem, Chef. - Hej, chłopaki. 989 01:26:19,205 --> 01:26:21,228 - Popchnąłeś mnie... - Chłopaki. 990 01:26:22,176 --> 01:26:24,837 Zawarłem układ z tymi z Hau Phat. 991 01:26:25,364 --> 01:26:29,377 Dwie beczki ropy za kilka godzin z króliczkami. 992 01:26:38,819 --> 01:26:41,355 Hej! Hej! Zalewa pan. 993 01:26:41,422 --> 01:26:44,925 Wcale nie. Zanieście beczki do tego dużego namiotu. 994 01:26:45,012 --> 01:26:46,816 Ruszcie się! 995 01:26:48,264 --> 01:26:49,925 Kapitanie. 996 01:26:50,992 --> 01:26:53,728 Oddaje pan nasze paliwo za dziewczynę miesiąca? 997 01:26:53,895 --> 01:26:56,741 Nie. Za dziewczynę roku. 998 01:27:01,511 --> 01:27:04,381 Kapitanie, jeśli nam po drodze zabraknie ropy... 999 01:27:04,656 --> 01:27:06,716 ...powie mi pan, jak było? 1000 01:27:07,383 --> 01:27:11,247 Dziewczyny są dla nas wszystkich, Wodzu. Ty nie chcesz? 1001 01:27:15,016 --> 01:27:18,054 - Mają tam jakieś mamuśki? - Kogo? 1002 01:27:20,516 --> 01:27:23,360 Nieważne. Zostanę na łodzi. 1003 01:27:24,577 --> 01:27:26,980 Kapitanie, może mi pan pomóc? 1004 01:27:48,896 --> 01:27:51,439 Mam wszystkie twoje zdjęcia. 1005 01:27:51,606 --> 01:27:54,201 Rozkładówkę, tę z Galerii Miss... 1006 01:27:54,367 --> 01:27:57,137 ...no i z plebiscytu na Miss Roku. 1007 01:27:57,263 --> 01:27:58,939 Nawet kalendarz. 1008 01:27:59,105 --> 01:28:01,019 O rany. 1009 01:28:02,620 --> 01:28:04,120 Skąd masz tego ptaka? 1010 01:28:04,508 --> 01:28:07,044 Kiedyś zajmowałam się ptakami w Busch Gardens. 1011 01:28:07,389 --> 01:28:10,635 - Busch Gardens? - Tak, byłam tam treserką ptaków. 1012 01:28:14,236 --> 01:28:16,880 - Jesteś Miss grudnia, prawda? - Miss maja. 1013 01:28:17,072 --> 01:28:18,891 I jak, idzie? 1014 01:28:25,626 --> 01:28:28,696 - Miss grudnia jest brunetką. - To tamta. 1015 01:28:29,234 --> 01:28:31,705 Mam go od niedawna. 1016 01:28:33,272 --> 01:28:36,909 No, mały, chcesz krakersa? 1017 01:28:37,445 --> 01:28:40,741 Miss Roku to chyba... 1018 01:28:40,907 --> 01:28:43,671 ...najbardziej samotna osoba na świecie. 1019 01:28:45,222 --> 01:28:50,443 Próbujesz komuś okazać uczucia... 1020 01:28:51,991 --> 01:28:53,745 ...odkryć swoje serce... 1021 01:28:53,912 --> 01:28:57,447 Opowiedz mi o tych ptakach. Bardzo bym chciał tego posłuchać. 1022 01:29:02,308 --> 01:29:06,046 I jeśli to nie problem, włóż dla mnie tę perukę, proszę. 1023 01:29:06,976 --> 01:29:09,646 Jesteś jak za ścianą... 1024 01:29:09,813 --> 01:29:11,859 ...niewidzialną, ze szkła. 1025 01:29:12,188 --> 01:29:14,932 Widzą, że poruszasz ustami. 1026 01:29:15,270 --> 01:29:17,547 Byłam treserką przez dwa lata. 1027 01:29:17,664 --> 01:29:19,041 - Pięknie. - W Busch Gardens. 1028 01:29:19,108 --> 01:29:23,019 Włosy bardziej na ramiona. Bluzka rozpięta. 1029 01:29:23,226 --> 01:29:26,031 Ale nie słyszą, co mówisz. 1030 01:29:26,829 --> 01:29:31,066 Uczyłam je stać na głowie, latać do góry nogami i jeździć na rowerkach. 1031 01:29:31,146 --> 01:29:32,781 Rękę miałaś tak... 1032 01:29:33,508 --> 01:29:36,442 - Hej, Chef! - Wynoś się! 1033 01:29:37,306 --> 01:29:39,845 - Później! Później! - Chce z tobą rozmawiać? 1034 01:29:39,986 --> 01:29:41,086 Daj mi piętnaście minut. 1035 01:29:41,182 --> 01:29:44,986 Nie interesuje ich, co masz do powiedzenia. 1036 01:29:45,186 --> 01:29:46,989 I byłaś lekko pochylona. 1037 01:29:47,123 --> 01:29:49,100 Tak, jeszcze trochę wypnij... 1038 01:29:49,501 --> 01:29:50,801 Odpieprz się. 1039 01:29:50,967 --> 01:29:52,586 Piętnaście minut! 1040 01:29:53,308 --> 01:29:55,861 Tak chciałam im pokazać... 1041 01:29:56,662 --> 01:30:00,362 ...że jednak mam talent. 1042 01:30:00,702 --> 01:30:03,980 Małe ary. Widziałeś kiedyś pisklę ary? 1043 01:30:04,407 --> 01:30:05,836 Są całe niebieskie... Piękne. 1044 01:30:05,887 --> 01:30:07,887 No już! Spieprzaj. 1045 01:30:08,645 --> 01:30:10,673 Mnie się też coś należy. 1046 01:30:11,140 --> 01:30:13,708 Zmuszają cię do różnych rzeczy. 1047 01:30:13,875 --> 01:30:17,937 Weź na przykład to zdjęcie. 1048 01:30:20,573 --> 01:30:24,069 Czułam do siebie obrzydzenie. 1049 01:30:24,666 --> 01:30:28,169 Pochylałaś się do przodu, wypinając lekko tyłek. 1050 01:30:28,347 --> 01:30:30,792 - Uwielbiam tresować ptaki. - Właśnie tak. 1051 01:30:31,001 --> 01:30:34,236 Idealnie. Voila. 1052 01:30:34,425 --> 01:30:36,932 Pięknie. Chcę tylko... 1053 01:30:40,026 --> 01:30:41,962 Nie mogę w to uwierzyć. 1054 01:30:42,079 --> 01:30:46,151 Ja, J. Hicks. Ja naprawdę tu jestem. 1055 01:30:46,668 --> 01:30:50,813 Czy już nigdy nie spotkam... 1056 01:30:50,930 --> 01:30:55,226 ...ślicznego, niewinnego chłopca? 1057 01:30:55,904 --> 01:30:59,267 Pomyśl tylko, gdyby nie Wietnam... 1058 01:30:59,422 --> 01:31:01,833 ...nigdy bym cię nie poznał, Miss grudnia. 1059 01:31:02,000 --> 01:31:03,501 Miss maja. 1060 01:31:04,308 --> 01:31:09,723 Chciałabym... Chciałabym poznać choć jedną osobę... 1061 01:31:13,145 --> 01:31:15,682 ...która myślałaby tak jak ja. 1062 01:31:22,540 --> 01:31:24,242 Całujesz jak ptak. 1063 01:31:24,609 --> 01:31:26,836 Całuj mnie jeszcze! 1064 01:31:27,820 --> 01:31:29,155 Kto tam? 1065 01:31:29,271 --> 01:31:31,762 Zaraz oszaleję! Pocałuj mnie! 1066 01:31:32,963 --> 01:31:34,963 - O mój Boże. - Uwielbiam ptaki. 1067 01:31:40,100 --> 01:31:41,986 Skończyłeś już? 1068 01:31:42,695 --> 01:31:44,548 Ja pierdolę. 1069 01:31:45,715 --> 01:31:48,192 Weź mnie jak ptak. 1070 01:31:48,317 --> 01:31:51,086 Polecimy aż do końca. 1071 01:31:51,653 --> 01:31:54,122 Umiem latać jak orzeł. 1072 01:31:54,347 --> 01:31:56,841 - Umiem latać jak orzeł! - Szaleję za tobą. 1073 01:31:56,967 --> 01:31:58,995 Szaleję za tobą. 1074 01:32:08,613 --> 01:32:11,683 Był czyimś synem. 1075 01:32:14,783 --> 01:32:19,437 Kazali mi robić rzeczy... 1076 01:32:19,674 --> 01:32:21,219 ...na które nie miałam ochoty. 1077 01:32:21,686 --> 01:32:25,056 Przeciągać wstążki między nogami. 1078 01:32:25,122 --> 01:32:27,416 Jak ja tego nie chciałam. 1079 01:32:27,745 --> 01:32:31,317 Mówili, że tak trzeba... 1080 01:32:31,563 --> 01:32:33,974 ...że tego ludzie oczekują. 1081 01:32:56,025 --> 01:32:59,448 - A ty, kto jesteś? - Następny. 1082 01:33:01,025 --> 01:33:02,569 Nie wiedziałem, że nigdy jeszcze... 1083 01:33:02,667 --> 01:33:05,436 - ...żadnej nie miałeś. - Zamknij się! 1084 01:33:05,541 --> 01:33:08,836 Przepraszam. Gdybym wiedział, zabrałbym cię do Nowego Orleanu. 1085 01:33:09,302 --> 01:33:11,396 Nauczył kilu sztuczek. 1086 01:33:11,461 --> 01:33:14,523 - Daj mu spokój. - Dziewica, ja chrzanię. 1087 01:33:15,635 --> 01:33:17,145 Pieprzony kretyn. 1088 01:33:17,222 --> 01:33:20,392 Pojedziemy do Nowego Orleanu, Bubba. Poznam cię z kim trzeba, siurze. 1089 01:33:20,581 --> 01:33:21,916 Mówię, daj mu spokój. 1090 01:33:22,050 --> 01:33:24,384 Sam jesteś siur. 1091 01:33:24,551 --> 01:33:26,887 Zamiast gadać z tobą, wolałbym pobawić się własnym. 1092 01:33:27,371 --> 01:33:29,272 - Daj spokój! - No i co zrobisz, chłoptasiu? 1093 01:33:29,346 --> 01:33:31,481 - Pieprzony palant! - Daj mu spokój! 1094 01:33:31,661 --> 01:33:34,199 Odpieprz się od niego, mówię. 1095 01:33:34,463 --> 01:33:38,039 Nie słyszałeś? I przestań wreszcie gadać. 1096 01:33:38,776 --> 01:33:41,797 To nie armia. Jesteś w marynarce. 1097 01:33:42,461 --> 01:33:46,187 Może więc włożysz koszulę i przestaniesz jarać to gówno! 1098 01:33:46,544 --> 01:33:48,322 Słyszałeś? 1099 01:33:52,259 --> 01:33:54,904 A ty, czego się malujesz? 1100 01:33:55,094 --> 01:33:57,190 - Kamuflaż. - Po co? 1101 01:33:57,586 --> 01:33:59,588 Żeby mnie żółtki nie widziały. Są wszędzie. 1102 01:33:59,925 --> 01:34:03,103 Tylko mi nie śpij. Masz robotę. 1103 01:34:20,870 --> 01:34:24,007 Dżonka z lewej burty. 1104 01:34:24,174 --> 01:34:26,854 Przyjrzyjmy się. 1105 01:34:27,061 --> 01:34:30,080 Lance, podchodzimy. Czyścioch do 60-tki. 1106 01:34:31,208 --> 01:34:33,278 Czyścioch, co ja mówię? 1107 01:34:36,280 --> 01:34:37,915 Co jest, Wodzu? 1108 01:34:39,567 --> 01:34:41,760 Dżonka, kapitanie. Zrobimy rutynową kontrolę. 1109 01:34:42,869 --> 01:34:45,105 Nie czas na to. Niech sobie płyną. 1110 01:34:45,272 --> 01:34:47,708 Właśnie takimi wożą broń. 1111 01:34:47,875 --> 01:34:49,752 Chcę ich sprawdzić. 1112 01:34:50,619 --> 01:34:52,295 Moja misja jest ważniejsza. 1113 01:34:52,312 --> 01:34:55,209 Gdyby nie ja, w ogóle by was tu nawet nie było. 1114 01:34:55,726 --> 01:34:58,746 Misja misją, ale na mojej łodzi jest pan pasażerem. 1115 01:35:00,053 --> 01:35:03,124 - Przygotuj się, Lance. - No już, rzucaj cumę, dupku. 1116 01:35:02,891 --> 01:35:05,369 Dobra, dajcie ją bliżej. 1117 01:35:19,150 --> 01:35:21,830 Sprawdź przedni luk. Ludzi daj na rufę. 1118 01:35:28,661 --> 01:35:31,157 Rusz się, sukinsynu. 1119 01:35:33,617 --> 01:35:35,785 - Wy dwoje, chodźcie! - Miej oczy otwarte, Czyścioch. 1120 01:35:36,151 --> 01:35:37,602 Jasne, wodzu. 1121 01:35:41,741 --> 01:35:43,534 Są czyści. 1122 01:35:52,232 --> 01:35:54,022 - Są czyści. - Przeszukaj łódź. 1123 01:35:55,283 --> 01:35:57,017 To tylko pieprzona dżonka. Nic tam nie ma. 1124 01:35:57,118 --> 01:35:58,418 Na pokład. 1125 01:35:58,503 --> 01:36:01,074 Same koszyki, kaczki i pieprzone banany. 1126 01:36:01,376 --> 01:36:02,969 - Nic tu nie mają. - Chef! 1127 01:36:03,081 --> 01:36:06,534 - Właź tam, mówię. - Koza, trochę ryb. 1128 01:36:07,160 --> 01:36:08,637 - Chef! - Jakieś pieprzone warzywa. 1129 01:36:08,662 --> 01:36:10,839 - Wskakuj! - Tam nic nie ma! 1130 01:36:10,964 --> 01:36:12,766 - Jazda! - Dobra! 1131 01:36:13,176 --> 01:36:15,229 Przesuń się! 1132 01:36:15,461 --> 01:36:18,170 Świnie, mango. 1133 01:36:18,287 --> 01:36:20,349 - Co w worku na ryż? - Ryż, kurwa! 1134 01:36:20,374 --> 01:36:23,253 - Zajrzyj tam! - Ryby... 1135 01:36:24,059 --> 01:36:27,064 ...kokosy, ryż. 1136 01:36:28,341 --> 01:36:30,010 A w koszyku na warzywa? 1137 01:36:30,341 --> 01:36:31,841 Złaź mi z drogi! 1138 01:36:32,086 --> 01:36:33,062 Dalej! 1139 01:36:33,087 --> 01:36:35,088 Sprawdź koszyk na warzywa! 1140 01:36:35,255 --> 01:36:36,591 No już, już. 1141 01:36:36,698 --> 01:36:38,601 - Nic tu nie ma! - A w tych pudełkach? 1142 01:36:38,702 --> 01:36:39,702 Nie ma nic. 1143 01:36:39,827 --> 01:36:43,637 - Zajrzyj do tej zardzewiałej puszki. - Tylko pieprzony ryż, nic więcej! 1144 01:36:43,704 --> 01:36:44,858 Oni nic nie wiozą! 1145 01:36:44,975 --> 01:36:47,602 Sprawdź żółtą puszkę! Siedziała na niej. Co tam jest? 1146 01:36:51,734 --> 01:36:53,311 Chef! 1147 01:36:57,554 --> 01:36:59,266 Sukinsyny! 1148 01:37:07,917 --> 01:37:10,136 - Spokój! - Zabić tych dupków. 1149 01:37:10,458 --> 01:37:13,053 - Pieprzonych, jebanych sukinsynów! - Przestań! 1150 01:37:13,165 --> 01:37:15,850 Zabić dupków! Zabić wszystkich. 1151 01:37:15,917 --> 01:37:19,130 - Dość! - Czemu nie? Chryste Panie. 1152 01:37:20,017 --> 01:37:22,288 Czemu kurwa nie? 1153 01:37:23,616 --> 01:37:25,828 - Czyścioch? - W porządku. 1154 01:37:33,736 --> 01:37:35,980 - Lance? - Kurwa mać. 1155 01:37:36,097 --> 01:37:38,366 - Chef? - Patrzcie, co tam miała. 1156 01:37:39,191 --> 01:37:41,276 Kogo tak chroniła. 1157 01:37:45,176 --> 01:37:47,097 Zasranego szczeniaka. 1158 01:37:48,094 --> 01:37:49,830 Zasranego szczeniaka. 1159 01:37:51,056 --> 01:37:52,767 Daj mi tego psa! 1160 01:37:52,934 --> 01:37:54,810 - Gówno ci dam. Nie ruszaj go. - Daj mi tego psa! 1161 01:37:54,857 --> 01:37:56,868 Daj mi tego pieprzonego psa, dupku! 1162 01:37:57,136 --> 01:38:00,081 Pieprz się! Razem ze swoim pieprzonym mango! 1163 01:38:00,248 --> 01:38:02,299 - Chef. - Czego chcesz? 1164 01:38:02,495 --> 01:38:04,767 Rusza się. Ona żyje. Sprawdź ją! 1165 01:38:05,662 --> 01:38:08,531 Chef, ona żyje. Sprawdź ją! 1166 01:38:08,618 --> 01:38:10,337 Dobra. Dobra. 1167 01:38:10,826 --> 01:38:12,756 Chodź, Czyścioch! Niech to szlag! Pomóż mi. 1168 01:38:12,797 --> 01:38:14,797 Ona żyje, jest tylko ranna. Czyścioch, pomóż mi. 1169 01:38:15,523 --> 01:38:19,141 Tylko ostrożnie. Powoli i delikatnie. 1170 01:38:19,772 --> 01:38:21,673 Dobra, zaczekaj chwilę. 1171 01:38:21,729 --> 01:38:23,264 - Dajcie ją tu. - Oddycha? 1172 01:38:23,430 --> 01:38:26,877 Jest ranna. Bardzo krwawi. 1173 01:38:26,974 --> 01:38:29,466 Dajcie ją na pokład. Bierzemy ją do szpitala. 1174 01:38:30,045 --> 01:38:32,839 - O czym ty mówisz? - Trzeba ją zawieźć Wietnamcom. 1175 01:38:33,006 --> 01:38:34,785 Jest ciężko ranna. 1176 01:38:34,973 --> 01:38:37,041 - Zabieraj się stamtąd, Chef. - Regulamin mówi... 1177 01:38:48,337 --> 01:38:50,648 Ja pierdolę. 1178 01:38:51,335 --> 01:38:53,212 Mówiłem, żeby ich puścić. 1179 01:39:54,226 --> 01:39:57,014 Jak zagłuszyć sumienie? 1180 01:39:58,373 --> 01:40:01,593 Tniesz kogoś serią na pół, a potem dajesz mu plaster. 1181 01:40:03,913 --> 01:40:06,105 Jedno wielkie kłamstwo. 1182 01:40:06,272 --> 01:40:08,816 Im więcej spotykałem kłamców... 1183 01:40:08,983 --> 01:40:10,996 ...tym bardziej ich nienawidziłem. 1184 01:40:13,256 --> 01:40:17,243 W oczach tych chłopców byłem zwierzęciem... 1185 01:40:17,930 --> 01:40:22,876 ...ale w tej jednej chwili dowiedziałem się o Kurtzu rzeczy, których nie było w aktach. 1186 01:40:27,893 --> 01:40:31,896 Most Do Luong był ostatnim naszym przyczółkiem na rzece Nung. 1187 01:40:36,305 --> 01:40:38,659 Dalej był już tylko Kurtz. 1188 01:40:40,755 --> 01:40:44,348 Lance! Hej, Lance! I co ty na to? 1189 01:40:44,969 --> 01:40:46,369 Piękne. 1190 01:40:47,968 --> 01:40:50,770 Co z tobą? Dziwnie się zachowujesz. 1191 01:40:51,863 --> 01:40:54,634 Pamiętasz, jak mówiłem ci, że skitrałem ostatniego kwasa? 1192 01:40:54,852 --> 01:40:57,371 - Tak. - Już go nie ma. 1193 01:40:57,535 --> 01:40:59,711 Wziąłeś go? Bomba. 1194 01:41:02,950 --> 01:41:05,161 Przyjaciele! 1195 01:41:12,136 --> 01:41:15,087 - Zabierzcie mnie! - Niech to szlag! 1196 01:41:15,256 --> 01:41:18,101 - Pieprzona przybrzeżna policja! Kurde! - Chcesz zginąć, człowieku? 1197 01:41:18,268 --> 01:41:20,145 Zatrzymajcie się! 1198 01:41:22,562 --> 01:41:24,690 - Pieprzona policja! - Nie zostawiajcie mnie! 1199 01:41:24,931 --> 01:41:26,831 Niech to szlag! 1200 01:41:27,309 --> 01:41:29,453 Dostaniecie to, na co zasłużyliście! 1201 01:41:37,648 --> 01:41:40,293 Płynie z wami kapitan Willard? 1202 01:41:40,500 --> 01:41:41,875 - Tak. - Kapitan Willard? 1203 01:41:41,942 --> 01:41:44,737 - A kto pyta? - Porucznik Carlsen, sir. 1204 01:41:44,848 --> 01:41:46,718 Nie po oczach. 1205 01:41:48,099 --> 01:41:50,918 Trzy dni temu przysłali mnie z Nha Trang. 1206 01:41:51,007 --> 01:41:54,186 Mam coś dla pana. Jest i poczta dla załogi. 1207 01:41:54,631 --> 01:41:56,425 Nie wie pan, jak się cieszę. 1208 01:41:56,488 --> 01:42:00,031 - Dlaczego? - Bo mogę spadać. Jeśli wymyślę jak. 1209 01:42:03,856 --> 01:42:06,736 Witajcie w samej dupie świata. 1210 01:42:11,315 --> 01:42:13,067 Dokąd pan idzie? 1211 01:42:13,173 --> 01:42:16,144 Poszukać paliwa i zdobyć trochę informacji. 1212 01:42:17,368 --> 01:42:19,110 Zabierzcie mnie za mostem. 1213 01:42:19,222 --> 01:42:21,224 Niech ktoś z nim idzie. Chef! 1214 01:42:21,391 --> 01:42:22,985 Ja pójdę. 1215 01:42:23,152 --> 01:42:24,695 Ja chcę iść. 1216 01:43:17,352 --> 01:43:19,629 Posłuchaj tej muzyki, stary. 1217 01:43:20,138 --> 01:43:21,874 Gdzie znajdę dowódcę? 1218 01:43:22,041 --> 01:43:23,976 Daj mi spokój, sukinsynu. 1219 01:43:24,152 --> 01:43:27,431 Lance! Chodź tu. 1220 01:43:30,366 --> 01:43:32,954 Macie jeszcze dowódcę? 1221 01:43:33,121 --> 01:43:35,864 - Beverly Hills. - Co? 1222 01:43:36,005 --> 01:43:40,809 Na końcu, w bunkrze zwanym Beverly Hills. 1223 01:43:40,887 --> 01:43:43,516 Niby gdzie miałby siedzieć? 1224 01:44:18,646 --> 01:44:21,508 - Cholera, stanąłeś mi na twarzy. - Myślałem, że jesteś trupem. 1225 01:44:21,645 --> 01:44:23,714 To się myliłeś. 1226 01:44:27,335 --> 01:44:29,364 Mówiłem, żebyś ze mną nie zadzierał. 1227 01:44:29,485 --> 01:44:31,270 Pieprzony czarnuch! 1228 01:44:31,804 --> 01:44:33,163 Do czego tak strzelasz? 1229 01:44:33,308 --> 01:44:35,911 Do żółtków. A myślisz, że kurwa, do czego? 1230 01:44:36,443 --> 01:44:38,653 Przepraszam, sir. Dorwali się do radiostacji. 1231 01:44:38,755 --> 01:44:40,382 Ale chyba już po nich. 1232 01:44:40,482 --> 01:44:42,328 Gówno prawda. Lepiej posłuchaj. 1233 01:44:44,404 --> 01:44:47,465 Cholera! Próbuje ściągnąć kumpli. Odpal racę. 1234 01:44:55,964 --> 01:44:58,119 Taki jesteś twardy, czarnuchu? Tak uważasz? 1235 01:44:58,203 --> 01:44:59,438 Wszyscy nie żyją. 1236 01:44:59,554 --> 01:45:02,057 Jeden się schował za kupą trupów. 1237 01:45:02,524 --> 01:45:04,984 Kto tu dowodzi? 1238 01:45:05,193 --> 01:45:06,870 Nie pan? 1239 01:45:08,721 --> 01:45:10,223 Taki jesteś groźny? 1240 01:45:10,390 --> 01:45:12,510 Mam coś dla ciebie, czarnuchu. 1241 01:45:12,641 --> 01:45:14,441 Mam coś dla ciebie. 1242 01:45:16,645 --> 01:45:18,648 Schował sie za trupami, stary. 1243 01:45:20,165 --> 01:45:22,393 Ściągnij Karalucha. 1244 01:45:22,682 --> 01:45:26,188 - Ściągnij Karalucha, czarnuchu! - Pójdę po Karalucha. 1245 01:45:30,469 --> 01:45:34,063 Karaluch! 1246 01:45:34,883 --> 01:45:37,501 Sukinsyny wciąż nadają. Słyszysz ich? 1247 01:45:37,711 --> 01:45:40,354 - Lance! - Słyszysz ich? 1248 01:45:42,090 --> 01:45:44,534 Pieprzę was, Amerykanie. 1249 01:45:44,883 --> 01:45:46,484 Weź ich rozwal! 1250 01:45:49,282 --> 01:45:52,151 Pieprzę was, Amerykanie. 1251 01:45:56,098 --> 01:45:57,807 Pieprzę was, Amerykanie. 1252 01:45:58,934 --> 01:46:01,394 Pieprzę was, Amerykanie. 1253 01:46:01,643 --> 01:46:03,871 Słyszysz, jak drze mordę? 1254 01:46:04,800 --> 01:46:08,052 - Tak. - Pieprzę was, Amerykanie! 1255 01:46:08,152 --> 01:46:09,352 Odpalić ci racę? 1256 01:46:11,203 --> 01:46:12,603 Nie. 1257 01:46:13,873 --> 01:46:15,711 Jest blisko. 1258 01:46:16,362 --> 01:46:18,262 Bardzo blisko. 1259 01:46:25,346 --> 01:46:28,165 Pieprzę was, Amerykanie. 1260 01:46:33,311 --> 01:46:35,146 Pieprzę was, Amerykanie. 1261 01:46:40,124 --> 01:46:42,342 Pieprzę was, Amerykanie! 1262 01:46:45,600 --> 01:46:47,369 Pieprzę was, Amerykanie! 1263 01:46:52,723 --> 01:46:54,174 Skurwysyn. 1264 01:46:55,302 --> 01:46:57,204 Hej, żołnierzu. 1265 01:47:01,163 --> 01:47:03,099 Wiesz, kto tu dowodzi? 1266 01:47:22,172 --> 01:47:23,634 W mordę. 1267 01:47:28,204 --> 01:47:31,424 Hej, Wodzu, właśnie rozwaliło dwóch facetów na moście. 1268 01:47:31,531 --> 01:47:34,083 Weź się w garść. Będzie dobrze. 1269 01:47:38,331 --> 01:47:40,125 - Co to? - Poczta. 1270 01:47:40,241 --> 01:47:42,902 Później. Miejcie oko na las. 1271 01:47:45,245 --> 01:47:47,757 Ropy nie mają, ale przyniosłem amunicję. 1272 01:47:47,923 --> 01:47:49,510 Zmywamy się stąd. 1273 01:47:49,577 --> 01:47:54,148 - Znalazł pan dowódcę? - Tu nikt nie dowodzi. 1274 01:47:55,639 --> 01:47:57,549 Płyńmy już. 1275 01:47:57,652 --> 01:47:59,529 Dokąd, kapitanie? 1276 01:48:05,401 --> 01:48:07,413 Znasz drogę. 1277 01:48:08,220 --> 01:48:10,489 Jest pan zdany tylko na siebie. 1278 01:48:11,400 --> 01:48:12,835 Wciąż chce pan tam płynąć? 1279 01:48:13,197 --> 01:48:14,340 Niech pan spojrzy na ten most. 1280 01:48:14,367 --> 01:48:17,415 Nasi codziennie go odbudowują, a żółtki wysadzają... 1281 01:48:17,482 --> 01:48:20,142 ...ale dowództwo twierdzi, że mamy przyczółek. 1282 01:48:20,709 --> 01:48:22,176 Niech pan o tym pomyśli. 1283 01:48:25,277 --> 01:48:28,288 - Kogo to obchodzi? - Płyń do cholery! 1284 01:48:32,272 --> 01:48:34,783 Chef, na dziób. 1285 01:48:35,775 --> 01:48:38,362 - Przygotuj się, Czyścioch. - Ruszamy! 1286 01:49:29,916 --> 01:49:33,570 Masz jeden, Miller. Ja też mam. 1287 01:49:34,397 --> 01:49:35,899 Czyja to paczka? 1288 01:49:36,106 --> 01:49:40,258 - Cholera, masz jeszcze jeden. - Poważnie? Tylko tyle? 1289 01:49:40,635 --> 01:49:42,279 - Dla ciebie tak. - Lance! 1290 01:49:43,190 --> 01:49:45,760 Pan L.B. Johnson. Proszę. 1291 01:49:46,998 --> 01:49:50,019 Bomba, stary. Na ten, to czekałem. 1292 01:49:50,056 --> 01:49:53,309 Dostałem dwa. I paczkę od Ewy. 1293 01:49:53,596 --> 01:49:56,089 "Cześć, Lance. U nas wszystko dobrze. 1294 01:49:56,518 --> 01:50:00,321 Ujarałyśmy się z Sue w Disneylandzie. Na maksa". 1295 01:50:00,478 --> 01:50:03,472 - Chciałbym wrócić do Antoine'a. - "Pamiętam jak poszliśmy..." 1296 01:50:03,550 --> 01:50:06,563 Jak mógłbym kurwa zapomnieć? Niesamowite. 1297 01:50:07,230 --> 01:50:09,741 "Nie ma drugiego takiego miejsca jak Disneyland, prawda?" 1298 01:50:09,875 --> 01:50:11,075 "Jak myślisz?" 1299 01:50:11,199 --> 01:50:14,597 Przyszedł. Naprawdę przyszedł. 1300 01:50:19,143 --> 01:50:21,405 "Mamy nowe, ważne informacje... 1301 01:50:21,613 --> 01:50:23,907 ...dotyczące pańskiej misji. 1302 01:50:24,034 --> 01:50:27,714 Kilka miesięcy temu to samo zadanie powierzyliśmy innemu oficerowi. 1303 01:50:28,372 --> 01:50:32,058 Mamy powody przypuszczać, że przyłączył się do Kurtza. 1304 01:50:33,851 --> 01:50:37,471 Rodzinę poinformowano, że zaginął w akcji... 1305 01:50:37,678 --> 01:50:39,755 ...ale sądziliśmy, że nie żyje. 1306 01:50:40,082 --> 01:50:43,505 Ostatnio przejęliśmy list, który próbował wysłać do żony." 1307 01:50:47,509 --> 01:50:49,486 Kapitan Richard Colby. 1308 01:50:51,397 --> 01:50:53,874 Przeszedł na stronę Kurtza. 1309 01:50:56,556 --> 01:50:59,216 To, tutaj, jest lepsze niż Disneyland. 1310 01:50:59,094 --> 01:51:05,874 "Charles Manson kazał ich wymordować na znak protestu." 1311 01:51:05,968 --> 01:51:07,545 Dziwne, co? 1312 01:51:08,634 --> 01:51:11,507 - Fioletowa mgła, patrz. - Hej, Lance, wyrzuć to. 1313 01:51:11,713 --> 01:51:15,123 - Dostałem kasetę od mamy. - Tęcza rzeczywistości, stary. 1314 01:51:15,429 --> 01:51:17,724 Hej, Wodzu, zaciągnij się. 1315 01:51:17,891 --> 01:51:20,702 Ewa sobie mnie nie wyobraża w Wietnamie. 1316 01:51:21,569 --> 01:51:24,664 Mówi, że moje miejsce jest w domu, przy piwie i telewizji. 1317 01:51:26,316 --> 01:51:27,784 Hej, Lance, daj spokój. 1318 01:51:28,342 --> 01:51:30,036 Łap, jeśli potrafisz. 1319 01:51:30,603 --> 01:51:32,597 Jestem dumna, że zdecydowałeś się wstąpić do marynarki... 1320 01:51:32,674 --> 01:51:35,927 Ewa zastanawia się nad przyszłością naszego związku. 1321 01:51:36,584 --> 01:51:42,255 A ja co? 13 000 mil od domu i próbuję ratować nasze małżeństwo. 1322 01:51:42,874 --> 01:51:45,944 O twoich kolegach wiadomo jeszcze mniej. 1323 01:51:46,371 --> 01:51:49,832 Jeśli ta kaseta się do czegoś nada, powiem ojcu i rodzinie... 1324 01:51:49,954 --> 01:51:52,241 ...żeby też ci coś nagrali... 1325 01:52:04,956 --> 01:52:06,293 Pojebańcy! 1326 01:52:11,676 --> 01:52:13,562 Tutaj! Tutaj! 1327 01:52:15,390 --> 01:52:17,726 Skurwysyny! 1328 01:52:28,397 --> 01:52:30,232 Tam. Tam! 1329 01:52:39,035 --> 01:52:44,039 - Chef, co z Czyściochem? - Kapitanie, Czyścioch dostał! 1330 01:52:44,466 --> 01:52:46,218 - Lance! - A gdzie pies? 1331 01:52:46,315 --> 01:52:49,160 Lance, zobacz, co z Czyściochem! 1332 01:52:49,596 --> 01:52:52,541 Gdzie jest pies? Musimy wrócić po psa! 1333 01:52:52,708 --> 01:52:56,136 Hej, Czyścioch. 1334 01:52:56,353 --> 01:52:58,547 Hej, Bubba! 1335 01:52:58,833 --> 01:53:01,494 Bubba, nie możesz teraz umierać, zasrańcu! 1336 01:53:02,993 --> 01:53:05,397 Mam więc nadzieję... 1337 01:53:05,754 --> 01:53:10,567 ...że wkrótce, nie za szybko... ale dość szybko... 1338 01:53:10,735 --> 01:53:14,414 ...jak wrócisz, narobisz mi mnóstwo wnuków, których będę mogła rozpieszczać... 1339 01:53:14,981 --> 01:53:18,069 ...a twoja żona będzie się na mnie wkurzać z tego powodu. 1340 01:53:20,392 --> 01:53:25,686 Nawet ciocia Jessie i babcia chcą przyjechać na lotnisko, aby cię powitać. 1341 01:53:26,202 --> 01:53:29,604 Babcia z tatą zbierają dla ciebie na samochód... 1342 01:53:29,791 --> 01:53:33,598 ...ale nic jej nie mów, bo to tajemnica. 1343 01:53:34,745 --> 01:53:37,013 Rób, synu, co trzeba... 1344 01:53:37,181 --> 01:53:39,476 ...uważaj na kule... 1345 01:53:40,084 --> 01:53:43,988 ...i wracaj do domu w jednym kawałku... 1346 01:53:44,110 --> 01:53:46,121 ...bo bardzo cię wszyscy kochamy. 1347 01:53:46,233 --> 01:53:48,309 Twoja mama. 1348 01:55:22,228 --> 01:55:23,753 Zwolnij. 1349 01:55:26,328 --> 01:55:28,065 Daj lornetkę. 1350 01:55:40,370 --> 01:55:43,339 Lance, 16-tka na dziób. 1351 01:55:45,750 --> 01:55:49,037 Chef, do 60-tki. 1352 01:56:11,712 --> 01:56:12,914 Ja chrzanię. 1353 01:57:21,742 --> 01:57:24,020 Osłaniaj kapitana. 1354 01:57:24,173 --> 01:57:25,809 Lance, osłaniaj kapitana. 1355 01:57:30,671 --> 01:57:33,560 Jesteście okrążeni. 1356 01:57:36,927 --> 01:57:38,470 Rzućcie broń. 1357 01:57:40,640 --> 01:57:42,876 Nie strzelać! 1358 01:57:43,559 --> 01:57:45,244 To Francuzi. 1359 01:57:45,111 --> 01:57:46,621 Rzucam broń. 1360 01:57:46,786 --> 01:57:50,156 Chef, zamknij się! Podnieś ten karabin, już! 1361 01:57:50,105 --> 01:57:51,948 Nie strzelać! 1362 01:57:52,154 --> 01:57:55,441 Jesteśmy Amerykanami, przyjaciółmi. 1363 01:57:59,118 --> 01:58:01,606 Rzućcie broń. 1364 01:58:27,357 --> 01:58:29,501 W porządku. Odłóżcie broń. 1365 01:59:24,621 --> 01:59:26,556 Straciliśmy jednego z naszych. 1366 01:59:30,140 --> 01:59:35,186 My Francuzi, zawsze szanujemy poległych żołnierzy naszych sojuszników. 1367 01:59:36,872 --> 01:59:38,650 Witamy was wszystkich. 1368 01:59:41,419 --> 01:59:43,579 Nazywam się Hubert de Marais. 1369 01:59:45,049 --> 01:59:47,543 To nasza rodzinna plantacja. 1370 01:59:48,210 --> 01:59:50,654 Jesteśmy tu od 70 lat. 1371 01:59:52,380 --> 01:59:55,275 I zostaniemy aż do śmierci. 1372 02:02:07,274 --> 02:02:10,396 Kapitanie, przyjmij tę flagę... 1373 02:02:10,563 --> 02:02:12,724 ...w imieniu całego narodu. 1374 02:02:33,111 --> 02:02:37,206 Znakomite jedzenie. A wino, a te sosy. 1375 02:02:37,695 --> 02:02:39,658 Mogę porozmawiać z kucharzem? 1376 02:02:39,903 --> 02:02:41,972 On mówi tylko po wietnamsku. 1377 02:02:42,178 --> 02:02:46,047 Bez żartów. Jak można tak gotować i nie znać francuskiego? 1378 02:02:46,216 --> 02:02:49,020 Hej, Lance, mają kucharza żółtka. 1379 02:03:09,041 --> 02:03:10,300 Musisz jeszcze poćwiczyć. 1380 02:03:11,920 --> 02:03:14,297 Ale nie jest źle. Czas do łóżka. 1381 02:03:21,493 --> 02:03:23,080 To Baudlaire. 1382 02:03:23,215 --> 02:03:26,253 Bardzo okrutny dla dzieci, ale jednak potrzebny... 1383 02:03:26,374 --> 02:03:29,174 ...bo i życie czasami bywa okrutne. 1384 02:03:30,896 --> 02:03:32,473 Jak widać. 1385 02:03:35,854 --> 02:03:37,897 Ataki odparte przez rodzinę. 1386 02:03:38,031 --> 02:03:39,890 Tylko z tej wojny. 1387 02:03:40,157 --> 02:03:42,737 Vietcong - 58 zabitych. 1388 02:03:42,938 --> 02:03:44,838 Północny Wietnam - 12. 1389 02:03:45,504 --> 02:03:47,491 Południowy Wietnam - 11. 1390 02:03:48,298 --> 02:03:50,076 Amerykanie - 6? 1391 02:03:51,612 --> 02:03:54,448 Tak. Może omyłkowo. 1392 02:04:09,540 --> 02:04:13,027 Chciałaś zobaczyć Amerykanów, Roxanne? 1393 02:04:13,752 --> 02:04:15,404 Nie. Zjeść. 1394 02:04:15,687 --> 02:04:18,731 Pozwól, że ci przedstawię: Kapitan Willard, z jednostki desantowej. 1395 02:04:19,140 --> 02:04:20,466 Madame Sarrault. 1396 02:04:20,533 --> 02:04:21,868 Kapitanie. 1397 02:04:35,684 --> 02:04:39,271 - Przechodzi anioł. - Zarżnijmy go. 1398 02:04:41,898 --> 02:04:43,700 Pamiętasz tę anegdotę z Paryża... 1399 02:04:43,984 --> 02:04:46,429 ...kiedy baron powiedział... 1400 02:04:47,054 --> 02:04:48,522 To nie jest najlepszy temat. 1401 02:04:49,006 --> 02:04:53,274 Przepraszam, kapitanie, niewinna anegdota z czasów wojny i głodu w Paryżu. 1402 02:04:53,332 --> 02:04:55,402 Przy stole nagle zapada cisza. 1403 02:04:55,494 --> 02:04:58,153 Ktoś mówi: "O, przechodzi anioł." 1404 02:04:58,365 --> 02:05:01,079 A na to inny: "To go zjedzmy." 1405 02:05:09,170 --> 02:05:12,540 Jak długo chcecie tu zostać? 1406 02:05:12,937 --> 02:05:14,680 Do końca. 1407 02:05:15,258 --> 02:05:17,294 Nie, nie, miałem na myśli... 1408 02:05:18,687 --> 02:05:20,947 ...czemu nie wrócicie do domu, do Francji? 1409 02:05:23,931 --> 02:05:25,769 Tu jest nasz dom, kapitanie. 1410 02:05:26,211 --> 02:05:28,021 - Prędzej czy później... - Nie. 1411 02:05:27,772 --> 02:05:29,817 - Uspokój się. - Dość. 1412 02:05:30,051 --> 02:05:33,695 Pan nas nie rozumie. Naszej francuskiej mentalności. 1413 02:05:34,713 --> 02:05:36,940 Najpierw przegraliśmy Drugą Wojnę Światową. 1414 02:05:37,049 --> 02:05:40,051 Nie chcę powiedzieć, że wy ją wygraliście, ale my przegraliśmy. 1415 02:05:40,218 --> 02:05:42,220 - Tato... - Milcz, kiedy ja mówię. 1416 02:05:42,345 --> 02:05:47,201 Przegraliśmy w Dien Bien Phu. Przegraliśmy w Nigierii i w Indochinach. 1417 02:05:47,769 --> 02:05:50,338 Ale tutaj nie przegramy. 1418 02:05:50,905 --> 02:05:53,466 Utrzymamy ten skrawek ziemi. 1419 02:05:53,633 --> 02:05:56,168 Nigdy nie damy go sobie odebrać. Nigdy! 1420 02:06:01,509 --> 02:06:03,303 Amerykanie... 1421 02:06:06,134 --> 02:06:09,114 ...w czterdziestym piątym... 1422 02:06:09,491 --> 02:06:11,961 ...po wojnie z Japończykami... 1423 02:06:12,445 --> 02:06:17,050 ...wasz prezydent Roosevelt nie chciał Francuzów w Indochinach. 1424 02:06:18,930 --> 02:06:21,749 Więc, wy Amerykanie... 1425 02:06:21,804 --> 02:06:23,823 ...wymyśliliście Viet Minh. 1426 02:06:25,775 --> 02:06:27,645 - Nie rozumiem. - To prawda. 1427 02:06:27,812 --> 02:06:30,291 Vietcong to amerykański pomysł. 1428 02:06:31,609 --> 02:06:32,977 Amerykański? 1429 02:06:33,484 --> 02:06:37,845 A teraz zajęliście nasze miejsce i to z wami walczą. 1430 02:06:38,365 --> 02:06:40,200 Co możecie zrobić? 1431 02:06:40,322 --> 02:06:42,732 Nic. Absolutnie nic. 1432 02:06:42,930 --> 02:06:46,134 Oni są bardzo inteligentni. Nigdy nie wiadomo, co myślą. 1433 02:06:46,457 --> 02:06:51,426 Chcieli pomocy Sowietów, mówili, że są komunistami. 1434 02:06:51,792 --> 02:06:54,047 Chińczykom mówili, że są ich braćmi, żeby dostać od nich broń. 1435 02:06:54,167 --> 02:06:56,046 Oni nienawidzą Chińczyków. 1436 02:06:56,501 --> 02:07:00,798 Rosjan i Chińczyków, nawet bardziej niż Amerykanów. 1437 02:07:01,165 --> 02:07:02,834 Jeśli zaprowadzą tu komunizm... 1438 02:07:02,900 --> 02:07:05,135 ...będzie to WIETNAMSKI komunizm. 1439 02:07:05,732 --> 02:07:08,576 Wy, Amerykanie, nigdy nie potrafiliście tego zrozumieć. 1440 02:07:09,133 --> 02:07:13,967 Sam już nie wiem, może my i Viet Minh kiedyś się dogadamy. 1441 02:07:14,201 --> 02:07:15,887 Czy ty nie rozumiesz? 1442 02:07:16,154 --> 02:07:18,864 Oni chcą, żebyśmy wyjechali. 1443 02:07:18,971 --> 02:07:21,633 To koniec wszystkich białych w Indochinach. 1444 02:07:21,760 --> 02:07:24,873 Nas, Amerykanów, wszystkich. 1445 02:07:25,170 --> 02:07:28,773 Chcą o nas zapomnieć. Niech pan spojrzy. 1446 02:07:31,003 --> 02:07:33,806 Tak to jest. Jajko. 1447 02:07:36,910 --> 02:07:38,478 Białko wycieka... 1448 02:07:39,913 --> 02:07:42,158 ...zostaje żółtko! 1449 02:07:43,143 --> 02:07:44,827 Co się z tobą dzieje? 1450 02:07:46,779 --> 02:07:49,589 Nie chcą zaakceptować prawdy. 1451 02:07:49,873 --> 02:07:53,329 Rozmawiałem kiedyś w Sajgonie, z pewnym amerykańskim politykiem. 1452 02:07:53,438 --> 02:07:54,899 Świetnie mi wszystko wyjaśnił. 1453 02:07:54,965 --> 02:07:59,853 Powiedział: "Wczoraj była Korea, dziś Wietnam... 1454 02:08:00,019 --> 02:08:04,563 ...jutro Tajlandia, Filipiny a może i Europa." 1455 02:08:07,183 --> 02:08:08,386 Niby dlaczego nie? 1456 02:08:08,452 --> 02:08:10,804 A co się ostatnio działo w Czechosłowacji? 1457 02:08:10,971 --> 02:08:14,675 Już przed Drugą Wojną Światową Amerykanie wiedzieli, co się święci. 1458 02:08:14,845 --> 02:08:18,432 Bali się komuny jak ognia. Przestań Lafavre. 1459 02:08:20,196 --> 02:08:22,127 Wszyscy biali to ścierwa. 1460 02:08:22,294 --> 02:08:24,671 Ci ludzie walczą o wolność. 1461 02:08:24,780 --> 02:08:26,990 Wolność? Gówno prawda. 1462 02:08:27,257 --> 02:08:30,009 Francuskie gówno. Amerykańskie gówno. 1463 02:08:30,476 --> 02:08:32,470 A Dien Bien Phu? 1464 02:08:32,967 --> 02:08:36,204 Każdy z nich wiedział, że już jest trupem. 1465 02:08:38,085 --> 02:08:40,128 Słyszał pan o Dien Bien Phu? 1466 02:08:43,181 --> 02:08:46,856 - Owszem. - Nie, nie zna pan prawdy. 1467 02:08:47,204 --> 02:08:50,174 Dien Bien Phu to był błąd. To był strategiczny błąd. 1468 02:08:50,364 --> 02:08:52,758 Błąd? Świadomy i zamierzony! 1469 02:08:52,825 --> 02:08:54,409 Zamierzony! 1470 02:08:56,688 --> 02:09:00,624 Wszyscy ci żołnierze wiedzieli, że zginą. 1471 02:09:01,406 --> 02:09:06,492 Generałowie i pułkownicy uznali, że żółtki nie wciągną dział na wzgórza. 1472 02:09:06,588 --> 02:09:08,060 Ale wciągnęli. 1473 02:09:08,284 --> 02:09:11,084 A potem zaczekali na deszcz. 1474 02:09:12,245 --> 02:09:16,274 Gdy przyszedł, samoloty musiały latać tuż nad ziemią. 1475 02:09:16,541 --> 02:09:19,396 Nasi spadochroniarze skakali z 90 metrów. 1476 02:09:19,563 --> 02:09:22,107 Z 90, czasem 70. 1477 02:09:22,774 --> 02:09:25,417 To obłęd. Żaden spadochron nie zdąży się otworzyć. 1478 02:09:25,967 --> 02:09:29,437 Ale skakali, bo chcieli ginąć razem z kumplami. 1479 02:09:31,438 --> 02:09:32,839 Nie, nie! 1480 02:09:35,996 --> 02:09:38,123 Armia francuska została poświęcona. 1481 02:09:38,330 --> 02:09:41,008 Poświęcona przez polityków, siedzących bezpiecznie w domu. 1482 02:09:41,127 --> 02:09:43,978 Postawili żołnierzy w sytuacji bez wyjścia. 1483 02:09:43,795 --> 02:09:44,880 Przesadzasz. 1484 02:09:45,045 --> 02:09:48,467 W Paryżu demonstracje i protesty studentów. 1485 02:09:48,636 --> 02:09:50,746 Wbili żołnierzom nóż w plecy. 1486 02:09:50,913 --> 02:09:54,683 Rzucasz granat, a ten nie wybucha. 1487 02:09:55,051 --> 02:09:56,911 Wypada tylko kartka... 1488 02:09:59,203 --> 02:10:02,416 "Liga Kobiet Francuskich popiera wyzwolenie Wietnamu." 1489 02:10:02,758 --> 02:10:04,144 Zdrajcy. 1490 02:10:04,485 --> 02:10:06,585 Komunistyczni zdrajcy we własnym kraju. 1491 02:10:08,004 --> 02:10:09,665 Dien Bien Phu? 1492 02:10:09,924 --> 02:10:12,761 Co z tego? Francja się nie liczy. 1493 02:10:14,607 --> 02:10:16,920 Kogo to obchodzi? Nikt nie chce... 1494 02:10:17,058 --> 02:10:19,335 Przestań już, Lafavre. 1495 02:10:19,560 --> 02:10:23,329 Wy, Amerykanie, powinniście się uczyć na naszych błędach. 1496 02:10:23,854 --> 02:10:25,831 Mój Boże, z taką siłą, taką armią... 1497 02:10:25,956 --> 02:10:27,367 ...spokojnie możecie wygrać. 1498 02:10:27,592 --> 02:10:29,486 Pomóż mu wstać. 1499 02:10:30,169 --> 02:10:31,680 Możecie wygrać. 1500 02:10:35,100 --> 02:10:38,137 Jakoś się z nimi dogadamy. 1501 02:10:38,763 --> 02:10:40,498 Jestem tego pewien. 1502 02:10:40,905 --> 02:10:43,299 Nigdy ich nie krzywdziliśmy. 1503 02:10:44,017 --> 02:10:47,464 Przepraszam, ale francuscy komuniści nigdy nie byli zdrajcami. 1504 02:10:48,449 --> 02:10:50,826 Mendes-France też był komunistą. 1505 02:10:50,951 --> 02:10:52,119 Socjalistą. 1506 02:10:52,202 --> 02:10:54,580 - Komunistą i już. - Socjalistą. 1507 02:10:54,831 --> 02:10:57,500 Jak mamy tu wygrać, jeśli nami rządzą komuniści? 1508 02:10:57,583 --> 02:10:59,793 Dla komunistów zawsze najważniejszy jest pokój. 1509 02:10:59,918 --> 02:11:03,206 I dlatego zniszczyli francuską armię? 1510 02:11:04,631 --> 02:11:08,319 Przegraliśmy przez sposób, w jaki traktowaliśmy miejscowych. 1511 02:11:08,970 --> 02:11:12,023 Komunistyczny rząd spisał nas na straty. 1512 02:11:12,306 --> 02:11:14,977 - Komunistyczny! - Socjalistyczny! 1513 02:11:15,061 --> 02:11:19,148 - Przymknij się. - Dobrze. Dobranoc panu. 1514 02:11:21,402 --> 02:11:24,680 Przepraszam, muszę już iść. Dobranoc, kapitanie. 1515 02:11:25,041 --> 02:11:27,630 - Mendes-France był socjalistą. - Zostaniemy tu. 1516 02:11:27,731 --> 02:11:31,731 Zostaniemy tu. Jestem tego pewien. 1517 02:11:31,837 --> 02:11:34,189 Zaprowadź Gastona. 1518 02:11:34,672 --> 02:11:37,908 Zawsze im pomagaliśmy. 1519 02:11:38,125 --> 02:11:39,802 Pracowaliśmy z ludźmi. 1520 02:11:39,935 --> 02:11:44,091 - Czas na ciebie, wujku. - Możemy znów być przyjaciółmi. 1521 02:11:56,387 --> 02:12:00,524 Widzi pan, kapitanie, kiedy mój dziadek... 1522 02:12:01,959 --> 02:12:04,837 ...moi wujowie i mój ojciec przyjechali tutaj... 1523 02:12:06,800 --> 02:12:09,445 ...nie było tu nic. Zupełnie nic. 1524 02:12:10,795 --> 02:12:13,064 Wietnamczycy byli niczym. 1525 02:12:14,917 --> 02:12:17,210 Harowaliśmy dzień... 1526 02:12:17,377 --> 02:12:18,753 ...i noc. 1527 02:12:18,820 --> 02:12:23,524 Sprowadziliśmy z Brazylii kauczuk i założyliśmy tu plantacje. 1528 02:12:24,517 --> 02:12:27,803 Zatrudniliśmy miejscowych Wietnamczyków. 1529 02:12:28,221 --> 02:12:29,857 Zrobiliśmy coś. 1530 02:12:30,279 --> 02:12:32,548 Coś z niczego. 1531 02:12:33,860 --> 02:12:37,539 Pyta mnie pan, czemu chcemy tu zostać. 1532 02:12:39,120 --> 02:12:43,066 Dlatego, że to jest nasze miejsce na ziemi. 1533 02:12:43,800 --> 02:12:45,477 Jednoczy naszą rodzinę. 1534 02:12:47,206 --> 02:12:49,182 Jest o co walczyć. 1535 02:12:51,119 --> 02:12:53,116 A wy, Amerykanie... 1536 02:12:53,842 --> 02:12:58,763 ...walczycie o największe nic w historii. 1537 02:13:06,720 --> 02:13:08,618 Przykro mi, kapitanie. 1538 02:13:08,984 --> 02:13:13,728 Sprawdzę, czy pana ludziom potrzebna jest pomóc przy naprawie łodzi. 1539 02:13:13,995 --> 02:13:17,456 Żebyście mogli dalej prowadzić tę waszą wojnę. 1540 02:13:28,036 --> 02:13:29,495 Dobranoc, Roxanne. 1541 02:13:52,503 --> 02:13:55,139 Przepraszam za moją rodzinę. 1542 02:13:57,198 --> 02:13:59,310 Każdy z nas wiele stracił. 1543 02:14:00,911 --> 02:14:03,964 Hubert żonę i dwóch synów. 1544 02:14:08,388 --> 02:14:10,556 A ja męża. 1545 02:14:16,477 --> 02:14:18,087 Rozumiem. 1546 02:14:18,214 --> 02:14:20,475 Jest pan zmęczony tą wojną. 1547 02:14:22,357 --> 02:14:24,618 Widzę to po pana twarzy. 1548 02:14:27,115 --> 02:14:31,217 Ten sam wyraz tkwił w oczach naszych żołnierzy. 1549 02:14:32,539 --> 02:14:36,312 Mówiliśmy o nich: "Soldats perdus". 1550 02:14:36,598 --> 02:14:38,625 Żołnierze straceńcy. 1551 02:14:43,282 --> 02:14:45,843 Ma pan ochotę na odrobinę koniaku? 1552 02:14:50,600 --> 02:14:52,145 Nie, dziękuję. 1553 02:14:52,646 --> 02:14:55,546 Muszę wracać do swoich. 1554 02:15:03,396 --> 02:15:06,032 Wojna nie ucieknie. 1555 02:15:16,784 --> 02:15:18,812 Może i racja. 1556 02:15:26,795 --> 02:15:29,506 Przy obiedzie nie pił pan wina. 1557 02:15:30,715 --> 02:15:33,404 Nie lubię wina. 1558 02:15:36,797 --> 02:15:41,343 Koniak owszem, ale teraz dziękuję. 1559 02:15:44,915 --> 02:15:47,718 Więc trudno, będę piła sama. 1560 02:15:57,986 --> 02:16:01,257 Po wojnie wróci pan do Stanów? 1561 02:16:05,415 --> 02:16:06,766 Nie. 1562 02:16:06,871 --> 02:16:10,292 Jest pan więc taki jak my. Tu jest pana dom. 1563 02:16:27,867 --> 02:16:31,907 Wie pan, czemu nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki? 1564 02:16:34,034 --> 02:16:37,237 Tak. Bo rzeka wciąż płynie. 1565 02:16:38,613 --> 02:16:42,368 Kiedyś, co wieczór szykowałam fajkę swojemu mężowi. 1566 02:16:49,034 --> 02:16:53,288 Pozwalała mu zapomnieć o rozdartym sercu. 1567 02:16:57,007 --> 02:17:00,638 Wściekał się i płakał. Mój żołnierz straceniec. 1568 02:17:04,393 --> 02:17:06,230 Mówiłam mu: 1569 02:17:06,791 --> 02:17:08,291 "Ciebie jest dwóch. 1570 02:17:08,396 --> 02:17:10,440 Nie widzisz? 1571 02:17:11,278 --> 02:17:15,116 Jeden, który zabija, drugi, który kocha." 1572 02:17:17,033 --> 02:17:19,060 A on odpowiadał: 1573 02:17:19,583 --> 02:17:23,654 "Nie wiem, czy jestem zwierzęciem czy bogiem." 1574 02:17:26,673 --> 02:17:28,508 Jesteście jednym i drugim. 1575 02:18:10,250 --> 02:18:11,985 Jeszcze? 1576 02:18:17,630 --> 02:18:21,399 Liczy się to, że pan żyje. 1577 02:18:23,143 --> 02:18:25,354 Pan żyje, kapitanie. 1578 02:18:29,383 --> 02:18:31,393 Taka jest prawda. 1579 02:19:44,854 --> 02:19:47,906 Zawsze jest was dwóch. 1580 02:19:49,694 --> 02:19:52,155 Jeden, który zabija... 1581 02:19:52,322 --> 02:19:54,415 ...drugi, który kocha. 1582 02:20:23,228 --> 02:20:25,964 Nic nie widzę. Stajemy. 1583 02:20:26,331 --> 02:20:28,693 Nie masz prawa się zatrzymywać. 1584 02:20:28,751 --> 02:20:31,970 Powiedziałem, że nic nie widzę. Musimy stanąć. 1585 02:20:32,387 --> 02:20:34,023 Nie będę więcej ryzykować życia załogi. 1586 02:20:34,090 --> 02:20:36,959 Ja tu dowodzę. Zrobisz, co każę. 1587 02:20:39,094 --> 02:20:41,129 Widzisz coś, Chef? 1588 02:20:43,249 --> 02:20:45,659 Dlaczego nie atakują? 1589 02:21:04,823 --> 02:21:06,808 Uwaga. 1590 02:21:08,069 --> 02:21:09,788 Przeszliśmy. 1591 02:21:11,447 --> 02:21:12,915 Lance, do 50-tki. 1592 02:21:14,382 --> 02:21:16,378 Był blisko. 1593 02:21:18,187 --> 02:21:20,172 Bardzo blisko. 1594 02:21:22,175 --> 02:21:24,795 Nie widziałem go, ale czułem jego obecność. 1595 02:21:24,962 --> 02:21:27,039 Jakby zasysało nas w górę rzeki... 1596 02:21:27,106 --> 02:21:29,999 ...i dalej w głąb dżungli. 1597 02:21:32,505 --> 02:21:34,841 Wiedziałem, że cokolwiek się stanie... 1598 02:21:35,028 --> 02:21:38,866 ...nie będzie to po myśli dowództwa. 1599 02:21:43,667 --> 02:21:46,163 - Strzały! - Ognia! 1600 02:21:48,346 --> 02:21:50,438 Strzelaj, Chef! Strzelaj! 1601 02:21:54,708 --> 02:21:56,619 Lance, ognia! 1602 02:22:04,509 --> 02:22:07,928 Chef, w porządku. Wstrzymać ogień. 1603 02:22:08,305 --> 02:22:11,793 To tylko strzały-zabawki. 1604 02:22:12,343 --> 02:22:14,764 Wodzu, każ im przestać! 1605 02:22:15,028 --> 02:22:17,489 To tylko patyki. Próbują nas przestraszyć. 1606 02:22:17,788 --> 02:22:19,506 Cisza! 1607 02:22:20,153 --> 02:22:22,889 Wpakowałeś nas w to, i nie umiesz wyciągnąć. 1608 02:22:23,026 --> 02:22:25,204 Sam nie wiesz, dokąd płyniesz. 1609 02:22:25,543 --> 02:22:27,227 Prawda? 1610 02:22:27,694 --> 02:22:30,580 Sukinsyn! 1611 02:22:32,186 --> 02:22:34,596 Lance, do steru. 1612 02:22:35,243 --> 02:22:38,756 Cholerne dzikusy! Chodźcie tu, sukinsyny! 1613 02:22:59,270 --> 02:23:00,914 Włócznia. 1614 02:24:20,398 --> 02:24:23,284 Muszę dotrzeć do Kambodży. 1615 02:24:23,851 --> 02:24:26,229 Jeden pułkownik oszalał... 1616 02:24:26,396 --> 02:24:28,272 ...i mam go sprzątnąć. 1617 02:24:29,674 --> 02:24:32,352 Jakie to, kurwa, typowe. 1618 02:24:32,719 --> 02:24:34,729 Cholerne wietnamskie misje. 1619 02:24:34,996 --> 02:24:38,727 Przed samym końcem służby mam pomóc zabić jednego z naszych? 1620 02:24:38,824 --> 02:24:42,610 No świetnie! Prawdziwa rewelacja. 1621 02:24:43,421 --> 02:24:46,450 Cholera! To jakiś zasrany obłęd. 1622 02:24:46,842 --> 02:24:49,762 Myślałem, że masz wysadzić most... 1623 02:24:49,984 --> 02:24:53,238 ...albo jakąś linię kolejową, czy coś w tym rodzaju. 1624 02:24:53,850 --> 02:24:55,827 - Przykro mi. - Nie, nie, zaczekaj. 1625 02:24:55,994 --> 02:24:59,190 Zabieramy się z tobą. Byle łodzią. 1626 02:24:59,357 --> 02:25:03,435 Popłyniemy z tobą. Ale łodzią, dobra? 1627 02:26:10,099 --> 02:26:14,377 Bałem się, co tam zastanę. Nie wiedziałem, jak zareaguję. 1628 02:26:17,113 --> 02:26:21,708 Znałem ryzyko. Lub tak mi się zdawało. 1629 02:26:24,097 --> 02:26:28,358 Ale uczucie, które było znacznie silniejsze od strachu... 1630 02:26:29,898 --> 02:26:32,469 ...to pragnienie konfrontacji z nim. 1631 02:27:44,507 --> 02:27:46,209 Nie zatrzymuj się. 1632 02:27:46,496 --> 02:27:50,184 Lance, łapy precz od karabinu. 1633 02:29:17,105 --> 02:29:20,250 W porządku! Macie zgodę! 1634 02:29:21,468 --> 02:29:24,674 Ja tam nie płynę. Te dranie do nas strzelały. 1635 02:29:26,096 --> 02:29:29,416 Włączcie syrenę. To ich przepłoszy. 1636 02:29:39,772 --> 02:29:41,582 Tam są miny. Tutaj też. 1637 02:29:41,799 --> 02:29:44,628 I uważajcie na te małpy. Skubańce gryzą. 1638 02:29:45,135 --> 02:29:47,803 No i pięknie. Płyń prosto na mnie. 1639 02:29:49,052 --> 02:29:50,820 Jestem Amerykaninem. 1640 02:29:51,265 --> 02:29:52,921 Amerykańskim cywilem. Cześć, Jankesi. 1641 02:29:53,688 --> 02:29:55,365 Jestem Amerykaninem. 1642 02:29:55,672 --> 02:29:57,517 Amerykańskim cywilem. 1643 02:29:57,814 --> 02:30:01,051 Macie fajki? Marzę o fajce. 1644 02:30:03,765 --> 02:30:06,475 - Coś ty za jeden? - A ty? 1645 02:30:10,693 --> 02:30:12,378 Jestem reporterem. 1646 02:30:12,971 --> 02:30:15,041 Na wojnie od 1964. 1647 02:30:15,371 --> 02:30:17,931 Laos, Kambodża, Wietnam. 1648 02:30:22,574 --> 02:30:25,419 Jedno wam powiem, macie tu straszny bajzel na tej łodzi. 1649 02:30:26,346 --> 02:30:27,656 Co to za ludzie? 1650 02:30:27,723 --> 02:30:31,378 Myślą, że chcesz... 1651 02:30:31,544 --> 02:30:32,896 ...im go odebrać. 1652 02:30:33,162 --> 02:30:36,191 - Mam nadzieję, że się mylą. - Kogo odebrać? 1653 02:30:38,332 --> 02:30:41,385 Jego. Pułkownika Kurtza. 1654 02:30:42,121 --> 02:30:45,192 To jego dzieci, stary. Po sam horyzont. 1655 02:30:46,158 --> 02:30:49,230 Tutaj zresztą, wszyscy jesteśmy jego dziećmi. 1656 02:30:49,597 --> 02:30:52,985 Możemy z nim porozmawiać? 1657 02:30:53,552 --> 02:30:57,322 Z pułkownikiem się nie rozmawia. 1658 02:30:57,489 --> 02:30:59,325 Jego się słucha. 1659 02:31:00,692 --> 02:31:02,702 Ten facet mnie oświecił. 1660 02:31:03,569 --> 02:31:06,956 On jest wojownikiem-poetą, w klasycznym tego słowa znaczeniu. 1661 02:31:07,067 --> 02:31:10,210 Czasem mówisz mu "dzień dobry"... 1662 02:31:10,377 --> 02:31:12,712 ...a on nic, nawet cię nie zauważy. 1663 02:31:12,879 --> 02:31:16,283 A potem łapie cię za ramię, ciska w jakiś kąt i pyta: 1664 02:31:16,392 --> 02:31:19,454 "Wiesz, że "jeśli" jest jednym z ważniejszych słów w życiu? Jeśli potrafisz zachować trzeźwość umysłu... 1665 02:31:19,521 --> 02:31:21,358 ...kiedy wszyscy wokoło wariują i zwalają winę na ciebie... 1666 02:31:21,424 --> 02:31:23,976 ...jeśli potrafisz sobie zaufać, kiedy inni w ciebie wątpią..." 1667 02:31:24,172 --> 02:31:27,417 Jestem małym człowiekiem. Ale on jest wielki. 1668 02:31:28,174 --> 02:31:30,461 "Byłbym pazurem poszarpanym... 1669 02:31:30,608 --> 02:31:33,802 ...rwącym powierzchnię cichych mórz." 1670 02:31:34,009 --> 02:31:35,778 Zostańcie na łodzi. 1671 02:31:36,505 --> 02:31:39,584 Zaczekaj. Chcę wam zrobić zdjęcie. 1672 02:31:41,918 --> 02:31:46,614 On potrafi być straszny, okrutny, ale często ma rację. 1673 02:31:47,585 --> 02:31:50,547 W końcu jest na wojnie. To wielki człowiek. 1674 02:31:54,008 --> 02:31:55,885 Brakuje mi słów. 1675 02:31:58,491 --> 02:32:01,752 Tak bym chciał... ale brakuje słów. 1676 02:32:02,129 --> 02:32:04,691 Pewnego razu chciał mnie zabić. 1677 02:32:05,288 --> 02:32:07,656 - Coś w tym rodzaju. - Za co? 1678 02:32:08,013 --> 02:32:10,106 Bo zrobiłem mu zdjęcie. 1679 02:32:10,609 --> 02:32:13,413 Powiedział: "Jeszcze raz... 1680 02:32:14,288 --> 02:32:16,749 ...a cię zabiję." 1681 02:32:16,865 --> 02:32:18,742 I mówił poważnie. 1682 02:32:20,649 --> 02:32:24,618 Najważniejszy jest spokój. Musisz zaczekać... 1683 02:32:25,251 --> 02:32:27,288 ...aż mu przejdzie. 1684 02:32:28,568 --> 02:32:31,222 Pułkownika się nie osądza. 1685 02:32:31,896 --> 02:32:34,366 To nie jest zwykły człowiek. 1686 02:32:41,224 --> 02:32:44,070 Spokojnie. To Amerykanie. Amerykanie! 1687 02:32:44,437 --> 02:32:46,331 Czujesz tę energię? 1688 02:32:46,956 --> 02:32:50,294 Zrobię wam zdjęcie. Możecie się... 1689 02:32:50,490 --> 02:32:52,267 Możecie się przez chwilę nie ruszać? 1690 02:33:14,345 --> 02:33:15,679 Colby. 1691 02:33:31,962 --> 02:33:33,531 Głowy. 1692 02:33:34,098 --> 02:33:35,823 Spójrz na te głowy. 1693 02:33:35,990 --> 02:33:39,217 Czasem posuwa się za daleko... 1694 02:33:40,206 --> 02:33:42,078 ...ale dobrze o tym wie. 1695 02:33:43,182 --> 02:33:45,760 - Odbiło mu. - Nieprawda! 1696 02:33:47,367 --> 02:33:50,161 Nie słyszeliście, co mówił dwa dni temu. 1697 02:33:50,398 --> 02:33:54,841 Boże, gdybyście go wtedy słyszeli... I mówicie, że mu odbiło? 1698 02:33:55,550 --> 02:33:57,062 Kompletnie. 1699 02:33:58,431 --> 02:34:00,641 Chcę z nim tylko porozmawiać. 1700 02:34:02,102 --> 02:34:04,113 Nie ma go. 1701 02:34:05,680 --> 02:34:08,049 Nie ma go. Zabrał ludzi i zniknął gdzieś w dżungli. 1702 02:34:08,116 --> 02:34:11,363 - Zaczekam. - On kocha swoich ludzi. 1703 02:34:11,530 --> 02:34:13,765 Przy nich zapomina o sobie. 1704 02:34:15,805 --> 02:34:18,317 - Przy nich zapomina o sobie. - Kapitanie? 1705 02:34:18,762 --> 02:34:21,623 Może zaczekamy na łodzi? 1706 02:34:21,790 --> 02:34:23,207 Dobra, tak zróbmy. 1707 02:34:23,575 --> 02:34:25,503 Za chwilę wrócimy na łódź. 1708 02:34:25,712 --> 02:34:27,981 Lance został sam. 1709 02:34:51,648 --> 02:34:54,159 Ten pułkownik to wariat. 1710 02:34:54,325 --> 02:34:56,586 Gorzej. To jakiś szatan! 1711 02:34:57,444 --> 02:34:59,038 Spójrz tylko na ten cyrk. 1712 02:34:59,197 --> 02:35:02,275 Te pieprzone pogańskie obrzędy. 1713 02:35:03,000 --> 02:35:04,472 Cholera. Kompletny pojeb. 1714 02:35:04,838 --> 02:35:07,842 - Pomożesz mi więc? - Pewnie, że pomogę. 1715 02:35:07,943 --> 02:35:09,343 Zrobię wszystko, żeby się stąd wydostać. 1716 02:35:09,444 --> 02:35:10,644 Dobrze. 1717 02:35:11,308 --> 02:35:12,777 Możemy ich wszystkich rozwalić. 1718 02:35:12,844 --> 02:35:15,899 Są na takim haju, że nawet by nie poczuli. 1719 02:35:16,466 --> 02:35:21,153 Nie boję się odciętych głów, ani tych ich ołtarzyków. 1720 02:35:23,022 --> 02:35:26,859 Kiedyś myślałem, że jeśli umrę w złym miejscu... 1721 02:35:27,226 --> 02:35:29,697 ...moja dusza nie trafi do nieba. 1722 02:35:30,262 --> 02:35:33,332 Ale teraz... Pieprzę to. 1723 02:35:35,460 --> 02:35:38,039 Niech idzie, gdzie chce, byle nie została tutaj. 1724 02:35:38,306 --> 02:35:41,159 I co zrobimy? Zabić sukinsyna? 1725 02:35:41,226 --> 02:35:42,905 - Nie, nie. - Spieprzać stąd. 1726 02:35:43,106 --> 02:35:44,906 Zaczekaj tu na mnie, Chef. 1727 02:35:45,472 --> 02:35:49,125 Lance i ja pójdziemy powęszyć. 1728 02:35:49,646 --> 02:35:52,123 Może uda nam się znaleźć pułkownika. 1729 02:35:53,846 --> 02:35:56,207 A ja, co mam robić? 1730 02:35:56,774 --> 02:35:59,561 Masz, weź radiostację... 1731 02:35:59,728 --> 02:36:03,183 ...i jeśli nie wrócę do dziesiątej... 1732 02:36:05,668 --> 02:36:07,513 ...wezwij bombowce. 1733 02:36:09,802 --> 02:36:11,671 Bombowce? 1734 02:36:12,908 --> 02:36:14,244 Kod "Wszechmocny"... 1735 02:36:14,411 --> 02:36:17,847 ...współrzędne 0-9-2-6-4-7-1-2. 1736 02:36:18,515 --> 02:36:20,142 Masz tu napisane. 1737 02:36:21,528 --> 02:36:24,531 0-9-2-6-4-7-1-2 1738 02:36:33,001 --> 02:36:36,622 Wszystko wskazywało na to, że Kurtz rzeczywiście zwariował. 1739 02:36:40,724 --> 02:36:42,626 Wszędzie pełno było trupów... 1740 02:36:42,732 --> 02:36:46,462 ...Wietnamczyków, Kambodżan. 1741 02:36:54,082 --> 02:36:57,679 Jeśli wciąż żyłem, to dlatego, że on tak chciał. 1742 02:37:31,493 --> 02:37:34,564 Ten zapach powolnej śmierci. 1743 02:37:35,561 --> 02:37:37,572 Malaria... 1744 02:37:37,750 --> 02:37:39,285 ...i koszmary. 1745 02:37:41,600 --> 02:37:44,178 Tak, tu kończyła się rzeka. 1746 02:37:57,896 --> 02:37:59,707 Skąd jesteś, Willard? 1747 02:38:04,986 --> 02:38:07,064 Z Ohio, sir. 1748 02:38:12,511 --> 02:38:15,206 - Tam się urodziłeś? - Tak, sir. 1749 02:38:17,266 --> 02:38:20,094 - A konkretnie? - W Toledo. 1750 02:38:27,320 --> 02:38:29,381 To daleko od rzeki? 1751 02:38:36,063 --> 02:38:37,939 Od rzeki Ohio? 1752 02:38:40,316 --> 02:38:42,151 Jakieś 200 mil. 1753 02:38:49,998 --> 02:38:53,068 Byłem tam raz, jako dzieciak. 1754 02:38:57,839 --> 02:39:00,699 Jest takie miejsce, nie pamiętam nazwy... 1755 02:39:00,922 --> 02:39:05,952 Hodowali tam kiedyś kwiaty, chyba gardenie. 1756 02:39:06,161 --> 02:39:08,848 A potem wszystko zdziczało. 1757 02:39:09,016 --> 02:39:15,593 Ale przez jakieś pięć mil, wydawało sie, że to prawdziwy raj na Ziemi... 1758 02:39:16,918 --> 02:39:18,955 ...pełen gardenii. 1759 02:39:35,200 --> 02:39:37,235 Zastanawiałeś się kiedyś... 1760 02:39:38,961 --> 02:39:40,597 ...czym jest prawdziwa wolność? 1761 02:39:46,038 --> 02:39:49,309 Wolność od cudzych sądów? 1762 02:39:52,521 --> 02:39:54,977 Nawet od własnych? 1763 02:40:10,638 --> 02:40:14,650 Powiedzieli dlaczego, Willard? 1764 02:40:16,502 --> 02:40:21,256 Dlaczego chcą, żebyś mnie usunął? 1765 02:40:36,832 --> 02:40:39,453 Wysłano mnie z tajną misją, sir. 1766 02:40:43,297 --> 02:40:46,918 Już chyba nie jest tajna. 1767 02:40:54,152 --> 02:40:55,961 Co ci powiedzieli? 1768 02:40:58,520 --> 02:41:00,714 Powiedzieli... 1769 02:41:00,883 --> 02:41:03,427 ...że pan... 1770 02:41:03,635 --> 02:41:05,470 ...kompletnie oszalał... 1771 02:41:07,794 --> 02:41:11,615 ...i że pańskie metody... 1772 02:41:11,769 --> 02:41:14,346 ...uległy wypaczeniu. 1773 02:41:17,966 --> 02:41:20,429 I co? Uległy? 1774 02:41:25,955 --> 02:41:29,642 Nie widzę w tym... 1775 02:41:31,066 --> 02:41:32,601 ...żadnej metody, sir. 1776 02:41:39,233 --> 02:41:41,777 Spodziewałem się... 1777 02:41:41,884 --> 02:41:43,911 ...kogoś takiego jak ty. 1778 02:41:46,239 --> 02:41:48,143 A ty, czego się spodziewałeś? 1779 02:41:55,775 --> 02:41:57,651 Jesteś zabójcą? 1780 02:42:02,249 --> 02:42:04,059 Jestem żołnierzem. 1781 02:42:07,276 --> 02:42:09,111 Ani jednym, ani drugim. 1782 02:42:11,033 --> 02:42:15,560 Jesteś chłopcem na posyłki, wysłanym przez sklepikarzy... 1783 02:42:20,359 --> 02:42:22,570 ...z zaległym rachunkiem. 1784 02:43:05,975 --> 02:43:07,852 Dlaczego? 1785 02:43:08,018 --> 02:43:12,063 Dlaczego taki miły facet jak ty, miałby zabijać geniusza? 1786 02:43:18,592 --> 02:43:20,661 I co, lepiej? 1787 02:43:20,975 --> 02:43:22,451 Dlaczego? 1788 02:43:23,756 --> 02:43:25,758 Wiesz, że... 1789 02:43:26,235 --> 02:43:28,704 Wiesz, że pułkownik... 1790 02:43:31,755 --> 02:43:33,940 ...naprawdę cię lubi? 1791 02:43:37,074 --> 02:43:39,218 On cię lubi. Poważnie. 1792 02:43:39,385 --> 02:43:43,084 I ma wobec ciebie jakieś plany. 1793 02:43:44,592 --> 02:43:46,453 Nie jesteś ciekaw, jakie? 1794 02:43:46,791 --> 02:43:52,271 Bo ja jestem. Jestem bardzo ciekaw. A ty nie? 1795 02:43:55,759 --> 02:43:58,572 Wiele tu się dzieje, stary. 1796 02:44:01,967 --> 02:44:04,461 I wiem coś, czego ty nie wiesz. 1797 02:44:04,951 --> 02:44:06,544 O tak, wiem. 1798 02:44:06,689 --> 02:44:12,108 On ma jasny umysł, ale obłąkaną duszę. 1799 02:44:14,023 --> 02:44:15,784 Właśnie tak. 1800 02:44:16,451 --> 02:44:18,386 Myślę, że on umiera. 1801 02:44:18,552 --> 02:44:20,756 Że ma już wszystkiego dość. 1802 02:44:21,523 --> 02:44:25,126 Ale on jest... 1803 02:44:28,911 --> 02:44:31,480 Czyta na głos poezję. 1804 02:44:33,317 --> 02:44:35,111 A jego głos... 1805 02:44:36,279 --> 02:44:37,780 ...ten głos... 1806 02:44:40,326 --> 02:44:42,997 Lubi cię, bo wciąż żyjesz. 1807 02:44:43,122 --> 02:44:44,784 Ma wobec ciebie plany. 1808 02:44:45,092 --> 02:44:49,830 Nie, ja ci nie pomogę. To ty pomożesz jemu. 1809 02:44:50,671 --> 02:44:52,171 Ty pomożesz jemu. 1810 02:44:52,497 --> 02:44:54,966 Co powiedzą, kiedy go już nie będzie? 1811 02:44:55,073 --> 02:44:59,678 Bo jak on umrze, wszystko się rozpieprzy. 1812 02:44:59,805 --> 02:45:03,376 Co o nim powiedzą? Co powiedzą? 1813 02:45:03,541 --> 02:45:05,403 Że był dobry? Mądry? 1814 02:45:05,630 --> 02:45:09,167 Że miał plany? Rozum? Gówno prawda! 1815 02:45:09,507 --> 02:45:14,037 To ja mam im wyjaśnić? Pewnie, że nie ja. 1816 02:45:17,350 --> 02:45:19,078 Ty... 1817 02:45:23,829 --> 02:45:25,915 Prawie osiem godzin. 1818 02:45:30,719 --> 02:45:32,164 Śpię. 1819 02:45:33,673 --> 02:45:36,736 Śni mi się, że jestem na tej zasranej łodzi. 1820 02:45:48,471 --> 02:45:50,048 Pieprzyć to. 1821 02:45:53,895 --> 02:45:55,973 To już naprawdę osiem godzin? 1822 02:45:58,588 --> 02:46:00,548 Halo, Wszechmocny? 1823 02:46:00,661 --> 02:46:04,915 Tu PBR Gang. Słyszycie mnie? Odbiór. 1824 02:46:05,906 --> 02:46:08,961 PBR Gang, tu Wszechmocny. Odbiór. 1825 02:47:32,152 --> 02:47:34,645 Do diabła! Jezu! 1826 02:47:41,643 --> 02:47:43,353 Chryste! 1827 02:49:47,403 --> 02:49:48,754 Pismo "Time". 1828 02:49:49,990 --> 02:49:52,032 Jeden z większych tygodników. 1829 02:49:53,367 --> 02:49:57,790 22 września 1967, rocznik 90... 1830 02:49:57,957 --> 02:49:59,826 ...numer 12. 1831 02:50:00,693 --> 02:50:02,739 "Wojna na horyzoncie. 1832 02:50:02,940 --> 02:50:04,940 Ludziom trudno uwierzyć... 1833 02:50:05,106 --> 02:50:07,975 ...że zwyciężamy w Wietnamie. 1834 02:50:08,742 --> 02:50:10,385 Tymczasem... 1835 02:50:10,594 --> 02:50:12,889 ...w najdokładniejszym jak dotąd... 1836 02:50:13,055 --> 02:50:15,766 ...raporcie w tej sprawie... 1837 02:50:16,033 --> 02:50:19,145 ...znaleźć można dowody na to, że... 1838 02:50:19,342 --> 02:50:21,803 ...po dwu i pół latach wojny nasze działania... 1839 02:50:21,981 --> 02:50:24,286 ...przynoszą wyniki. 1840 02:50:25,153 --> 02:50:28,939 Według specjalistów z Białego Domu... 1841 02:50:30,408 --> 02:50:32,594 ...niebawem nadejdzie moment... 1842 02:50:32,662 --> 02:50:36,489 ...kiedy wróg nie będzie miał już sił walczyć." 1843 02:50:39,021 --> 02:50:40,706 I co ty na to? 1844 02:50:41,920 --> 02:50:45,007 "Prezydent Johnson wie... 1845 02:50:45,174 --> 02:50:48,668 ...jak złe są nastroje społeczeństwa... 1846 02:50:49,058 --> 02:50:51,736 ...dlatego raport ten zapewne nigdy nie zostanie opublikowany w całości. 1847 02:50:51,822 --> 02:50:55,349 Są jednak wystarczające powody do zadowolenia... 1848 02:50:55,576 --> 02:51:01,372 ...i uważa się, że eksperci pracujący nad raportem dostaną zgodę... 1849 02:51:01,865 --> 02:51:04,326 ...aby o nim dyskutować w ogólnych kategoriach." 1850 02:51:05,983 --> 02:51:08,034 Brak daty. Znowu "Time". 1851 02:51:21,778 --> 02:51:24,823 "Sir Robert Thompson... 1852 02:51:24,924 --> 02:51:27,977 ...który zlikwidował komunistyczną partyzantkę na Malajach... 1853 02:51:28,177 --> 02:51:32,621 ...i obecnie jest konsultantem RAND Corporation, powrócił niedawno do Wietnamu... 1854 02:51:32,740 --> 02:51:35,547 ...na zlecenie prezydenta Nixona. 1855 02:51:36,740 --> 02:51:38,591 Powiedział prezydentowi w ubiegłym tygodniu... 1856 02:51:38,688 --> 02:51:41,233 ...że sytuacja wyraźnie się poprawia... 1857 02:51:41,400 --> 02:51:44,253 ...i że w Wietnamie znacznie lepiej pachnie." 1858 02:51:46,218 --> 02:51:48,263 A tobie jak tu pachnie? 1859 02:52:00,582 --> 02:52:03,969 Będziesz wolny. Ale pod strażą. 1860 02:52:04,158 --> 02:52:05,968 Poczytaj sobie. 1861 02:52:06,779 --> 02:52:08,214 Tylko ich nie zgub. 1862 02:52:08,377 --> 02:52:10,997 I nie próbuj uciekać, bo zostaniesz zastrzelony. 1863 02:52:12,458 --> 02:52:14,668 Później sobie pogadamy. 1864 02:55:33,832 --> 02:55:36,442 "Jesteśmy próżnymi ludźmi. 1865 02:55:36,609 --> 02:55:38,710 Wypchane kukły... 1866 02:55:38,879 --> 02:55:42,959 ...wsparte o siebie, głowy wypełnione słomą. 1867 02:55:45,656 --> 02:55:48,127 Kiedy szepczemy, nasze suche głosy... 1868 02:55:48,263 --> 02:55:52,119 ...są ciche i nieważne jak wiatr pośród traw... 1869 02:55:52,886 --> 02:55:56,755 ...jak kroki szczurów po rozbitym szkle w naszej zaschłej celi. 1870 02:55:57,414 --> 02:55:58,849 Nie z tego świata. 1871 02:55:58,966 --> 02:56:01,885 Kształty bez formy... 1872 02:56:02,052 --> 02:56:03,695 ...cień bez koloru... 1873 02:56:04,662 --> 02:56:06,732 ...zamarła siła... 1874 02:56:07,710 --> 02:56:09,245 ...gesty bez ruchu." 1875 02:56:09,452 --> 02:56:13,773 Czy wiesz, co on chce powiedzieć? Wiesz? 1876 02:56:14,651 --> 02:56:18,738 To dialektyka. Prosta dialektyka. Od 1 do 9... 1877 02:56:19,015 --> 02:56:22,319 ...bez gdybania, przypuszczeń i ułamków. Nie polecisz w przestrzeń. 1878 02:56:22,466 --> 02:56:24,702 Na ułamkach nie polecisz... 1879 02:56:24,869 --> 02:56:26,830 ...w przestrzeń. 1880 02:56:26,930 --> 02:56:29,007 Bo co, wylądujesz na jednej czwartej, czy na trzech ósmych? 1881 02:56:29,082 --> 02:56:31,617 Jak chcesz się dostać z tego piekła na Wenus? 1882 02:56:31,684 --> 02:56:33,618 Tak to wygląda w fizyce. 1883 02:56:33,686 --> 02:56:35,722 A w logice masz tylko miłość i nienawiść. 1884 02:56:35,888 --> 02:56:38,009 Albo kogoś kochasz, albo nienawidzisz. 1885 02:56:38,376 --> 02:56:39,577 Kundel! 1886 02:56:41,771 --> 02:56:43,424 Cholerny kundel! 1887 02:56:43,840 --> 02:56:46,710 Tak funkcjonuje ten świat. 1888 02:56:46,876 --> 02:56:49,238 Spójrz, w jakim taplamy się gównie. 1889 02:56:49,646 --> 02:56:51,522 Żadnych fajerwerków. Cisza. 1890 02:56:51,689 --> 02:56:54,509 I w tej ciszy, ja się zmywam. 1891 02:57:23,890 --> 02:57:26,627 Tam, na rzece, myślałem, że jak tylko go spotkam... 1892 02:57:26,694 --> 02:57:28,620 ...będę wiedział, co robić. 1893 02:57:29,437 --> 02:57:32,441 Ale nic z tych rzeczy. 1894 02:57:32,608 --> 02:57:36,238 Trzymał mnie wiele dni. Bez straży. 1895 02:57:37,105 --> 02:57:39,199 Byłem wolny. 1896 02:57:39,366 --> 02:57:41,636 Wiedział, że nie odejdę. 1897 02:57:42,733 --> 02:57:46,178 Wiedział o mnie więcej niż ja sam. 1898 02:57:53,087 --> 02:57:57,100 Gdyby ci generałowie z Nha Trang zobaczyli to co ja... 1899 02:57:57,568 --> 02:58:00,162 ...czy wciąż chcieliby go zabić? 1900 02:58:01,455 --> 02:58:03,719 Pewnie nawet bardziej. 1901 02:58:04,730 --> 02:58:07,606 A jego bliscy? Jak by zareagowali na to... 1902 02:58:07,729 --> 02:58:09,991 ...co się z nim stało? 1903 02:58:12,401 --> 02:58:14,319 Zerwał z nimi. 1904 02:58:14,486 --> 02:58:16,356 Zerwał z samym sobą. 1905 02:58:17,453 --> 02:58:21,648 Nigdy nie spotkałem nikogo tak rozbitego i rozdartego. 1906 02:58:22,647 --> 02:58:25,417 Widziałem koszmary... 1907 02:58:25,482 --> 02:58:27,575 Ty też je widziałeś. 1908 02:58:29,409 --> 02:58:31,472 Ale nie masz prawa nazywać mnie mordercą. 1909 02:58:31,589 --> 02:58:33,833 Masz prawo mnie zabić. 1910 02:58:34,700 --> 02:58:37,635 Masz do tego prawo. 1911 02:58:38,829 --> 02:58:41,173 Ale nie masz prawa mnie osądzać. 1912 02:58:47,954 --> 02:58:50,106 Nie da się opisać... 1913 02:58:51,858 --> 02:58:53,360 ...słowami... 1914 02:58:55,362 --> 02:58:59,015 ...jak to jest... 1915 02:59:00,703 --> 02:59:02,714 Ci, co nie wiedzą... 1916 02:59:03,010 --> 02:59:05,570 ...nie pojmą... 1917 02:59:05,707 --> 02:59:08,753 ...czym jest groza. 1918 02:59:11,129 --> 02:59:12,564 Groza. 1919 02:59:15,402 --> 02:59:18,138 Groza ma twarz. 1920 02:59:20,293 --> 02:59:22,989 I musisz się z nią zaprzyjaźnić. 1921 02:59:24,093 --> 02:59:27,480 Groza i moralny terror... 1922 02:59:27,647 --> 02:59:29,284 ...to twoi przyjaciele. 1923 02:59:29,550 --> 02:59:31,737 W przeciwnym wypadku... 1924 02:59:31,904 --> 02:59:34,774 ...są wrogami, których musisz się bać. 1925 02:59:35,812 --> 02:59:38,049 Wielkimi wrogami. 1926 02:59:42,727 --> 02:59:45,981 Pamiętam, jeszcze w desancie. 1927 02:59:50,071 --> 02:59:54,093 Wydaje się, że to było wieki temu. 1928 02:59:57,569 --> 03:00:00,381 Kazali nam szczepić... 1929 03:00:02,443 --> 03:00:04,086 ...wietnamskie dzieci. 1930 03:00:07,967 --> 03:00:10,736 Wyjeżdżaliśmy stamtąd... 1931 03:00:10,943 --> 03:00:13,956 ...po zaszczepieniu ich Przeciwko Heine Medina... 1932 03:00:16,005 --> 03:00:20,075 ...gdy pewien stary człowiek wybiegł za nami. Płakał, nie mógł powiedzieć słowa. 1933 03:00:22,997 --> 03:00:25,307 Zawróciliśmy. 1934 03:00:25,574 --> 03:00:29,047 Vietcong obciął ręce... 1935 03:00:29,214 --> 03:00:31,675 ...wszystkim zaszczepionym. 1936 03:00:33,401 --> 03:00:35,595 Leżały tak, na kupie. 1937 03:00:35,803 --> 03:00:37,306 Sterta... 1938 03:00:38,914 --> 03:00:40,990 ...małych rączek. 1939 03:00:42,363 --> 03:00:44,925 Pamiętam... 1940 03:00:48,488 --> 03:00:49,690 ...jak płakałem. 1941 03:00:49,817 --> 03:00:51,695 Szlochałem... 1942 03:00:53,321 --> 03:00:56,393 ...jak jakaś baba. 1943 03:00:58,286 --> 03:01:02,339 Chciałem wyrwać sobie wszystkie zęby. Nie wiedziałem, co robić. 1944 03:01:03,286 --> 03:01:05,931 Żeby pamiętać. Żeby nigdy nie zapomnieć. 1945 03:01:06,402 --> 03:01:08,672 I nigdy nie zapomniałem. 1946 03:01:09,915 --> 03:01:12,126 A potem zrozumiałem. 1947 03:01:13,095 --> 03:01:14,813 To było olśnienie. 1948 03:01:15,124 --> 03:01:17,593 Postrzał... 1949 03:01:18,515 --> 03:01:21,945 ...diamentową kulą miedzy oczy. 1950 03:01:23,731 --> 03:01:27,569 Pojąłem ich geniusz. 1951 03:01:27,736 --> 03:01:29,771 To był geniusz. 1952 03:01:30,338 --> 03:01:32,848 Wola, żeby coś takiego zrobić. 1953 03:01:34,391 --> 03:01:39,204 Doskonała, prawdziwa, pełna, nieskażona i czysta. 1954 03:01:41,404 --> 03:01:43,240 I wtedy zrozumiałem... 1955 03:01:43,407 --> 03:01:46,960 ...że są od nas silniejsi, bo potrafili to znieść. 1956 03:01:47,087 --> 03:01:51,057 Nie byli potworami. To byli wyszkoleni żołnierze. 1957 03:01:52,483 --> 03:01:55,127 Walczyli całym sercem... 1958 03:01:55,306 --> 03:01:57,124 ...mieli rodziny, własne dzieci... 1959 03:01:57,241 --> 03:01:59,318 ...potrafili kochać. 1960 03:01:59,435 --> 03:02:01,529 A jednak mieli siłę... 1961 03:02:02,846 --> 03:02:04,924 ...siłę... 1962 03:02:08,386 --> 03:02:09,921 ...żeby zrobić coś takiego. 1963 03:02:10,388 --> 03:02:14,851 Gdybym miał 10 dywizji takich ludzi... 1964 03:02:15,761 --> 03:02:18,782 ...nasze kłopoty tutaj szybko by się skończyły. 1965 03:02:20,550 --> 03:02:23,636 Trzeba nam żołnierzy... 1966 03:02:23,761 --> 03:02:25,638 ...głęboko moralnych... 1967 03:02:27,284 --> 03:02:29,595 ...a jednocześnie... 1968 03:02:29,759 --> 03:02:31,503 ...zdolnych... 1969 03:02:32,962 --> 03:02:35,038 ...rozbudzić w sobie... 1970 03:02:37,141 --> 03:02:39,712 ...pierwotny instynkt zabijania... 1971 03:02:41,121 --> 03:02:43,940 ...bez uczuć, bez sentymentów... 1972 03:02:45,233 --> 03:02:48,122 ...bez osądzania. 1973 03:02:53,243 --> 03:02:56,263 Bo sądząc, ponosimy klęskę. 1974 03:03:15,306 --> 03:03:18,479 Boję się, że mój syn... 1975 03:03:18,645 --> 03:03:22,182 ...nie zrozumie, czego chciałem dokonać. 1976 03:03:24,840 --> 03:03:29,487 Gdybym zginął, Willard... 1977 03:03:31,002 --> 03:03:33,813 ...chcę, żeby ktoś poszedł do mojego domu... 1978 03:03:34,035 --> 03:03:36,630 ...i powiedział o wszystkim memu synowi. 1979 03:03:39,763 --> 03:03:43,284 O wszystkim, co zrobiłem. Wszystkim, co widziałeś. 1980 03:03:44,521 --> 03:03:48,344 Bo niczego bardziej nie znoszę... 1981 03:03:48,553 --> 03:03:50,447 ...niż smrodu kłamstw. 1982 03:03:53,114 --> 03:03:56,226 Jeśli mnie rozumiesz, Willard... 1983 03:03:58,145 --> 03:04:00,231 ...zrobisz to dla mnie. 1984 03:05:06,659 --> 03:05:09,171 PBR Gang, tu Wszechmocny. 1985 03:05:10,638 --> 03:05:14,077 PBR Gang, tu Wszechmocny. Odbiór. 1986 03:05:15,996 --> 03:05:20,025 PBR Gang, tu Wszechmocny. Słyszycie mnie? 1987 03:05:25,180 --> 03:05:28,199 Mieli mnie za to awansować na majora... 1988 03:05:28,766 --> 03:05:31,928 ...a ja już nawet nie byłem w ich armii. 1989 03:05:34,022 --> 03:05:37,401 Wszyscy chcieli, żebym to zrobił. 1990 03:05:37,568 --> 03:05:39,445 On przede wszystkim. 1991 03:05:40,712 --> 03:05:45,191 Czułem, że czeka, abym ulżył jego cierpieniu. 1992 03:05:48,471 --> 03:05:51,015 Chciał umrzeć jak żołnierz. 1993 03:05:51,182 --> 03:05:53,052 Z godnością. 1994 03:05:53,877 --> 03:05:57,480 Nie jak jakiś nędzny wyrzutek. 1995 03:06:01,319 --> 03:06:03,964 Nawet dżungla chciała jego śmierci. 1996 03:06:04,570 --> 03:06:07,582 A tak naprawdę słuchał tylko jej. 1997 03:07:24,581 --> 03:07:29,851 "Uczymy młodych palić ludzi żywcem, ale ich dowódcy... 1998 03:07:30,993 --> 03:07:35,897 ...nie pozwalają im napisać słowa "Pieprzyć" na samolotach... 1999 03:07:35,994 --> 03:07:38,970 ...bo to nieprzyzwoite." 2000 03:09:02,378 --> 03:09:04,414 Groza. 2001 03:09:07,968 --> 03:09:09,819 Groza. 2002 03:11:03,767 --> 03:11:08,197 Niech zbombardują ich wszystkich. 2003 03:14:32,182 --> 03:14:37,243 PBR Gang. PBR Gang. Tu Wszechmocny. 2004 03:14:37,386 --> 03:14:39,264 Słyszycie mnie? Odbiór. 2005 03:14:40,065 --> 03:14:42,134 PBR Gang... 2006 03:14:42,300 --> 03:14:44,728 PBR Gang, Tu Wszechmocny... 2007 03:15:22,617 --> 03:15:24,260 Groza. 2008 03:15:28,463 --> 03:15:30,106 Groza.