1
00:04:22,350 --> 00:04:24,043
Sajgon.
2
00:04:25,520 --> 00:04:27,223
Cholera.
3
00:04:28,600 --> 00:04:31,036
Wciąż tylko Sajgon.
4
00:04:39,119 --> 00:04:42,816
Codziennie się łudzę,
że obudzę się w dżungli.
5
00:04:48,654 --> 00:04:52,457
Jak pierwszy raz wróciłem
do domu, było jeszcze gorzej.
6
00:05:00,760 --> 00:05:03,623
Budziłem się i nie było nic.
7
00:05:11,310 --> 00:05:13,029
Z żoną prawie nie rozmawiałem.
8
00:05:13,112 --> 00:05:15,748
Powiedziałem tylko "zgoda",
kiedy zażądała rozwodu.
9
00:05:18,481 --> 00:05:21,302
Siedząc tutaj, chciałem być tam.
10
00:05:22,055 --> 00:05:27,553
Będąc tam, wciąż myślałem
o powrocie do dżungli.
11
00:05:30,296 --> 00:05:32,358
Tkwię tu już od tygodnia.
12
00:05:35,718 --> 00:05:37,970
Czekam na zadanie.
13
00:05:38,765 --> 00:05:40,643
Mięknę.
14
00:05:45,748 --> 00:05:48,926
Z każdą minutą w tym pokoju
robię się słabszy.
15
00:05:49,293 --> 00:05:53,373
A żółtki? Z każdą chwilą
w dżungli nabierają sił.
16
00:05:58,123 --> 00:06:02,314
Czułem, jak ściany,
przysuwają się coraz bliżej.
17
00:07:41,839 --> 00:07:44,659
Każdy dostaje to, czego chce.
18
00:07:45,435 --> 00:07:47,705
Chciałem misji...
19
00:07:48,111 --> 00:07:51,166
...i dostałem ją, niczym karę
za popełnione grzechy.
20
00:07:52,033 --> 00:07:54,468
Przynieśli mi ją jak na tacy.
21
00:07:55,335 --> 00:07:57,924
Kapitanie Willard,
jest pan tam?
22
00:07:58,432 --> 00:08:00,235
Tak, już idę.
23
00:08:00,557 --> 00:08:03,007
To była wyjątkowa misja.
24
00:08:03,679 --> 00:08:07,776
A kiedy się skończyła,
nigdy już nie chciałem podjąć się następnej.
25
00:08:16,191 --> 00:08:18,660
- O co chodzi?
- Dobrze się pan czuje, kapitanie?
26
00:08:18,785 --> 00:08:21,022
A nie widać?
27
00:08:29,882 --> 00:08:32,634
- Kapitan Willard, 505-ty batalion?
- Zgadza się.
28
00:08:32,701 --> 00:08:34,336
- 173-cia Desantowa?
- Tak.
29
00:08:34,403 --> 00:08:38,466
- Przypisany do Operacji Specjalnych?
- Hej, koleś, zamkniesz wreszcie te drzwi?
30
00:08:39,877 --> 00:08:43,123
Mam rozkaz dowieźć pana
na lotnisko.
31
00:08:45,597 --> 00:08:47,490
- Jakie są zarzuty?
- Sir?
32
00:08:47,549 --> 00:08:49,103
Co zrobiłem?
33
00:08:49,314 --> 00:08:50,814
Nie ma żadnych zarzutów.
34
00:08:50,970 --> 00:08:54,925
Wzywają pana do kwatery
COMSEC-u w Nha Trang.
35
00:08:56,236 --> 00:08:57,973
- Rozumiem.
- W porządku?
36
00:08:58,036 --> 00:09:00,854
- Do Nha Trang?
- Zgadza się.
37
00:09:01,581 --> 00:09:04,217
Ma pan kilka godzin, kapitanie,
żeby się doprowadzić do porządku.
38
00:09:04,384 --> 00:09:07,605
- Nie czuję się najlepiej.
- Kapitanie?
39
00:09:09,115 --> 00:09:11,784
Dave, chodź tu i pomóż mi.
Facet jest ledwo ciepły.
40
00:09:11,951 --> 00:09:14,513
Kapitanie, czas pod prysznic.
41
00:09:14,390 --> 00:09:16,117
- Nie bądź dupkiem
- Trzymaj go mocno.
42
00:09:16,218 --> 00:09:18,318
Kapitanie, musi pan wziąć prysznic.
43
00:09:18,437 --> 00:09:20,912
- Idziemy.
- Proszę tu stanąć.
44
00:09:33,273 --> 00:09:37,851
Wysyłali mnie w najgorsze miejsce na świecie
i jeszcze się tego nawet nie domyślałem.
45
00:09:38,845 --> 00:09:41,666
Długie tygodnie drogi
i setki mil w górę rzeki...
46
00:09:41,711 --> 00:09:44,739
...wijącej się przez piekło wojny
niczym drut pod napięciem...
47
00:09:44,796 --> 00:09:46,864
...a na jego końcu był Kurtz.
48
00:09:46,915 --> 00:09:49,616
Jeszcze raz mnie obrazisz
a skopię ci dupę.
49
00:09:50,234 --> 00:09:55,389
Nie było przypadkiem, że to ja właśnie
miałem ocalić pamięć o płk. Walterze E. Kurtzu.
50
00:09:55,740 --> 00:09:59,753
Tak jak i nie przypadkiem
byłem znowu w Sajgonie.
51
00:10:00,619 --> 00:10:04,174
Nie da się opowiedzieć jego historii,
nie wspominając mojej.
52
00:10:04,882 --> 00:10:06,926
I skoro jego dzieje
są w gruncie rzeczy spowiedzią...
53
00:10:06,993 --> 00:10:08,154
Kapitan Willard na rozkaz, sir.
54
00:10:08,255 --> 00:10:09,255
...tak samo i moje.
55
00:10:09,321 --> 00:10:12,649
- Proszę wejść, kapitanie.
- Dziękuję, sir.
56
00:10:12,836 --> 00:10:16,455
- Spocznij.
- Generale.
57
00:10:18,262 --> 00:10:20,609
Papierosa?
58
00:10:20,775 --> 00:10:22,636
Nie, dziękuję.
59
00:10:23,903 --> 00:10:27,783
- Widział pan kiedyś tych panów?
- Nie, sir.
60
00:10:27,994 --> 00:10:30,663
- Poznał pan generała albo mnie?
- Nie, sir.
61
00:10:30,916 --> 00:10:32,994
Osobiście nie.
62
00:10:33,572 --> 00:10:36,941
- Pracował pan zwykle sam, prawda?
- Zgadza się.
63
00:10:37,038 --> 00:10:38,556
Pańska specjalność to wywiad...
64
00:10:38,593 --> 00:10:40,827
...kontrwywiad,
zlecenia COMSEC-u i I-Corps.
65
00:10:41,095 --> 00:10:44,141
Nie umiem nic powiedzieć
na temat żadnej z tych operacji, sir.
66
00:10:53,259 --> 00:10:55,520
Czy nie pracował pan dla CIA
w I-Corps?
67
00:10:57,632 --> 00:10:58,808
Nie, sir.
68
00:10:58,872 --> 00:11:01,442
Czy nie zastrzelił pan
poborcy podatkowego...
69
00:11:01,608 --> 00:11:04,321
...w prowincji Quang Tri
18 czerwca 1968 roku?
70
00:11:07,110 --> 00:11:08,545
Kapitanie?
71
00:11:09,952 --> 00:11:15,165
Sir, nic mi nie wiadomo
o tego rodzaju zdarzeniu czy operacji...
72
00:11:16,473 --> 00:11:20,922
...ani też nie byłbym w stanie
na jej temat dyskutować...
73
00:11:20,991 --> 00:11:24,020
...nawet, gdyby ona miała miejsce, sir.
74
00:11:35,352 --> 00:11:37,562
Może coś zjemy
podczas naszej rozmowy.
75
00:11:37,689 --> 00:11:41,143
Mam nadzieję,
że ma pan apetyt, kapitanie.
76
00:11:41,429 --> 00:11:43,671
Zauważyłem, że ma pan...
77
00:11:45,192 --> 00:11:46,892
...jakieś problemy z ręką?
Jest pan ranny?
78
00:11:47,118 --> 00:11:49,612
Miałem mały wypadek na rybach
w czasie przepustki.
79
00:11:49,709 --> 00:11:52,453
- Na rybach w czasie przepustki?
- Tak jest, sir.
80
00:11:52,689 --> 00:11:55,026
Ale jest pan gotów
podjąć służbę?
81
00:11:55,193 --> 00:11:57,570
Tak jest, panie generale.
W zupełności, sir.
82
00:11:57,837 --> 00:12:03,343
Spójrzmy, co my tu mamy.
Pieczeń. Zwykle nie jest nienajgorsza.
83
00:12:04,802 --> 00:12:07,647
Proszę, Jerry.
I podaj dalej.
84
00:12:07,954 --> 00:12:11,757
Najlepiej w obie strony.
Będzie szybciej.
85
00:12:14,428 --> 00:12:17,444
Kapitanie, nie wiem,
co pan sądzi o tej krewetce...
86
00:12:17,587 --> 00:12:19,822
...ale jeśli ją pan zje...
87
00:12:19,969 --> 00:12:23,857
...nie będzie pan już musiał nigdy więcej
dowodzić swojej odwagi.
88
00:12:24,224 --> 00:12:27,660
W takim razie,
ja wezmę kawałek.
89
00:12:28,127 --> 00:12:32,181
Kapitanie, słyszał pan
o pułkowniku Walterze E. Kurtzu?
90
00:12:34,508 --> 00:12:36,553
Tak, nazwisko obiło mi się o uszy.
91
00:12:37,060 --> 00:12:40,914
Chryste. Oficer operacyjny,
Piąta Brygada Specjalna.
92
00:12:41,323 --> 00:12:43,928
Luke, puść kapitanowi tę taśmę.
93
00:12:44,095 --> 00:12:47,756
- Tak jest, sir. Przepraszam.
- Proszę słuchać uważnie, kapitanie.
94
00:12:49,616 --> 00:12:52,620
9 października, godzina 4:30,
sektor PVK.
95
00:12:52,827 --> 00:12:55,354
Transmisja z terytorium Kambodży.
96
00:12:56,381 --> 00:12:58,651
Sprawdziliśmy.
To głos Kurtza.
97
00:12:58,818 --> 00:13:01,865
Widziałem ślimaka...
98
00:13:03,031 --> 00:13:05,328
...pełznącego po krawędzi...
99
00:13:05,829 --> 00:13:07,629
...brzytwy.
100
00:13:09,146 --> 00:13:11,423
To mój sen.
101
00:13:12,987 --> 00:13:15,274
Mój koszmar.
102
00:13:17,297 --> 00:13:19,525
Brnie, pełźnie...
103
00:13:20,592 --> 00:13:22,721
...po krawędzi...
104
00:13:23,888 --> 00:13:27,474
...piekielnie ostrej brzytwy...
105
00:13:29,268 --> 00:13:31,295
...i nie ginie.
106
00:13:33,563 --> 00:13:38,135
Transmisja 11.
30 grudnia '68, godzina 05:00.
107
00:13:38,402 --> 00:13:40,432
Sektor KZK.
108
00:13:41,999 --> 00:13:44,077
Musimy ich niszczyć.
109
00:13:44,344 --> 00:13:46,503
Palić żywcem...
110
00:13:46,712 --> 00:13:48,747
...świnia po świni...
111
00:13:49,514 --> 00:13:51,492
...krowa po krowie...
112
00:13:53,294 --> 00:13:57,330
...wioska po wiosce,
armia po armii.
113
00:13:58,055 --> 00:14:00,434
Nazywają mnie mordercą.
114
00:14:00,789 --> 00:14:05,811
Jak to jest, kiedy mordercy
oskarżają morderców?
115
00:14:06,147 --> 00:14:07,745
Oni kłamią.
116
00:14:08,246 --> 00:14:10,446
Kłamią, a my musimy mieć litość...
117
00:14:10,752 --> 00:14:12,980
...dla tych, co kłamią.
118
00:14:13,649 --> 00:14:16,501
Cholerne urzędasy.
119
00:14:18,627 --> 00:14:20,287
Nienawidzę ich.
120
00:14:21,415 --> 00:14:23,559
Jak ja ich nienawidzę.
121
00:14:28,730 --> 00:14:31,717
Walt Kurtz był jednym
z najlepszych oficerów...
122
00:14:31,883 --> 00:14:33,927
...jakich wydała nasza ojczyzna.
123
00:14:34,224 --> 00:14:37,672
Był wyjątkowy
pod każdym względem.
124
00:14:38,229 --> 00:14:43,260
Był też dobrym człowiekiem.
Bardzo ludzkim.
125
00:14:44,106 --> 00:14:46,367
Inteligentnym, błyskotliwym.
126
00:14:47,334 --> 00:14:50,155
Potem przeszedł
do jednostek specjalnych.
127
00:14:51,522 --> 00:14:53,793
Od tamtej pory...
128
00:14:55,360 --> 00:14:58,405
...jego wartości i metody...
129
00:15:00,682 --> 00:15:02,300
...uległy...
130
00:15:04,393 --> 00:15:06,479
...wypaczeniu.
131
00:15:11,192 --> 00:15:13,128
Skrzywieniu.
132
00:15:18,146 --> 00:15:22,707
A teraz ruszył do Kambodży
z tą swoją prywatną armią.
133
00:15:22,873 --> 00:15:26,643
Ci chłopcy wielbią go jak boga.
134
00:15:27,308 --> 00:15:31,346
I wykonują najbardziej
absurdalne rozkazy.
135
00:15:32,372 --> 00:15:36,363
Ale to jeszcze nie koniec.
136
00:15:37,069 --> 00:15:42,074
Pułkownik Kurtz miał być właśnie
aresztowany za morderstwo.
137
00:15:43,001 --> 00:15:45,938
Nie rozumiem, sir.
Kogo zamordował?
138
00:15:46,105 --> 00:15:50,026
Kazał rozstrzelać ludzi
z wietnamskiego wywiadu.
139
00:15:50,335 --> 00:15:53,372
Uznał, że to podwójni agenci...
140
00:15:54,280 --> 00:15:57,311
...i wziął sprawę w swoje ręce.
141
00:15:59,578 --> 00:16:01,521
Jak pan widzi, Willard...
142
00:16:02,287 --> 00:16:07,779
...na tej wojnie...
ludzie tracą rozeznanie.
143
00:16:08,546 --> 00:16:12,100
Władza, ideały,
tradycyjna moralność...
144
00:16:12,187 --> 00:16:14,881
...i żołnierska powinność.
145
00:16:16,825 --> 00:16:19,445
Ale tam, w dziczy...
146
00:16:20,463 --> 00:16:23,692
...niełatwo oprzeć się pokusie...
147
00:16:25,229 --> 00:16:27,266
...bycia Bogiem.
148
00:16:30,183 --> 00:16:33,598
Bo w każdym z nas tkwi konflikt...
149
00:16:34,525 --> 00:16:37,728
...między racjonalnym
i nieracjonalnym...
150
00:16:38,180 --> 00:16:40,433
...między dobrem a złem.
151
00:16:41,656 --> 00:16:44,276
I dobro nie zawsze zwycięża.
152
00:16:46,503 --> 00:16:48,582
Czasami...
153
00:16:49,649 --> 00:16:51,475
...mroczna strona...
154
00:16:51,862 --> 00:16:56,717
...okazuje się silniejsza od,
jak mawiał Lincoln, "Aniołów naszej natury".
155
00:16:58,186 --> 00:17:00,846
Każdy człowiek
ma jakiś próg wytrzymałości.
156
00:17:01,483 --> 00:17:03,472
Pan, ja.
157
00:17:04,860 --> 00:17:07,396
Walt Kurtz właśnie go przekroczył.
158
00:17:09,141 --> 00:17:12,128
Naszym zdaniem on zwariował.
159
00:17:25,059 --> 00:17:28,912
Tak, sir. Na to wygląda.
Ewidentnie zwariował.
160
00:17:33,488 --> 00:17:37,107
Popłynie pan łodzią patrolową
w górę rzeki Nung...
161
00:17:39,099 --> 00:17:42,019
...złapie ślad Kurtza w Nu Mung Ba...
162
00:17:42,383 --> 00:17:45,310
...i ruszy za nim,
zbierając wszelkie możliwe informacje.
163
00:17:45,457 --> 00:17:48,211
Celem misji jest infiltracja
jego oddziałów...
164
00:17:48,278 --> 00:17:51,175
...wszelkimi dostępnymi metodami...
165
00:17:51,699 --> 00:17:54,199
...i usunięcie pułkownika
ze stanowiska dowodzenia.
166
00:18:00,074 --> 00:18:02,485
Usunięcie?
167
00:18:03,782 --> 00:18:07,928
Nikt już nad nim nie panuje.
168
00:18:08,065 --> 00:18:13,786
Przekroczył wszelkie
dopuszczalne granice.
169
00:18:14,019 --> 00:18:17,449
I taki człowiek wciąż
ma pod sobą żołnierzy.
170
00:18:18,620 --> 00:18:22,039
Usunąć.
Definitywnie.
171
00:18:23,659 --> 00:18:27,103
Pan rozumie, kapitanie,
ta misja nie istnieje...
172
00:18:28,941 --> 00:18:30,948
...nie ma prawa istnieć.
173
00:19:26,025 --> 00:19:28,996
Ilu ja już zabiłem?
174
00:19:29,704 --> 00:19:32,973
O sześciu wiem na pewno.
175
00:19:33,782 --> 00:19:37,462
Byli tak blisko, że czułem ich ostatni oddech
na swojej twarzy.
176
00:19:39,218 --> 00:19:42,888
Ale tym razem
to miał być Amerykanin...
177
00:19:43,125 --> 00:19:44,686
...i do tego oficer.
178
00:19:55,680 --> 00:19:58,724
Nie powinno mi to robić różnicy.
179
00:19:58,892 --> 00:20:00,694
Ale robiło.
180
00:20:02,687 --> 00:20:06,066
Cholera. Oskarżać faceta
o morderstwo, tutaj?
181
00:20:06,233 --> 00:20:10,837
To jak wlepiać na wyścigach
mandaty za prędkość.
182
00:20:11,904 --> 00:20:16,242
Przyjąłem tę misję.
A miałem do diabła jakiś inny wybór?
183
00:20:17,938 --> 00:20:21,976
Tak naprawdę, to nie wiedziałem jeszcze
co zrobię, jak już dopadnę Kurtza.
184
00:20:28,573 --> 00:20:31,043
Sprawdziłeś zbiornik?
185
00:20:31,244 --> 00:20:32,744
Tak.
186
00:20:34,409 --> 00:20:37,947
Popłynęliśmy w stronę morza
małą łodzią patrolową.
187
00:20:38,126 --> 00:20:42,346
Jedną z tych lekkich, plastikowych,
których pełno na rzekach.
188
00:20:42,755 --> 00:20:45,092
Powiedzieli, że to dobry sposób
na zgromadzenie informacji...
189
00:20:45,178 --> 00:20:47,548
...bez zwracania na siebie
zbyt dużej uwagi.
190
00:20:47,779 --> 00:20:49,379
Czemu nie?
191
00:20:49,695 --> 00:20:52,317
Potrzebowałem powietrza i czasu.
192
00:20:53,094 --> 00:20:55,046
Jedyny problem w tym,
że nie byłem sam.
193
00:20:55,203 --> 00:20:57,247
Dzień dobry, kapitanie.
194
00:20:59,419 --> 00:21:02,447
Załoga składała się prawie
z samych dzieciaków.
195
00:21:02,752 --> 00:21:06,189
Rock 'n' rollowców
jedną nogą w grobie.
196
00:21:06,818 --> 00:21:09,821
- Ile masz lat?
- Siedemnaście.
197
00:21:10,739 --> 00:21:14,019
Mechanik - mówili mu Le Chef,
pochodził z Nowego Orleanu.
198
00:21:14,095 --> 00:21:16,730
Był zbyt spięty jak na Wietnam.
199
00:21:17,057 --> 00:21:19,629
Pewnie i jak na Nowy Orlean także.
200
00:21:20,016 --> 00:21:24,693
Lance, od dziobowych 50-ek,
był słynnym surferem z Los Angeles.
201
00:21:24,775 --> 00:21:28,529
Aż trudno było uwierzyć,
że w ogóle w życiu strzelał.
202
00:21:30,489 --> 00:21:34,761
Czyścioch... Pan Czyścioch... Ze slumsów
w południowym Bronksie...
203
00:21:34,936 --> 00:21:36,963
Tutejsze światło i przestrzeń...
204
00:21:37,079 --> 00:21:40,083
...kompletnie zakręciły mu w głowie.
205
00:21:42,285 --> 00:21:44,628
I wreszcie Phillips, Wódz.
206
00:21:44,735 --> 00:21:48,575
Misja może i była moja,
ale łódź należała do Wodza.
207
00:21:48,673 --> 00:21:50,850
Tylko w dwóch miejscach
jest dość głęboko...
208
00:21:50,987 --> 00:21:53,080
...żeby wpłynąć na Nung.
209
00:21:53,419 --> 00:21:56,507
Oba dość niebezpieczne,
kontrolowane przez żółtki.
210
00:21:57,544 --> 00:21:59,538
Nie przejmuj się.
211
00:21:59,946 --> 00:22:01,991
Dzięki, nie palę.
212
00:22:03,378 --> 00:22:06,464
Brałem w tym rejonie udział
w kilku misjach specjalnych.
213
00:22:06,711 --> 00:22:08,855
Jakieś pół roku temu...
214
00:22:09,221 --> 00:22:13,076
...wiozłem faceta
aż za most w Do Lung.
215
00:22:13,743 --> 00:22:16,012
Też był mundurowy.
216
00:22:18,359 --> 00:22:21,237
Mówią, że strzelił sobie w łeb.
217
00:22:29,732 --> 00:22:33,371
Początkowo myślałem,
że dali mi niewłaściwe akta.
218
00:22:33,608 --> 00:22:36,469
Niemożliwe, żeby chcieli
sprzątnąć kogoś takiego.
219
00:22:38,079 --> 00:22:40,916
Trzecie pokolenie absolwentów West Point,
najlepszy w swojej klasie...
220
00:22:41,012 --> 00:22:45,181
...Korea, jednostki desantowe,
z tysiąc odznaczeń...
221
00:22:45,318 --> 00:22:46,980
...i tak dalej i tak dalej.
222
00:22:50,008 --> 00:22:54,389
Jego głos z taśmy
nie dawał mi spokoju.
223
00:22:54,956 --> 00:22:59,001
Ale nie pasował
do tego człowieka.
224
00:23:05,674 --> 00:23:08,927
Owszem, osiągnięcia
miał imponujące.
225
00:23:09,536 --> 00:23:11,835
Nawet zbyt imponujące.
226
00:23:12,436 --> 00:23:14,036
Był zwyczajnie doskonały.
227
00:23:14,943 --> 00:23:18,815
Szykowali go do ścisłej
elity korporacyjnej.
228
00:23:18,892 --> 00:23:21,944
Generał, Szef Sztabu, tego typu rzeczy.
229
00:23:24,085 --> 00:23:28,106
W 1964, wrócił z pierwszej
wyprawy do Wietnamu...
230
00:23:28,215 --> 00:23:30,309
...i wszystko zaczęło się sypać.
231
00:23:30,576 --> 00:23:35,020
Jego raport dla Szefów Sztabu
z administracji Johnsona był tajny...
232
00:23:37,131 --> 00:23:39,130
...ale wyraźnie się towarzystwu
nie spodobał.
233
00:23:40,794 --> 00:23:43,774
W ciągu następnych kilku miesięcy,
trzykrotnie prosił o przydział...
234
00:23:43,841 --> 00:23:49,105
...na szkolenie desantowe w Fort Benning,
i w końcu dostał zgodę.
235
00:23:51,840 --> 00:23:53,877
Desant?
236
00:23:56,079 --> 00:23:58,147
Miał 38 lat.
237
00:23:59,771 --> 00:24:02,024
Po diabła miałby to robić?
238
00:24:04,291 --> 00:24:07,805
W 1966, wstępuje
do oddziałów specjalnych...
239
00:24:08,641 --> 00:24:10,702
...i wraca do Wietnamu.
240
00:24:11,812 --> 00:24:13,815
- Hej, co to jest?
- Bombardowanie.
241
00:24:13,950 --> 00:24:17,010
- Co takiego?
- To B-52.
242
00:24:18,818 --> 00:24:20,253
- Co to jest?
- Bombardowanie.
243
00:24:20,320 --> 00:24:23,299
Nienawidzę tego.
To się zawsze źle kończy.
244
00:24:23,465 --> 00:24:25,400
No to po żółtkach.
245
00:24:25,489 --> 00:24:26,658
Tam są.
246
00:24:26,803 --> 00:24:29,113
Podmuch wysysa ci
powietrze z płuc.
247
00:24:29,722 --> 00:24:32,783
- To się źle skończy.
- Dym!
248
00:24:32,950 --> 00:24:34,736
Wtórne eksplozje.
249
00:24:34,803 --> 00:24:36,664
Helikoptery.
Cała masa helikopterów.
250
00:24:36,730 --> 00:24:38,768
Spójrzmy na to, Wodzu.
251
00:24:41,490 --> 00:24:44,335
To była Kawaleria Powietrzna.
Pierwsza Dywizja Dziewiątej.
252
00:24:44,563 --> 00:24:45,565
To oni.
253
00:24:45,651 --> 00:24:48,061
Nasza eskorta do delty Nung.
254
00:24:48,288 --> 00:24:52,042
Ale mieli na nas czekać
ze 30 kilometrów dalej.
255
00:24:52,271 --> 00:24:57,100
Cóż, chłopaki z Powietrznej
nie potrafili usiedzieć na miejscu.
256
00:25:09,183 --> 00:25:12,402
Hej chłopcze.
Zejdź. No chodź.
257
00:25:23,497 --> 00:25:26,033
Pierwsza była dywizją kawalerii.
258
00:25:26,199 --> 00:25:28,035
Zamienili konie na helikoptery...
259
00:25:28,201 --> 00:25:31,639
...i zaczęli rozrabiać
po całym Wietnamie.
260
00:25:32,206 --> 00:25:36,210
Zgotowali żółtkom nie jedną
przykrą niespodziankę.
261
00:25:36,877 --> 00:25:41,174
Właśnie sprzątali bajzel,
który zrobili przez ostatnią godzinę.
262
00:25:42,041 --> 00:25:44,052
No dalej.
To idzie do telewizji.
263
00:25:44,219 --> 00:25:46,529
Przestań patrzeć w tę kamerę.
Nie zatrzymujcie się.
264
00:25:46,738 --> 00:25:49,473
To idzie do telewizji.
Przestań patrzeć w kamerę.
265
00:25:49,540 --> 00:25:51,752
Zachowuj się,
jakby to było naprawdę.
266
00:25:51,849 --> 00:25:54,551
Nie patrz w kamerę.
To idzie do telewizji. Przechodźcie!
267
00:25:54,608 --> 00:25:57,626
Przechodźcie!
Nie zatrzymujcie się!
268
00:25:57,773 --> 00:25:59,959
Nie patrz w kamerę.
Nie zatrzymujcie się.
269
00:26:00,026 --> 00:26:01,719
Tak, dobrze. Przechodźcie.
270
00:26:06,952 --> 00:26:08,871
Tutaj. Tak.
Tutaj. Tutaj.
271
00:26:22,785 --> 00:26:24,721
Gdzie dowódca?
272
00:26:24,788 --> 00:26:27,818
Pułkownik właśnie ląduje!
273
00:26:37,519 --> 00:26:39,788
Jest w tym, tutaj.
274
00:27:02,660 --> 00:27:06,083
Poruczniku, zbombardować mi ten las
na 100 jardów w głąb.
275
00:27:06,212 --> 00:27:09,696
- Muszę mieć czym oddychać!
- Tak jest, sir!
276
00:27:14,606 --> 00:27:16,374
- Karty.
- Sir?
277
00:27:16,527 --> 00:27:18,629
- Przynieście mi karty.
- Tak jest, sir!
278
00:27:22,770 --> 00:27:25,281
Jestem dowódcą Czwartej Dywizji.
Mamy pięć zepsutych czołgów.
279
00:27:25,418 --> 00:27:28,404
W porządku, Kapitanie.
280
00:27:28,804 --> 00:27:29,871
Kapitan Willard!
281
00:27:29,967 --> 00:27:33,705
Wiozę ważne dokumenty
z COMSEC-u i I-Corps.
282
00:27:33,852 --> 00:27:37,431
Rozumiem, że poinformowano pana
o wymogach mojej misji.
283
00:27:37,598 --> 00:27:40,159
Jakiej misji?
Nic nie wiem.
284
00:27:40,368 --> 00:27:43,046
Pańska jednostka ma mi zapewnić
eskortę do ujścia Nung.
285
00:27:43,213 --> 00:27:45,140
- Zobaczę, co się da zrobić, ale...
- Pułkowniku!
286
00:27:45,207 --> 00:27:48,219
...proszę mi na razie nie przeszkadzać,
dopóki tego nie skończę.
287
00:27:53,180 --> 00:27:55,674
No i co my tu mamy?
288
00:27:55,842 --> 00:28:00,107
Dwójka pik, trójka pik,
czwórka karo...
289
00:28:01,015 --> 00:28:03,660
...szóstka trefl, ósemka trefl.
290
00:28:03,827 --> 00:28:06,829
Ani jeden nie wart waleta.
291
00:28:07,396 --> 00:28:09,132
Czwórka karo.
292
00:28:09,999 --> 00:28:13,770
- Kapitanie, o co tu chodzi?
- Karty śmierci.
293
00:28:14,136 --> 00:28:16,990
- Co?
- Karty śmierci.
294
00:28:17,057 --> 00:28:19,752
- Śmierci?
- Żeby żółtki wiedziały, czyja to robota.
295
00:28:23,524 --> 00:28:25,977
Uśmiechnij się, synu.
296
00:28:26,100 --> 00:28:28,972
- Uwaga, granat!
- Uwaga, granat!
297
00:28:31,064 --> 00:28:36,926
Ten rejon kontrolowany jest przez Viet Cong
i wojska Wietnamu Północnego.
298
00:28:41,923 --> 00:28:44,391
Jesteśmy tu, żeby wam pomóc.
299
00:28:47,287 --> 00:28:50,608
Wyciągnąć pomocną dłoń do tych...
300
00:28:50,685 --> 00:28:52,687
...którzy chcą wrócić...
301
00:28:52,794 --> 00:28:56,649
...pod opiekę rządu
Południowego Wietnamu.
302
00:28:58,316 --> 00:28:59,896
Wsiadać.
303
00:29:01,822 --> 00:29:03,091
Ruszać.
304
00:29:03,258 --> 00:29:08,886
Ten rejon kontrolowany jest przez Viet Cong
i wojska Wietnamu Północnego.
305
00:29:09,695 --> 00:29:11,342
A to co?
306
00:29:12,403 --> 00:29:13,903
Co to ma być?
307
00:29:14,601 --> 00:29:16,771
Facet nieźle dostał, sir.
308
00:29:16,946 --> 00:29:20,724
Gdyby nie ta pokrywka,
wylazłyby mu flaki.
309
00:29:20,991 --> 00:29:22,825
Ma nam coś do powiedzenia?
310
00:29:23,192 --> 00:29:25,250
To drań z Viet Congu.
311
00:29:25,401 --> 00:29:28,701
Chce wody.
Niech pije z kałuży.
312
00:29:28,917 --> 00:29:32,255
Wynoś się!
Dawaj tę manierkę.
313
00:29:32,521 --> 00:29:35,408
- On jest z Vietcongu!
- Każdemu, kto ma dość odwagi...
314
00:29:35,574 --> 00:29:38,318
Wynoś się, bo nakopię ci do dupy!
315
00:29:38,585 --> 00:29:39,930
Zabijał naszych.
316
00:29:39,997 --> 00:29:42,781
Każdemu, kto ma dość odwagi,
żeby walczyć z flakami na wierzchu...
317
00:29:42,906 --> 00:29:44,666
...dam własną manierkę.
318
00:29:44,833 --> 00:29:48,638
Pułkowniku, zdaje się, że jeden z tych marynarzy
to znany surfer Lance Johnson.
319
00:29:48,704 --> 00:29:52,358
- Gdzie? Tutaj? Jesteś pewien?
- Jest tam.
320
00:29:53,025 --> 00:29:54,644
Tak? Tutaj.
321
00:29:55,011 --> 00:29:57,791
Powtarzam, mamy zabitych.
322
00:30:00,900 --> 00:30:02,803
Jak się nazywasz, chłopcze?
323
00:30:02,870 --> 00:30:04,763
Starszy strzelec L. Johnson, sir!
324
00:30:04,808 --> 00:30:08,055
- Starszy strzelec...
- Lance Johnson, surfer?
325
00:30:08,242 --> 00:30:11,530
- Tak jest, sir.
- To dla mnie zaszczyt, Lance.
326
00:30:11,631 --> 00:30:13,931
Od lat podziwiam twoją technikę.
327
00:30:14,086 --> 00:30:16,982
Szczególnie zwroty.
Nie masz sobie równych.
328
00:30:17,119 --> 00:30:19,763
- Dziękuję, sir.
- Żaden "sir", Lance.
329
00:30:19,970 --> 00:30:21,930
Jestem Bill Kilgore.
330
00:30:21,997 --> 00:30:23,933
- On jest z wami?
- Tak.
331
00:30:24,240 --> 00:30:25,893
Chcę żebyś poznał paru chłopaków.
332
00:30:26,020 --> 00:30:27,855
- To jest Mike z San Diego.
- Jak leci.
333
00:30:28,022 --> 00:30:30,817
- A to Johny z Malibu.
- John, cześć.
334
00:30:30,984 --> 00:30:33,069
Wszyscy nieźle surfujemy.
Oczywiście nie ta klasa, co ty.
335
00:30:33,236 --> 00:30:34,612
Żartujesz.
336
00:30:34,779 --> 00:30:38,517
Sporo tu pływamy.
Kończę operacje jak najwcześniej...
337
00:30:38,684 --> 00:30:41,577
...żeby zdążyć do Vung Tau
na wieczorne fale.
338
00:30:42,044 --> 00:30:44,121
- Pływałeś już tutaj?
- Nie.
339
00:30:44,188 --> 00:30:46,333
Nie surfowałem odkąd tu jestem.
340
00:30:47,499 --> 00:30:50,635
Przez Chrystusa Pana naszego,
od którego wszystkie dobre rzeczy pochodzą.
341
00:30:50,770 --> 00:30:53,517
W jedności Ducha Świętego...
342
00:30:53,642 --> 00:30:57,278
...wszelka cześć i chwała
na wieki wieków, Amen.
343
00:30:57,445 --> 00:31:01,321
Pomódlmy się do Pana słowami,
których nauczył nas Chrystus.
344
00:31:01,933 --> 00:31:06,012
Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
święć się imię Twoje.
345
00:31:06,199 --> 00:31:10,788
Przyjdź królestwo Twoje. Bądź wola Twoja
jako w niebie tak i na ziemi.
346
00:31:11,034 --> 00:31:14,987
Chleba naszego powszedniego
daj nam dzisiaj, i odpuść nam nasze winy...
347
00:31:15,257 --> 00:31:17,999
...jako i my odpuszczamy
naszym winowajcom...
348
00:31:18,066 --> 00:31:21,656
...i nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw ode złego.
349
00:31:31,548 --> 00:31:34,517
Kilgore umiał się ustawić.
350
00:31:34,726 --> 00:31:37,011
Przyleciały steki i piwo.
351
00:31:37,078 --> 00:31:39,689
Imprezka na polu walki.
352
00:31:40,656 --> 00:31:43,375
Im bardziej chłopcy chcieli
mieć wszystko jak w domu...
353
00:31:43,483 --> 00:31:46,027
...tym bardziej za domem tęsknili.
354
00:31:46,296 --> 00:31:49,523
Dla mnie krwiste.
Co nie znaczy zimne!
355
00:31:55,274 --> 00:31:58,243
Pewnie nie był złym oficerem.
356
00:31:59,080 --> 00:32:02,500
Kochał swoich chłopców,
a oni czuli się przy nim bezpieczni.
357
00:32:02,738 --> 00:32:05,952
Otaczała go szczególna aura.
358
00:32:06,218 --> 00:32:09,572
Czuło się, że przejdzie
przez tę wojnę nawet nie draśnięty.
359
00:32:09,637 --> 00:32:13,675
I co z tą misją, kapitanie?
Ci z Nha Trang o panu zapomnieli?
360
00:32:21,958 --> 00:32:23,560
Ci komandosi.
361
00:32:24,997 --> 00:32:28,218
Można tam wpłynąć
w dwóch miejscach.
362
00:32:28,396 --> 00:32:30,957
- Tak.
- Tu i tu.
363
00:32:31,213 --> 00:32:35,309
Delta jest szeroka, ale jestem pewien
tylko tych dwóch miejsc.
364
00:32:36,276 --> 00:32:39,337
Ta wioska to gorące miejsce, Willard.
365
00:32:39,703 --> 00:32:41,956
- W jakim sensie, sir?
- Po prostu gorące.
366
00:32:42,022 --> 00:32:43,758
Mają tam ciężką artylerię.
367
00:32:43,925 --> 00:32:46,661
Straciłem tam parę maszyn.
368
00:32:47,027 --> 00:32:49,400
Jak się nazywa ta pieprzona wiocha?
Vin Drin...
369
00:32:49,567 --> 00:32:51,761
- Dop.
- Dop czy Lop?
370
00:32:52,227 --> 00:32:55,271
Te cholerne nazwy.
Wszystkie brzmią tak samo.
371
00:32:56,338 --> 00:32:59,300
Mike, co wiesz o Vin Drin Dop?
372
00:32:59,667 --> 00:33:01,202
Świetne fale.
373
00:33:02,069 --> 00:33:03,945
- Co takiego?
- Na dobre dwa metry.
374
00:33:04,042 --> 00:33:07,230
Tak, super fale.
Idą równo jak po sznurku.
375
00:33:07,408 --> 00:33:09,435
Idealnie symetryczne.
376
00:33:09,532 --> 00:33:11,768
I łamią się jak marzenie.
377
00:33:15,273 --> 00:33:17,352
Czemu nie powiedziałeś mi o tym
wcześniej?
378
00:33:17,461 --> 00:33:20,031
W tym gównianym kraju
wcale nie ma porządnych fal.
379
00:33:20,156 --> 00:33:22,091
Same nieregularne ścierwa.
380
00:33:22,158 --> 00:33:24,236
To prawdziwe piekło.
Tam zginął McDonald.
381
00:33:24,402 --> 00:33:28,474
Walili do nas jak do kaczek.
Żółtki mocno się tam trzymają.
382
00:33:29,741 --> 00:33:32,175
Sir, możemy ruszyć jutro o świcie.
383
00:33:32,342 --> 00:33:34,345
Będzie dobra bryza od lądu.
384
00:33:34,712 --> 00:33:36,547
Nie wiem, czy zdołamy
przepłynąć łodzią.
385
00:33:36,714 --> 00:33:39,534
U ujścia rzeki może być za płytko.
386
00:33:40,542 --> 00:33:43,421
Przeniesiemy wam tę szalupę.
387
00:33:43,588 --> 00:33:46,650
Masz do czynienia
z Kawalerią Powietrzną, synu.
388
00:33:48,117 --> 00:33:50,171
Utrzymam żółtków w ryzach
tak długo, jak tylko będzie trzeba.
389
00:33:50,238 --> 00:33:53,341
Dostarczymy pana
w każde miejsce, kapitanie.
390
00:33:53,866 --> 00:33:56,144
Do diabła, dwumetrowe fale.
391
00:33:57,677 --> 00:33:59,512
Dobra, Mike,
lecisz z powrotem do bazy.
392
00:33:59,600 --> 00:34:01,601
Weź Lanca ze sobą
i wybierz mu dobrą deskę.
393
00:34:01,758 --> 00:34:03,586
A mnie przywieź
moją Yater Spoon, 8'6''.
394
00:34:03,603 --> 00:34:06,038
- Sir, ale...
- O co chodzi?
395
00:34:06,305 --> 00:34:09,008
Może być trochę niebezpiecznie.
Żółtki mocno się tam trzymają.
396
00:34:09,074 --> 00:34:11,160
Żółtki nie surfują.
397
00:34:34,909 --> 00:34:38,029
Hej, Czyścioch. Nie uwierzysz.
398
00:34:39,497 --> 00:34:42,336
Rany. Zabierają łódź.
399
00:34:45,389 --> 00:34:49,226
- Jak się czujesz, Jimmy?
- Jak kawał sukinsyna, sir.
400
00:34:51,536 --> 00:34:53,354
Dobra, chłopcze, pruj.
401
00:34:53,821 --> 00:34:55,433
Jedziemy!
402
00:36:18,296 --> 00:36:22,050
Nie mogę przywyknąć
do tych lekkich desek.
403
00:36:22,216 --> 00:36:25,052
- Zawsze pływałem na ciężkich.
- Tak, wiem coś o tym.
404
00:36:25,619 --> 00:36:28,263
- Ty wolisz lekkie czy ciężkie?
- Ciężkie.
405
00:36:28,430 --> 00:36:29,665
- Poważnie?
- Tak.
406
00:36:29,732 --> 00:36:31,801
Myślałem, że wszyscy młodzi
wolą lekkie.
407
00:36:31,926 --> 00:36:34,072
Na lekkiej nie pojedziesz na dziobie.
408
00:36:34,158 --> 00:36:37,446
Big Duke 6, tu Eagle 7.
Zbliżamy się.
409
00:36:37,593 --> 00:36:40,894
Big Duke 6 do Eagle Thrust.
Weź kurs 2-7-0.
410
00:36:41,061 --> 00:36:42,738
Przyjąć szyk bojowy.
411
00:36:42,905 --> 00:36:45,400
Zrozumiano, Big Duke.
Wchodzimy.
412
00:36:45,511 --> 00:36:49,414
Lance, nadlecimy nisko
od strony słońca.
413
00:36:49,637 --> 00:36:51,714
A potem puścimy muzykę.
414
00:36:52,024 --> 00:36:54,418
- Muzykę?
- Tak. Wagnera.
415
00:36:54,584 --> 00:36:58,230
Żółtki srają od tego ze strachu.
Moi chłopcy uwielbiają to.
416
00:36:58,697 --> 00:37:00,991
Hej, będą puszczać muzykę.
417
00:37:07,641 --> 00:37:10,711
Czemu wszyscy siedzicie na hełmach?
418
00:37:11,478 --> 00:37:14,332
Żeby nam nie odstrzelili jaj.
419
00:37:25,225 --> 00:37:30,062
No, Eagle, dawaj muzyczkę.
Tylko, żeby było głośno.
420
00:37:30,629 --> 00:37:33,958
Tak jest.
Zatańczymy?
421
00:37:38,399 --> 00:37:40,867
- Jimmy!
- Tak jest, sir.
422
00:39:59,508 --> 00:40:02,519
- No już!
- Dobra. Ognia.
423
00:40:12,188 --> 00:40:15,232
Mamy kilku...
na linii drzew.
424
00:40:15,398 --> 00:40:17,977
Rozpoczynamy ostrzał.
425
00:40:19,712 --> 00:40:21,396
Biegnijcie, żółtki!
426
00:40:24,073 --> 00:40:27,113
Powinniśmy wszystko spalić.
427
00:40:40,497 --> 00:40:42,668
Mamy przed sobą kilku.
Jest ich tam więcej.
428
00:40:42,734 --> 00:40:45,471
Uwaga, mają duży kaliber!
Strzelają do nas!
429
00:40:45,938 --> 00:40:49,642
Zauważyłem broń dużego kalibru.
Zejdziemy niżej i sprawdzimy to.
430
00:40:49,811 --> 00:40:52,304
Dobra, tu Fox 5.
Wchodzimy.
431
00:41:02,725 --> 00:41:05,977
- Ale strzał.
- Świetna robota, chłopcy.
432
00:41:06,143 --> 00:41:07,796
Macie u mnie skrzynkę piwa.
433
00:41:29,252 --> 00:41:31,814
6-4-1-0, jesteśmy nad wioską.
434
00:41:31,922 --> 00:41:33,717
Widzę samochód.
435
00:41:33,823 --> 00:41:36,934
- Zajmę się nim.
- Znakomicie, Hawks.
436
00:41:37,202 --> 00:41:40,148
Oczyścić brzeg lasu.
437
00:41:40,587 --> 00:41:42,264
Dajcie draniom popalić.
438
00:41:42,544 --> 00:41:44,688
Samochód na moście.
Mają pięćdziesiątkę.
439
00:41:44,869 --> 00:41:47,557
Chce zaopatrzyć ich w broń.
440
00:41:47,942 --> 00:41:51,311
Big Duke 6, oczyścić teren.
Wchodzę.
441
00:41:51,658 --> 00:41:53,311
Oni się nigdy nie poddają?
442
00:41:56,988 --> 00:41:58,791
Piękny strzał, Bill.
443
00:42:00,218 --> 00:42:01,906
- Cholera!
- Spokojnie!
444
00:42:02,022 --> 00:42:07,200
- To tylko raca!
- To raca! Wyrzućcie to stąd!
445
00:42:07,417 --> 00:42:09,345
Do dupy z tym gównem.
Wywalić to stąd!
446
00:42:09,454 --> 00:42:13,474
Wyrzuć to. To tylko raca.
W porządku.
447
00:42:13,882 --> 00:42:16,770
- Wszyscy cali? Lance?
- W porządku.
448
00:42:31,569 --> 00:42:32,870
Padnij!
449
00:42:53,302 --> 00:42:57,515
Nie pójdę tam!
450
00:43:12,462 --> 00:43:14,207
Trafili naszych na placu.
451
00:43:14,304 --> 00:43:17,147
Blue 3, Blue 4,
trzymać pozycje.
452
00:43:17,284 --> 00:43:20,171
Duke 6, mamy rannych.
453
00:43:25,221 --> 00:43:28,121
O mój Boże!
454
00:43:29,580 --> 00:43:32,157
- Dawać tu nosze!
- Wszystko będzie dobrze.
455
00:43:37,114 --> 00:43:40,577
- Boże, nie pozwól mi umrzeć!
- Wszystko w porządku, synu, nic ci nie będzie.
456
00:43:40,804 --> 00:43:42,956
- Dajcie mu morfiny.
- Mój Boże!
457
00:43:44,862 --> 00:43:47,334
Gdzie ten helikopter?
458
00:43:47,401 --> 00:43:50,170
Za kwadrans wszyscy
ranni mają być w szpitalu.
459
00:43:50,295 --> 00:43:51,773
Macie ich stąd zabrać.
460
00:43:51,940 --> 00:43:53,883
Osłaniać ich.
461
00:43:54,050 --> 00:43:58,063
Tu 10-10. Wchodzimy,
wychodzimy i po sprawie.
462
00:44:19,818 --> 00:44:22,495
Ona ma granat!
463
00:44:27,510 --> 00:44:29,762
- Rozwaliła cały...
- Pieprzone dzikusy.
464
00:44:31,689 --> 00:44:34,549
- Przyślijcie służby medyczne.
- Chryste, ona ma bombę.
465
00:44:34,660 --> 00:44:36,688
Załatwię tę czerwoną sukę.
Tutaj, Johnny.
466
00:44:36,811 --> 00:44:39,022
Wjedziemy jej prosto w dupę.
467
00:44:42,057 --> 00:44:44,930
Trzeba oczyścić ten las.
Aż się tam roi od żółtków.
468
00:44:44,977 --> 00:44:47,278
Ostrzeliwują mnie.
469
00:44:47,423 --> 00:44:50,734
Mam ich na trzeciej!
Jesteśmy pod ostrym ostrzałem!
470
00:44:51,101 --> 00:44:54,636
Dostałem! Mayday! Mayday! Schodzę.
Dostałem w tylny wirnik. Ląduję.
471
00:45:03,496 --> 00:45:06,058
- No i co myślisz?
- Niezła jatka.
472
00:45:06,191 --> 00:45:09,561
- Nie, mówię o falach!
- A, tak.
473
00:45:09,728 --> 00:45:12,959
Spójrz tylko, łamie się na obie strony.
Patrz. Patrz.
474
00:45:13,726 --> 00:45:16,204
Piękne, dwumetrowe cudeńka.
475
00:45:40,110 --> 00:45:41,346
Chodź tu, Lance.
476
00:45:44,700 --> 00:45:46,335
Uwaga pocisk!
477
00:45:50,265 --> 00:45:53,467
Wciąż jest gorąco, sir.
Może powinniśmy popływać gdzie indziej.
478
00:45:53,577 --> 00:45:57,511
Co ty wiesz o surfingu?
Jesteś z cholernego New Jersey.
479
00:45:59,937 --> 00:46:01,957
Chodźcie tu!
480
00:46:04,300 --> 00:46:06,760
- Rozbierać się!
- Teraz, sir?
481
00:46:06,907 --> 00:46:09,760
Chcę popatrzeć, jak wam idzie.
482
00:46:09,926 --> 00:46:11,564
Jest tu ciągle dość niebezpiecznie.
483
00:46:11,575 --> 00:46:13,794
- Surfujesz, żołnierzu?
- Tak jest, sir.
484
00:46:13,937 --> 00:46:16,295
To dobrze, synu,
bo albo deska, albo walka.
485
00:46:16,442 --> 00:46:18,613
Jasne? A teraz jazda.
486
00:46:18,980 --> 00:46:22,483
Ja ich będę osłaniał.
I przynieść deskę dla Lance'a.
487
00:46:23,549 --> 00:46:25,702
Nic nie zrobimy,
póki nie przywiozą łodzi.
488
00:46:25,899 --> 00:46:29,394
Lance, pewnie nie możesz się
doczekać, co?
489
00:46:29,461 --> 00:46:31,537
- Co?
- Widzisz, jak się łamią na obie strony?
490
00:46:31,614 --> 00:46:35,435
Jeden może jechać w lewo,
drugi w prawo. Co ty na to?
491
00:46:35,581 --> 00:46:37,683
Lepiej zaczekać na przypływ.
492
00:46:37,788 --> 00:46:40,852
- Lance, chodź no tu. Patrz. Patrz.
- Uwaga!
493
00:46:43,296 --> 00:46:46,560
Przypływ zacznie się dopiero
za sześć godzin!
494
00:46:47,727 --> 00:46:50,371
Chcesz tu siedzieć sześć godzin?
495
00:46:53,695 --> 00:46:55,933
Hej, Wodzu!
496
00:47:03,809 --> 00:47:06,912
Co się czaicie?
No już, jazda!
497
00:47:07,279 --> 00:47:09,851
- Startować, kretyni!
- Niech to szlag!
498
00:47:10,018 --> 00:47:12,578
Nie uważa pan,
że to trochę ryzykowne?
499
00:47:12,645 --> 00:47:17,149
Jeśli mówię, że jest bezpiecznie, kapitanie,
to znaczy, że jest bezpiecznie.
500
00:47:17,316 --> 00:47:19,226
Ja się nie boję.
501
00:47:19,393 --> 00:47:21,629
Idę surfować.
502
00:47:24,174 --> 00:47:26,151
Krótkofalówka.
503
00:47:27,928 --> 00:47:29,872
Dove 4, tu Duke 6.
504
00:47:30,180 --> 00:47:33,022
Do cholery!
Macie mi zbombardować ten las, jasne?
505
00:47:33,179 --> 00:47:35,856
Zrozumiano, Duke 6.
Dove 1-3, przygotować się.
506
00:47:36,055 --> 00:47:37,934
Zróbcie z nich miazgę.
507
00:47:38,164 --> 00:47:40,684
- Spadaj!
- Nie, wróć, nie!
508
00:47:41,381 --> 00:47:44,667
Ja się tym zajmę.
Wszystko w porządku? Schowaj to!
509
00:47:44,945 --> 00:47:48,066
- Przykro mi.
- Chodź tutaj. Już dobrze.
510
00:47:48,233 --> 00:47:50,576
- Nie może pani lecieć!
- Jimmy!
511
00:47:50,743 --> 00:47:52,361
Hawk 1-2, Dove 1-3.
512
00:47:52,527 --> 00:47:56,207
Chłopaki proszą o napalm.
Możecie im to załatwić?
513
00:47:56,373 --> 00:47:58,193
Jasne, 1-3.
W każdej chwili.
514
00:47:58,360 --> 00:48:02,430
- Jaki jest cel?
- Żółtki mają w lesie moździerze.
515
00:48:02,597 --> 00:48:05,284
- Zrozumiano. Lecimy.
- Dajcie z siebie wszystko.
516
00:48:05,373 --> 00:48:07,734
Wróćcie wszyscy cali.
517
00:48:07,878 --> 00:48:10,948
Weźcie mój helikopter
i migiem do szpitala.
518
00:48:11,457 --> 00:48:15,484
Nie, nie, ty też lecisz.
Jazda, szybciej!
519
00:48:15,692 --> 00:48:18,488
Zabieraj ich stąd.
I każ chłopakom przynieść mi deskę.
520
00:48:18,656 --> 00:48:20,191
Big Duke 6, tu Dove 1-3.
521
00:48:20,258 --> 00:48:22,996
Odrzutowce w drodze.
Macie 30 sekund.
522
00:48:23,092 --> 00:48:26,137
Wycofaj ludzi.
Szykuje się niezła jatka.
523
00:48:29,295 --> 00:48:30,798
Nie martw się.
524
00:48:31,035 --> 00:48:34,524
Za kilka chwil będziemy tu mieli
zupełny spokój, synu.
525
00:48:35,091 --> 00:48:37,169
Dawaj te szorty.
526
00:48:38,857 --> 00:48:42,427
Gatki Kawalerii Powietrznej.
Prezent ode mnie i chłopaków.
527
00:48:42,574 --> 00:48:46,028
Popłyniesz tam i pokażesz,
jak się powinno surfować. OK?
528
00:49:09,411 --> 00:49:11,296
Czujesz to?
529
00:49:11,463 --> 00:49:13,907
- Czujesz to?
- Co?
530
00:49:14,374 --> 00:49:16,220
Napalm, synu.
531
00:49:16,621 --> 00:49:19,022
Nic na świecie tak nie pachnie.
532
00:49:19,532 --> 00:49:21,603
Dalej!
Ruszać się!
533
00:49:23,267 --> 00:49:26,161
Uwielbiam zapach
napalmu o poranku.
534
00:49:26,428 --> 00:49:29,172
Pewnego razu, nasi bombardowali
jedno wzgórze przez 12 godzin.
535
00:49:29,181 --> 00:49:32,036
Kiedy było po wszystkim...
536
00:49:32,733 --> 00:49:36,247
...nie znaleźliśmy ani jednego trupa.
537
00:49:38,225 --> 00:49:41,028
Ale ten zapach...
zapach benzyny...
538
00:49:41,135 --> 00:49:43,148
Całe wzgórze...
539
00:49:43,969 --> 00:49:45,768
...pachniało...
540
00:49:48,351 --> 00:49:50,363
...zwycięstwem.
541
00:49:54,957 --> 00:49:57,536
Pewnego dnia ta wojna się skończy.
542
00:50:11,930 --> 00:50:13,892
Lance! Wiatr!
543
00:50:14,330 --> 00:50:15,707
- Wiatr!!
- Co?
544
00:50:15,824 --> 00:50:19,327
Wieje w stronę lądu!
Spieprzy nam fale!
545
00:50:19,693 --> 00:50:22,781
- Wszystko spieprzy!
- Nie najlepiej.
546
00:50:22,847 --> 00:50:25,224
To przez ten cholerny napalm.
547
00:50:25,291 --> 00:50:28,630
Wiem. Przykro mi, pułkowniku,
ale chyba po zabawie.
548
00:50:28,797 --> 00:50:30,164
Chłopak jest mistrzem.
549
00:50:30,231 --> 00:50:32,467
Nie każe mu pan chyba pływać
na czymś takim.
550
00:50:32,533 --> 00:50:35,088
- Rozumiem, co masz na myśli.
- Jestem artystą, Bill.
551
00:50:35,209 --> 00:50:38,109
- Nie pływam na takim gównie.
- Słuchaj, Lance.
552
00:50:38,375 --> 00:50:40,253
Wybacz. To nie moja wina.
553
00:50:40,329 --> 00:50:41,947
To przez ten napalm.
554
00:50:42,083 --> 00:50:43,084
Bill, nie zrozum mnie źle.
555
00:50:43,171 --> 00:50:45,131
Bomby zmieniły kierunek wiatru.
556
00:50:45,278 --> 00:50:46,713
Nie ma sprawy, rozumiem.
557
00:50:46,780 --> 00:50:49,250
W porządku. Ale jeśli moglibyście
zaczekać jakieś 20 minut...
558
00:50:49,375 --> 00:50:51,585
- Może innym razem, Bill.
- Tylko 20 minut.
559
00:50:52,214 --> 00:50:55,284
- Jestem artystą.
- Nie odwracaj się.
560
00:50:56,170 --> 00:50:59,694
No to jazda!
Jeden w lewo, drugi w prawo.
561
00:51:00,212 --> 00:51:01,347
Lance, czekaj...
562
00:51:01,464 --> 00:51:03,298
- To jak, chcesz posurfować?
- Nie.
563
00:51:03,365 --> 00:51:05,201
- Chcesz się pożegnać z pułkownikiem?
- Nie.
564
00:51:05,368 --> 00:51:06,603
- Na pewno?
- Tak.
565
00:51:06,690 --> 00:51:09,983
- No to wynośmy się stąd!
- To przez ten pieprzony napalm!
566
00:51:10,430 --> 00:51:12,442
Zaczekajcie 20 minut.
567
00:51:13,249 --> 00:51:14,635
Uwaga!
568
00:51:14,761 --> 00:51:16,656
Szukają cię.
569
00:51:20,375 --> 00:51:22,951
- Nie zostwiajcie mnie!
- Gdzie się kurwa wybierasz?
570
00:51:26,400 --> 00:51:28,269
Uwaga, pocisk!
571
00:51:29,894 --> 00:51:33,171
- To deska pułkownika.
- Odpieprz się. Teraz już moja.
572
00:51:34,672 --> 00:51:38,372
- Chłopaki, pomóżcie mi!
- Bierz deskę i wynośmy się stąd!
573
00:51:42,674 --> 00:51:44,534
Pieprzony dupek!
574
00:52:15,984 --> 00:52:18,312
- Lance.
- Wodzu, daj ognia.
575
00:52:18,477 --> 00:52:19,779
No dalej. Czas na odlot.
576
00:52:19,886 --> 00:52:21,804
- Chcesz zapalić?
- Dalej. Przypalaj.
577
00:52:21,931 --> 00:52:24,612
Pewnego dnia ta wojna się skończy.
578
00:52:25,479 --> 00:52:28,115
Chłopaki z łodzi
nie zmartwią sie tym.
579
00:52:28,481 --> 00:52:30,592
Tylko czekają,
żeby wrócić do domu.
580
00:52:32,445 --> 00:52:38,125
Kłopot w tym, że ja już tam byłem.
I wiem, że dom nie istnieje.
581
00:52:42,444 --> 00:52:44,505
Czas na Buddę.
Masz.
582
00:52:45,122 --> 00:52:48,710
Ale kręci.
To się nazywa towar.
583
00:52:53,499 --> 00:52:55,887
Jeśli Kilgore walczył,
jak walczył...
584
00:52:56,153 --> 00:52:59,789
...zaczynałem się zastanawiać,
czego oni chcą od Kurtza.
585
00:53:00,256 --> 00:53:02,793
Obłęd, morderstwa?
586
00:53:03,160 --> 00:53:06,464
Tego nie brakowało
i w innych jednostkach.
587
00:53:12,812 --> 00:53:16,699
Lord Cipul zakochał się w Lady Klitorze,
królewskiej kochance.
588
00:53:16,848 --> 00:53:18,708
A, że żadnej nie przepuścił...
589
00:53:18,772 --> 00:53:20,542
Nie ma mnie.
590
00:53:21,372 --> 00:53:24,943
Idę sobie przez dżunglę,
zbieram dojrzałe mango...
591
00:53:25,367 --> 00:53:27,644
...i nagle spotykam Raquel Welch.
592
00:53:29,698 --> 00:53:32,762
Robię cudny krem z mango.
593
00:53:35,927 --> 00:53:38,296
Smaruję nim ją i siebie.
594
00:53:38,523 --> 00:53:42,194
Ona aż piszczy.
595
00:53:42,301 --> 00:53:44,561
Chce iść na całego.
596
00:53:45,283 --> 00:53:47,362
Jesteśmy razem w dżungli.
Nago.
597
00:53:47,484 --> 00:53:49,114
Hej, Wodzu.
598
00:53:49,215 --> 00:53:51,115
To znów ten pułkownik.
599
00:53:53,690 --> 00:53:56,543
Wiesz, jak trudno jest
znaleźć dobrą deskę?
600
00:53:57,162 --> 00:53:59,998
Nie zrobię ci krzywdy, Lance.
601
00:54:00,153 --> 00:54:02,423
Nie zrobię ci krzywdy.
602
00:54:02,723 --> 00:54:05,359
Tylko oddaj mi deskę.
603
00:54:05,493 --> 00:54:08,047
To dobra deska.
Lubię ją.
604
00:54:08,802 --> 00:54:11,521
Wiesz, jak trudno znaleźć
dobrą deskę.
605
00:54:11,758 --> 00:54:13,013
Ale się uwziął, skurwiel!
606
00:54:13,064 --> 00:54:14,563
Nie zrobię ci krzywdy.
607
00:54:14,679 --> 00:54:18,158
- Kutas!
- Nie zrobię ci krzywdy.
608
00:54:18,583 --> 00:54:21,235
Tylko oddaj mi deskę, Lance.
609
00:54:21,402 --> 00:54:23,714
To dobra deska.
Lubię ją.
610
00:54:24,480 --> 00:54:27,510
Wiesz, jak trudno znaleźć
dobrą deskę.
611
00:54:28,576 --> 00:54:31,855
Nie zrobię ci krzywdy.
612
00:54:32,281 --> 00:54:34,025
Facetowi kompletnie odwaliło.
613
00:54:34,132 --> 00:54:36,650
Myśli pan, że by nas rozwalił?
614
00:54:37,217 --> 00:54:38,428
Tam, na plaży raczej nie...
615
00:54:38,495 --> 00:54:41,306
...ale gdyby mnie przyłapał
jak zabieram jego deskę, to chyba tak.
616
00:54:42,073 --> 00:54:44,200
Chodźmy posurfować.
Bierz swoją deskę.
617
00:54:44,407 --> 00:54:46,445
Zdejmijmy ją z wieżyczki.
618
00:54:46,922 --> 00:54:48,290
Mięczak.
619
00:54:48,646 --> 00:54:50,324
Jak mam do niego strzelać,
jeśli znów przyleci?
620
00:54:50,450 --> 00:54:52,929
Hej, Wodzu,
zrób tam miejsce na deskę.
621
00:54:56,873 --> 00:54:58,751
Podaj mi to, Lance.
622
00:55:04,244 --> 00:55:05,837
Ciekawe, czy to ten sam.
623
00:55:05,949 --> 00:55:08,978
Pewnie wysłał je wszystkie.
624
00:55:09,445 --> 00:55:11,279
Musimy tu zaczekać do zmroku.
625
00:55:11,446 --> 00:55:13,647
Spokojnie, Lance.
Nie będzie nas długo ścigał.
626
00:55:13,814 --> 00:55:15,385
Dlaczego?
627
00:55:15,652 --> 00:55:17,387
Miałby się wszystkim przyznać...
628
00:55:17,484 --> 00:55:19,002
...że podprowadziłeś mu deskę?
629
00:55:19,089 --> 00:55:20,891
Nie ja ją ukradłem!
630
00:55:23,310 --> 00:55:25,145
Kapitanie?
631
00:55:25,312 --> 00:55:27,757
Jak daleko w górę rzeki płyniemy?
632
00:55:28,423 --> 00:55:31,078
Tajemnica, Wodzu.
Nie mogę powiedzieć.
633
00:55:33,445 --> 00:55:35,305
Dość daleko.
634
00:55:37,473 --> 00:55:38,941
Będzie gorąco?
635
00:55:40,524 --> 00:55:42,156
Nie wiem, mały.
636
00:55:42,801 --> 00:55:44,401
Pewnie tak.
637
00:55:44,692 --> 00:55:48,162
Pan lubi, jak jest ostro,
co, kapitanie?
638
00:55:48,670 --> 00:55:50,223
Cholera!
639
00:56:00,358 --> 00:56:03,401
Przynajmniej człowiek może sprawdzić
ile jest wart.
640
00:56:07,441 --> 00:56:10,010
Hej, Wodzu, idę narwać mango.
641
00:56:10,158 --> 00:56:12,162
Weź kogoś ze sobą.
642
00:56:12,329 --> 00:56:14,199
Ja pójdę.
643
00:56:19,720 --> 00:56:21,389
Chef?
644
00:56:21,726 --> 00:56:23,962
- Tak?
- Czemu cię nazywają w ten sposób?
645
00:56:24,709 --> 00:56:26,885
- W jaki, sir?
- No, Chef.
646
00:56:26,952 --> 00:56:30,840
- Bo lubisz mango?
- Nie. Naprawdę jestem kucharzem.
647
00:56:31,707 --> 00:56:35,152
- Konkretnie sosjerem.
- Sosjerem?
648
00:56:35,719 --> 00:56:39,656
Tak, sir.
Pochodzę z Nowego Orleanu.
649
00:56:39,864 --> 00:56:43,746
Uczyłem się na sosjera.
Byłem naprawdę dobry.
650
00:56:44,213 --> 00:56:47,582
- A kto to taki?
- Spec od sosów.
651
00:56:51,520 --> 00:56:54,340
Gdzieś tu muszą być mangowce.
652
00:57:00,680 --> 00:57:05,231
Później miałem jechać do Paryża,
do szkoły Escoffiera.
653
00:57:06,386 --> 00:57:09,635
Ale wzięli mnie na komisję.
654
00:57:22,703 --> 00:57:25,997
Wybrałem marynarkę.
Mieli lepszą aprowizację.
655
00:57:27,197 --> 00:57:29,374
Ale nie wytrzymałem szkolenia.
656
00:57:29,778 --> 00:57:33,599
- Tak, a dlaczego?
- Nie chce pan wiedzieć.
657
00:57:36,485 --> 00:57:40,157
Ustawili nas w szeregu
przed 100 metrowym stołem z żeberkami.
658
00:57:40,479 --> 00:57:43,008
Kazali stać i patrzeć.
659
00:57:43,759 --> 00:57:48,312
Piękne mięso. Naprawdę.
Cudowne, kształtne.
660
00:57:50,798 --> 00:57:54,568
A potem wrzucili je
do wielkich kotłów.
661
00:57:54,704 --> 00:57:56,967
Wszystko. I ugotowali.
662
00:57:57,877 --> 00:58:00,713
Zajrzałem do środka.
Było szare.
663
00:58:01,959 --> 00:58:04,195
Nie mogłem w to uwierzyć.
664
00:58:04,722 --> 00:58:08,539
Poprosiłem o przeniesienie
do radiotelegrafistów, ale dali mi...
665
00:58:50,113 --> 00:58:51,958
Co to?
666
00:58:53,597 --> 00:58:55,233
Żółtki?
667
00:59:05,997 --> 00:59:07,798
Tygrys!
668
00:59:10,825 --> 00:59:12,872
Pieprzony tygrys!
669
00:59:14,139 --> 00:59:16,500
Na stanowiska. Lance, na dziób!
Do swojej 60-ki!
670
00:59:16,597 --> 00:59:18,065
- Dobra.
- Jasna cholera.
671
00:59:18,244 --> 00:59:21,714
- Idziemy.
- Pieprzony tygrys!
672
00:59:21,836 --> 00:59:24,639
- Kapitanie, odbijamy.
- Co się dzieje?
673
00:59:25,151 --> 00:59:26,878
- Jazda.
- Tygrys!
674
00:59:27,475 --> 00:59:29,835
Miałeś rację, Wodzu.
Nigdy nie złazić z łodzi.
675
00:59:29,913 --> 00:59:32,785
- Dawaj tą 60-tkę!
- Nigdy nie złazić z łodzi!
676
00:59:33,110 --> 00:59:38,087
Nigdy nie złazić z łodzi! Będę pamiętał.
Nigdy nie złazić z łodzi.
677
00:59:40,673 --> 00:59:43,734
- Co się stało? Ilu ich tam jest?
- Zasrany tygrys.
678
00:59:43,877 --> 00:59:45,539
- Co?
- Zasrany tygrys!
679
00:59:45,640 --> 00:59:48,040
- Tygrys?
- Tak! Mam tego dość!
680
00:59:48,407 --> 00:59:51,787
Mam dość tego całego gówna!
681
00:59:51,954 --> 00:59:56,399
Pocałujcie mnie wszyscy w dupę.
Wynoszę się stąd.
682
00:59:56,709 --> 00:59:58,343
Nie po to szedłem do marynarki.
683
00:59:58,510 --> 01:00:01,055
Po cholerę mi to wszystko?
684
01:00:01,466 --> 01:00:05,503
Nie kończyłem pieprzonej ósmej klasy
po to, aby sie pchać w takie gówno!
685
01:00:05,992 --> 01:00:10,703
Chciałem tylko gotować!
Nauczyć się kurwa gotować, nic więcej.
686
01:00:10,873 --> 01:00:14,709
- Już dobrze. W porządku.
- Co się stało, stary?
687
01:00:16,747 --> 01:00:18,641
Tak, spokój.
688
01:00:18,708 --> 01:00:22,812
Będzie dobrze.
689
01:00:23,021 --> 01:00:26,340
Nigdy nie zsiadać z pieprzonej łodzi.
690
01:00:26,507 --> 01:00:29,728
Cześć, tygrys!
Żegnaj!
691
01:00:31,632 --> 01:00:33,825
Nigdy nie wysiadać z łodzi.
692
01:00:34,184 --> 01:00:36,352
Świetna zasada.
693
01:00:38,021 --> 01:00:40,573
Chyba, że płyniesz do końca.
694
01:00:45,633 --> 01:00:47,727
Kurtz wysiadł.
695
01:00:49,300 --> 01:00:52,237
Zwyczajnie się wypisał.
696
01:00:54,972 --> 01:00:57,516
Jak do tego doszło?
697
01:00:57,682 --> 01:01:00,545
Co zobaczył wtedy,
gdy był tu za pierwszym razem?
698
01:01:06,916 --> 01:01:09,177
Trzydzieści osiem lat.
699
01:01:10,554 --> 01:01:12,431
Idąc do komandosów...
700
01:01:12,557 --> 01:01:15,393
...zdawał sobie sprawę,
że wyżej pułkownika nie zajdzie.
701
01:01:15,760 --> 01:01:18,164
Wiedział, z czego rezygnuje.
702
01:01:19,731 --> 01:01:24,169
Im więcej o nim czytałem,
tym większy żywiłem dla niego podziw.
703
01:01:25,403 --> 01:01:27,775
Nikt go nie rozumiał,
nawet rodzina i przyjaciele.
704
01:01:27,833 --> 01:01:30,420
A i on nikogo nie słuchał.
705
01:01:31,994 --> 01:01:35,313
Składał podanie trzy razy.
706
01:01:35,440 --> 01:01:38,652
A przyjęli go dopiero wtedy,
gdy zagroził, że odejdzie.
707
01:01:42,697 --> 01:01:46,319
Na szkoleniu był dwa razy
starszy od wszystkich.
708
01:01:47,386 --> 01:01:49,530
Chłopaki musieli go mieć za świra...
709
01:01:49,697 --> 01:01:51,492
...niezłego świra.
710
01:01:52,629 --> 01:01:56,477
Byłem na tym szkoleniu mając 19 lat.
Ledwo dałem radę.
711
01:01:58,774 --> 01:02:01,067
Twardy sukinsyn.
712
01:02:02,386 --> 01:02:04,063
Ukończył ten kurs.
713
01:02:06,549 --> 01:02:09,952
Mógł walczyć o stopień generała...
714
01:02:10,219 --> 01:02:12,455
...a w zamian zawalczył o siebie.
715
01:02:15,257 --> 01:02:17,092
Kochana Ewo.
716
01:02:17,309 --> 01:02:20,079
Miałem dziś paskudny dzień.
717
01:02:20,196 --> 01:02:23,294
Prawie zeżarł mnie tygrys.
718
01:02:25,111 --> 01:02:27,272
Wyobrażasz sobie?
719
01:02:27,488 --> 01:02:30,207
Wieziemy jednego kapitana
w górę rzeki.
720
01:02:30,374 --> 01:02:33,176
Nie powiedział nam dokąd.
721
01:02:36,446 --> 01:02:38,340
Jakieś wieści od Elwooda?
722
01:02:38,468 --> 01:02:41,140
- Wrócę do domu...
- Październik 1967...
723
01:02:41,469 --> 01:02:44,596
Misja specjalna w prowincji Kon Tum.
724
01:02:44,753 --> 01:02:48,373
Kurtz razem z Wietnamczykami
rozpoczyna Operację Archanioł.
725
01:02:48,791 --> 01:02:51,027
Odnosi pełen sukces.
726
01:02:54,388 --> 01:02:56,850
Nie miał oficjalnej zgody.
727
01:02:57,029 --> 01:02:59,199
Sam to wymyślił i wykonał.
728
01:03:00,965 --> 01:03:02,778
Ten to ma jaja.
729
01:03:04,445 --> 01:03:07,314
Chcieli go za to udupić.
730
01:03:07,481 --> 01:03:12,024
Ale jak dowiedziała się prasa,
zamiast tego dostał awans na pułkownika.
731
01:03:14,103 --> 01:03:18,817
Stary, taplamy się tu
w niezłym gównie.
732
01:03:18,914 --> 01:03:21,562
Bez skrzydeł idziesz na dno.
733
01:03:49,732 --> 01:03:53,171
Dziwnie to wygląda,
tak w środku dżungli.
734
01:03:54,590 --> 01:03:56,844
Może tym razem nas oczekują?
735
01:03:58,470 --> 01:03:59,947
Nie mam pojęcia.
736
01:04:07,767 --> 01:04:09,052
Jezus...
737
01:04:15,548 --> 01:04:18,521
- To wraca na ciężarówkę.
- Co?
738
01:04:18,733 --> 01:04:20,802
Musimy zabrać to wszystko stąd.
739
01:04:27,465 --> 01:04:29,250
Hau Phat.
Byłeś tu kiedyś?
740
01:04:29,384 --> 01:04:31,419
- Idziemy!
- Może mają tu dobry towar.
741
01:04:31,626 --> 01:04:34,322
O rany, patrz tylko na te motory.
742
01:04:35,189 --> 01:04:37,866
Yamaha, Suzuki.
743
01:04:37,993 --> 01:04:40,505
- Niezłe.
- Sukiyaki.
744
01:04:40,992 --> 01:04:43,003
Tak. To pewnie ten.
745
01:04:46,668 --> 01:04:48,247
- Proszę!
- To musi być ten facet.
746
01:04:48,347 --> 01:04:50,241
Tam, na wprost.
747
01:04:50,705 --> 01:04:53,199
Sierżancie.
748
01:04:59,667 --> 01:05:01,795
Trzy beczki ropy.
749
01:05:02,062 --> 01:05:04,912
Jazda! Nie mamy czasu.
Została tylko godzina.
750
01:05:04,979 --> 01:05:07,164
- Czego chcecie?
- Zielska. Macie Panama Red?
751
01:05:07,464 --> 01:05:10,018
Panama Red?
Mogę ci zorganizować.
752
01:05:10,074 --> 01:05:12,769
- Sierżancie.
- Cel misji?
753
01:05:12,869 --> 01:05:14,203
Nie podano.
754
01:05:14,285 --> 01:05:16,313
Bez tego nic nie dostaniecie.
755
01:05:17,651 --> 01:05:19,673
Dobra, muszę znać cel.
756
01:05:19,740 --> 01:05:21,800
Gówno na to poradzę.
757
01:05:21,866 --> 01:05:24,777
Sierżancie, oni są ze mną.
Cel misji tajny.
758
01:05:24,864 --> 01:05:27,357
Wiozę ważne dokumenty z COMSEC-u.
759
01:05:27,464 --> 01:05:30,452
Dobra, rozumiem,
ale to musi zaczekać.
760
01:05:30,559 --> 01:05:32,361
8 dolców za aparat.
761
01:05:34,028 --> 01:05:36,039
W porządku. Cholera.
762
01:05:36,805 --> 01:05:39,826
- Daj im paliwa.
- Jasne.
763
01:05:40,393 --> 01:05:42,911
- Pokazał pazurki.
- Proszę posłuchać, kapitanie.
764
01:05:43,078 --> 01:05:46,584
Bardzo pana przepraszam.
Mamy tu straszny młyn.
765
01:05:47,651 --> 01:05:50,579
Proszę to dać magazynierowi
i dostaniecie co trzeba.
766
01:05:51,747 --> 01:05:54,776
Hej, zaklepać wam dobre miejsca
w sektorze dla prasy?
767
01:05:55,043 --> 01:05:57,320
Na dzisiejsze przedstawienie.
768
01:05:57,468 --> 01:05:59,745
- Będą króliczki.
- Z Playboy'a?
769
01:05:59,866 --> 01:06:01,565
Zgadza się.
770
01:06:01,743 --> 01:06:06,813
Kapitanie. Na koszt firmy.
I bez urazy.
771
01:06:44,046 --> 01:06:46,457
Cześć, jak się macie?
772
01:06:46,624 --> 01:06:48,676
Pytam, jak się macie?
773
01:06:49,343 --> 01:06:51,895
Pozdrowienia od nas wszystkich...
774
01:06:52,062 --> 01:06:56,497
...dla dzielnych żołnierzy
na tej strasznej wojnie!
775
01:06:57,164 --> 01:06:59,391
Witam wszystkich desantowców!
776
01:06:59,958 --> 01:07:02,928
Wszystkich komandosów
i marynarzy!
777
01:07:04,142 --> 01:07:05,918
Jesteśmy z was dumni.
778
01:07:06,025 --> 01:07:08,129
Wiemy, jak wam tu ciężko.
779
01:07:08,263 --> 01:07:09,363
Tak!
780
01:07:09,738 --> 01:07:12,943
W dowód uznania, przywieźliśmy coś,
co na pewno wam się spodoba.
781
01:07:13,409 --> 01:07:16,697
Miss sierpnia, Sandra Beatty!
782
01:07:18,765 --> 01:07:23,086
Miss maja, Terry Teray!
783
01:07:23,553 --> 01:07:28,851
I miss roku, Carrie Foster!
784
01:08:14,358 --> 01:08:16,619
Kocham cię!
785
01:08:20,699 --> 01:08:22,535
Te, nie pchaj się.
786
01:08:23,158 --> 01:08:25,135
Chodź tu, kotku!
787
01:08:31,117 --> 01:08:33,185
Nasmaruj mi spluwę, mała!
788
01:08:40,911 --> 01:08:42,948
Jestem gotowy, kotku!
789
01:08:59,863 --> 01:09:02,190
Słodki jesteś.
Podobasz mi się.
790
01:09:02,558 --> 01:09:05,445
Jestem tu!
Czekam na ciebie!
791
01:09:11,795 --> 01:09:13,947
Ale z ciebie suka!
792
01:09:14,098 --> 01:09:15,198
Zdejmij to!
793
01:09:15,314 --> 01:09:16,899
Zdejmij to!
794
01:09:18,266 --> 01:09:20,654
Hej, mam tam do was przyjść?
795
01:09:21,180 --> 01:09:24,401
- Jasne, chodź!
- Podpisz mi rozkładówkę.
796
01:09:26,761 --> 01:09:28,696
Podpisz mi rozkładówkę.
797
01:09:29,582 --> 01:09:31,850
Chodź, kotku!
Chodź tutaj.
798
01:09:31,951 --> 01:09:34,351
Zabieraj swoje łapska
z mojej dziewczyny!
799
01:09:45,340 --> 01:09:47,108
Startuj!
800
01:09:55,815 --> 01:09:57,602
Dasz mi autograf?
801
01:09:58,003 --> 01:09:59,903
Dalej, dziewczyny! Idziemy!
802
01:10:05,602 --> 01:10:07,646
Szybciej!
803
01:10:18,524 --> 01:10:20,301
Żegnajcie!
804
01:11:02,689 --> 01:11:04,983
Taki żółtek to ma niewiele rozrywek.
805
01:11:06,742 --> 01:11:09,997
Albo siedzi w dżungli,
albo gdzieś maszeruje.
806
01:11:14,097 --> 01:11:18,576
Dla takiego, atrakcją jest zimny ryż
i kawałek szczurzego mięsa.
807
01:11:20,455 --> 01:11:23,450
Ma tylko dwie drogi do domu...
808
01:11:23,584 --> 01:11:26,561
...przez śmierć lub zwycięstwo.
809
01:11:37,975 --> 01:11:41,062
Nic dziwnego, że Kurtz
tak irytował dowództwo.
810
01:11:42,463 --> 01:11:45,300
Tę wojnę prowadzi banda błaznów...
811
01:11:45,366 --> 01:11:48,437
...którzy i tak w końcu
zostawią cały ten cyrk.
812
01:11:50,574 --> 01:11:53,211
To był kompletny odjazd.
813
01:11:53,407 --> 01:11:56,411
Mam wszystkie jej zdjęcia
odkąd została Miss grudnia.
814
01:11:56,977 --> 01:11:59,557
Spójrz tylko.
To ona.
815
01:12:00,024 --> 01:12:02,819
Nawet do cipy napisałem.
Ale się nie odezwała.
816
01:12:02,936 --> 01:12:05,153
Można dla nich zwariować, stary...
817
01:12:05,270 --> 01:12:06,905
...jak ten chłopak z delty.
818
01:12:07,672 --> 01:12:08,917
Co za chłopak?
819
01:12:09,083 --> 01:12:12,103
Ten sierżant, co go
wsadzili za morderstwo?
820
01:12:12,670 --> 01:12:16,134
Ten to miał świra
na punkcie Playboy'a.
821
01:12:17,201 --> 01:12:18,385
Wal się.
822
01:12:18,494 --> 01:12:21,538
Liczył tylko dni
do kolejnego numeru.
823
01:12:21,735 --> 01:12:24,438
Ale ma balony.
824
01:12:25,295 --> 01:12:31,133
Tak. No więc ten facet
był w patrolu z Wietnamczykami.
825
01:12:31,680 --> 01:12:34,700
I któregoś dnia, porucznik, żółtek,
zabrał mu Playboy'a i nie chciał oddać.
826
01:12:34,820 --> 01:12:36,665
Chłopak go grzecznie prosi...
827
01:12:36,832 --> 01:12:40,919
...a żółty na to:
"Zamknij się, bo cię oddam pod sąd."
828
01:12:41,526 --> 01:12:43,610
Cholerne Wietnamce.
829
01:12:43,697 --> 01:12:47,735
- Posunął się za daleko.
- Przejmij ster.
830
01:12:47,824 --> 01:12:51,470
Palant zaczął dziubać panienkom
w cyckach pinezkami.
831
01:12:51,937 --> 01:12:53,413
Weź ster.
832
01:12:53,680 --> 01:12:57,778
Pastwić się nad rozkładówką
i tego typu rzeczy.
833
01:12:57,974 --> 01:13:00,794
Sierżant mu mówi,
żeby małej nie krzywdził.
834
01:13:01,053 --> 01:13:04,871
"Weź - mówi - te swoje żółte łapy
od tej dziewczyny. Nie rób tego."
835
01:13:05,138 --> 01:13:09,351
A żółty mu po wietnamsku,
żeby się odpieprzył.
836
01:13:10,653 --> 01:13:13,264
No to sierżant nie wytrzymał.
837
01:13:13,376 --> 01:13:15,888
Wyjął rurę...
838
01:13:16,054 --> 01:13:18,490
...odbezpieczył i...
839
01:13:18,557 --> 01:13:19,659
Boom!
840
01:13:19,824 --> 01:13:23,094
Przejechał żółtego serią
przez tego Playboy'a...
841
01:13:23,211 --> 01:13:25,891
...i odstrzelił mu dupsko na amen.
842
01:13:26,008 --> 01:13:30,122
Chłopcy zostali bez porucznika.
843
01:13:31,889 --> 01:13:35,427
- I co mu zrobili?
- Sierżantowi?
844
01:13:35,813 --> 01:13:37,673
Zapuszkowali chłopaka.
Zamknęli go w Long Binh.
845
01:13:37,853 --> 01:13:40,881
A należał mu się medal.
846
01:13:44,367 --> 01:13:47,569
Zasrane żółtki.
Dobrze chłopak zrobił.
847
01:13:49,038 --> 01:13:51,668
Powinni mu dać Srebrną Gwiazdę.
848
01:13:53,375 --> 01:13:56,048
Dobrze, że choć żółty
dostał za swoje, nie?
849
01:14:01,569 --> 01:14:05,221
Dzień dobry, Wietnamie.
Mówi do was Zack Johnson.
850
01:14:05,408 --> 01:14:09,021
Temperatura w Sajgonie 27 stopni,
wilgotność wysoka.
851
01:14:09,098 --> 01:14:14,132
Mamy ważną wiadomość od burmistrza Sajgonu
dla wszystkich żołnierzy na kwaterach w mieście.
852
01:14:14,974 --> 01:14:17,758
Jak robicie pranie,
nie rozwieszajcie go na zewnątrz.
853
01:14:17,986 --> 01:14:20,625
Burmistrz chce, żeby miasto
wyglądało porządnie.
854
01:14:21,292 --> 01:14:25,619
Następna piosenka
jest dla Dużego Sama...
855
01:14:25,728 --> 01:14:27,882
...z pierwszego batalionu,
35 dywizji piechoty...
856
01:14:27,949 --> 01:14:32,211
...od chłopaków ze straży w An Khe.
857
01:14:32,378 --> 01:14:35,015
Rolling Stones, "Satisfaction".
858
01:14:36,932 --> 01:14:38,993
No, Czyścioch, zatańcz!
859
01:14:39,330 --> 01:14:41,158
Rusz się, Bubba!
860
01:14:50,854 --> 01:14:52,405
Trzymaj się, Lance.
861
01:14:59,299 --> 01:15:01,177
Zejdź, Bubba!
862
01:15:30,929 --> 01:15:32,816
Uważaj, Lance!
863
01:15:40,648 --> 01:15:43,310
Zaangażowanie,
a przeciwdziałanie niesubordynacji.
864
01:15:43,444 --> 01:15:45,488
Pułkownik Walter Kurtz
865
01:15:46,055 --> 01:15:49,993
Dopóki oficerowie i żołnierze
wysyłani będą w teren na jeden rok...
866
01:15:50,210 --> 01:15:54,065
...będą amatorami i turystami,
przejazdem w Wietnamie.
867
01:15:56,252 --> 01:15:59,055
Póki zimne piwo,
ciepłe żarcie, rock n'roll...
868
01:15:59,162 --> 01:16:01,839
...i inne atrakcje
uznawane będą za normę...
869
01:16:01,968 --> 01:16:04,631
...nic w tym kraju nie zdziałamy.
870
01:16:05,378 --> 01:16:07,163
Tu trzeba prawdziwych żołnierzy.
871
01:16:07,248 --> 01:16:11,508
Przy właściwym zaangażowaniu, wojnę tę
można wygrać jedną czwartą obecnych sił.
872
01:16:12,334 --> 01:16:13,686
Cholera.
873
01:16:13,773 --> 01:16:17,262
Czas na kurczaki. Nie ma żartów.
To twarde bydlaki.
874
01:16:19,411 --> 01:16:21,906
- Kto to jest?
- Co się dzieje?
875
01:16:24,005 --> 01:16:25,767
To ty, Lazzaro?
876
01:16:26,634 --> 01:16:28,770
Nie pękaj, Wodzu.
877
01:16:34,975 --> 01:16:37,195
Lazzaro!
878
01:16:39,104 --> 01:16:40,882
Chodź tu!
879
01:16:41,848 --> 01:16:45,280
- Pali się plandeka!
- Ja się tym zajmę!
880
01:16:46,089 --> 01:16:49,326
Ja się tym zajmę!
881
01:16:51,192 --> 01:16:52,819
Lance!
882
01:16:52,926 --> 01:16:54,980
Pomóżcie mi to zgasić!
883
01:17:01,938 --> 01:17:03,958
Odbiło im do cholery?
884
01:17:28,164 --> 01:17:31,569
Późne lato, początek jesieni 1968.
885
01:17:32,366 --> 01:17:35,836
Patrole Kurtza coraz częściej
wpadają w zasadzki.
886
01:17:36,573 --> 01:17:38,701
Morale żołnierzy słabnie.
887
01:17:45,326 --> 01:17:46,945
Listopad.
888
01:17:47,212 --> 01:17:51,423
Kurtz każe rozstrzelać
czworo Wietnamczyków, w tym jedną kobietę.
889
01:17:52,250 --> 01:17:55,797
Rozwalił dwóch pułkowników
armii południa.
890
01:17:58,573 --> 01:18:01,852
Natężenie działań wroga na jego terenie
spadło niemal do zera.
891
01:18:05,088 --> 01:18:07,951
Widać sprzątnął tych, co trzeba.
892
01:18:10,168 --> 01:18:14,434
Wstąpił do komandosów.
I od tamtej pory, jego...
893
01:18:15,801 --> 01:18:19,279
Dowództwo po raz ostatni
próbuje nad nim zapanować.
894
01:18:20,246 --> 01:18:23,107
Gdyby się ugiął,
wybaczyliby mu wszystkie grzechy.
895
01:18:25,161 --> 01:18:27,895
- Ale Kurtz dalej robił swoje.
- Wkroczył do Kambodży.
896
01:18:28,327 --> 01:18:31,672
I dalej wygrywał z tą swoją armią.
897
01:18:31,874 --> 01:18:33,193
Wtedy wezwali mnie.
898
01:18:33,290 --> 01:18:38,386
...człowiek niczym Bóg. I wykonują
najbardziej absurdalne rozkazy.
899
01:18:41,331 --> 01:18:45,392
Zgubili go. Na dobre.
900
01:18:47,165 --> 01:18:49,701
Mieli tylko plotki,
i strzępy informacji...
901
01:18:49,927 --> 01:18:52,182
...głównie od jeńców.
902
01:18:53,849 --> 01:18:57,419
Żółtki znały go z nazwiska
i trzęsły przed nim portkami.
903
01:18:58,326 --> 01:19:01,787
Kurtz i jego ludzie
zaczęli się zapuszczać do Kambodży.
904
01:19:07,726 --> 01:19:10,355
Wiem dokąd idę.
Idę do Białego Domu...
905
01:19:10,528 --> 01:19:14,831
...na obiad z prezydentem USA.
906
01:19:14,930 --> 01:19:16,515
Tam właśnie idę.
907
01:19:17,282 --> 01:19:19,576
Hej, Wodzu, weź to czymś przykryj.
908
01:19:21,004 --> 01:19:22,648
Czyścioch.
909
01:19:26,486 --> 01:19:30,347
- Jak długo on już służy na łodzi?
- Siedem miesięcy.
910
01:19:31,354 --> 01:19:33,907
Działa mi na nerwy.
911
01:19:34,674 --> 01:19:37,246
Bardzo możliwe, kapitanie.
On myśli to samo o panu.
912
01:19:37,726 --> 01:19:40,565
Tak? A ty, co o mnie myślisz, Wodzu?
913
01:19:41,266 --> 01:19:42,665
Ja nie myślę.
914
01:19:43,532 --> 01:19:46,576
Zabronili mi się pytać dokąd płyniemy,
więc nie będę!
915
01:19:47,644 --> 01:19:51,183
Ale wystarczy na pana spojrzeć,
aby wiedzieć, że będzie gorąco.
916
01:20:01,746 --> 01:20:05,401
Płyniemy jakieś 75 mil
za most w Do Luong.
917
01:20:09,880 --> 01:20:13,142
- To już Kambodża, kapitanie.
- To tajna informacja.
918
01:20:13,921 --> 01:20:17,501
Nie mamy prawa być w Kambodży,
ale tam właśnie płynę.
919
01:20:19,397 --> 01:20:22,658
Podrzućcie mnie w tę okolicę,
a dam wam spokój.
920
01:20:26,238 --> 01:20:28,082
Zgoda, kapitanie.
921
01:20:49,461 --> 01:20:51,304
"Kochany synu.
922
01:20:51,816 --> 01:20:54,293
Wiem, że się z mamą zamartwiacie.
923
01:20:54,460 --> 01:20:59,971
Nie pisałem przez ostatnich kilka tygodni,
ponieważ sprawy się trochę skomplikowały.
924
01:21:01,479 --> 01:21:04,926
Dowództwo oskarża mnie
o morderstwo...
925
01:21:11,720 --> 01:21:14,998
...na czwórce podwójnych
wietnamskich agentów.
926
01:21:15,142 --> 01:21:18,362
Rozpracowywaliśmy ich miesiącami,
zbieraliśmy dowody.
927
01:21:20,879 --> 01:21:25,093
Kiedy już nie było wątpliwości,
zrobiliśmy, co należało.
928
01:21:26,360 --> 01:21:28,537
Oskarżenia są bezpodstawne.
929
01:21:28,925 --> 01:21:34,496
A biorąc pod uwagę to,
jak wygląda ta wojna, zakrawają na obłęd.
930
01:21:45,404 --> 01:21:49,094
Owszem, jest na wojnie miejsce
na litość i łagodność.
931
01:21:50,321 --> 01:21:54,898
Ale czasem trzeba być bezwzględnym,
bo bezwzględność...
932
01:21:55,809 --> 01:21:58,820
...to często tyle, co jasność sytuacji.
933
01:21:59,387 --> 01:22:01,708
W takim wypadku,
trzeba działać szybko...
934
01:22:01,759 --> 01:22:02,759
Służby medyczne, odpowiedzcie.
935
01:22:02,874 --> 01:22:05,627
...pewnie i świadomie.
936
01:22:07,404 --> 01:22:09,014
Mieć oczy otwarte."
937
01:22:09,081 --> 01:22:10,926
Trzech, może czterech zabitych.
Odbiór.
938
01:22:11,002 --> 01:22:13,972
"Sam zdecyduj,
co powiedzieć matce.
939
01:22:14,487 --> 01:22:18,073
A jeśli chodzi o oskarżenia przeciwko mnie,
przestałem się przejmować."
940
01:22:18,160 --> 01:22:19,595
Służby medyczne, odpowiedzcie.
941
01:22:19,702 --> 01:22:23,838
"Brzydzi mnie ta ich zakłamana,
tchórzliwa pseudo-moralność."
942
01:22:24,005 --> 01:22:25,542
Służby medyczne,
czy mnie słyszycie? Odbiór.
943
01:22:25,608 --> 01:22:29,230
"Myślę już tylko o was.
Twój kochający ojciec."
944
01:22:49,358 --> 01:22:50,643
Chryste.
945
01:22:50,760 --> 01:22:53,411
A ja próbowałem ich wzywać
przez radio.
946
01:22:53,678 --> 01:22:55,214
Ale bajzel.
947
01:22:59,720 --> 01:23:01,338
- Cześć!
- Witajcie.
948
01:23:01,605 --> 01:23:05,107
Ładna łódka.
Nigdy tu takiej nie widziałem.
949
01:23:05,184 --> 01:23:08,563
Wzywaliśmy służby medyczne.
Nie odebraliście zgłoszenia?
950
01:23:08,930 --> 01:23:10,765
Ja tam nic nie wiem.
951
01:23:10,882 --> 01:23:14,274
Minęliśmy zestrzelony helikopter.
952
01:23:14,391 --> 01:23:16,578
- Gdzieś po drodze?
- Tak.
953
01:23:16,745 --> 01:23:19,690
- Płyniecie w górę rzeki?
- Daleko w górę.
954
01:23:19,956 --> 01:23:24,211
- To nie ma o czym gadać.
- Dlaczego?
955
01:23:24,938 --> 01:23:27,801
Jakbyście płynęli w dół,
to jest tu kilku chętnych.
956
01:23:28,608 --> 01:23:29,702
Co jest?
957
01:23:29,769 --> 01:23:34,272
- Wracamy za kilka dni.
- Jasne, że wrócicie.
958
01:23:40,435 --> 01:23:42,271
- Wodzu?
- Tak, Kapitanie?
959
01:23:42,398 --> 01:23:43,733
Sprawdźcie, co z silnikiem...
960
01:23:43,800 --> 01:23:45,578
...a ja się pójdę rozejrzeć.
961
01:23:45,945 --> 01:23:48,181
Hej, tylko nie płyńcie beze mnie.
962
01:24:10,555 --> 01:24:14,324
- Hej, żołnierzu, gdzie dowódca?
- Mnie się pan nie pytaj.
963
01:24:35,588 --> 01:24:37,999
Oddawaj moje ciuchy, dupku!
964
01:24:41,534 --> 01:24:43,079
Dupek!
965
01:24:48,097 --> 01:24:50,866
Hej, chłopcy,
gdzie wasz dowódca?
966
01:24:51,303 --> 01:24:54,269
Wlazł na minę dwa miesiące temu.
967
01:24:54,497 --> 01:24:57,376
- Wywaliło go w diabły.
- To kto tu dowodzi?
968
01:24:57,443 --> 01:25:00,986
Dowodzi? Nie mam pojęcia.
Ja tu tylko sprzątam.
969
01:25:01,133 --> 01:25:04,611
Robię, co mi każą.
970
01:25:04,718 --> 01:25:06,763
A ty, chłopcze?
971
01:25:07,689 --> 01:25:10,750
Mówię ci, Lance, będzie się zacinać.
Wspomnisz moje słowo.
972
01:25:11,517 --> 01:25:13,529
Hej, odwal się, palancie.
973
01:25:17,595 --> 01:25:20,518
Hej, tam!
Może pan tu przyjść?
974
01:25:21,030 --> 01:25:23,374
To pana łódź?
Chodź pan tutaj.
975
01:25:25,384 --> 01:25:26,584
Czego chcesz?
976
01:25:26,751 --> 01:25:29,621
Pogadać. No chodź pan.
977
01:25:32,857 --> 01:25:34,701
Woli pan stać na deszczu?
978
01:25:36,880 --> 01:25:39,349
Przestańcie się wydurniać.
979
01:25:40,375 --> 01:25:43,662
Dzień dobry, kapitanie.
Chcę panu kogoś przedstawić.
980
01:25:45,728 --> 01:25:47,898
- Mam twoją dupę.
- Twoja dupa to gówno.
981
01:25:48,065 --> 01:25:49,971
Chef, twoja dupa to gówno!
982
01:25:50,072 --> 01:25:52,072
Jest z ciebie kawał sukinsyna.
983
01:25:56,343 --> 01:25:58,346
Co za sukinsyn!
984
01:26:00,013 --> 01:26:02,457
Cholera, moje ucho,
skurwysynu!
985
01:26:05,117 --> 01:26:08,162
Zdejmij go ze mnie, Chef.
Cwany dupku.
986
01:26:10,029 --> 01:26:11,714
Chłopaki.
987
01:26:12,181 --> 01:26:14,093
Mam cię!
Mam twoją dupę!
988
01:26:14,160 --> 01:26:17,738
- Nie jesteś dupkiem, Chef.
- Hej, chłopaki.
989
01:26:19,205 --> 01:26:21,228
- Popchnąłeś mnie...
- Chłopaki.
990
01:26:22,176 --> 01:26:24,837
Zawarłem układ z tymi z Hau Phat.
991
01:26:25,364 --> 01:26:29,377
Dwie beczki ropy
za kilka godzin z króliczkami.
992
01:26:38,819 --> 01:26:41,355
Hej! Hej! Zalewa pan.
993
01:26:41,422 --> 01:26:44,925
Wcale nie. Zanieście beczki
do tego dużego namiotu.
994
01:26:45,012 --> 01:26:46,816
Ruszcie się!
995
01:26:48,264 --> 01:26:49,925
Kapitanie.
996
01:26:50,992 --> 01:26:53,728
Oddaje pan nasze paliwo
za dziewczynę miesiąca?
997
01:26:53,895 --> 01:26:56,741
Nie. Za dziewczynę roku.
998
01:27:01,511 --> 01:27:04,381
Kapitanie, jeśli nam po drodze
zabraknie ropy...
999
01:27:04,656 --> 01:27:06,716
...powie mi pan, jak było?
1000
01:27:07,383 --> 01:27:11,247
Dziewczyny są dla nas wszystkich, Wodzu.
Ty nie chcesz?
1001
01:27:15,016 --> 01:27:18,054
- Mają tam jakieś mamuśki?
- Kogo?
1002
01:27:20,516 --> 01:27:23,360
Nieważne.
Zostanę na łodzi.
1003
01:27:24,577 --> 01:27:26,980
Kapitanie, może mi pan pomóc?
1004
01:27:48,896 --> 01:27:51,439
Mam wszystkie twoje zdjęcia.
1005
01:27:51,606 --> 01:27:54,201
Rozkładówkę, tę z Galerii Miss...
1006
01:27:54,367 --> 01:27:57,137
...no i z plebiscytu na Miss Roku.
1007
01:27:57,263 --> 01:27:58,939
Nawet kalendarz.
1008
01:27:59,105 --> 01:28:01,019
O rany.
1009
01:28:02,620 --> 01:28:04,120
Skąd masz tego ptaka?
1010
01:28:04,508 --> 01:28:07,044
Kiedyś zajmowałam się
ptakami w Busch Gardens.
1011
01:28:07,389 --> 01:28:10,635
- Busch Gardens?
- Tak, byłam tam treserką ptaków.
1012
01:28:14,236 --> 01:28:16,880
- Jesteś Miss grudnia, prawda?
- Miss maja.
1013
01:28:17,072 --> 01:28:18,891
I jak, idzie?
1014
01:28:25,626 --> 01:28:28,696
- Miss grudnia jest brunetką.
- To tamta.
1015
01:28:29,234 --> 01:28:31,705
Mam go od niedawna.
1016
01:28:33,272 --> 01:28:36,909
No, mały, chcesz krakersa?
1017
01:28:37,445 --> 01:28:40,741
Miss Roku to chyba...
1018
01:28:40,907 --> 01:28:43,671
...najbardziej samotna osoba
na świecie.
1019
01:28:45,222 --> 01:28:50,443
Próbujesz komuś okazać uczucia...
1020
01:28:51,991 --> 01:28:53,745
...odkryć swoje serce...
1021
01:28:53,912 --> 01:28:57,447
Opowiedz mi o tych ptakach.
Bardzo bym chciał tego posłuchać.
1022
01:29:02,308 --> 01:29:06,046
I jeśli to nie problem,
włóż dla mnie tę perukę, proszę.
1023
01:29:06,976 --> 01:29:09,646
Jesteś jak za ścianą...
1024
01:29:09,813 --> 01:29:11,859
...niewidzialną, ze szkła.
1025
01:29:12,188 --> 01:29:14,932
Widzą, że poruszasz ustami.
1026
01:29:15,270 --> 01:29:17,547
Byłam treserką przez dwa lata.
1027
01:29:17,664 --> 01:29:19,041
- Pięknie.
- W Busch Gardens.
1028
01:29:19,108 --> 01:29:23,019
Włosy bardziej na ramiona.
Bluzka rozpięta.
1029
01:29:23,226 --> 01:29:26,031
Ale nie słyszą, co mówisz.
1030
01:29:26,829 --> 01:29:31,066
Uczyłam je stać na głowie,
latać do góry nogami i jeździć na rowerkach.
1031
01:29:31,146 --> 01:29:32,781
Rękę miałaś tak...
1032
01:29:33,508 --> 01:29:36,442
- Hej, Chef!
- Wynoś się!
1033
01:29:37,306 --> 01:29:39,845
- Później! Później!
- Chce z tobą rozmawiać?
1034
01:29:39,986 --> 01:29:41,086
Daj mi piętnaście minut.
1035
01:29:41,182 --> 01:29:44,986
Nie interesuje ich,
co masz do powiedzenia.
1036
01:29:45,186 --> 01:29:46,989
I byłaś lekko pochylona.
1037
01:29:47,123 --> 01:29:49,100
Tak, jeszcze trochę wypnij...
1038
01:29:49,501 --> 01:29:50,801
Odpieprz się.
1039
01:29:50,967 --> 01:29:52,586
Piętnaście minut!
1040
01:29:53,308 --> 01:29:55,861
Tak chciałam im pokazać...
1041
01:29:56,662 --> 01:30:00,362
...że jednak mam talent.
1042
01:30:00,702 --> 01:30:03,980
Małe ary.
Widziałeś kiedyś pisklę ary?
1043
01:30:04,407 --> 01:30:05,836
Są całe niebieskie... Piękne.
1044
01:30:05,887 --> 01:30:07,887
No już! Spieprzaj.
1045
01:30:08,645 --> 01:30:10,673
Mnie się też coś należy.
1046
01:30:11,140 --> 01:30:13,708
Zmuszają cię do różnych rzeczy.
1047
01:30:13,875 --> 01:30:17,937
Weź na przykład to zdjęcie.
1048
01:30:20,573 --> 01:30:24,069
Czułam do siebie obrzydzenie.
1049
01:30:24,666 --> 01:30:28,169
Pochylałaś się do przodu,
wypinając lekko tyłek.
1050
01:30:28,347 --> 01:30:30,792
- Uwielbiam tresować ptaki.
- Właśnie tak.
1051
01:30:31,001 --> 01:30:34,236
Idealnie. Voila.
1052
01:30:34,425 --> 01:30:36,932
Pięknie.
Chcę tylko...
1053
01:30:40,026 --> 01:30:41,962
Nie mogę w to uwierzyć.
1054
01:30:42,079 --> 01:30:46,151
Ja, J. Hicks.
Ja naprawdę tu jestem.
1055
01:30:46,668 --> 01:30:50,813
Czy już nigdy nie spotkam...
1056
01:30:50,930 --> 01:30:55,226
...ślicznego, niewinnego chłopca?
1057
01:30:55,904 --> 01:30:59,267
Pomyśl tylko, gdyby nie Wietnam...
1058
01:30:59,422 --> 01:31:01,833
...nigdy bym cię nie poznał,
Miss grudnia.
1059
01:31:02,000 --> 01:31:03,501
Miss maja.
1060
01:31:04,308 --> 01:31:09,723
Chciałabym...
Chciałabym poznać choć jedną osobę...
1061
01:31:13,145 --> 01:31:15,682
...która myślałaby tak jak ja.
1062
01:31:22,540 --> 01:31:24,242
Całujesz jak ptak.
1063
01:31:24,609 --> 01:31:26,836
Całuj mnie jeszcze!
1064
01:31:27,820 --> 01:31:29,155
Kto tam?
1065
01:31:29,271 --> 01:31:31,762
Zaraz oszaleję! Pocałuj mnie!
1066
01:31:32,963 --> 01:31:34,963
- O mój Boże.
- Uwielbiam ptaki.
1067
01:31:40,100 --> 01:31:41,986
Skończyłeś już?
1068
01:31:42,695 --> 01:31:44,548
Ja pierdolę.
1069
01:31:45,715 --> 01:31:48,192
Weź mnie jak ptak.
1070
01:31:48,317 --> 01:31:51,086
Polecimy aż do końca.
1071
01:31:51,653 --> 01:31:54,122
Umiem latać jak orzeł.
1072
01:31:54,347 --> 01:31:56,841
- Umiem latać jak orzeł!
- Szaleję za tobą.
1073
01:31:56,967 --> 01:31:58,995
Szaleję za tobą.
1074
01:32:08,613 --> 01:32:11,683
Był czyimś synem.
1075
01:32:14,783 --> 01:32:19,437
Kazali mi robić rzeczy...
1076
01:32:19,674 --> 01:32:21,219
...na które nie miałam ochoty.
1077
01:32:21,686 --> 01:32:25,056
Przeciągać wstążki między nogami.
1078
01:32:25,122 --> 01:32:27,416
Jak ja tego nie chciałam.
1079
01:32:27,745 --> 01:32:31,317
Mówili, że tak trzeba...
1080
01:32:31,563 --> 01:32:33,974
...że tego ludzie oczekują.
1081
01:32:56,025 --> 01:32:59,448
- A ty, kto jesteś?
- Następny.
1082
01:33:01,025 --> 01:33:02,569
Nie wiedziałem, że nigdy jeszcze...
1083
01:33:02,667 --> 01:33:05,436
- ...żadnej nie miałeś.
- Zamknij się!
1084
01:33:05,541 --> 01:33:08,836
Przepraszam. Gdybym wiedział,
zabrałbym cię do Nowego Orleanu.
1085
01:33:09,302 --> 01:33:11,396
Nauczył kilu sztuczek.
1086
01:33:11,461 --> 01:33:14,523
- Daj mu spokój.
- Dziewica, ja chrzanię.
1087
01:33:15,635 --> 01:33:17,145
Pieprzony kretyn.
1088
01:33:17,222 --> 01:33:20,392
Pojedziemy do Nowego Orleanu, Bubba.
Poznam cię z kim trzeba, siurze.
1089
01:33:20,581 --> 01:33:21,916
Mówię, daj mu spokój.
1090
01:33:22,050 --> 01:33:24,384
Sam jesteś siur.
1091
01:33:24,551 --> 01:33:26,887
Zamiast gadać z tobą,
wolałbym pobawić się własnym.
1092
01:33:27,371 --> 01:33:29,272
- Daj spokój!
- No i co zrobisz, chłoptasiu?
1093
01:33:29,346 --> 01:33:31,481
- Pieprzony palant!
- Daj mu spokój!
1094
01:33:31,661 --> 01:33:34,199
Odpieprz się od niego, mówię.
1095
01:33:34,463 --> 01:33:38,039
Nie słyszałeś?
I przestań wreszcie gadać.
1096
01:33:38,776 --> 01:33:41,797
To nie armia.
Jesteś w marynarce.
1097
01:33:42,461 --> 01:33:46,187
Może więc włożysz koszulę
i przestaniesz jarać to gówno!
1098
01:33:46,544 --> 01:33:48,322
Słyszałeś?
1099
01:33:52,259 --> 01:33:54,904
A ty, czego się malujesz?
1100
01:33:55,094 --> 01:33:57,190
- Kamuflaż.
- Po co?
1101
01:33:57,586 --> 01:33:59,588
Żeby mnie żółtki nie widziały.
Są wszędzie.
1102
01:33:59,925 --> 01:34:03,103
Tylko mi nie śpij.
Masz robotę.
1103
01:34:20,870 --> 01:34:24,007
Dżonka z lewej burty.
1104
01:34:24,174 --> 01:34:26,854
Przyjrzyjmy się.
1105
01:34:27,061 --> 01:34:30,080
Lance, podchodzimy.
Czyścioch do 60-tki.
1106
01:34:31,208 --> 01:34:33,278
Czyścioch, co ja mówię?
1107
01:34:36,280 --> 01:34:37,915
Co jest, Wodzu?
1108
01:34:39,567 --> 01:34:41,760
Dżonka, kapitanie.
Zrobimy rutynową kontrolę.
1109
01:34:42,869 --> 01:34:45,105
Nie czas na to.
Niech sobie płyną.
1110
01:34:45,272 --> 01:34:47,708
Właśnie takimi wożą broń.
1111
01:34:47,875 --> 01:34:49,752
Chcę ich sprawdzić.
1112
01:34:50,619 --> 01:34:52,295
Moja misja jest ważniejsza.
1113
01:34:52,312 --> 01:34:55,209
Gdyby nie ja, w ogóle
by was tu nawet nie było.
1114
01:34:55,726 --> 01:34:58,746
Misja misją, ale na mojej łodzi
jest pan pasażerem.
1115
01:35:00,053 --> 01:35:03,124
- Przygotuj się, Lance.
- No już, rzucaj cumę, dupku.
1116
01:35:02,891 --> 01:35:05,369
Dobra, dajcie ją bliżej.
1117
01:35:19,150 --> 01:35:21,830
Sprawdź przedni luk.
Ludzi daj na rufę.
1118
01:35:28,661 --> 01:35:31,157
Rusz się, sukinsynu.
1119
01:35:33,617 --> 01:35:35,785
- Wy dwoje, chodźcie!
- Miej oczy otwarte, Czyścioch.
1120
01:35:36,151 --> 01:35:37,602
Jasne, wodzu.
1121
01:35:41,741 --> 01:35:43,534
Są czyści.
1122
01:35:52,232 --> 01:35:54,022
- Są czyści.
- Przeszukaj łódź.
1123
01:35:55,283 --> 01:35:57,017
To tylko pieprzona dżonka.
Nic tam nie ma.
1124
01:35:57,118 --> 01:35:58,418
Na pokład.
1125
01:35:58,503 --> 01:36:01,074
Same koszyki, kaczki
i pieprzone banany.
1126
01:36:01,376 --> 01:36:02,969
- Nic tu nie mają.
- Chef!
1127
01:36:03,081 --> 01:36:06,534
- Właź tam, mówię.
- Koza, trochę ryb.
1128
01:36:07,160 --> 01:36:08,637
- Chef!
- Jakieś pieprzone warzywa.
1129
01:36:08,662 --> 01:36:10,839
- Wskakuj!
- Tam nic nie ma!
1130
01:36:10,964 --> 01:36:12,766
- Jazda!
- Dobra!
1131
01:36:13,176 --> 01:36:15,229
Przesuń się!
1132
01:36:15,461 --> 01:36:18,170
Świnie, mango.
1133
01:36:18,287 --> 01:36:20,349
- Co w worku na ryż?
- Ryż, kurwa!
1134
01:36:20,374 --> 01:36:23,253
- Zajrzyj tam!
- Ryby...
1135
01:36:24,059 --> 01:36:27,064
...kokosy, ryż.
1136
01:36:28,341 --> 01:36:30,010
A w koszyku na warzywa?
1137
01:36:30,341 --> 01:36:31,841
Złaź mi z drogi!
1138
01:36:32,086 --> 01:36:33,062
Dalej!
1139
01:36:33,087 --> 01:36:35,088
Sprawdź koszyk na warzywa!
1140
01:36:35,255 --> 01:36:36,591
No już, już.
1141
01:36:36,698 --> 01:36:38,601
- Nic tu nie ma!
- A w tych pudełkach?
1142
01:36:38,702 --> 01:36:39,702
Nie ma nic.
1143
01:36:39,827 --> 01:36:43,637
- Zajrzyj do tej zardzewiałej puszki.
- Tylko pieprzony ryż, nic więcej!
1144
01:36:43,704 --> 01:36:44,858
Oni nic nie wiozą!
1145
01:36:44,975 --> 01:36:47,602
Sprawdź żółtą puszkę!
Siedziała na niej. Co tam jest?
1146
01:36:51,734 --> 01:36:53,311
Chef!
1147
01:36:57,554 --> 01:36:59,266
Sukinsyny!
1148
01:37:07,917 --> 01:37:10,136
- Spokój!
- Zabić tych dupków.
1149
01:37:10,458 --> 01:37:13,053
- Pieprzonych, jebanych sukinsynów!
- Przestań!
1150
01:37:13,165 --> 01:37:15,850
Zabić dupków!
Zabić wszystkich.
1151
01:37:15,917 --> 01:37:19,130
- Dość!
- Czemu nie? Chryste Panie.
1152
01:37:20,017 --> 01:37:22,288
Czemu kurwa nie?
1153
01:37:23,616 --> 01:37:25,828
- Czyścioch?
- W porządku.
1154
01:37:33,736 --> 01:37:35,980
- Lance?
- Kurwa mać.
1155
01:37:36,097 --> 01:37:38,366
- Chef?
- Patrzcie, co tam miała.
1156
01:37:39,191 --> 01:37:41,276
Kogo tak chroniła.
1157
01:37:45,176 --> 01:37:47,097
Zasranego szczeniaka.
1158
01:37:48,094 --> 01:37:49,830
Zasranego szczeniaka.
1159
01:37:51,056 --> 01:37:52,767
Daj mi tego psa!
1160
01:37:52,934 --> 01:37:54,810
- Gówno ci dam. Nie ruszaj go.
- Daj mi tego psa!
1161
01:37:54,857 --> 01:37:56,868
Daj mi tego pieprzonego psa, dupku!
1162
01:37:57,136 --> 01:38:00,081
Pieprz się!
Razem ze swoim pieprzonym mango!
1163
01:38:00,248 --> 01:38:02,299
- Chef.
- Czego chcesz?
1164
01:38:02,495 --> 01:38:04,767
Rusza się. Ona żyje.
Sprawdź ją!
1165
01:38:05,662 --> 01:38:08,531
Chef, ona żyje.
Sprawdź ją!
1166
01:38:08,618 --> 01:38:10,337
Dobra. Dobra.
1167
01:38:10,826 --> 01:38:12,756
Chodź, Czyścioch!
Niech to szlag! Pomóż mi.
1168
01:38:12,797 --> 01:38:14,797
Ona żyje, jest tylko ranna.
Czyścioch, pomóż mi.
1169
01:38:15,523 --> 01:38:19,141
Tylko ostrożnie.
Powoli i delikatnie.
1170
01:38:19,772 --> 01:38:21,673
Dobra, zaczekaj chwilę.
1171
01:38:21,729 --> 01:38:23,264
- Dajcie ją tu.
- Oddycha?
1172
01:38:23,430 --> 01:38:26,877
Jest ranna.
Bardzo krwawi.
1173
01:38:26,974 --> 01:38:29,466
Dajcie ją na pokład.
Bierzemy ją do szpitala.
1174
01:38:30,045 --> 01:38:32,839
- O czym ty mówisz?
- Trzeba ją zawieźć Wietnamcom.
1175
01:38:33,006 --> 01:38:34,785
Jest ciężko ranna.
1176
01:38:34,973 --> 01:38:37,041
- Zabieraj się stamtąd, Chef.
- Regulamin mówi...
1177
01:38:48,337 --> 01:38:50,648
Ja pierdolę.
1178
01:38:51,335 --> 01:38:53,212
Mówiłem, żeby ich puścić.
1179
01:39:54,226 --> 01:39:57,014
Jak zagłuszyć sumienie?
1180
01:39:58,373 --> 01:40:01,593
Tniesz kogoś serią na pół,
a potem dajesz mu plaster.
1181
01:40:03,913 --> 01:40:06,105
Jedno wielkie kłamstwo.
1182
01:40:06,272 --> 01:40:08,816
Im więcej spotykałem kłamców...
1183
01:40:08,983 --> 01:40:10,996
...tym bardziej ich nienawidziłem.
1184
01:40:13,256 --> 01:40:17,243
W oczach tych chłopców
byłem zwierzęciem...
1185
01:40:17,930 --> 01:40:22,876
...ale w tej jednej chwili dowiedziałem się
o Kurtzu rzeczy, których nie było w aktach.
1186
01:40:27,893 --> 01:40:31,896
Most Do Luong był ostatnim
naszym przyczółkiem na rzece Nung.
1187
01:40:36,305 --> 01:40:38,659
Dalej był już tylko Kurtz.
1188
01:40:40,755 --> 01:40:44,348
Lance! Hej, Lance!
I co ty na to?
1189
01:40:44,969 --> 01:40:46,369
Piękne.
1190
01:40:47,968 --> 01:40:50,770
Co z tobą?
Dziwnie się zachowujesz.
1191
01:40:51,863 --> 01:40:54,634
Pamiętasz, jak mówiłem ci,
że skitrałem ostatniego kwasa?
1192
01:40:54,852 --> 01:40:57,371
- Tak.
- Już go nie ma.
1193
01:40:57,535 --> 01:40:59,711
Wziąłeś go? Bomba.
1194
01:41:02,950 --> 01:41:05,161
Przyjaciele!
1195
01:41:12,136 --> 01:41:15,087
- Zabierzcie mnie!
- Niech to szlag!
1196
01:41:15,256 --> 01:41:18,101
- Pieprzona przybrzeżna policja! Kurde!
- Chcesz zginąć, człowieku?
1197
01:41:18,268 --> 01:41:20,145
Zatrzymajcie się!
1198
01:41:22,562 --> 01:41:24,690
- Pieprzona policja!
- Nie zostawiajcie mnie!
1199
01:41:24,931 --> 01:41:26,831
Niech to szlag!
1200
01:41:27,309 --> 01:41:29,453
Dostaniecie to, na co zasłużyliście!
1201
01:41:37,648 --> 01:41:40,293
Płynie z wami kapitan Willard?
1202
01:41:40,500 --> 01:41:41,875
- Tak.
- Kapitan Willard?
1203
01:41:41,942 --> 01:41:44,737
- A kto pyta?
- Porucznik Carlsen, sir.
1204
01:41:44,848 --> 01:41:46,718
Nie po oczach.
1205
01:41:48,099 --> 01:41:50,918
Trzy dni temu
przysłali mnie z Nha Trang.
1206
01:41:51,007 --> 01:41:54,186
Mam coś dla pana.
Jest i poczta dla załogi.
1207
01:41:54,631 --> 01:41:56,425
Nie wie pan, jak się cieszę.
1208
01:41:56,488 --> 01:42:00,031
- Dlaczego?
- Bo mogę spadać. Jeśli wymyślę jak.
1209
01:42:03,856 --> 01:42:06,736
Witajcie w samej dupie świata.
1210
01:42:11,315 --> 01:42:13,067
Dokąd pan idzie?
1211
01:42:13,173 --> 01:42:16,144
Poszukać paliwa
i zdobyć trochę informacji.
1212
01:42:17,368 --> 01:42:19,110
Zabierzcie mnie za mostem.
1213
01:42:19,222 --> 01:42:21,224
Niech ktoś z nim idzie. Chef!
1214
01:42:21,391 --> 01:42:22,985
Ja pójdę.
1215
01:42:23,152 --> 01:42:24,695
Ja chcę iść.
1216
01:43:17,352 --> 01:43:19,629
Posłuchaj tej muzyki, stary.
1217
01:43:20,138 --> 01:43:21,874
Gdzie znajdę dowódcę?
1218
01:43:22,041 --> 01:43:23,976
Daj mi spokój, sukinsynu.
1219
01:43:24,152 --> 01:43:27,431
Lance! Chodź tu.
1220
01:43:30,366 --> 01:43:32,954
Macie jeszcze dowódcę?
1221
01:43:33,121 --> 01:43:35,864
- Beverly Hills.
- Co?
1222
01:43:36,005 --> 01:43:40,809
Na końcu, w bunkrze
zwanym Beverly Hills.
1223
01:43:40,887 --> 01:43:43,516
Niby gdzie miałby siedzieć?
1224
01:44:18,646 --> 01:44:21,508
- Cholera, stanąłeś mi na twarzy.
- Myślałem, że jesteś trupem.
1225
01:44:21,645 --> 01:44:23,714
To się myliłeś.
1226
01:44:27,335 --> 01:44:29,364
Mówiłem, żebyś ze mną nie zadzierał.
1227
01:44:29,485 --> 01:44:31,270
Pieprzony czarnuch!
1228
01:44:31,804 --> 01:44:33,163
Do czego tak strzelasz?
1229
01:44:33,308 --> 01:44:35,911
Do żółtków.
A myślisz, że kurwa, do czego?
1230
01:44:36,443 --> 01:44:38,653
Przepraszam, sir.
Dorwali się do radiostacji.
1231
01:44:38,755 --> 01:44:40,382
Ale chyba już po nich.
1232
01:44:40,482 --> 01:44:42,328
Gówno prawda.
Lepiej posłuchaj.
1233
01:44:44,404 --> 01:44:47,465
Cholera! Próbuje ściągnąć kumpli.
Odpal racę.
1234
01:44:55,964 --> 01:44:58,119
Taki jesteś twardy, czarnuchu?
Tak uważasz?
1235
01:44:58,203 --> 01:44:59,438
Wszyscy nie żyją.
1236
01:44:59,554 --> 01:45:02,057
Jeden się schował za kupą trupów.
1237
01:45:02,524 --> 01:45:04,984
Kto tu dowodzi?
1238
01:45:05,193 --> 01:45:06,870
Nie pan?
1239
01:45:08,721 --> 01:45:10,223
Taki jesteś groźny?
1240
01:45:10,390 --> 01:45:12,510
Mam coś dla ciebie, czarnuchu.
1241
01:45:12,641 --> 01:45:14,441
Mam coś dla ciebie.
1242
01:45:16,645 --> 01:45:18,648
Schował sie za trupami, stary.
1243
01:45:20,165 --> 01:45:22,393
Ściągnij Karalucha.
1244
01:45:22,682 --> 01:45:26,188
- Ściągnij Karalucha, czarnuchu!
- Pójdę po Karalucha.
1245
01:45:30,469 --> 01:45:34,063
Karaluch!
1246
01:45:34,883 --> 01:45:37,501
Sukinsyny wciąż nadają.
Słyszysz ich?
1247
01:45:37,711 --> 01:45:40,354
- Lance!
- Słyszysz ich?
1248
01:45:42,090 --> 01:45:44,534
Pieprzę was, Amerykanie.
1249
01:45:44,883 --> 01:45:46,484
Weź ich rozwal!
1250
01:45:49,282 --> 01:45:52,151
Pieprzę was, Amerykanie.
1251
01:45:56,098 --> 01:45:57,807
Pieprzę was, Amerykanie.
1252
01:45:58,934 --> 01:46:01,394
Pieprzę was, Amerykanie.
1253
01:46:01,643 --> 01:46:03,871
Słyszysz, jak drze mordę?
1254
01:46:04,800 --> 01:46:08,052
- Tak.
- Pieprzę was, Amerykanie!
1255
01:46:08,152 --> 01:46:09,352
Odpalić ci racę?
1256
01:46:11,203 --> 01:46:12,603
Nie.
1257
01:46:13,873 --> 01:46:15,711
Jest blisko.
1258
01:46:16,362 --> 01:46:18,262
Bardzo blisko.
1259
01:46:25,346 --> 01:46:28,165
Pieprzę was, Amerykanie.
1260
01:46:33,311 --> 01:46:35,146
Pieprzę was, Amerykanie.
1261
01:46:40,124 --> 01:46:42,342
Pieprzę was, Amerykanie!
1262
01:46:45,600 --> 01:46:47,369
Pieprzę was, Amerykanie!
1263
01:46:52,723 --> 01:46:54,174
Skurwysyn.
1264
01:46:55,302 --> 01:46:57,204
Hej, żołnierzu.
1265
01:47:01,163 --> 01:47:03,099
Wiesz, kto tu dowodzi?
1266
01:47:22,172 --> 01:47:23,634
W mordę.
1267
01:47:28,204 --> 01:47:31,424
Hej, Wodzu, właśnie rozwaliło
dwóch facetów na moście.
1268
01:47:31,531 --> 01:47:34,083
Weź się w garść.
Będzie dobrze.
1269
01:47:38,331 --> 01:47:40,125
- Co to?
- Poczta.
1270
01:47:40,241 --> 01:47:42,902
Później.
Miejcie oko na las.
1271
01:47:45,245 --> 01:47:47,757
Ropy nie mają,
ale przyniosłem amunicję.
1272
01:47:47,923 --> 01:47:49,510
Zmywamy się stąd.
1273
01:47:49,577 --> 01:47:54,148
- Znalazł pan dowódcę?
- Tu nikt nie dowodzi.
1274
01:47:55,639 --> 01:47:57,549
Płyńmy już.
1275
01:47:57,652 --> 01:47:59,529
Dokąd, kapitanie?
1276
01:48:05,401 --> 01:48:07,413
Znasz drogę.
1277
01:48:08,220 --> 01:48:10,489
Jest pan zdany tylko na siebie.
1278
01:48:11,400 --> 01:48:12,835
Wciąż chce pan tam płynąć?
1279
01:48:13,197 --> 01:48:14,340
Niech pan spojrzy na ten most.
1280
01:48:14,367 --> 01:48:17,415
Nasi codziennie go odbudowują,
a żółtki wysadzają...
1281
01:48:17,482 --> 01:48:20,142
...ale dowództwo twierdzi,
że mamy przyczółek.
1282
01:48:20,709 --> 01:48:22,176
Niech pan o tym pomyśli.
1283
01:48:25,277 --> 01:48:28,288
- Kogo to obchodzi?
- Płyń do cholery!
1284
01:48:32,272 --> 01:48:34,783
Chef, na dziób.
1285
01:48:35,775 --> 01:48:38,362
- Przygotuj się, Czyścioch.
- Ruszamy!
1286
01:49:29,916 --> 01:49:33,570
Masz jeden, Miller.
Ja też mam.
1287
01:49:34,397 --> 01:49:35,899
Czyja to paczka?
1288
01:49:36,106 --> 01:49:40,258
- Cholera, masz jeszcze jeden.
- Poważnie? Tylko tyle?
1289
01:49:40,635 --> 01:49:42,279
- Dla ciebie tak.
- Lance!
1290
01:49:43,190 --> 01:49:45,760
Pan L.B. Johnson.
Proszę.
1291
01:49:46,998 --> 01:49:50,019
Bomba, stary.
Na ten, to czekałem.
1292
01:49:50,056 --> 01:49:53,309
Dostałem dwa.
I paczkę od Ewy.
1293
01:49:53,596 --> 01:49:56,089
"Cześć, Lance.
U nas wszystko dobrze.
1294
01:49:56,518 --> 01:50:00,321
Ujarałyśmy się z Sue w Disneylandzie.
Na maksa".
1295
01:50:00,478 --> 01:50:03,472
- Chciałbym wrócić do Antoine'a.
- "Pamiętam jak poszliśmy..."
1296
01:50:03,550 --> 01:50:06,563
Jak mógłbym kurwa zapomnieć?
Niesamowite.
1297
01:50:07,230 --> 01:50:09,741
"Nie ma drugiego takiego miejsca
jak Disneyland, prawda?"
1298
01:50:09,875 --> 01:50:11,075
"Jak myślisz?"
1299
01:50:11,199 --> 01:50:14,597
Przyszedł.
Naprawdę przyszedł.
1300
01:50:19,143 --> 01:50:21,405
"Mamy nowe, ważne informacje...
1301
01:50:21,613 --> 01:50:23,907
...dotyczące pańskiej misji.
1302
01:50:24,034 --> 01:50:27,714
Kilka miesięcy temu to samo zadanie
powierzyliśmy innemu oficerowi.
1303
01:50:28,372 --> 01:50:32,058
Mamy powody przypuszczać,
że przyłączył się do Kurtza.
1304
01:50:33,851 --> 01:50:37,471
Rodzinę poinformowano,
że zaginął w akcji...
1305
01:50:37,678 --> 01:50:39,755
...ale sądziliśmy, że nie żyje.
1306
01:50:40,082 --> 01:50:43,505
Ostatnio przejęliśmy list,
który próbował wysłać do żony."
1307
01:50:47,509 --> 01:50:49,486
Kapitan Richard Colby.
1308
01:50:51,397 --> 01:50:53,874
Przeszedł na stronę Kurtza.
1309
01:50:56,556 --> 01:50:59,216
To, tutaj, jest lepsze
niż Disneyland.
1310
01:50:59,094 --> 01:51:05,874
"Charles Manson kazał ich wymordować
na znak protestu."
1311
01:51:05,968 --> 01:51:07,545
Dziwne, co?
1312
01:51:08,634 --> 01:51:11,507
- Fioletowa mgła, patrz.
- Hej, Lance, wyrzuć to.
1313
01:51:11,713 --> 01:51:15,123
- Dostałem kasetę od mamy.
- Tęcza rzeczywistości, stary.
1314
01:51:15,429 --> 01:51:17,724
Hej, Wodzu, zaciągnij się.
1315
01:51:17,891 --> 01:51:20,702
Ewa sobie mnie nie wyobraża
w Wietnamie.
1316
01:51:21,569 --> 01:51:24,664
Mówi, że moje miejsce jest w domu,
przy piwie i telewizji.
1317
01:51:26,316 --> 01:51:27,784
Hej, Lance, daj spokój.
1318
01:51:28,342 --> 01:51:30,036
Łap, jeśli potrafisz.
1319
01:51:30,603 --> 01:51:32,597
Jestem dumna, że zdecydowałeś się
wstąpić do marynarki...
1320
01:51:32,674 --> 01:51:35,927
Ewa zastanawia się
nad przyszłością naszego związku.
1321
01:51:36,584 --> 01:51:42,255
A ja co? 13 000 mil od domu
i próbuję ratować nasze małżeństwo.
1322
01:51:42,874 --> 01:51:45,944
O twoich kolegach
wiadomo jeszcze mniej.
1323
01:51:46,371 --> 01:51:49,832
Jeśli ta kaseta się do czegoś nada,
powiem ojcu i rodzinie...
1324
01:51:49,954 --> 01:51:52,241
...żeby też ci coś nagrali...
1325
01:52:04,956 --> 01:52:06,293
Pojebańcy!
1326
01:52:11,676 --> 01:52:13,562
Tutaj! Tutaj!
1327
01:52:15,390 --> 01:52:17,726
Skurwysyny!
1328
01:52:28,397 --> 01:52:30,232
Tam. Tam!
1329
01:52:39,035 --> 01:52:44,039
- Chef, co z Czyściochem?
- Kapitanie, Czyścioch dostał!
1330
01:52:44,466 --> 01:52:46,218
- Lance!
- A gdzie pies?
1331
01:52:46,315 --> 01:52:49,160
Lance, zobacz, co z Czyściochem!
1332
01:52:49,596 --> 01:52:52,541
Gdzie jest pies?
Musimy wrócić po psa!
1333
01:52:52,708 --> 01:52:56,136
Hej, Czyścioch.
1334
01:52:56,353 --> 01:52:58,547
Hej, Bubba!
1335
01:52:58,833 --> 01:53:01,494
Bubba, nie możesz teraz umierać,
zasrańcu!
1336
01:53:02,993 --> 01:53:05,397
Mam więc nadzieję...
1337
01:53:05,754 --> 01:53:10,567
...że wkrótce,
nie za szybko... ale dość szybko...
1338
01:53:10,735 --> 01:53:14,414
...jak wrócisz, narobisz mi mnóstwo wnuków,
których będę mogła rozpieszczać...
1339
01:53:14,981 --> 01:53:18,069
...a twoja żona będzie się
na mnie wkurzać z tego powodu.
1340
01:53:20,392 --> 01:53:25,686
Nawet ciocia Jessie i babcia
chcą przyjechać na lotnisko, aby cię powitać.
1341
01:53:26,202 --> 01:53:29,604
Babcia z tatą zbierają
dla ciebie na samochód...
1342
01:53:29,791 --> 01:53:33,598
...ale nic jej nie mów,
bo to tajemnica.
1343
01:53:34,745 --> 01:53:37,013
Rób, synu, co trzeba...
1344
01:53:37,181 --> 01:53:39,476
...uważaj na kule...
1345
01:53:40,084 --> 01:53:43,988
...i wracaj do domu w jednym kawałku...
1346
01:53:44,110 --> 01:53:46,121
...bo bardzo cię wszyscy kochamy.
1347
01:53:46,233 --> 01:53:48,309
Twoja mama.
1348
01:55:22,228 --> 01:55:23,753
Zwolnij.
1349
01:55:26,328 --> 01:55:28,065
Daj lornetkę.
1350
01:55:40,370 --> 01:55:43,339
Lance, 16-tka na dziób.
1351
01:55:45,750 --> 01:55:49,037
Chef, do 60-tki.
1352
01:56:11,712 --> 01:56:12,914
Ja chrzanię.
1353
01:57:21,742 --> 01:57:24,020
Osłaniaj kapitana.
1354
01:57:24,173 --> 01:57:25,809
Lance, osłaniaj kapitana.
1355
01:57:30,671 --> 01:57:33,560
Jesteście okrążeni.
1356
01:57:36,927 --> 01:57:38,470
Rzućcie broń.
1357
01:57:40,640 --> 01:57:42,876
Nie strzelać!
1358
01:57:43,559 --> 01:57:45,244
To Francuzi.
1359
01:57:45,111 --> 01:57:46,621
Rzucam broń.
1360
01:57:46,786 --> 01:57:50,156
Chef, zamknij się!
Podnieś ten karabin, już!
1361
01:57:50,105 --> 01:57:51,948
Nie strzelać!
1362
01:57:52,154 --> 01:57:55,441
Jesteśmy Amerykanami, przyjaciółmi.
1363
01:57:59,118 --> 01:58:01,606
Rzućcie broń.
1364
01:58:27,357 --> 01:58:29,501
W porządku. Odłóżcie broń.
1365
01:59:24,621 --> 01:59:26,556
Straciliśmy jednego z naszych.
1366
01:59:30,140 --> 01:59:35,186
My Francuzi, zawsze szanujemy
poległych żołnierzy naszych sojuszników.
1367
01:59:36,872 --> 01:59:38,650
Witamy was wszystkich.
1368
01:59:41,419 --> 01:59:43,579
Nazywam się Hubert de Marais.
1369
01:59:45,049 --> 01:59:47,543
To nasza rodzinna plantacja.
1370
01:59:48,210 --> 01:59:50,654
Jesteśmy tu od 70 lat.
1371
01:59:52,380 --> 01:59:55,275
I zostaniemy aż do śmierci.
1372
02:02:07,274 --> 02:02:10,396
Kapitanie, przyjmij tę flagę...
1373
02:02:10,563 --> 02:02:12,724
...w imieniu całego narodu.
1374
02:02:33,111 --> 02:02:37,206
Znakomite jedzenie.
A wino, a te sosy.
1375
02:02:37,695 --> 02:02:39,658
Mogę porozmawiać z kucharzem?
1376
02:02:39,903 --> 02:02:41,972
On mówi tylko po wietnamsku.
1377
02:02:42,178 --> 02:02:46,047
Bez żartów. Jak można tak gotować
i nie znać francuskiego?
1378
02:02:46,216 --> 02:02:49,020
Hej, Lance, mają kucharza żółtka.
1379
02:03:09,041 --> 02:03:10,300
Musisz jeszcze poćwiczyć.
1380
02:03:11,920 --> 02:03:14,297
Ale nie jest źle. Czas do łóżka.
1381
02:03:21,493 --> 02:03:23,080
To Baudlaire.
1382
02:03:23,215 --> 02:03:26,253
Bardzo okrutny dla dzieci,
ale jednak potrzebny...
1383
02:03:26,374 --> 02:03:29,174
...bo i życie czasami bywa okrutne.
1384
02:03:30,896 --> 02:03:32,473
Jak widać.
1385
02:03:35,854 --> 02:03:37,897
Ataki odparte przez rodzinę.
1386
02:03:38,031 --> 02:03:39,890
Tylko z tej wojny.
1387
02:03:40,157 --> 02:03:42,737
Vietcong - 58 zabitych.
1388
02:03:42,938 --> 02:03:44,838
Północny Wietnam - 12.
1389
02:03:45,504 --> 02:03:47,491
Południowy Wietnam - 11.
1390
02:03:48,298 --> 02:03:50,076
Amerykanie - 6?
1391
02:03:51,612 --> 02:03:54,448
Tak. Może omyłkowo.
1392
02:04:09,540 --> 02:04:13,027
Chciałaś zobaczyć Amerykanów, Roxanne?
1393
02:04:13,752 --> 02:04:15,404
Nie. Zjeść.
1394
02:04:15,687 --> 02:04:18,731
Pozwól, że ci przedstawię:
Kapitan Willard, z jednostki desantowej.
1395
02:04:19,140 --> 02:04:20,466
Madame Sarrault.
1396
02:04:20,533 --> 02:04:21,868
Kapitanie.
1397
02:04:35,684 --> 02:04:39,271
- Przechodzi anioł.
- Zarżnijmy go.
1398
02:04:41,898 --> 02:04:43,700
Pamiętasz tę anegdotę z Paryża...
1399
02:04:43,984 --> 02:04:46,429
...kiedy baron powiedział...
1400
02:04:47,054 --> 02:04:48,522
To nie jest najlepszy temat.
1401
02:04:49,006 --> 02:04:53,274
Przepraszam, kapitanie, niewinna anegdota
z czasów wojny i głodu w Paryżu.
1402
02:04:53,332 --> 02:04:55,402
Przy stole nagle zapada cisza.
1403
02:04:55,494 --> 02:04:58,153
Ktoś mówi:
"O, przechodzi anioł."
1404
02:04:58,365 --> 02:05:01,079
A na to inny:
"To go zjedzmy."
1405
02:05:09,170 --> 02:05:12,540
Jak długo chcecie tu zostać?
1406
02:05:12,937 --> 02:05:14,680
Do końca.
1407
02:05:15,258 --> 02:05:17,294
Nie, nie, miałem na myśli...
1408
02:05:18,687 --> 02:05:20,947
...czemu nie wrócicie do domu,
do Francji?
1409
02:05:23,931 --> 02:05:25,769
Tu jest nasz dom, kapitanie.
1410
02:05:26,211 --> 02:05:28,021
- Prędzej czy później...
- Nie.
1411
02:05:27,772 --> 02:05:29,817
- Uspokój się.
- Dość.
1412
02:05:30,051 --> 02:05:33,695
Pan nas nie rozumie.
Naszej francuskiej mentalności.
1413
02:05:34,713 --> 02:05:36,940
Najpierw przegraliśmy
Drugą Wojnę Światową.
1414
02:05:37,049 --> 02:05:40,051
Nie chcę powiedzieć, że wy ją wygraliście,
ale my przegraliśmy.
1415
02:05:40,218 --> 02:05:42,220
- Tato...
- Milcz, kiedy ja mówię.
1416
02:05:42,345 --> 02:05:47,201
Przegraliśmy w Dien Bien Phu.
Przegraliśmy w Nigierii i w Indochinach.
1417
02:05:47,769 --> 02:05:50,338
Ale tutaj nie przegramy.
1418
02:05:50,905 --> 02:05:53,466
Utrzymamy ten skrawek ziemi.
1419
02:05:53,633 --> 02:05:56,168
Nigdy nie damy go sobie odebrać.
Nigdy!
1420
02:06:01,509 --> 02:06:03,303
Amerykanie...
1421
02:06:06,134 --> 02:06:09,114
...w czterdziestym piątym...
1422
02:06:09,491 --> 02:06:11,961
...po wojnie z Japończykami...
1423
02:06:12,445 --> 02:06:17,050
...wasz prezydent Roosevelt
nie chciał Francuzów w Indochinach.
1424
02:06:18,930 --> 02:06:21,749
Więc, wy Amerykanie...
1425
02:06:21,804 --> 02:06:23,823
...wymyśliliście Viet Minh.
1426
02:06:25,775 --> 02:06:27,645
- Nie rozumiem.
- To prawda.
1427
02:06:27,812 --> 02:06:30,291
Vietcong to amerykański pomysł.
1428
02:06:31,609 --> 02:06:32,977
Amerykański?
1429
02:06:33,484 --> 02:06:37,845
A teraz zajęliście nasze miejsce
i to z wami walczą.
1430
02:06:38,365 --> 02:06:40,200
Co możecie zrobić?
1431
02:06:40,322 --> 02:06:42,732
Nic.
Absolutnie nic.
1432
02:06:42,930 --> 02:06:46,134
Oni są bardzo inteligentni.
Nigdy nie wiadomo, co myślą.
1433
02:06:46,457 --> 02:06:51,426
Chcieli pomocy Sowietów,
mówili, że są komunistami.
1434
02:06:51,792 --> 02:06:54,047
Chińczykom mówili, że są ich braćmi,
żeby dostać od nich broń.
1435
02:06:54,167 --> 02:06:56,046
Oni nienawidzą Chińczyków.
1436
02:06:56,501 --> 02:07:00,798
Rosjan i Chińczyków,
nawet bardziej niż Amerykanów.
1437
02:07:01,165 --> 02:07:02,834
Jeśli zaprowadzą tu komunizm...
1438
02:07:02,900 --> 02:07:05,135
...będzie to WIETNAMSKI komunizm.
1439
02:07:05,732 --> 02:07:08,576
Wy, Amerykanie,
nigdy nie potrafiliście tego zrozumieć.
1440
02:07:09,133 --> 02:07:13,967
Sam już nie wiem, może my
i Viet Minh kiedyś się dogadamy.
1441
02:07:14,201 --> 02:07:15,887
Czy ty nie rozumiesz?
1442
02:07:16,154 --> 02:07:18,864
Oni chcą, żebyśmy wyjechali.
1443
02:07:18,971 --> 02:07:21,633
To koniec wszystkich białych
w Indochinach.
1444
02:07:21,760 --> 02:07:24,873
Nas, Amerykanów, wszystkich.
1445
02:07:25,170 --> 02:07:28,773
Chcą o nas zapomnieć.
Niech pan spojrzy.
1446
02:07:31,003 --> 02:07:33,806
Tak to jest.
Jajko.
1447
02:07:36,910 --> 02:07:38,478
Białko wycieka...
1448
02:07:39,913 --> 02:07:42,158
...zostaje żółtko!
1449
02:07:43,143 --> 02:07:44,827
Co się z tobą dzieje?
1450
02:07:46,779 --> 02:07:49,589
Nie chcą zaakceptować prawdy.
1451
02:07:49,873 --> 02:07:53,329
Rozmawiałem kiedyś w Sajgonie,
z pewnym amerykańskim politykiem.
1452
02:07:53,438 --> 02:07:54,899
Świetnie mi wszystko wyjaśnił.
1453
02:07:54,965 --> 02:07:59,853
Powiedział: "Wczoraj była Korea,
dziś Wietnam...
1454
02:08:00,019 --> 02:08:04,563
...jutro Tajlandia, Filipiny
a może i Europa."
1455
02:08:07,183 --> 02:08:08,386
Niby dlaczego nie?
1456
02:08:08,452 --> 02:08:10,804
A co się ostatnio działo
w Czechosłowacji?
1457
02:08:10,971 --> 02:08:14,675
Już przed Drugą Wojną Światową
Amerykanie wiedzieli, co się święci.
1458
02:08:14,845 --> 02:08:18,432
Bali się komuny jak ognia.
Przestań Lafavre.
1459
02:08:20,196 --> 02:08:22,127
Wszyscy biali to ścierwa.
1460
02:08:22,294 --> 02:08:24,671
Ci ludzie walczą o wolność.
1461
02:08:24,780 --> 02:08:26,990
Wolność? Gówno prawda.
1462
02:08:27,257 --> 02:08:30,009
Francuskie gówno.
Amerykańskie gówno.
1463
02:08:30,476 --> 02:08:32,470
A Dien Bien Phu?
1464
02:08:32,967 --> 02:08:36,204
Każdy z nich wiedział,
że już jest trupem.
1465
02:08:38,085 --> 02:08:40,128
Słyszał pan o Dien Bien Phu?
1466
02:08:43,181 --> 02:08:46,856
- Owszem.
- Nie, nie zna pan prawdy.
1467
02:08:47,204 --> 02:08:50,174
Dien Bien Phu to był błąd.
To był strategiczny błąd.
1468
02:08:50,364 --> 02:08:52,758
Błąd?
Świadomy i zamierzony!
1469
02:08:52,825 --> 02:08:54,409
Zamierzony!
1470
02:08:56,688 --> 02:09:00,624
Wszyscy ci żołnierze wiedzieli,
że zginą.
1471
02:09:01,406 --> 02:09:06,492
Generałowie i pułkownicy uznali,
że żółtki nie wciągną dział na wzgórza.
1472
02:09:06,588 --> 02:09:08,060
Ale wciągnęli.
1473
02:09:08,284 --> 02:09:11,084
A potem zaczekali na deszcz.
1474
02:09:12,245 --> 02:09:16,274
Gdy przyszedł,
samoloty musiały latać tuż nad ziemią.
1475
02:09:16,541 --> 02:09:19,396
Nasi spadochroniarze
skakali z 90 metrów.
1476
02:09:19,563 --> 02:09:22,107
Z 90, czasem 70.
1477
02:09:22,774 --> 02:09:25,417
To obłęd. Żaden spadochron
nie zdąży się otworzyć.
1478
02:09:25,967 --> 02:09:29,437
Ale skakali, bo chcieli
ginąć razem z kumplami.
1479
02:09:31,438 --> 02:09:32,839
Nie, nie!
1480
02:09:35,996 --> 02:09:38,123
Armia francuska została poświęcona.
1481
02:09:38,330 --> 02:09:41,008
Poświęcona przez polityków,
siedzących bezpiecznie w domu.
1482
02:09:41,127 --> 02:09:43,978
Postawili żołnierzy
w sytuacji bez wyjścia.
1483
02:09:43,795 --> 02:09:44,880
Przesadzasz.
1484
02:09:45,045 --> 02:09:48,467
W Paryżu demonstracje
i protesty studentów.
1485
02:09:48,636 --> 02:09:50,746
Wbili żołnierzom nóż w plecy.
1486
02:09:50,913 --> 02:09:54,683
Rzucasz granat,
a ten nie wybucha.
1487
02:09:55,051 --> 02:09:56,911
Wypada tylko kartka...
1488
02:09:59,203 --> 02:10:02,416
"Liga Kobiet Francuskich
popiera wyzwolenie Wietnamu."
1489
02:10:02,758 --> 02:10:04,144
Zdrajcy.
1490
02:10:04,485 --> 02:10:06,585
Komunistyczni zdrajcy
we własnym kraju.
1491
02:10:08,004 --> 02:10:09,665
Dien Bien Phu?
1492
02:10:09,924 --> 02:10:12,761
Co z tego?
Francja się nie liczy.
1493
02:10:14,607 --> 02:10:16,920
Kogo to obchodzi?
Nikt nie chce...
1494
02:10:17,058 --> 02:10:19,335
Przestań już, Lafavre.
1495
02:10:19,560 --> 02:10:23,329
Wy, Amerykanie, powinniście się uczyć
na naszych błędach.
1496
02:10:23,854 --> 02:10:25,831
Mój Boże, z taką siłą, taką armią...
1497
02:10:25,956 --> 02:10:27,367
...spokojnie możecie wygrać.
1498
02:10:27,592 --> 02:10:29,486
Pomóż mu wstać.
1499
02:10:30,169 --> 02:10:31,680
Możecie wygrać.
1500
02:10:35,100 --> 02:10:38,137
Jakoś się z nimi dogadamy.
1501
02:10:38,763 --> 02:10:40,498
Jestem tego pewien.
1502
02:10:40,905 --> 02:10:43,299
Nigdy ich nie krzywdziliśmy.
1503
02:10:44,017 --> 02:10:47,464
Przepraszam, ale francuscy komuniści
nigdy nie byli zdrajcami.
1504
02:10:48,449 --> 02:10:50,826
Mendes-France też był komunistą.
1505
02:10:50,951 --> 02:10:52,119
Socjalistą.
1506
02:10:52,202 --> 02:10:54,580
- Komunistą i już.
- Socjalistą.
1507
02:10:54,831 --> 02:10:57,500
Jak mamy tu wygrać,
jeśli nami rządzą komuniści?
1508
02:10:57,583 --> 02:10:59,793
Dla komunistów zawsze
najważniejszy jest pokój.
1509
02:10:59,918 --> 02:11:03,206
I dlatego zniszczyli francuską armię?
1510
02:11:04,631 --> 02:11:08,319
Przegraliśmy przez sposób,
w jaki traktowaliśmy miejscowych.
1511
02:11:08,970 --> 02:11:12,023
Komunistyczny rząd spisał nas na straty.
1512
02:11:12,306 --> 02:11:14,977
- Komunistyczny!
- Socjalistyczny!
1513
02:11:15,061 --> 02:11:19,148
- Przymknij się.
- Dobrze. Dobranoc panu.
1514
02:11:21,402 --> 02:11:24,680
Przepraszam, muszę już iść.
Dobranoc, kapitanie.
1515
02:11:25,041 --> 02:11:27,630
- Mendes-France był socjalistą.
- Zostaniemy tu.
1516
02:11:27,731 --> 02:11:31,731
Zostaniemy tu.
Jestem tego pewien.
1517
02:11:31,837 --> 02:11:34,189
Zaprowadź Gastona.
1518
02:11:34,672 --> 02:11:37,908
Zawsze im pomagaliśmy.
1519
02:11:38,125 --> 02:11:39,802
Pracowaliśmy z ludźmi.
1520
02:11:39,935 --> 02:11:44,091
- Czas na ciebie, wujku.
- Możemy znów być przyjaciółmi.
1521
02:11:56,387 --> 02:12:00,524
Widzi pan, kapitanie,
kiedy mój dziadek...
1522
02:12:01,959 --> 02:12:04,837
...moi wujowie i mój ojciec
przyjechali tutaj...
1523
02:12:06,800 --> 02:12:09,445
...nie było tu nic. Zupełnie nic.
1524
02:12:10,795 --> 02:12:13,064
Wietnamczycy byli niczym.
1525
02:12:14,917 --> 02:12:17,210
Harowaliśmy dzień...
1526
02:12:17,377 --> 02:12:18,753
...i noc.
1527
02:12:18,820 --> 02:12:23,524
Sprowadziliśmy z Brazylii kauczuk
i założyliśmy tu plantacje.
1528
02:12:24,517 --> 02:12:27,803
Zatrudniliśmy miejscowych Wietnamczyków.
1529
02:12:28,221 --> 02:12:29,857
Zrobiliśmy coś.
1530
02:12:30,279 --> 02:12:32,548
Coś z niczego.
1531
02:12:33,860 --> 02:12:37,539
Pyta mnie pan,
czemu chcemy tu zostać.
1532
02:12:39,120 --> 02:12:43,066
Dlatego, że to jest
nasze miejsce na ziemi.
1533
02:12:43,800 --> 02:12:45,477
Jednoczy naszą rodzinę.
1534
02:12:47,206 --> 02:12:49,182
Jest o co walczyć.
1535
02:12:51,119 --> 02:12:53,116
A wy, Amerykanie...
1536
02:12:53,842 --> 02:12:58,763
...walczycie o największe nic w historii.
1537
02:13:06,720 --> 02:13:08,618
Przykro mi, kapitanie.
1538
02:13:08,984 --> 02:13:13,728
Sprawdzę, czy pana ludziom
potrzebna jest pomóc przy naprawie łodzi.
1539
02:13:13,995 --> 02:13:17,456
Żebyście mogli dalej prowadzić
tę waszą wojnę.
1540
02:13:28,036 --> 02:13:29,495
Dobranoc, Roxanne.
1541
02:13:52,503 --> 02:13:55,139
Przepraszam za moją rodzinę.
1542
02:13:57,198 --> 02:13:59,310
Każdy z nas wiele stracił.
1543
02:14:00,911 --> 02:14:03,964
Hubert żonę i dwóch synów.
1544
02:14:08,388 --> 02:14:10,556
A ja męża.
1545
02:14:16,477 --> 02:14:18,087
Rozumiem.
1546
02:14:18,214 --> 02:14:20,475
Jest pan zmęczony tą wojną.
1547
02:14:22,357 --> 02:14:24,618
Widzę to po pana twarzy.
1548
02:14:27,115 --> 02:14:31,217
Ten sam wyraz tkwił w oczach
naszych żołnierzy.
1549
02:14:32,539 --> 02:14:36,312
Mówiliśmy o nich:
"Soldats perdus".
1550
02:14:36,598 --> 02:14:38,625
Żołnierze straceńcy.
1551
02:14:43,282 --> 02:14:45,843
Ma pan ochotę na odrobinę koniaku?
1552
02:14:50,600 --> 02:14:52,145
Nie, dziękuję.
1553
02:14:52,646 --> 02:14:55,546
Muszę wracać do swoich.
1554
02:15:03,396 --> 02:15:06,032
Wojna nie ucieknie.
1555
02:15:16,784 --> 02:15:18,812
Może i racja.
1556
02:15:26,795 --> 02:15:29,506
Przy obiedzie nie pił pan wina.
1557
02:15:30,715 --> 02:15:33,404
Nie lubię wina.
1558
02:15:36,797 --> 02:15:41,343
Koniak owszem,
ale teraz dziękuję.
1559
02:15:44,915 --> 02:15:47,718
Więc trudno, będę piła sama.
1560
02:15:57,986 --> 02:16:01,257
Po wojnie wróci pan do Stanów?
1561
02:16:05,415 --> 02:16:06,766
Nie.
1562
02:16:06,871 --> 02:16:10,292
Jest pan więc taki jak my.
Tu jest pana dom.
1563
02:16:27,867 --> 02:16:31,907
Wie pan, czemu nie można wejść
dwa razy do tej samej rzeki?
1564
02:16:34,034 --> 02:16:37,237
Tak.
Bo rzeka wciąż płynie.
1565
02:16:38,613 --> 02:16:42,368
Kiedyś, co wieczór szykowałam
fajkę swojemu mężowi.
1566
02:16:49,034 --> 02:16:53,288
Pozwalała mu zapomnieć
o rozdartym sercu.
1567
02:16:57,007 --> 02:17:00,638
Wściekał się i płakał.
Mój żołnierz straceniec.
1568
02:17:04,393 --> 02:17:06,230
Mówiłam mu:
1569
02:17:06,791 --> 02:17:08,291
"Ciebie jest dwóch.
1570
02:17:08,396 --> 02:17:10,440
Nie widzisz?
1571
02:17:11,278 --> 02:17:15,116
Jeden, który zabija,
drugi, który kocha."
1572
02:17:17,033 --> 02:17:19,060
A on odpowiadał:
1573
02:17:19,583 --> 02:17:23,654
"Nie wiem, czy jestem
zwierzęciem czy bogiem."
1574
02:17:26,673 --> 02:17:28,508
Jesteście jednym i drugim.
1575
02:18:10,250 --> 02:18:11,985
Jeszcze?
1576
02:18:17,630 --> 02:18:21,399
Liczy się to, że pan żyje.
1577
02:18:23,143 --> 02:18:25,354
Pan żyje, kapitanie.
1578
02:18:29,383 --> 02:18:31,393
Taka jest prawda.
1579
02:19:44,854 --> 02:19:47,906
Zawsze jest was dwóch.
1580
02:19:49,694 --> 02:19:52,155
Jeden, który zabija...
1581
02:19:52,322 --> 02:19:54,415
...drugi, który kocha.
1582
02:20:23,228 --> 02:20:25,964
Nic nie widzę.
Stajemy.
1583
02:20:26,331 --> 02:20:28,693
Nie masz prawa się zatrzymywać.
1584
02:20:28,751 --> 02:20:31,970
Powiedziałem, że nic nie widzę.
Musimy stanąć.
1585
02:20:32,387 --> 02:20:34,023
Nie będę więcej ryzykować
życia załogi.
1586
02:20:34,090 --> 02:20:36,959
Ja tu dowodzę.
Zrobisz, co każę.
1587
02:20:39,094 --> 02:20:41,129
Widzisz coś, Chef?
1588
02:20:43,249 --> 02:20:45,659
Dlaczego nie atakują?
1589
02:21:04,823 --> 02:21:06,808
Uwaga.
1590
02:21:08,069 --> 02:21:09,788
Przeszliśmy.
1591
02:21:11,447 --> 02:21:12,915
Lance, do 50-tki.
1592
02:21:14,382 --> 02:21:16,378
Był blisko.
1593
02:21:18,187 --> 02:21:20,172
Bardzo blisko.
1594
02:21:22,175 --> 02:21:24,795
Nie widziałem go,
ale czułem jego obecność.
1595
02:21:24,962 --> 02:21:27,039
Jakby zasysało nas
w górę rzeki...
1596
02:21:27,106 --> 02:21:29,999
...i dalej w głąb dżungli.
1597
02:21:32,505 --> 02:21:34,841
Wiedziałem,
że cokolwiek się stanie...
1598
02:21:35,028 --> 02:21:38,866
...nie będzie to
po myśli dowództwa.
1599
02:21:43,667 --> 02:21:46,163
- Strzały!
- Ognia!
1600
02:21:48,346 --> 02:21:50,438
Strzelaj, Chef!
Strzelaj!
1601
02:21:54,708 --> 02:21:56,619
Lance, ognia!
1602
02:22:04,509 --> 02:22:07,928
Chef, w porządku.
Wstrzymać ogień.
1603
02:22:08,305 --> 02:22:11,793
To tylko strzały-zabawki.
1604
02:22:12,343 --> 02:22:14,764
Wodzu, każ im przestać!
1605
02:22:15,028 --> 02:22:17,489
To tylko patyki.
Próbują nas przestraszyć.
1606
02:22:17,788 --> 02:22:19,506
Cisza!
1607
02:22:20,153 --> 02:22:22,889
Wpakowałeś nas w to,
i nie umiesz wyciągnąć.
1608
02:22:23,026 --> 02:22:25,204
Sam nie wiesz, dokąd płyniesz.
1609
02:22:25,543 --> 02:22:27,227
Prawda?
1610
02:22:27,694 --> 02:22:30,580
Sukinsyn!
1611
02:22:32,186 --> 02:22:34,596
Lance, do steru.
1612
02:22:35,243 --> 02:22:38,756
Cholerne dzikusy!
Chodźcie tu, sukinsyny!
1613
02:22:59,270 --> 02:23:00,914
Włócznia.
1614
02:24:20,398 --> 02:24:23,284
Muszę dotrzeć do Kambodży.
1615
02:24:23,851 --> 02:24:26,229
Jeden pułkownik oszalał...
1616
02:24:26,396 --> 02:24:28,272
...i mam go sprzątnąć.
1617
02:24:29,674 --> 02:24:32,352
Jakie to, kurwa, typowe.
1618
02:24:32,719 --> 02:24:34,729
Cholerne wietnamskie misje.
1619
02:24:34,996 --> 02:24:38,727
Przed samym końcem służby
mam pomóc zabić jednego z naszych?
1620
02:24:38,824 --> 02:24:42,610
No świetnie!
Prawdziwa rewelacja.
1621
02:24:43,421 --> 02:24:46,450
Cholera!
To jakiś zasrany obłęd.
1622
02:24:46,842 --> 02:24:49,762
Myślałem, że masz wysadzić most...
1623
02:24:49,984 --> 02:24:53,238
...albo jakąś linię kolejową,
czy coś w tym rodzaju.
1624
02:24:53,850 --> 02:24:55,827
- Przykro mi.
- Nie, nie, zaczekaj.
1625
02:24:55,994 --> 02:24:59,190
Zabieramy się z tobą.
Byle łodzią.
1626
02:24:59,357 --> 02:25:03,435
Popłyniemy z tobą.
Ale łodzią, dobra?
1627
02:26:10,099 --> 02:26:14,377
Bałem się, co tam zastanę.
Nie wiedziałem, jak zareaguję.
1628
02:26:17,113 --> 02:26:21,708
Znałem ryzyko.
Lub tak mi się zdawało.
1629
02:26:24,097 --> 02:26:28,358
Ale uczucie, które było
znacznie silniejsze od strachu...
1630
02:26:29,898 --> 02:26:32,469
...to pragnienie konfrontacji z nim.
1631
02:27:44,507 --> 02:27:46,209
Nie zatrzymuj się.
1632
02:27:46,496 --> 02:27:50,184
Lance, łapy precz od karabinu.
1633
02:29:17,105 --> 02:29:20,250
W porządku!
Macie zgodę!
1634
02:29:21,468 --> 02:29:24,674
Ja tam nie płynę.
Te dranie do nas strzelały.
1635
02:29:26,096 --> 02:29:29,416
Włączcie syrenę.
To ich przepłoszy.
1636
02:29:39,772 --> 02:29:41,582
Tam są miny.
Tutaj też.
1637
02:29:41,799 --> 02:29:44,628
I uważajcie na te małpy.
Skubańce gryzą.
1638
02:29:45,135 --> 02:29:47,803
No i pięknie.
Płyń prosto na mnie.
1639
02:29:49,052 --> 02:29:50,820
Jestem Amerykaninem.
1640
02:29:51,265 --> 02:29:52,921
Amerykańskim cywilem.
Cześć, Jankesi.
1641
02:29:53,688 --> 02:29:55,365
Jestem Amerykaninem.
1642
02:29:55,672 --> 02:29:57,517
Amerykańskim cywilem.
1643
02:29:57,814 --> 02:30:01,051
Macie fajki?
Marzę o fajce.
1644
02:30:03,765 --> 02:30:06,475
- Coś ty za jeden?
- A ty?
1645
02:30:10,693 --> 02:30:12,378
Jestem reporterem.
1646
02:30:12,971 --> 02:30:15,041
Na wojnie od 1964.
1647
02:30:15,371 --> 02:30:17,931
Laos, Kambodża, Wietnam.
1648
02:30:22,574 --> 02:30:25,419
Jedno wam powiem,
macie tu straszny bajzel na tej łodzi.
1649
02:30:26,346 --> 02:30:27,656
Co to za ludzie?
1650
02:30:27,723 --> 02:30:31,378
Myślą, że chcesz...
1651
02:30:31,544 --> 02:30:32,896
...im go odebrać.
1652
02:30:33,162 --> 02:30:36,191
- Mam nadzieję, że się mylą.
- Kogo odebrać?
1653
02:30:38,332 --> 02:30:41,385
Jego. Pułkownika Kurtza.
1654
02:30:42,121 --> 02:30:45,192
To jego dzieci, stary.
Po sam horyzont.
1655
02:30:46,158 --> 02:30:49,230
Tutaj zresztą,
wszyscy jesteśmy jego dziećmi.
1656
02:30:49,597 --> 02:30:52,985
Możemy z nim porozmawiać?
1657
02:30:53,552 --> 02:30:57,322
Z pułkownikiem się nie rozmawia.
1658
02:30:57,489 --> 02:30:59,325
Jego się słucha.
1659
02:31:00,692 --> 02:31:02,702
Ten facet mnie oświecił.
1660
02:31:03,569 --> 02:31:06,956
On jest wojownikiem-poetą,
w klasycznym tego słowa znaczeniu.
1661
02:31:07,067 --> 02:31:10,210
Czasem mówisz mu "dzień dobry"...
1662
02:31:10,377 --> 02:31:12,712
...a on nic, nawet cię nie zauważy.
1663
02:31:12,879 --> 02:31:16,283
A potem łapie cię za ramię,
ciska w jakiś kąt i pyta:
1664
02:31:16,392 --> 02:31:19,454
"Wiesz, że "jeśli" jest jednym z ważniejszych słów w życiu?
Jeśli potrafisz zachować trzeźwość umysłu...
1665
02:31:19,521 --> 02:31:21,358
...kiedy wszyscy wokoło wariują
i zwalają winę na ciebie...
1666
02:31:21,424 --> 02:31:23,976
...jeśli potrafisz sobie zaufać,
kiedy inni w ciebie wątpią..."
1667
02:31:24,172 --> 02:31:27,417
Jestem małym człowiekiem.
Ale on jest wielki.
1668
02:31:28,174 --> 02:31:30,461
"Byłbym pazurem poszarpanym...
1669
02:31:30,608 --> 02:31:33,802
...rwącym powierzchnię cichych mórz."
1670
02:31:34,009 --> 02:31:35,778
Zostańcie na łodzi.
1671
02:31:36,505 --> 02:31:39,584
Zaczekaj.
Chcę wam zrobić zdjęcie.
1672
02:31:41,918 --> 02:31:46,614
On potrafi być straszny, okrutny,
ale często ma rację.
1673
02:31:47,585 --> 02:31:50,547
W końcu jest na wojnie.
To wielki człowiek.
1674
02:31:54,008 --> 02:31:55,885
Brakuje mi słów.
1675
02:31:58,491 --> 02:32:01,752
Tak bym chciał...
ale brakuje słów.
1676
02:32:02,129 --> 02:32:04,691
Pewnego razu chciał mnie zabić.
1677
02:32:05,288 --> 02:32:07,656
- Coś w tym rodzaju.
- Za co?
1678
02:32:08,013 --> 02:32:10,106
Bo zrobiłem mu zdjęcie.
1679
02:32:10,609 --> 02:32:13,413
Powiedział:
"Jeszcze raz...
1680
02:32:14,288 --> 02:32:16,749
...a cię zabiję."
1681
02:32:16,865 --> 02:32:18,742
I mówił poważnie.
1682
02:32:20,649 --> 02:32:24,618
Najważniejszy jest spokój.
Musisz zaczekać...
1683
02:32:25,251 --> 02:32:27,288
...aż mu przejdzie.
1684
02:32:28,568 --> 02:32:31,222
Pułkownika się nie osądza.
1685
02:32:31,896 --> 02:32:34,366
To nie jest zwykły człowiek.
1686
02:32:41,224 --> 02:32:44,070
Spokojnie. To Amerykanie.
Amerykanie!
1687
02:32:44,437 --> 02:32:46,331
Czujesz tę energię?
1688
02:32:46,956 --> 02:32:50,294
Zrobię wam zdjęcie.
Możecie się...
1689
02:32:50,490 --> 02:32:52,267
Możecie się przez chwilę nie ruszać?
1690
02:33:14,345 --> 02:33:15,679
Colby.
1691
02:33:31,962 --> 02:33:33,531
Głowy.
1692
02:33:34,098 --> 02:33:35,823
Spójrz na te głowy.
1693
02:33:35,990 --> 02:33:39,217
Czasem posuwa się za daleko...
1694
02:33:40,206 --> 02:33:42,078
...ale dobrze o tym wie.
1695
02:33:43,182 --> 02:33:45,760
- Odbiło mu.
- Nieprawda!
1696
02:33:47,367 --> 02:33:50,161
Nie słyszeliście,
co mówił dwa dni temu.
1697
02:33:50,398 --> 02:33:54,841
Boże, gdybyście go wtedy słyszeli...
I mówicie, że mu odbiło?
1698
02:33:55,550 --> 02:33:57,062
Kompletnie.
1699
02:33:58,431 --> 02:34:00,641
Chcę z nim tylko porozmawiać.
1700
02:34:02,102 --> 02:34:04,113
Nie ma go.
1701
02:34:05,680 --> 02:34:08,049
Nie ma go. Zabrał ludzi
i zniknął gdzieś w dżungli.
1702
02:34:08,116 --> 02:34:11,363
- Zaczekam.
- On kocha swoich ludzi.
1703
02:34:11,530 --> 02:34:13,765
Przy nich zapomina o sobie.
1704
02:34:15,805 --> 02:34:18,317
- Przy nich zapomina o sobie.
- Kapitanie?
1705
02:34:18,762 --> 02:34:21,623
Może zaczekamy na łodzi?
1706
02:34:21,790 --> 02:34:23,207
Dobra, tak zróbmy.
1707
02:34:23,575 --> 02:34:25,503
Za chwilę wrócimy na łódź.
1708
02:34:25,712 --> 02:34:27,981
Lance został sam.
1709
02:34:51,648 --> 02:34:54,159
Ten pułkownik to wariat.
1710
02:34:54,325 --> 02:34:56,586
Gorzej. To jakiś szatan!
1711
02:34:57,444 --> 02:34:59,038
Spójrz tylko na ten cyrk.
1712
02:34:59,197 --> 02:35:02,275
Te pieprzone pogańskie obrzędy.
1713
02:35:03,000 --> 02:35:04,472
Cholera.
Kompletny pojeb.
1714
02:35:04,838 --> 02:35:07,842
- Pomożesz mi więc?
- Pewnie, że pomogę.
1715
02:35:07,943 --> 02:35:09,343
Zrobię wszystko,
żeby się stąd wydostać.
1716
02:35:09,444 --> 02:35:10,644
Dobrze.
1717
02:35:11,308 --> 02:35:12,777
Możemy ich wszystkich rozwalić.
1718
02:35:12,844 --> 02:35:15,899
Są na takim haju,
że nawet by nie poczuli.
1719
02:35:16,466 --> 02:35:21,153
Nie boję się odciętych głów,
ani tych ich ołtarzyków.
1720
02:35:23,022 --> 02:35:26,859
Kiedyś myślałem,
że jeśli umrę w złym miejscu...
1721
02:35:27,226 --> 02:35:29,697
...moja dusza nie trafi do nieba.
1722
02:35:30,262 --> 02:35:33,332
Ale teraz... Pieprzę to.
1723
02:35:35,460 --> 02:35:38,039
Niech idzie, gdzie chce,
byle nie została tutaj.
1724
02:35:38,306 --> 02:35:41,159
I co zrobimy?
Zabić sukinsyna?
1725
02:35:41,226 --> 02:35:42,905
- Nie, nie.
- Spieprzać stąd.
1726
02:35:43,106 --> 02:35:44,906
Zaczekaj tu na mnie, Chef.
1727
02:35:45,472 --> 02:35:49,125
Lance i ja pójdziemy powęszyć.
1728
02:35:49,646 --> 02:35:52,123
Może uda nam się znaleźć
pułkownika.
1729
02:35:53,846 --> 02:35:56,207
A ja, co mam robić?
1730
02:35:56,774 --> 02:35:59,561
Masz, weź radiostację...
1731
02:35:59,728 --> 02:36:03,183
...i jeśli nie wrócę do dziesiątej...
1732
02:36:05,668 --> 02:36:07,513
...wezwij bombowce.
1733
02:36:09,802 --> 02:36:11,671
Bombowce?
1734
02:36:12,908 --> 02:36:14,244
Kod "Wszechmocny"...
1735
02:36:14,411 --> 02:36:17,847
...współrzędne 0-9-2-6-4-7-1-2.
1736
02:36:18,515 --> 02:36:20,142
Masz tu napisane.
1737
02:36:21,528 --> 02:36:24,531
0-9-2-6-4-7-1-2
1738
02:36:33,001 --> 02:36:36,622
Wszystko wskazywało na to,
że Kurtz rzeczywiście zwariował.
1739
02:36:40,724 --> 02:36:42,626
Wszędzie pełno było trupów...
1740
02:36:42,732 --> 02:36:46,462
...Wietnamczyków, Kambodżan.
1741
02:36:54,082 --> 02:36:57,679
Jeśli wciąż żyłem,
to dlatego, że on tak chciał.
1742
02:37:31,493 --> 02:37:34,564
Ten zapach powolnej śmierci.
1743
02:37:35,561 --> 02:37:37,572
Malaria...
1744
02:37:37,750 --> 02:37:39,285
...i koszmary.
1745
02:37:41,600 --> 02:37:44,178
Tak, tu kończyła się rzeka.
1746
02:37:57,896 --> 02:37:59,707
Skąd jesteś, Willard?
1747
02:38:04,986 --> 02:38:07,064
Z Ohio, sir.
1748
02:38:12,511 --> 02:38:15,206
- Tam się urodziłeś?
- Tak, sir.
1749
02:38:17,266 --> 02:38:20,094
- A konkretnie?
- W Toledo.
1750
02:38:27,320 --> 02:38:29,381
To daleko od rzeki?
1751
02:38:36,063 --> 02:38:37,939
Od rzeki Ohio?
1752
02:38:40,316 --> 02:38:42,151
Jakieś 200 mil.
1753
02:38:49,998 --> 02:38:53,068
Byłem tam raz, jako dzieciak.
1754
02:38:57,839 --> 02:39:00,699
Jest takie miejsce,
nie pamiętam nazwy...
1755
02:39:00,922 --> 02:39:05,952
Hodowali tam kiedyś kwiaty,
chyba gardenie.
1756
02:39:06,161 --> 02:39:08,848
A potem wszystko zdziczało.
1757
02:39:09,016 --> 02:39:15,593
Ale przez jakieś pięć mil, wydawało sie,
że to prawdziwy raj na Ziemi...
1758
02:39:16,918 --> 02:39:18,955
...pełen gardenii.
1759
02:39:35,200 --> 02:39:37,235
Zastanawiałeś się kiedyś...
1760
02:39:38,961 --> 02:39:40,597
...czym jest prawdziwa wolność?
1761
02:39:46,038 --> 02:39:49,309
Wolność od cudzych sądów?
1762
02:39:52,521 --> 02:39:54,977
Nawet od własnych?
1763
02:40:10,638 --> 02:40:14,650
Powiedzieli dlaczego, Willard?
1764
02:40:16,502 --> 02:40:21,256
Dlaczego chcą,
żebyś mnie usunął?
1765
02:40:36,832 --> 02:40:39,453
Wysłano mnie z tajną misją, sir.
1766
02:40:43,297 --> 02:40:46,918
Już chyba nie jest tajna.
1767
02:40:54,152 --> 02:40:55,961
Co ci powiedzieli?
1768
02:40:58,520 --> 02:41:00,714
Powiedzieli...
1769
02:41:00,883 --> 02:41:03,427
...że pan...
1770
02:41:03,635 --> 02:41:05,470
...kompletnie oszalał...
1771
02:41:07,794 --> 02:41:11,615
...i że pańskie metody...
1772
02:41:11,769 --> 02:41:14,346
...uległy wypaczeniu.
1773
02:41:17,966 --> 02:41:20,429
I co? Uległy?
1774
02:41:25,955 --> 02:41:29,642
Nie widzę w tym...
1775
02:41:31,066 --> 02:41:32,601
...żadnej metody, sir.
1776
02:41:39,233 --> 02:41:41,777
Spodziewałem się...
1777
02:41:41,884 --> 02:41:43,911
...kogoś takiego jak ty.
1778
02:41:46,239 --> 02:41:48,143
A ty, czego się spodziewałeś?
1779
02:41:55,775 --> 02:41:57,651
Jesteś zabójcą?
1780
02:42:02,249 --> 02:42:04,059
Jestem żołnierzem.
1781
02:42:07,276 --> 02:42:09,111
Ani jednym, ani drugim.
1782
02:42:11,033 --> 02:42:15,560
Jesteś chłopcem na posyłki,
wysłanym przez sklepikarzy...
1783
02:42:20,359 --> 02:42:22,570
...z zaległym rachunkiem.
1784
02:43:05,975 --> 02:43:07,852
Dlaczego?
1785
02:43:08,018 --> 02:43:12,063
Dlaczego taki miły facet jak ty,
miałby zabijać geniusza?
1786
02:43:18,592 --> 02:43:20,661
I co, lepiej?
1787
02:43:20,975 --> 02:43:22,451
Dlaczego?
1788
02:43:23,756 --> 02:43:25,758
Wiesz, że...
1789
02:43:26,235 --> 02:43:28,704
Wiesz, że pułkownik...
1790
02:43:31,755 --> 02:43:33,940
...naprawdę cię lubi?
1791
02:43:37,074 --> 02:43:39,218
On cię lubi.
Poważnie.
1792
02:43:39,385 --> 02:43:43,084
I ma wobec ciebie jakieś plany.
1793
02:43:44,592 --> 02:43:46,453
Nie jesteś ciekaw, jakie?
1794
02:43:46,791 --> 02:43:52,271
Bo ja jestem. Jestem bardzo ciekaw.
A ty nie?
1795
02:43:55,759 --> 02:43:58,572
Wiele tu się dzieje, stary.
1796
02:44:01,967 --> 02:44:04,461
I wiem coś, czego ty nie wiesz.
1797
02:44:04,951 --> 02:44:06,544
O tak, wiem.
1798
02:44:06,689 --> 02:44:12,108
On ma jasny umysł,
ale obłąkaną duszę.
1799
02:44:14,023 --> 02:44:15,784
Właśnie tak.
1800
02:44:16,451 --> 02:44:18,386
Myślę, że on umiera.
1801
02:44:18,552 --> 02:44:20,756
Że ma już wszystkiego dość.
1802
02:44:21,523 --> 02:44:25,126
Ale on jest...
1803
02:44:28,911 --> 02:44:31,480
Czyta na głos poezję.
1804
02:44:33,317 --> 02:44:35,111
A jego głos...
1805
02:44:36,279 --> 02:44:37,780
...ten głos...
1806
02:44:40,326 --> 02:44:42,997
Lubi cię, bo wciąż żyjesz.
1807
02:44:43,122 --> 02:44:44,784
Ma wobec ciebie plany.
1808
02:44:45,092 --> 02:44:49,830
Nie, ja ci nie pomogę.
To ty pomożesz jemu.
1809
02:44:50,671 --> 02:44:52,171
Ty pomożesz jemu.
1810
02:44:52,497 --> 02:44:54,966
Co powiedzą,
kiedy go już nie będzie?
1811
02:44:55,073 --> 02:44:59,678
Bo jak on umrze,
wszystko się rozpieprzy.
1812
02:44:59,805 --> 02:45:03,376
Co o nim powiedzą?
Co powiedzą?
1813
02:45:03,541 --> 02:45:05,403
Że był dobry? Mądry?
1814
02:45:05,630 --> 02:45:09,167
Że miał plany? Rozum?
Gówno prawda!
1815
02:45:09,507 --> 02:45:14,037
To ja mam im wyjaśnić?
Pewnie, że nie ja.
1816
02:45:17,350 --> 02:45:19,078
Ty...
1817
02:45:23,829 --> 02:45:25,915
Prawie osiem godzin.
1818
02:45:30,719 --> 02:45:32,164
Śpię.
1819
02:45:33,673 --> 02:45:36,736
Śni mi się, że jestem
na tej zasranej łodzi.
1820
02:45:48,471 --> 02:45:50,048
Pieprzyć to.
1821
02:45:53,895 --> 02:45:55,973
To już naprawdę osiem godzin?
1822
02:45:58,588 --> 02:46:00,548
Halo, Wszechmocny?
1823
02:46:00,661 --> 02:46:04,915
Tu PBR Gang.
Słyszycie mnie? Odbiór.
1824
02:46:05,906 --> 02:46:08,961
PBR Gang,
tu Wszechmocny. Odbiór.
1825
02:47:32,152 --> 02:47:34,645
Do diabła!
Jezu!
1826
02:47:41,643 --> 02:47:43,353
Chryste!
1827
02:49:47,403 --> 02:49:48,754
Pismo "Time".
1828
02:49:49,990 --> 02:49:52,032
Jeden z większych tygodników.
1829
02:49:53,367 --> 02:49:57,790
22 września 1967,
rocznik 90...
1830
02:49:57,957 --> 02:49:59,826
...numer 12.
1831
02:50:00,693 --> 02:50:02,739
"Wojna na horyzoncie.
1832
02:50:02,940 --> 02:50:04,940
Ludziom trudno uwierzyć...
1833
02:50:05,106 --> 02:50:07,975
...że zwyciężamy w Wietnamie.
1834
02:50:08,742 --> 02:50:10,385
Tymczasem...
1835
02:50:10,594 --> 02:50:12,889
...w najdokładniejszym jak dotąd...
1836
02:50:13,055 --> 02:50:15,766
...raporcie w tej sprawie...
1837
02:50:16,033 --> 02:50:19,145
...znaleźć można dowody na to, że...
1838
02:50:19,342 --> 02:50:21,803
...po dwu i pół latach wojny
nasze działania...
1839
02:50:21,981 --> 02:50:24,286
...przynoszą wyniki.
1840
02:50:25,153 --> 02:50:28,939
Według specjalistów
z Białego Domu...
1841
02:50:30,408 --> 02:50:32,594
...niebawem nadejdzie moment...
1842
02:50:32,662 --> 02:50:36,489
...kiedy wróg nie będzie
miał już sił walczyć."
1843
02:50:39,021 --> 02:50:40,706
I co ty na to?
1844
02:50:41,920 --> 02:50:45,007
"Prezydent Johnson wie...
1845
02:50:45,174 --> 02:50:48,668
...jak złe są nastroje społeczeństwa...
1846
02:50:49,058 --> 02:50:51,736
...dlatego raport ten zapewne
nigdy nie zostanie opublikowany w całości.
1847
02:50:51,822 --> 02:50:55,349
Są jednak wystarczające powody
do zadowolenia...
1848
02:50:55,576 --> 02:51:01,372
...i uważa się, że eksperci
pracujący nad raportem dostaną zgodę...
1849
02:51:01,865 --> 02:51:04,326
...aby o nim dyskutować
w ogólnych kategoriach."
1850
02:51:05,983 --> 02:51:08,034
Brak daty. Znowu "Time".
1851
02:51:21,778 --> 02:51:24,823
"Sir Robert Thompson...
1852
02:51:24,924 --> 02:51:27,977
...który zlikwidował komunistyczną
partyzantkę na Malajach...
1853
02:51:28,177 --> 02:51:32,621
...i obecnie jest konsultantem RAND Corporation,
powrócił niedawno do Wietnamu...
1854
02:51:32,740 --> 02:51:35,547
...na zlecenie prezydenta Nixona.
1855
02:51:36,740 --> 02:51:38,591
Powiedział prezydentowi
w ubiegłym tygodniu...
1856
02:51:38,688 --> 02:51:41,233
...że sytuacja wyraźnie się poprawia...
1857
02:51:41,400 --> 02:51:44,253
...i że w Wietnamie
znacznie lepiej pachnie."
1858
02:51:46,218 --> 02:51:48,263
A tobie jak tu pachnie?
1859
02:52:00,582 --> 02:52:03,969
Będziesz wolny.
Ale pod strażą.
1860
02:52:04,158 --> 02:52:05,968
Poczytaj sobie.
1861
02:52:06,779 --> 02:52:08,214
Tylko ich nie zgub.
1862
02:52:08,377 --> 02:52:10,997
I nie próbuj uciekać,
bo zostaniesz zastrzelony.
1863
02:52:12,458 --> 02:52:14,668
Później sobie pogadamy.
1864
02:55:33,832 --> 02:55:36,442
"Jesteśmy próżnymi ludźmi.
1865
02:55:36,609 --> 02:55:38,710
Wypchane kukły...
1866
02:55:38,879 --> 02:55:42,959
...wsparte o siebie,
głowy wypełnione słomą.
1867
02:55:45,656 --> 02:55:48,127
Kiedy szepczemy,
nasze suche głosy...
1868
02:55:48,263 --> 02:55:52,119
...są ciche i nieważne
jak wiatr pośród traw...
1869
02:55:52,886 --> 02:55:56,755
...jak kroki szczurów po rozbitym szkle
w naszej zaschłej celi.
1870
02:55:57,414 --> 02:55:58,849
Nie z tego świata.
1871
02:55:58,966 --> 02:56:01,885
Kształty bez formy...
1872
02:56:02,052 --> 02:56:03,695
...cień bez koloru...
1873
02:56:04,662 --> 02:56:06,732
...zamarła siła...
1874
02:56:07,710 --> 02:56:09,245
...gesty bez ruchu."
1875
02:56:09,452 --> 02:56:13,773
Czy wiesz, co on chce powiedzieć?
Wiesz?
1876
02:56:14,651 --> 02:56:18,738
To dialektyka.
Prosta dialektyka. Od 1 do 9...
1877
02:56:19,015 --> 02:56:22,319
...bez gdybania, przypuszczeń i ułamków.
Nie polecisz w przestrzeń.
1878
02:56:22,466 --> 02:56:24,702
Na ułamkach nie polecisz...
1879
02:56:24,869 --> 02:56:26,830
...w przestrzeń.
1880
02:56:26,930 --> 02:56:29,007
Bo co, wylądujesz na jednej czwartej,
czy na trzech ósmych?
1881
02:56:29,082 --> 02:56:31,617
Jak chcesz się dostać
z tego piekła na Wenus?
1882
02:56:31,684 --> 02:56:33,618
Tak to wygląda w fizyce.
1883
02:56:33,686 --> 02:56:35,722
A w logice masz tylko
miłość i nienawiść.
1884
02:56:35,888 --> 02:56:38,009
Albo kogoś kochasz, albo nienawidzisz.
1885
02:56:38,376 --> 02:56:39,577
Kundel!
1886
02:56:41,771 --> 02:56:43,424
Cholerny kundel!
1887
02:56:43,840 --> 02:56:46,710
Tak funkcjonuje ten świat.
1888
02:56:46,876 --> 02:56:49,238
Spójrz, w jakim taplamy się gównie.
1889
02:56:49,646 --> 02:56:51,522
Żadnych fajerwerków.
Cisza.
1890
02:56:51,689 --> 02:56:54,509
I w tej ciszy, ja się zmywam.
1891
02:57:23,890 --> 02:57:26,627
Tam, na rzece, myślałem,
że jak tylko go spotkam...
1892
02:57:26,694 --> 02:57:28,620
...będę wiedział, co robić.
1893
02:57:29,437 --> 02:57:32,441
Ale nic z tych rzeczy.
1894
02:57:32,608 --> 02:57:36,238
Trzymał mnie wiele dni.
Bez straży.
1895
02:57:37,105 --> 02:57:39,199
Byłem wolny.
1896
02:57:39,366 --> 02:57:41,636
Wiedział, że nie odejdę.
1897
02:57:42,733 --> 02:57:46,178
Wiedział o mnie więcej niż ja sam.
1898
02:57:53,087 --> 02:57:57,100
Gdyby ci generałowie z Nha Trang
zobaczyli to co ja...
1899
02:57:57,568 --> 02:58:00,162
...czy wciąż chcieliby go zabić?
1900
02:58:01,455 --> 02:58:03,719
Pewnie nawet bardziej.
1901
02:58:04,730 --> 02:58:07,606
A jego bliscy?
Jak by zareagowali na to...
1902
02:58:07,729 --> 02:58:09,991
...co się z nim stało?
1903
02:58:12,401 --> 02:58:14,319
Zerwał z nimi.
1904
02:58:14,486 --> 02:58:16,356
Zerwał z samym sobą.
1905
02:58:17,453 --> 02:58:21,648
Nigdy nie spotkałem nikogo
tak rozbitego i rozdartego.
1906
02:58:22,647 --> 02:58:25,417
Widziałem koszmary...
1907
02:58:25,482 --> 02:58:27,575
Ty też je widziałeś.
1908
02:58:29,409 --> 02:58:31,472
Ale nie masz prawa
nazywać mnie mordercą.
1909
02:58:31,589 --> 02:58:33,833
Masz prawo mnie zabić.
1910
02:58:34,700 --> 02:58:37,635
Masz do tego prawo.
1911
02:58:38,829 --> 02:58:41,173
Ale nie masz prawa mnie osądzać.
1912
02:58:47,954 --> 02:58:50,106
Nie da się opisać...
1913
02:58:51,858 --> 02:58:53,360
...słowami...
1914
02:58:55,362 --> 02:58:59,015
...jak to jest...
1915
02:59:00,703 --> 02:59:02,714
Ci, co nie wiedzą...
1916
02:59:03,010 --> 02:59:05,570
...nie pojmą...
1917
02:59:05,707 --> 02:59:08,753
...czym jest groza.
1918
02:59:11,129 --> 02:59:12,564
Groza.
1919
02:59:15,402 --> 02:59:18,138
Groza ma twarz.
1920
02:59:20,293 --> 02:59:22,989
I musisz się z nią zaprzyjaźnić.
1921
02:59:24,093 --> 02:59:27,480
Groza i moralny terror...
1922
02:59:27,647 --> 02:59:29,284
...to twoi przyjaciele.
1923
02:59:29,550 --> 02:59:31,737
W przeciwnym wypadku...
1924
02:59:31,904 --> 02:59:34,774
...są wrogami,
których musisz się bać.
1925
02:59:35,812 --> 02:59:38,049
Wielkimi wrogami.
1926
02:59:42,727 --> 02:59:45,981
Pamiętam, jeszcze w desancie.
1927
02:59:50,071 --> 02:59:54,093
Wydaje się,
że to było wieki temu.
1928
02:59:57,569 --> 03:00:00,381
Kazali nam szczepić...
1929
03:00:02,443 --> 03:00:04,086
...wietnamskie dzieci.
1930
03:00:07,967 --> 03:00:10,736
Wyjeżdżaliśmy stamtąd...
1931
03:00:10,943 --> 03:00:13,956
...po zaszczepieniu ich
Przeciwko Heine Medina...
1932
03:00:16,005 --> 03:00:20,075
...gdy pewien stary człowiek wybiegł za nami.
Płakał, nie mógł powiedzieć słowa.
1933
03:00:22,997 --> 03:00:25,307
Zawróciliśmy.
1934
03:00:25,574 --> 03:00:29,047
Vietcong obciął ręce...
1935
03:00:29,214 --> 03:00:31,675
...wszystkim zaszczepionym.
1936
03:00:33,401 --> 03:00:35,595
Leżały tak, na kupie.
1937
03:00:35,803 --> 03:00:37,306
Sterta...
1938
03:00:38,914 --> 03:00:40,990
...małych rączek.
1939
03:00:42,363 --> 03:00:44,925
Pamiętam...
1940
03:00:48,488 --> 03:00:49,690
...jak płakałem.
1941
03:00:49,817 --> 03:00:51,695
Szlochałem...
1942
03:00:53,321 --> 03:00:56,393
...jak jakaś baba.
1943
03:00:58,286 --> 03:01:02,339
Chciałem wyrwać sobie wszystkie zęby.
Nie wiedziałem, co robić.
1944
03:01:03,286 --> 03:01:05,931
Żeby pamiętać.
Żeby nigdy nie zapomnieć.
1945
03:01:06,402 --> 03:01:08,672
I nigdy nie zapomniałem.
1946
03:01:09,915 --> 03:01:12,126
A potem zrozumiałem.
1947
03:01:13,095 --> 03:01:14,813
To było olśnienie.
1948
03:01:15,124 --> 03:01:17,593
Postrzał...
1949
03:01:18,515 --> 03:01:21,945
...diamentową kulą miedzy oczy.
1950
03:01:23,731 --> 03:01:27,569
Pojąłem ich geniusz.
1951
03:01:27,736 --> 03:01:29,771
To był geniusz.
1952
03:01:30,338 --> 03:01:32,848
Wola, żeby coś takiego zrobić.
1953
03:01:34,391 --> 03:01:39,204
Doskonała, prawdziwa, pełna,
nieskażona i czysta.
1954
03:01:41,404 --> 03:01:43,240
I wtedy zrozumiałem...
1955
03:01:43,407 --> 03:01:46,960
...że są od nas silniejsi,
bo potrafili to znieść.
1956
03:01:47,087 --> 03:01:51,057
Nie byli potworami.
To byli wyszkoleni żołnierze.
1957
03:01:52,483 --> 03:01:55,127
Walczyli całym sercem...
1958
03:01:55,306 --> 03:01:57,124
...mieli rodziny, własne dzieci...
1959
03:01:57,241 --> 03:01:59,318
...potrafili kochać.
1960
03:01:59,435 --> 03:02:01,529
A jednak mieli siłę...
1961
03:02:02,846 --> 03:02:04,924
...siłę...
1962
03:02:08,386 --> 03:02:09,921
...żeby zrobić coś takiego.
1963
03:02:10,388 --> 03:02:14,851
Gdybym miał 10 dywizji
takich ludzi...
1964
03:02:15,761 --> 03:02:18,782
...nasze kłopoty tutaj
szybko by się skończyły.
1965
03:02:20,550 --> 03:02:23,636
Trzeba nam żołnierzy...
1966
03:02:23,761 --> 03:02:25,638
...głęboko moralnych...
1967
03:02:27,284 --> 03:02:29,595
...a jednocześnie...
1968
03:02:29,759 --> 03:02:31,503
...zdolnych...
1969
03:02:32,962 --> 03:02:35,038
...rozbudzić w sobie...
1970
03:02:37,141 --> 03:02:39,712
...pierwotny instynkt zabijania...
1971
03:02:41,121 --> 03:02:43,940
...bez uczuć, bez sentymentów...
1972
03:02:45,233 --> 03:02:48,122
...bez osądzania.
1973
03:02:53,243 --> 03:02:56,263
Bo sądząc, ponosimy klęskę.
1974
03:03:15,306 --> 03:03:18,479
Boję się, że mój syn...
1975
03:03:18,645 --> 03:03:22,182
...nie zrozumie,
czego chciałem dokonać.
1976
03:03:24,840 --> 03:03:29,487
Gdybym zginął, Willard...
1977
03:03:31,002 --> 03:03:33,813
...chcę, żeby ktoś poszedł
do mojego domu...
1978
03:03:34,035 --> 03:03:36,630
...i powiedział o wszystkim
memu synowi.
1979
03:03:39,763 --> 03:03:43,284
O wszystkim, co zrobiłem.
Wszystkim, co widziałeś.
1980
03:03:44,521 --> 03:03:48,344
Bo niczego bardziej nie znoszę...
1981
03:03:48,553 --> 03:03:50,447
...niż smrodu kłamstw.
1982
03:03:53,114 --> 03:03:56,226
Jeśli mnie rozumiesz, Willard...
1983
03:03:58,145 --> 03:04:00,231
...zrobisz to dla mnie.
1984
03:05:06,659 --> 03:05:09,171
PBR Gang, tu Wszechmocny.
1985
03:05:10,638 --> 03:05:14,077
PBR Gang, tu Wszechmocny.
Odbiór.
1986
03:05:15,996 --> 03:05:20,025
PBR Gang, tu Wszechmocny.
Słyszycie mnie?
1987
03:05:25,180 --> 03:05:28,199
Mieli mnie za to
awansować na majora...
1988
03:05:28,766 --> 03:05:31,928
...a ja już nawet
nie byłem w ich armii.
1989
03:05:34,022 --> 03:05:37,401
Wszyscy chcieli,
żebym to zrobił.
1990
03:05:37,568 --> 03:05:39,445
On przede wszystkim.
1991
03:05:40,712 --> 03:05:45,191
Czułem, że czeka,
abym ulżył jego cierpieniu.
1992
03:05:48,471 --> 03:05:51,015
Chciał umrzeć jak żołnierz.
1993
03:05:51,182 --> 03:05:53,052
Z godnością.
1994
03:05:53,877 --> 03:05:57,480
Nie jak jakiś nędzny wyrzutek.
1995
03:06:01,319 --> 03:06:03,964
Nawet dżungla
chciała jego śmierci.
1996
03:06:04,570 --> 03:06:07,582
A tak naprawdę
słuchał tylko jej.
1997
03:07:24,581 --> 03:07:29,851
"Uczymy młodych palić ludzi żywcem,
ale ich dowódcy...
1998
03:07:30,993 --> 03:07:35,897
...nie pozwalają im napisać słowa
"Pieprzyć" na samolotach...
1999
03:07:35,994 --> 03:07:38,970
...bo to nieprzyzwoite."
2000
03:09:02,378 --> 03:09:04,414
Groza.
2001
03:09:07,968 --> 03:09:09,819
Groza.
2002
03:11:03,767 --> 03:11:08,197
Niech zbombardują
ich wszystkich.
2003
03:14:32,182 --> 03:14:37,243
PBR Gang. PBR Gang.
Tu Wszechmocny.
2004
03:14:37,386 --> 03:14:39,264
Słyszycie mnie?
Odbiór.
2005
03:14:40,065 --> 03:14:42,134
PBR Gang...
2006
03:14:42,300 --> 03:14:44,728
PBR Gang, Tu Wszechmocny...
2007
03:15:22,617 --> 03:15:24,260
Groza.
2008
03:15:28,463 --> 03:15:30,106
Groza.